22°C

5
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.14
PM25: 2.85 (19%)
PM10: 3.09 (6,86%)
Temperatura: 21.50°C
Ciśnienie: 1008.66 hPa
Wilgotność: 59.31%

Dane z 19.05.2024 19:20, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Mińsk Mazowiecki Miastem LGBT

5036 postów
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Piątek, 31 maja 2019 10:11:58
-2
+2 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Precz z cenzurą. Walić nowomowę.

Normalna rodzina-chłopak i dziewczyna.
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Piątek, 31 maja 2019 10:37:33
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Określenia zmiana płci niewłaściwe- raczej powrót do płci właściwej https://belsat.eu/pl/news/teledysk-bialoruskiej-...
Teledysk o zmianie płci nagrodzony w Berlinie. Z Berlin Music Video Awards zespół Shuma przywozi brąz
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Piątek, 31 maja 2019 10:45:04
-2
+2 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kiedyś śpiewali o tow. Stalinie teraz o gender.

Kod DNA-dowód, że płeć jest nieodwracalnie zapisana w genach.

Niedługo genetyka stanie się dla postępowej lewicy bardziej groźna od Kościoła.

https://demotywatory.pl/4695834/Kod-DNA-dowod-ze-plec-...
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Piątek, 31 maja 2019 10:51:57
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
genetyka jest zaprzeczeniem kościoła który uważa że świat powstał w tydzień
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Piątek, 31 maja 2019 19:52:49
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A tak konkretnie to który gen zaprzecza istnieniu Kościoła?
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Piątek, 31 maja 2019 22:33:36
+2
+4 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
każdy bo geny to biologia a kościół to fantazja
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Piątek, 31 maja 2019 22:49:41
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Uważaj
Na rogu Warszawskiej i Kościelnej stoi taka duża fantazja.Nie wjedz w ogrodzenie.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Piątek, 31 maja 2019 22:59:23
+2
+4 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Biały budynek to efekt waszych fantazji.Nie przeszkadzało by mi to wcale ale wiem że to wszystko z pewnej formy wyzysku i żerowania na ludzkich instynktach i potrzebach.Ten budynek nie ma nic wspólnego z Niebem... to tylko trochę cegieł,obrazów i symboli
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 1 czerwca 2019 07:12:38
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i świecących jaskrawym światłem żarówek , to tak w uzupełnieniu
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 1 czerwca 2019 07:14:48
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tęczowy Laur – nagroda pornobiznesu, którym szczyci się Helsińska Fundacja Praw Człowieka

„Helsińska Fundacja Praw Człowieka dwukrotnie otrzymała również Tęczowy Laur – nagrodę przyznawaną za działalność na rzecz kształtowania otwartych postaw społecznych i szerzenia idei tolerancji” – tego typu informacja znajduje się na oficjalnej stronie internetowej fundacji.

Warto przypomnieć, że laureatami wspomnianej nagrody „Tęczowego Laura”, przyznawanej w latach 1998-2001, byli również m.in. Monika Olejnik, Kora, Gazeta Wyborcza, Agnieszka Holland, Piotr Ikonowicz, Ryszard Kalisz, Piotr Pacewicz (Gazeta Wyborcza), Piotr Gadzinowski (tygodnik NIE), Izabela Jaruga-Nowacka.

W skład ostatniej kapituły, tej która przyznała nagrodę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka weszli m.in. Barbara Labuda, Jerzy Jaskiernia, Wanda Nowicka, Robert Biedroń, Polskie Radio Program III, a także dwóch homoseksualistów, aktywistów gejowskich: Sławomir Starosta i Jarosław Ender, którzy, jak podaje Wikipedia, byli pomysłodawcami nagrody „Tęczowy Laur”.
Pornobiznes na rzecz „kształtowania otwartych postaw społecznych i szerzenia idei tolerancji”

Sławomir Starosta i Jarosław Ender, czyli wspomniani pomysłodawcy nagrody „Tęczowy Laur” znani są przede wszystkim z tego, że przez lata prowadzili wspólnie wydawnictwo Pink Press, największe w Polsce wydawnictwo w branży pornograficznej, które swoją działalność rozpoczęło w roku 1994. Pisma i filmy pornograficzne Pink Press były ogólnie dostępne w kioskach z prasą i salonikach prasowych, a także na stacjach benzynowych.

