"MEGAWarszawa" bez MMz...

@cobra.rdc


"Koszty" to dopiero mogą być. Zobaczymy jak np. ceny mieszkań czy wspomnianych wcześniej ubezpieczeń będą ewoluować.




Kto za to wszystko zapłaci? Jak będzie to finansowane?




Na pewno poprawi się. Szczególnie tym tym którzy ten bilet dostaną za darmo. Prawda cobra? Rodziny chyba także na tym skorzystają. Ach te przywileje.




Nie ja wywołałem ten temat. Sam o tym napisałeś.

Mnie tylko zastanawia, dlaczego mieszając w metropolii wolałeś jednak zamieszkać w Mińsku Maz.? Może tu znajdziesz odpowiedź dlaczego nie każdemu jest tak śpieszno do integracji jak Tobie.




Nowi mieszkańcy, nowe blokowiska, nowe Biedronki, nowe C.H., zyskamy nowe "dobrze" płatne miejsca pracy i więcej korków. Zaj♫biście fajny pomysł na "rozwój" miasta i "tym samym poprawę jakości życia mieszkańców..."


Nastawienie na taki rozwój ma sens tylko wtedy gdy na naszym terenie ulokują się zakłady produkcyjne. Do tego nie jest potrzebny ZTM tylko autostrada w obu kierunkach, żeby szybko i sprawnie wywieźć wytworzone tu dobra.

marsjanin jednym z głównych założeń współpracy miast i gmin Obszaru Metropolitarnego Warszawy jest poprawa stanu infrastruktury technicznej i społecznej. W programie wskazane są źródła finansowania i utrzymania inwestycji. Dlatego jak najpełniejsza integracja w ramach OMW zapewni środki na zrównoważony rozwój. Pozostawanie na marginesie aglomeracji skazuje nas na prowincjonalizm. Nie tylko nie przyciągniemy nowych mieszkańców i inwestorów, ale zaczniemy tracić najbardziej wartościowe jednostki, które nie będą chciały żyć w jak to napisałeś mieście zaniedbanym i bez perspektyw na przyszłość…

_AG_ polecam lekturę dokumentów (zwłaszcza analiz i wskazań źródeł finansowania) ze strony OMW http://omw.um.warszawa.pl/ może wtedy zaczniesz prowadzić merytoryczną dyskusje.
Obraz dzisiejszego Mińska Mazowieckiego celnie choć brutalnie opisał marsjanin i tak będzie wyglądało miasto które pozostanie poza obszarem metropolitarnym w wymiernym sensie a nie jedynie na mapie…
Samo doprowadzenie do MMz autostrady nie ściągnie tu inwestorów. Pisałem Ci już, że obecnie MMz nie wykorzystuje obecnego w tej chwili potencjału inwestycyjnego (chociażby skrzyżowanie linii kolejowych, czy kapitału ludzkiego). Więc roztaczanie wizji zamiany MMz w „krzemową dolinę” po wybudowaniu brakującego odcinka A2 to „wróżenie z fusów”, chociaż akurat w tym przypadku chciałbym abys miał rację.
Warto pamiętać, dobrze płatne stanowiska wymagają wykwalifikowanych kadr, gdzie chcesz je znaleźć? Jeżeli miasto nie poprawi jakości życia to młodzi i dobrze wykształceni ludzie dalej będą wyjeżdżać za pracą do Stolicy a kiedy zmęczeni dojazdami uprzednio poprawiając swój status materialny wyemigrują stąd na stałe? O projektach i inwestycjach chociażby w ramach ZIT poprawiających atrakcyjność miast i gmin obszaru OMW pisałem w jednym z poprzednich postów więc nie będę się powtarzał. I nie jest to jedynie jak próbujesz to przedstawiać integracja transportu publicznego i wspólny bilet…

Zgadza się. Ale jest to warunek KONIECZNY!
Autostrada, nie kolej.



