Kumak jako obrońca norm społecznych i właściwych zachowań, godnych Ryśka z klanu (dzieci, dzieci, myjmy raczki) jednocześnie obrażający na forum uczucia religijne innych osób... He, he... - widzę tu mały dysonans.
Dodam tylko, że robiąc zakupy w sklepie zawieram umowę ze sprzedawcą na zasadach, które ja i sprzedawca uznam za stosowne (w granicach prawach oczywiście). Jeśli wiec sprzedawca nie ma nic przeciwko, żebym najpierw skonsumował, a poźniej zapłacił, to Tobie nic do tego, czy daje dziecku kawałek bułki, bo nie jesteś stroną tej umowy i w żaden sposób one Cię nie krzywdzi.
"Dobre mamy zawsze mają coś do picia i jedzenia dla swoich pociech" - he, he - ale nie mogą tego wnosić do sklepu, tylko muszą zostawić to w szafkach.
Natomiast dobrzy ojcowie wiedza, jak zachowują się dzieci, a nie piszą takie bzudry, jak gdyby głowę mieli tylko po to, żeby im deszcz do środka nie padał...
Drogi Kumaku, Twoja walka o ilość postów na forum, zamienia się niestety w troling czystej maści. Życzę niezmąconej satysfakcji.