Najbardziej jednak spektakularnym wydarzeniem organizowanym przez pomysłodawców „Tęczowego Lauru”, było zorganizowanie podczas targów „Eroticon” bicie „Seksualnego rekordu świata” w trakcie którego którego kilkuset (!) mężczyzn przez kilkanaście godzin odbywało stosunek z jedną kobietą. Całość wydarzenia była fotografowana i filmowana przez organizatorów. W roku 2004 miał paść, według organizatorów, nowy rekord – 919 mężczyzn.

Jedną z ofiar tego procederu, bo tylko w takich kategoriach można mówić o kobiecie, która uczestniczy w tak hańbiącym, dewastującym psychikę „wydarzeniu”, była w 2003 roku Marianna Rokita – takim pseudonimem posługiwała się wówczas córka zmarłego nagle w kwietniu 2013 roku w wieku 68 lat Włodzimierza Kaczanowa, wymienianego jako jednego z najaktywniejszych obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Można w tym miejscu zadać pytanie, gdzie byli podczas bicia takiego „rekordu” obrońcy praw człowieka? Członkiem Rady Fundacji jest m.in. Halina Bortnowska, jedna z założycielek Fundacji, niegdyś zaś studentka prof. Karola Wojtyły. Bortnowska wspominając papieża-Polaka wyraziła się, że dla niej najważniejszym tekstem Jana Pawła II jest „List o zbawczym cierpieniu [List apostolski Salvifici Doloris – przyp. autora], który ma w sobie taką wiecznotrwałość dlatego, że to się nie zmieni. Cierpienie jest, będzie i ten problem, też obawiam się, zawsze będą przyjaciele Hioba, którzy mu usiłują może pomóc, ale przede wszystkim pouczają go i zawsze potrzebna będzie ta odpowiedź, że jedynym kto uczy jest Jezus sam osobiście, mistrz wewnętrzny.”

To zestawmy tę wypowiedź Haliny Bortnowskiej z opisem imprezy organizowanej przez pomysłodawców „Tęczowego Lauru”, czyli przez gejowskich aktywistów Sławomira Starosty i Jarosława Endera. Poniższy fragment tekstu pochodzi z artykułu tygodnika Przegląd „Najlepsza z seksu” (18 luty 2002), którego tematem były targi „Eroticon” i „bicie seksualnego rekordu świata”:
(…) Udało się, rekord padł w niedzielę, 10 lutego. Dotychczas dzierżyła go niejaka Houston z USA – 620 razy jednego dnia. Nasza Klaudia miała zaś aż 646 kontaktów w ciągu 12 godzin. Dwie panie, które obok Klaudii przez całą niedzielę leżały na czerwonych stolikach, wypadły nieco gorzej. Egzotyczna piękność, Mayara z Brazylii, zaliczyła 633 razy i do samego końca walczyła o zwycięstwo. – Jestem zdrową, spragnioną seksu kotką – zawiadamiała. Angielka Claire Brown wycofała się po 466 kontaktach, bo – jak powiedziała – „wszystko ją już bolało w środku”. Polka natomiast doskonale wytrzymała kondycyjnie trudy imprezy. Jak oświadczyła, czuła pewną „inność” swego miejsca, aż tyle razy penetrowanego, ale nie było to nic, co by jej bardzo przeszkadzało. (…)