Co chcesz w dzisiejszych czasach transportować koleją?
Jak masz fabrykę i ktoś u coś Ciebie zamówi towar, to w każde miejsce w PL dowieziesz towar samochodem. Z dnia na dzień. Chciałbyś wysłać towar koleją? Nie każde miasto ma stację a później i tak musisz zapakować kontener na samochód. Co z czasem ile trwałaby cała operacja? Pociągi nie są podstawiane z dnia na dzień.


Opracowanie z roku 2012, dotyczące 2005-2010. Jeżeli ktoś ma nowsze to poproszę. Chętnie się zapoznam.

masa przewiezionych towarów:
transport samochodowy ---------- 1.551.841 tyś. ton
transport kolejowy ------------------- 216.889 tyś. ton
inne ----------------------------------------- 69.762 tyś. ton

razem ----------------------------------- 1.838,492 tyś. ton

grafika w załączeniu


Widzisz skalę transportu drogowego? Jest (a raczej było w 2010) to 84,4% całości. Kolej to tylko 11,8%. Czyli samochodami przewozi się ponad 7 razy więcej towarów. Jest to tendencja wzrostowa. W porównaniu do 2005 transport samochodowy zwiększył się o około 44%, przy stale malejącym udziale transportu kolejowego.

Dziś wozi się samochodami. Taniej i szybciej. Dlaczego duże zakłady produkcyjne lokuje się w pobliżu autostrad? Bo jest jeszcze taniej i jeszcze szybciej.


https://uokik.gov.pl/analizy_rynku2.php#faq1814
odnośnik => Raport z badania krajowego rynku transportu towarów (ze szczególnym uwzględnieniem transportu towarów koleją) (2012)

Oczywiście masz racje, ale w otoczeniu konkurencyjnym w jakim Mińsk Mazowiecki funkcjonuje musimy szukać mocnych stron, które zachęcą do inwestowania u nas a nie w innych miastach i gminach "warszawskiego wianuszka". Nasi potencjalni konkurenci już są lepiej skomunikowani z siecią drogową a my co najwyżej im dorównamy po zakończeniu priorytetowej dla naszego miasta inwestycji jaką jest doprowadzenie A2 do obwodnicy.
Położenie MMz na skrzyżowaniu linii kolejowych oraz dróg krajowych sprawia, że jest to idealne miejsce na lokalizację centrów logistycznych.
Naszym potencjałem jest kapitał ludzki - spora liczba młodych ludzi i stale rosnący współczynnik wykształcenia. Trzeba robić wszystko, aby zatrzymywać i przyciągać mieszkańców bo to nie tylko gwarantuje stałe wpływy budżetowe, ale także jest czynnikiem przyciągającym inwestorów. Oczywiście możemy to robić samodzielnie, ale skoro tak to czemu nie robimy tego teraz? Pozostałe miasta położone w obszarze funkcjonalnym Warszawy będą wspólnie inwestowały w poprawę swojej atrakcyjności nie tylko mieszkaniowej, ale także inwestycyjnej przez co będą nam coraz dalej "odskakiwać"...
Musimy zabiegać o inwestorów i dobrze płatne miejsca pracy, ale w świetle położenia na rogatkach stolicy bardzo trudno będzie nam o nich konkurować. A ściąganie "kogokolwiek" kończy się tak jak z podstrefą specjalnej strefy ekonomicznej, gdzie o działającej w niej Firmie można powiedzieć wiele, ale nie to, że gwarantuje atrakcyjne i dobrze płatne stanowiska...