Brak reakcji na „seksualny rekord świata” ze strony wspomnianej Haliny Bortnowskiej tym bardziej nie dziwi, kiedy spojrzymy na inne domeny jej społecznej aktywności. W roku 2000 była współzałożycielem Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”. Stowarzyszenie to to taki stróż politycznej poprawności, sponsorowany m.in. poprzez Fundację Batorego.. Innym ze sponsorów „Otwartej Rzeczpospolitej” jest wydawnictwo „Czarna Owca”. Wydawnictwo to może pochwalić się w swojej ofercie takimi tytułami jak: „Jak wychować wolnomyśliciela. Praktyczny przewodnik wychowania poza wiarą”, „Duchowość ateistyczna. Wprowadzenie do duchowości bez Boga”, „Duża książka o aborcji” autorstwa Magdaleny Środy i Katarzyny Bratkowskiej (Bratkowska dała się poznać szerzej opinii publicznej tym, że zapowiadała, że dokona aborcji w Wigilię i pochwałą komunizmu), „Wielka księga siusiaków”, „Wielka księga cipek”.
Innym członkiem Rady Fundacji jest Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 2010-2016. W 23 stycznia 2015
Andrzej Rzepliński, jeszcze jako Prezes Trybunału Konstytucyjnego, odebrał z rąk kardynała Kazimierza Nycza papieskie odznaczenie „Pro Ecclesia et Pontifice” za zaangażowanie w pracę na rzecz Kościoła i społeczeństwa. Przy tej okazji Rzepliński wyraził wdzięczność za to odznaczenie mówiąc:
– Jestem szczęśliwy, gdyż jestem Polakiem, chrześcijaninem i katolikiem. Przecież to Kościołowi zawdzięczamy, że po latach zaborów i totalitaryzmów możemy mówić i myśleć po polsku.

„Tęczowy laur” od gejowskich aktywistów i szefów największego biznesu pornograficznego w Polsce zapewne też musi cieszyć…
Pornografia „tak”, aborcja „tak”

W roku 2003 Helsińska Fundacja Praw Człowieka nie protestowała i nie wystąpiła w obronie kobiety wykorzystywanej przez biznes pornograficzny do ‚bicia seksualnego rekordu świata”. Musiałaby bowiem wystąpić przeciwko tym, którzy uhonorowali Fundację „Tęczowym Laurem”, Ale dla odmiany w roku 2005 Fundacja wsparła Alicję Tysiąc, która wystąpiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej. Sprawa ogólnie dotyczyła aborcji, której Alicji Tysiąc ostatecznie odmówiono, a według HFPC miała do tego prawo zgodnie z ustawą z roku 1993, ponieważ poród miał zagrażać zdrowiu matki. Alicja Tysiąc ostatecznie urodziła córkę i jednocześnie wygrała sprawę w Trybunale, który uznał, że został naruszony art. 8. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który mówi, że „Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji”…
Sponsorami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka są…

„Fundusze na swą działalność Fundacja pozyskuje – od dużych fundacji jak Open Society Institute, Trust for Civil Society in the CiS, Charles Stewart MOTT Foundation, The John D. and Catherine T. MacArthur Foundation, Fundacja im. Stefana Batorego, German Marshall Fund, Friedrich Naumann Stiftung, Freedom House; od współpracujących z nią organizacji pozarządowych, jak: Szwedzka Sekcja Międzynarodowej Komisji Prawników, Holenderski Komitet Helsiński, IDEE; od instytucji międzynarodowych, jak: Rada Europy, OBWE/ODHIR, z funduszy Unii Europejskiej, z funduszy Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak również od sponsorów prywatnych, zwłaszcza kancelarii prawnych.” – wymienia na swojej stronie HFPC.

Na czele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stoi pięcioosobowy zarząd i rada

Zarząd: Danuta Przywara, Maciej Nowicki, dr Piotr Kładoczny, Lenur Kerymov, Dominika Bychawska-Siniarska.

Rada Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: Janusz Grzelak, Halina Bortnowska-Dąbrowska, Henryka Bochniarz, Teresa Romer, Mirosław Wyrzykowski, Andrzej Rzepliński, Ireneusz Cezary Kamiński, Wojciech Sadurski, Witolda Ewa Osiatyńska.

http://zakazanaprawda.pl/teczowy-laur-nagroda-pornobizn...
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Sobota, 1 czerwca 2019 07:48:16
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pytania i odpowiedzi
https://natemat.pl/274341,autorki-bronia-plakatu-...
Są oskarżane, że happening z waginą pomógł PiS w wyborach. "Nie żałujemy, ludzie nam dziękują"Nasza instalacja nie miała niczego parodiować. Królewska Wagina niczego nie imituje, jest tym, czym ma być. Rzeczy typu wstążki, korona, funkcjonowały w społeczeństwach na długo przed nastaniem katolicyzmu. Kościół korzysta z rytuałów tradycji ludowej, pogańskiej oraz z elementów innych wyznań, więc nie ma na nie monopolu – mówią naTemat członkinie grupy Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom. Ich happening na Marszu Równości w Gdańsku jest określany jak obraza uczuć religijnych - i to nie tylko przez skrajną prawicę.Magdalena Kopacz: Nie żałujemy. Marsz Równości był pięknym i radosnym świętem, wiele osób zachwycało się naszą instalacją. Dostałyśmy wiele słów uznania i sympatii, gratulowano nam pomysłu.

A teraz rozpętała się burza. Spodziewałyście się tego?

Agnieszka Łukaszewska: Nie spodziewaliśmy się tego. Zaskoczyła nas waginofobia.
Ale jest i dobra strona tego zamieszania. Nasz fanpejdż jest teraz zalewany komentarzami i wiadomościami, otrzymujemy mnóstwo głosów wsparcia, ludzie nam dziękują, że się nie poddajemy i życzą siły.A krytyka i hejt?

MK: Są, choć ciężko ocenić proporcje. Można go podzielić na kilka kategorii: hejt dla hejtu, hejt wynikający z niezrozumienia, hejt objaśniający nam świat itp.

AŁ: Hejt wylał się na kobiety biorące udział w happeningu. Mężczyźni, którzy nam towarzyszyli, pozostali praktycznie niewidzialni. Zostałyśmy zwyzywane od grubych, starych, brzydkich. Nie było żadnych argumentów, same obelgi. Nikt nie wylał pomyj na naszych kolegów. Poczuli się dyskryminowani (śmiech).

Czy wagina miała być parodią jakiegoś katolickiego symbolu?

AŁ: Nasza instalacja nie miała niczego parodiować. Królewska Wagina niczego nie imituje, jest tym, czym ma być. Rzeczy typu wstążki, korona funkcjonowały w społeczeństwach na długo przed nastaniem katolicyzmu. Kościół korzysta z rytuałów tradycji ludowej, pogańskiej oraz z elementów innych wyznań, więc nie ma na nie monopolu.




MK: Można to znaleźć chociażby w majowych rytuałach świętowania płodności Maypole Dance, Zaplecinach czy Gaik.

Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 1 czerwca 2019 07:52:21
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
..." Można to znaleźć chociażby w majowych rytuałach świętowania płodności Maypole Dance, Zaplecinach czy Gaik."

dobre @kumaczu, dawno się tak nie uśmiałem

gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Sobota, 1 czerwca 2019 10:13:09
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
@geny to biologia a kościół to fantazja.

Jak zwykle kumak zabiera głos w dziedzinie, o której nie ma pojęcia.

"Jego istnienie udowodnił kilka lat temu dr Dean Hamer, genetyk z amerykańskiego National Cancer Institute. Odkrył, że skłonnościom do mistycznych przekonań sprzyja fragment DNA o nazwie VMAT2. Odgrywa on kluczową rolę w regulowaniu poziomu neuroprzekaźników w mózgu, tj. serotoniny, dopaminy i noradrenaliny. W badaniach z udziałem ponad tysiąca osób Hamer dowiódł, że obecność VMAT2 idzie w parze z wiarą w istnienie stwórcy. – Jeśli założymy, że jego „nosicielami” są członkowie ortodoksyjnych grup religijnych, to można wnioskować, że z każdą generacją gen ten stanie się bardziej rozpowszechniony w społeczeństwie – przekonuje prof. Robert Rowthorn. Potwierdzają to dane zgromadzone w ramach Światowego Badania Wartości. W latach 1981 – 2004 objęło ono swoim zasięgiem 82 narodowości. Okazało się, że istnieje związek między uczestnictwem w nabożeństwach religijnych a liczbą potomstwa. Osoby w ogóle nie biorące w nich udziału posiadają średnio 1,67 dziecka. Te, które chodzą na msze średnio raz w miesiącu, mają dwójkę. Natomiast uczestnictwo we wspólnej modlitwie częściej niż raz w tygodniu wiąże się z posiadaniem 2,5 dzieci. Innymi słowy, im bardziej pobożni ludzie, tym większe prawdopodobieństwo stworzenia przez nich licznej rodziny. [srodtytul]Małżeństwo jak zdrada[/srodtytul] Szczególnie widać to na przykładzie społeczności, które mają rygorystyczny stosunek do wiary. Wśród ultraortodoksyjnych Żydów kobieta rodzi średnio sześcioro dzieci. Przy tak wysokim poziomie płodności grupa religijna tworząca zaledwie 0,5 proc. populacji w ciągu dziesięciu generacji może stanowić nawet jej połowę – wyliczył naukowiec z Cambridge University. Podobna ekspansja może dotyczyć Amiszów, chrześcijańskiej wspólnoty protestanckiej, która znana jest z tego, że nie akceptuje nowoczesnej techniki. W latach 1991 – 2010 liczba jej członków w USA wzrosła dwukrotnie (ze 123 do 249 tys.) Jeśli ten trend się utrzyma, to w 2150 roku będzie ona liczyć 44 mln. Prof. Rowthorn zdaje sobie sprawę, że wiele może stanąć na przeszkodzie w realizacji tych prognoz. Choćby zawieranie małżeństw mieszanych, z osobami spoza wspólnoty. Ale i to, zdaniem badacza, będzie miało swoje dobre strony. W ten sposób gen religijności ma szanse rozprzestrzenić się wśród reszty społeczeństwa. Zjawisko to już zachodzi wśród muzułmanów w Europie. A co jeśli teoria na temat VMAT2 jest fałszywa? Czy przywiązania do wiary nie uczymy się raczej w drodze wychowania? – Dorastanie w religijnym środowisku ma na to w gruncie rzeczy niewielki wpływ – uważa Dean Hamer, o czym przekonują badania, jakie przeprowadził z udziałem bliźniaków."