Rozwój miasta poprzez napływ mieszkańców nie musi być generatorem problemów (wymienione przez Ciebie korki, blokowiska) od tego są (powinni być) urbaniści odpowiedzialni za przyjazny rozwój miasta. Nowi mieszkańcy napędzają rozwój nie tylko handlu, ale i usług a to znaczący obszar gospodarczy wielu polskich średnich miast.
Dzisiaj mamy taką sytuacje, że Mińsk rozwija się w sposób nieprzemyślany i chaotyczny; brakuje długo falowej wizji rozwoju. A to w połączeniu z marginalizacją jaką jest pomijanie w tej czy innej koncepcji na kształt funkcjonowania aglomeracji warszawskiej skutecznie wpłynie na spadek atrakcyjności mieszkaniowej i inwestycyjnej. Obym się mylił...

@cobra.rdc

Nie. Doprowadzenie A2 do obwodnicy to zdecydowanie za mało. A2 musi być poprowadzone dalej. Dalej na wschód, do granicy. Na wschodzie A2 musi się połączyć Via Carpatia. Wtedy stworzymy warunki dla transportu. Przydałby się może jeszcze tylko jakiś lepszy łącznik z Via Baltica (?).



Pracodawcę interesuje tylko to czy będzie miał odpowiednią kadrę za której pracę zapłaci mniej niż gdzie indziej. Zupełnie nie interesuje pracodawcy to jak dojedziesz do pracy.
Nie interesuje czy dojedziesz na białym koniu, wielbłądzie, własnym samochodem czy komunikacją miejską.
Nie interesuje to czy będzie miał wspólny bilet czy dwa osobne.
Nie interesuje czy przyjedziesz z Białołęki, Ursynowa, Łomianek czy Mińska Maz.
Nie interesuje czy będziesz jechał 10 minut czy 2 godziny.
Zejdź na ziemię. To dla pracodawcy bez znaczenia. Chyba, że jesteś jedynym na dziesięć milionów specjalistą i osoba która jest wstanie Ciebie zastąpić mieszka na drugim końcu Europy.



Usług? Chcesz aby z całego obszaru metropolii walili do Mińska Maz. do fryzjera czy do szewca? Przemysł. Tylko przemysł się liczy. Regiony które wytwarzają dobra się bogacą. Albo wytwarzają na rynek lokalny (np. developerka) albo poza region. Do tego potrzebna jest.... Właśnie!

Jeśli chodzi o usługi to na większa skale w mojej ocenie liczy się tylko turystyka. My nie Zakopane. Nie mamy i nie będziemy mieli tu nic do zaoferowania. Zresztą do tego też potrzeba jest.... Właśnie!

Nie muszą walić z całej aglomeracji. Mieszkańcy miasta sami generują zapotrzebowanie na usługi i handel a to nawet w tej chwili największe źródła wpływów do miejskiej kasy (oczywiście nie licząc wszelkiej maści jednostek budżetowych). Dlatego poprawa jakości życia mieszkańców jest tak ważna. Dzięki temu przyciągamy nowych mieszkańców i zatrzymujemy obecnych... Mieszkańcy robią zakupy, chodzą do fryzjera, kosmetyczki, lekarza, restauracji, itp. itd. a Ci przedsiębiorcy też płacą podatki...

Konieczność poprawy dostępności komunikacyjnej miasta jest absolutnym priorytetem i tu w pełni podzielam Twoje zdanie; chociaż obawiam się, że przedłużenie A2 za Kałuszyn to raczej pieśń odległej przyszłości...

Nie mogę się natomiast zgodzić z Twoją filozofią przemysłu opartego na taniej sile roboczej jako kierunku rozwoju miasta. Ten model (powtórzę się jeszcze raz) już w MMz przerabiamy, zapewniając miejsca pracy dla mieszkańców ściany wschodniej regionu bo Firma działająca w podstrefie SSE w MMz nie jest dla Mińszczan atrakcyjnym miejscem pracy przede wszystkim pod względem płacowym, ale także rozwojowym...