https://www.rp.pl/artykul/593126-Gen-religijnosc...
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Sobota, 1 czerwca 2019 11:41:42
+1
+3 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom
1 godz. ·
Ewa Graczyk
NIE PRZEPRASZAM ZA WAGINĘ

To, że „narodowa telewizja”, Fronda, bracia Karnowscy i Rafał Ziemkiewicz rzucili się na tęczowo-feministyczny happening, bo zwietrzyli zwierzynę i byli pewni, że zaraz ją zagryzą, wcale mnie nie dziwi.
Dziwi mnie jednak wyjątkowo łatwa, lawinowa kapitulacja znacznej części liberalnych polityków, dziennikarzy i publicystów wobec ataku na orszak Królewskiej Waginy. Zdumiewa i głęboko rozczarowuje reakcja prezydentki Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz. Skąd wzięło się to zmasowane natarcie, skąd paniczna rejterada? Skąd absurdalne pomysły, żeby także nas (obok Leszka Jażdżewskiego - siostry pozdrawiają!) oskarżać o porażkę Koalicji Europejskiej w wyborach?
Staram się w tym tekście udzielać tymczasowych odpowiedzi, na początku nieco klucząc.
I
Nie tak dawno temu, pod wpływem szoku wywołanego śmiercią Pawła Adamowicza napisałam krótki esej o Prezydencie. Zastanawiałam się w nim, na czym polegał fenomen postawy wybitnego samorządowca. Odnalezione tropy zaprowadziły mnie do wiary naszego Prezydenta. Słuchając opowieści przyjaciół, współpracowników i ogromnej rzeszy ludzi, którym pomagał, zrozumiałam, że gdańszczanin praktykował chrześcijaństwo: uwielbiał rozmaitość ludzi, działał na rzecz ich dobra i rozwoju.
Sam też się zmieniał. Był zdecydowanie konserwatywny na początku swojej drogi, a pod koniec życia - w glorii urzędu - szedł na czele Marszu Równości, cały czas pozostając sobą, kimś niebanalnym i twórczym. I kiedy kolejny raz, już po śmierci Adamowicza, czytałam książeczkę Tymothego Snydera „O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku” uderzyło mnie, że wszystkie rady amerykańskiego autora można ilustrować przykładami z działań i gestów gdańskiego samorządowca.
Dlatego, mając w pamięci doświadczenie żywej wiary Adamowicza i nasze obecne położenie polityczne - zwłaszcza nagonkę na happening Trójmiejskich Dziewuch na Trójmiejskim Marszu Równości, w którym radośnie brałam udział - mówię z pełną odpowiedzialnością: poddawanie się szantażowi, polegającemu na tym, że w stosownej dla siebie chwili ktoś po prawej stronie krzyczy, że żąda obrony swoich uczuć religijnych (bez względu na to, jakie one są, byle podał je za katolickie), wymusza bezwzględne posłuszeństwo władzy pod dwoma postaciami: tronu i ołtarza. Zarówno, gdy chronimy „uczucia religijne”, nie zaglądając im w zęby, jak i wtedy, gdy realizujemy niewypowiedziane jeszcze życzenia władzy zmierzającej ku autorytaryzmowi, przekształcamy się w niezróżnicowany, uległy tłum, w roztopione w masie ludzkie drobiny, które nie wiedzieć kiedy zaczynają wykonywać każdy rozkaz, niezauważalnie przechodząc od konformizmu do podłości. Ostrzegał przed tym Snyder rozpoczynając swoją książkę mocnym nakazem „Nie bądź z góry posłuszny/a” („a” -EG).
I
Co to jest za nakaz, co to za paragraf, dlaczego mamy bezkrytycznie chronić emocje, nawet „religijne”? O wielu z nich trzeba przecież powiedzieć, że najlepiej by było, żeby zniknęły, żeby przekształciły się w inne emocje (temu zresztą służą rozmaite psychoterapie, przede wszystkim psychoanaliza). Obecne i starsze postacie „uczuć religijnych” żywionych przez dużą część polskich katolików mają w sobie wiele wątpliwych aspektów, co od dawna opisywali Stanisław Brzozowski, Jerzy Giedroyc (piszący o endekoidalnej klątwie ciążącej nad Polakami), a obecnie Tadeusz Bartoś i Stanisław Obirek.

Analizując tęczowo-waginalny kryzys wywołany naszym happeningiem chciałabym skupić się na trzech niegodnych trwania aspektach tych uczuć.
Po pierwsze, odradzająca się ciągle potrzeba świętego paraliżu. Odwiecznym rytuałom religijnym towarzyszyć muszą w Polsce te same przeżycia, te same ujęcia: dziecięce oczekiwanie na wigilię, wiara w świętego Mikołaja, czystość pierwszej komunii, chwile ekstazy na oazowych obozach. Jedna z licznych więźniarek niewinności do końca egzaminu z poetyki nie była w stanie rozpoznać sceny ukrzyżowania Chrystusa w wierszu Aleksandra Wata „Trzy sonety” (1956), bo poeta ukazał ją z innej nie nowotestamentowej perspektywy.
Dlaczego mamy chronić uczuciowe skrzepy przedoświeceniowe szkodliwe dla dorosłych? Świat, zwłaszcza duchowy, jest procesem, przepływem, konfrontacją wielu form życia i myślenia - zastygnięcie w jednym momencie, w jednej perspektywie, jest groźne i głęboko niereligijne.

Drugi aspekt polskich „uczuć religijnych” to potrzeba, żeby było serio, ponuro, katolicko. Współczesny kościół na każdym polu – muzycznym, architektonicznym, słownym – wytwarza nadęte sztance estetyczne, niezdolne przyjąć śmiechu, ironii, zmiany perspektywy. Pod tym względem jest nawet gorzej niż w średniowieczu, bo pozbawieni jesteśmy żywego doświadczenia karnawału, w którym dozwolone były akty ludycznej profanacji sfery sacrum.
Przypadek naszego waginalnego happeningu pokazuje to bardzo dobitnie: przed oskarżeniem o obrazę nie uchroniło nas bycie częścią Marszu Równości. Polskie święto LGBT+ pozbawiane jest kulturowych i politycznych praw czasu wyłączonego, w ludyczny sposób świętego.