Dostępność komunikacyjna to podstawa, ale atrakcyjność miasta/regionu nie zależy tylko od niej. Potrzeba szeregu inwestycji w infrastrukturę społeczną i techniczną, które łatwiej będzie prowadzić (finansować i organizować) będąc zintegrowanym z aglomeracją, oczywiście przy zachowaniu odrębności administracyjnej. Dlatego uważam, że koncepcja OMW i w perspektywie dołączenie do gmin w ZIT to droga jaką nasze miasto powinno podążyć a jego przedstawiciele na wszelkich szczeblach władzy o to zabiegać...

Aron Obszar Metropolitarny Warszawy został powołany na mocy Ustawy i ciężko tu mówić o politycznym blefie. Pytanie o zaangażowanie naszych Przedstawicieli w czasie, gdy część JST z obszaru metropolitarnego (którego MMz jest częścią) powoływała obszar ZIT zadawałem już m.in. w tym wątku – pozostało bez odpowiedzi… Przy „Ustawie Sasina” też te gremia milczały.
Uważam, że koncepcje na kształt i funkcjonowanie są na tyle istotne, że zabiegi i decyzje powinny być ponad politycznymi podziałami. Mnie nie obchodzi która opcja obsadzi stołek Prezydenta Warszawy, czy chociażby Burmistrza Mińska Mazowieckiego. Natomiast żywo interesują mnie długofalowe konsekwencje takich szalonych pomysłów jak chociażby „Ustawa Sasina”, która dla politycznej korzyści jednego ugrupowania miała na celu wywrócić do góry nogami ustrój Warszawy i okolicznych JST ze wszelkimi tego konsekwencjami, dla Mińska Mazowieckiego samymi negatywnymi bo skazującymi go na marginalizację i prowincjonalizm.

Koncepcja OMW czyli jak najpełniejszej integracji niezależnych samorządów w swej idei zapewnia zrównoważony rozwój i nastawia się na poprawę jakości życia mieszkańców oraz ułatwienia dla inwestorów.
Wybudowanie łącznika autostradowego w dużej mierze wyrówna szanse Mińska Mazowieckiego i podniesie jego atrakcyjność. Pisałem już, że przedłużenie A2 jest obecnie dla naszego miasta priorytetową inwestycją. Myśląc o długofalowym zrównoważonym rozwoju trzeba pamiętać, że funkcjonujemy w silnym otoczeniu konkurencyjnym pozostałych miast i gmin obszaru funkcjonalnego Warszawy w którym tak, czy inaczej się znajdujemy. Jeżeli pozostałe JST będą zacieśniały współpracę wspólnie inwestując we wszystkie obszary które wcześniej wymieniałem, konkurencyjność i atrakcyjność Mińska Mazowieckiego będzie spadać. Chcąc podnosić swoją atrakcyjność miasto musi inwestować w infrastrukturę techniczną i społeczną; stawać się przyjaznym miejscem dla mieszkańców i inwestorów. Na to wszystko potrzebne są fundusze nie tylko własne, ale i zewnętrzne, których możliwość pozyskiwania w przyszłej perspektywie praktycznie tracimy jako miasto zaliczone statystycznie do bogatszej części województwa mazowieckiego. Budżet miasta to także wpływy od mieszkańców i drobnych przedsiębiorców których trzeba ściągnąć i utrzymać. Samo przedłużenie A2 tego nie załatwi, zwłaszcza, że większość JST z OMW już teraz ma o niebo lepszą dostępność komunikacyjną a ich wspólne inwestycje powodują, że pod względem atrakcyjności mieszkaniowo inwestycyjnej coraz mocniej nam „odjeżdżają”…

Aron oczywiście, że nie samą bliskością nadrzędnej JST w aglomeracji i dostępnością komunikacyjną nie zbudujemy atrakcyjności miasta. Tym nie mniej są to elementy mocno pożądane dla długofalowego zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego.
Obecny rozwój budownictwa mieszkaniowego w MMz napędzany jest głównie dzięki bliskości komunikacyjnej Warszawy (możliwość dojazdu najszybszymi pociągami do centrum Warszawy w niespełna pół godziny to lepszy czas niż z dzielnic położonych na granicach miasta) a nie perspektywami na rynku pracy, czy jakością usług społecznych i komunalnych. Mieszkania nabywają głównie ludzie przyjeżdżający do aglomeracji „za lepszym życiem”, którzy decydując się na zakup nieruchomości nie mając emocjonalnego związku z miastem, kierują się przesłankami ekonomicznymi tj. kosztem zakupu (cena mieszkań atrakcyjniejsza od warszawskich), kosztami dojazdu do Stolicy oraz kosztami utrzymania. Coraz większą rolę wraz ze wzrostem świadomości społecznej i wymaganiami odgrywają też takie rzeczy jak jakość i komfort życia. Jeżeli w dłuższej perspektywie czasu MMz nie będzie poprawiać jakości usług komunalnych oraz infrastruktury społecznej i technicznej, może się zdarzyć, że potencjalni mieszkańcy podejmując decyzję o zakupie nieruchomości wybiorą miasto lepiej zintegrowane z Warszawą a dzięki funkcjonowaniu np. w obszarze ZIT także zapewniające wyższą jakość życia „na miejscu”. Tym bardziej, że ceny nieruchomości w miastach „warszawskiego wianuszka” są porównywalne. Jeżeli tak samo pomyślą obecni mieszkańcy to możemy mieć do czynienia z ujemnym saldem migracji, czego jak już pisałem negatywne skutki odczuje nie tylko budżet miasta, ale wszyscy mieszkańcy…

W pełni podzielam Twój pogląd, że miasto powinno stworzyć jedną JST z gminą. Nie tylko ze względu na oszczędności na administracji, ale także a może przede wszystkim uważam, że bez powiększenia granic administracyjnych miasta nie może być mowy o długofalowym rozwoju, chociażby ze względu na małą dostępność potencjalnych terenów inwestycyjnych . Obawiam się jednak, że ta koncepcja nie znajdzie (przynajmniej na razie) zbyt wielu zwolenników, ponieważ jest to utrata stanowisk w administracji a tych będą bronić jak niepodległości urzędnicy i samorządowcy nie tylko z gminy, ale i powiatu. Nie bez znaczenia jest też społeczna akceptacja dla koncepcji powiększenia miasta a o tą po tym co dzieje się (a raczej nie dzieje) na Kędzieraku może być trudno. Myśląc o rozwoju miasto musi mieć atuty którymi przyciągnie i zatrzyma mieszkańców a za mieszkańcami przyjdą inwestorzy.
Wspominałem wcześniej, że jednym z większych atutów naszego miasta jest jego kapitał ludzki. Mamy dużo młodych i coraz lepiej wykształconych mieszkańców, których za wszelką cenę trzeba tu zatrzymać. Dziś często mamy do czynienia z sytuacją kiedy najlepsze jednostki z oczywistych względów po ustabilizowaniu swojej sytuacji zawodowej i poprawie statusu materialnego uciekają z MMz a wraz z nimi wpływy do budżetu. Dlatego ważny jest odpowiedni – właściwy dla miasta w metropolii warszawskiej poziom usług społecznych (żłobki, przedszkola, szkoły, służba zdrowia, rekreacja, kultura, utrzymanie miasta) oraz infrastruktura techniczna (transport, komunikacja miejska). Z dużym prawdopodobieństwem podniesie to atrakcyjność mieszkaniową miasta i zatrzyma najbardziej przedsiębiorczych mieszkańców – ktoś musi zadziałać w start-up’ach o których wspomniałeś…
W moim przekonaniu wszystko to łatwiej będzie zapewnić funkcjonując i jak najpełniej integrując się z pozostałymi miastami i gminami aglomeracji w ramach OMW, co nie wyklucza integracji i większej współpracy okolicznych samorządów z MMz o której pisałeś a z czym w pełni się zgadzam.