Ostatnią, ale najważniejszą, emocją „religijną”, co do której najlepiej by było, żeby zniknęła raz na zawsze, to święta groza patriarchalna. Powtarzamy za Mary Daly: „Jeśli bóg jest mężczyzną, to mężczyzna jest bogiem.” Poprzez radosne celebrowanie Królewskiej Waginy oświadczamy „również kobiece ciało ma w sobie boskość, jest równie święte jak ciało mężczyzny”. Głęboki, prawdziwy szacunek dla kobiet, dla osób LGBT+, stwarza odmienną duchowość, broni przed patriarchalną tyranią tronu i ołtarza.
I
Ale kryzys, to także szansa. Fundamentaliści katoliccy oraz dwór Jarosława Kaczyńskiego, cynicznie wypuszczający kolejne dreszcze (Wierchowieński z „Biesów” to niewątpliwy idol prezesa), którzy tym razem nadali im kształt oskarżeń o „obrazę uczuć religijnych”, zachowali się jak dżin, który sam wlazł do butelki. Zimny paluch, który za każdym razem, kiedy jest to sojuszowi tronu i ołtarza potrzebne, zaciśnie się na posłusznych serduszkach, stał się widoczny.

I teraz my, inne i inni, pytamy was, liberalni, ale dotąd bezmyślnie patriarchalni, biali, heteroseksualni mężczyźni z klasy średniej, którzy macie przywilej autorytetu, głosu, łatwego dostępu do władzy, pytamy was: czy chcecie iść z nimi do niewoli czy z nami do wolności?

#nieprzepraszamzawaginę
#TrójmiejskieDziewuchy
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Sobota, 1 czerwca 2019 12:25:00
-3
+1 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
@każdy bo geny to biologia a kościół to fantazja


Kościół pisany małą literą oznacza budynek, budowlę sakralną.

Twoja ignorancja nie zna granic.
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Sobota, 1 czerwca 2019 12:36:53
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W sobotę odbywa się kolejna edycja Ogólnopolskiego Spotkania Młodych Lednica 2000. W wydarzeniu udział biorą tysiące młodych wiernych z całej Polski, a nawet z zagranicy. Niektórzy uczestnicy, by dotrzeć na Pola Lednickie, zdecydowali się na podróż pociągiem.

Chociaż główne wydarzenia lednickie rozpoczynają się o godz. 17, to młodzi wierni już od rana zmierzali na Pola Lednickie.

Niektórzy zdecydowali się na podróż pociągiem. Ten z Poznania odjeżdżał o godz. 9.50.

Czytaj też: LEDNICA 2019: Ogólnopolskie Spotkanie Młodych Lednica 2000 w sobotę. Sprawdź program oraz informacje, jak dojechać

Podróżujących pociągiem czeka jeszcze długa wyprawa, ponieważ muszą się oni liczyć z wycieczką pieszą. By dotrzec ze stacji Lednogóra na Pola Lednickie, gdzie odbywa się Spotkanie Młodych Lednica 2000, do pokonania jest jeszcze około 8 km.

Hasło tegorocznej edycji Spotkania Młodych Lednica 2000 brzmi "Wiesz, że Cię kocham".
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Sobota, 1 czerwca 2019 15:41:02
-1
+2 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Lednicę mamy w głębokim poważaniu- pomylił pan tematy proszę księdza

Szkoła bez homofobii jest możliwa - udowodniły to placówki, które wygrały ranking tolerancji wobec osób homoseksualnych. Na czele jest społeczne liceum Bednarska w Warszawie, gdzie według ankiet przeprowadzonych wśród uczniów każdy uczeń może czuć się akceptowany i szanowany. Ale nie każda szkoła chciała wziąć udział w takim badaniu, dlatego ludzie z Kampanii Przeciwko Homofobii podkreślają, że w temacie tolerancji jest jeszcze wiele do zrobienia. https://www.tvn24.pl/polska-i-swiat,33,m/powstal-sz...
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Sobota, 1 czerwca 2019 17:33:14
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dowód na to że Mińsk nie jest miastem elbecośtam
Są tam także Mińszczanie


Lednica

Transmisja na żywo

https://youtu.be/wHQrzAJggs8
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11647
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11647
Sobota, 1 czerwca 2019 17:40:31
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Używając liczby mnogiej kogo jeszcze reprezentujesz?
Bo jeśli siebie to chcę cię powiadomić że PZPR została rozwiązana coś około 30 lat temu.
Żabodukt Postów: 78498
kumak
Żabodukt, postów: 78498
Sobota, 1 czerwca 2019 18:13:49
0
+3 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
mieli w doopie Lednicę
http://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/7,35182,24851882,i...
Marsz Równości przeszedł ulicami Zielonej Góry. "Chcemy równych praw" [ZDJĘCIA]


Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK