14°C

8
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.49
PM25: 4.91 (11,96%)
PM10: 5.38 (32,71%)
Temperatura: 13.65°C
Ciśnienie: 991.69 hPa
Wilgotność: 79.75%

Dane z 28.03.2024 16:55, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

kumak ruski troll - czy warto z nim dyskutować ?

2579 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 3329
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3329
Czwartek, 9 września 2021 18:33:55
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Lenin też nie żyje ale w komucho-kumaczył łbie wciąż jest obecny.
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 13 września 2021 05:30:10
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna · ·
#TydzieńWReżimie – odcinek 27
Wyjściem Polski z UE postraszył najpierw nasz Naczelny Polexitowy, czyli Zbyszek Ziobro. Potem jednoznacznie zasugerował to Ryszard „Pies” Terlecki, który – czy się to komuś podoba, czy nie – jest w TOP 5 najważniejszych ludzi w Partii. Zawtórował mu zaraz Minister Wszystkiego, czyli Jacek Sasin, który również nie jest w Partii nikim. Na koniec powtórzyli to Marek Suski (w partyjnym TOP 500) oraz Janusz Kowalski, po którym naprawdę nie należało się spodziewać czegokolwiek innego. A na ten przykład taki Stanisław Janecki z TVP stwierdził, że na rozmowy do Brukseli powinniśmy wysłać 12. Dywizję Zmechanizowaną, żeby „wytłumaczyła KE jakie jest polskie stanowisko w sprawie straszenia i kar”, zapewniając, że „przez Niemcy przejdą w jeden dzień”.
Krótko mówiąc: w minionym tygodniu Partia zrobiła wiele, by polexit został przeniesiony ze sfery odległej groźby, w środek politycznego mainstreamu. Polexitowe przesuwanie okna Overtona trwa w Polsce od dłuższego czasu i zanim się obejrzymy, będzie to „normalny” i codzienny przedmiot mainstreamowej debaty. I oni to robią świadomie. Ale spoko, przecież „oni nie chcą nas wyprowadzić z Unii”, sam słyszałem jak tak mówili, więc to musi być prawda. [1] [10]
Nawiasem mówiąc: Terlecki ogłosił swoją mądrość na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Warto popatrzeć kto w tym roku jest tam nominowany do nagród. Otóż np. w kategorii „organizacja pozarządowa”, obok WOŚP czy Stowarzyszenia Sędziów Iustitia, jest np. Ordo Iuris. Firmą roku może wprawdzie zostać CD Projekt, ale może to też być TVP, KGHM (nie wiadomo za co) lub kupiony przez Orlen koncern Polska Press (!). Aha: w kategorii Człowiek Roku konkurują m. in.: Paweł Borys (bliski Pinokia), Mariusz Błaszczak (nie skomentuję), Adam Niedzielski, ale też Aleksiej Nawalny, Olga Tokarczuk, Adam Bodnar czy Jurek Owsiak. Nie to by to miało jakieś wielkie znaczenie, ale ciekawią mnie wyniki, szczególnie jak wziąć pod uwagę, że Człowiekiem Roku 2020 został Daniel Obajtek. Bardziej interesuje mnie, czy jak już Partia upadnie i sobie swoją głupią twarz rozwali, czy ktokolwiek kiedyś powie za to chociaż jedno „przepraszam”. [2]
Oczywiście nie może zabraknąć Czarnka. Otóż nasz ministrant edukacji zauważył, że przywrócenie obowiązkowej religii zbytnio zwiększy ilość godzin lekcyjnych. Więc trzba ją okroić. Na razie nie wyjaśnił, o które przedmioty może chodzić, zapewniając, że „zajmą się tym eksperci”, ale każdy z trzema działającymi neuronami może się spodziewać, że prędzej niż historię, wos czy język polski (czyli przedmioty doskonale nadające się do bogoojczyźnianej manipulacji i indoktrynacji) obcięte zostaną matematyka, fizyka czy biologia (czyli przedmioty uczące analitycznego myślenia i poznawania otaczającego nas świata). Ewentualnie można zawsze obciąć języki obce, co by młodzież za bardzo nie ogarniała jak może wyglądać życie w bardziej cywilizowanych miejscach.[11]
Jan Duda, prywatnie ojciec Adriana, wymyślił jak rozwiązać te wszystkie problemy z UE. Otóż zaproponował „ że zastąpi się słowo "ideologia LGBT" słowem "ideologia płciowości kulturowej". Neomarksistowska "ideologia płciowości kulturowej”. I rozumiecie. Jak to zrobimy to Unia nagle powie „ahaaaa, ziomki trzeba było tak od razu mówić, już puszczamy przelew Blikiem”. Tak, ojciec tzw. prezydenta uważany jest w Partii za wybitną osobowość. [8]
Pamiętacie jak radni z Małopolski uznali, że sformalizowane w postaci uchwały szczucie na circa 150 tysięcy swoich obywateli oraz walka z chochołami typu neomarksizm czy ideologia dżęder jest ważniejsze od 11 mld złotych unijnych środków? No, to łódzkie właśnie idzie tą samą drogą. Na najbliższej sesji mają zadecydować, czy 10 mld złotych to kwota, którą można sobie olać w imię obrony dechrystianizacji i walki z rodziną (czy tam odwrotnie). Przypomnę tylko, że w obydwu wypadkach (oraz w szeregu powiatów, gmin i miast) wszystko opiera się o tzw. Samorządową Kartę Rodziny, którą samorządom podrzuca Ordo Iuris. A kto ich finansuje, to wszyscy wiemy.[3]
Sędzia Adam Roch z pisowskiej Izby Dyscyplinarnej SN odmówił rozpoznania sprawy o uchylenie immunitetu innemu sędziemu SN, bo uznał to za demonstracyjne złamanie orzeczeń TSUE. Oznacza to, że Partia niekoniecznie panuje nawet nad Izbą, która miała być centralnym punktem i osią partyjnej patorewolucji w wymiarze sprawiedliwości. Czekamy na konsekwencje wobec sędziego Rocha. [4]
Napędzany naszym czarnym złotem blok w Elektrowni Jaworzno III stoi. Zabawne, bo blok oddano do użytku dopiero pod koniec 2020 roku, po licznych opóźnieniach i po wydaniu 6 mld publicznych złotówek. I co? I stoi. Zepsuł się, kaputt. Prawdziwy dowcip zaczyna się dopiero teraz. Bowiem budująca blok firma Rafako, próbuje wykorzystać okazję i zmusić użytkujący blok Tauron do wykupienia pakietu kontrolnego Rafako, który to pakiet miałby uratować spółkę przed bankructwem (czytaj: długi i problemy Rafako stałyby się długami i problemami państwa). Jest to sprytne, bo okazuje się, że poza Rafako nikt nie potrafi naprawić kotła, bo to był ich autorski projekt, robiony specjalnie dla tej elektrowni. Cebulą na torcie niech będzie fakt, że prezesem Rafako jest do niedawna bliski zaufany Pinokia, niejaki Radosław Domaradzki-Łabędzki. I tak się będą przepychali, a prądu nie będzie conajmniej do lutego 2022. A jak już będzie, to z węgla, pewnie jeszcze kupionego od Rosjan. Pamiętacie jak Prezes Polski coś mówił o imposybilizmie państwa? [5] [6]
Pamiętacie Polski Ład, który już niby pół roku temu był dopracowany w najmniejszych szczegółach? A pamiętacie, jak potem tysiąc pięćset sto dziewięćset razy go zmieniano, poprawiano, łatano, reinterpretowano, aż w końcu nawet w tzw. rządzie nie wiedzieli co w nim jest, co będzie, a co już upadło? No to teraz, gdy niby już jest to dawno dopięte na ostatni guzik, nagle „okazuje się”, że do programu dopisano podatek korporacyjny. Nie będę oceniał tego pomysłu, bo za tydzień może zostać po nim tylko wspomnienie. Zaznaczę jednak, że korporacje postanowiono opodatkować stawką 0,4% od przychodów i 10% od wydatków pasywnych. Żart polega na tym, że nie bardzo wiadomo czym są „wydatki pasywne”. Najprawdopodobniej chodziło o „dochody pasywne”, ale widocznie Dyzmowie z Ministerstwa Finansów nie zawsze skutecznie odróżniają dochód od wydatku. Tak, to oni piszą Polski Ład. Czy coś Was tu jeszcze zdziwi? [7]
CEBULA NA TORCIE
Na Podkarpaciu odbyła się olimpiada z języka polskiego na poziomie wojewódzkim. I ktoś musiał sobie zbyt mocno wziąć do serca wywody Czarnka o moralnej rewolucji i chyba w ostatniej chwili dopisał do niej dodatkowe zadanie. Uczeń ma wyobrazić sobie, że SMS-uje z Janem Pawłem II, wpisać w szablon smartfona „nurtujące go pytanie”, po czym w drugi szablon wpisać „odpowiedź od Jana Pawła II, uwzględniającą przesłanie prawdy i nadziei”. Tak, to się stało naprawdę, raptem 16 lat po śmierci papieża. I potem się dziwią, że młodzież generuje cenzopapy. [9]
DRUGA CEBULA NA TORCIE
Jan Tomaszewski, dawnej bramkarz polskiej reprezentacji, a obecnie działacz Partii, napisał, że Polacy zremisowali z Anglią dzięki 12. zawodnikowi, którym była magister Julia Przyłębska, w trakcie meczu wyjątkowo nie zasiadająca w Trybunale, tylko na trybunach, gdzie pasuje znacznie bardziej. [12]
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11420
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11420
Poniedziałek, 13 września 2021 08:49:29
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski?
Putina w Polsce nie ma. Są tylko jego donosiciele.
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 13 września 2021 09:33:43
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Michale przeczytaj artykuł to zrozumiesz co robi PiS w interesie Putina.jesli czegoś nie zrozumiesz wytłumaczę
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 14 września 2021 18:30:02
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna · ·
Historia dwóch domów. Czyli jak głęboko Partia jest uwikłana w biznesy z ludźmi Kremla. Do pokazania koledze symetryście.
Pierwszy dom jest na warszawskim Wilanowie. W latach 90. kupił go Adam Glapiński z żoną. Współzałożyciel Porozumienia Centrum, były minister gospodarki przestrzennej (1991) i współpracy zagranicznej (1991-92). Jeden z najbliższych zaufanych Prezesa, facet odpowiedzialny za finansowy sukces Partii. To dzięki jego decyzjom PC mogło dostać atrakcyjne nieruchomości w Warszawie. Tak, chodzi o sławną Nowogrodzką. Co więcej, Glapiński jako minister udzielał koncesji na import do Polski paliw, równocześnie prowadząc firmę, w której starający się o koncesję musieli kupować udziały, by państwową koncesję dostać. Prawda, że proste? Dodajmy, że niektórzy starający się twierdzą, że pieniądze z udziałów szły wprost do kasy PC i cyk, mamy mityczny i poszukiwany od lat przez Prezesa UKŁAD.
Partia o Glapińskim nie zapomniała i po upadku pierwszego rządu w 2007 pod swoje skrzydła przyjął go prezydent Lech Kaczyński.
Drugi dom to w zasadzie posiadłość. Stoi na hektarowej działce w lesie, w podwarszawskim Zalesiu. Dla tych co nie wiedzą: to bardzo prestiżowe i drogie miejsce do życia, zwykłego Kowalskiego raczej tam nie znajdziecie. Właścicielem posiadłości (skromne 700 metrów, ale do tego wrócę) jest niejaki Robert Szustkowski. O Szustkowskim można pisać długo i w szykowanej przez mnie serii postów o aferze taśmowej z 2014 roku jego nazwisko będzie się przewijało raz po raz. Bo bez Szustkowskiego nie da się tej afery opowiedzieć. Tutaj zadowolimy się skrótem: Szustkowski jeszcze w latach 80. robił biznesy w ZSRR, co jak wiadomo było normalnym i dostępnym dla każdego 20-latka zajęciem. W latach 90. był dyrektorem polskiego przedstawicielstwa Montażspecbanku. Jak wiadomo, Rosja to taki kraj, gdzie banki są niezależne od Kremla, a stanowiska dyrektorskie dostają tam kompetentni ludzie z kwalifikacjami. Wiadomo. Później Szustkowski - już multimilioner - dyrektorował szeregowi zarejestrowanych w rajach podatkowych spółek, których właścicielami byli Aliszer Usmanow i Andriej Skocz. Czyli dwaj potężni rosyjscy oligarchowie, bardzo blisko związani z Putinem (Skocza trafiły np. personalne sankcje USA, co mówi samo za siebie). Spółki te były na liczne sposoby powiązane z paletą spółek z Grupy Radius. Dla tych co nie wiedzą: Radius to taka kuźnia rosyjskich agentów wpływu. Dość powiedzieć, że z Radiusa wywodzi się Jacek Kotas, słynny "rosyjski łącznik Macierewicza". Aha: radiusowe spółki współzakładały i finansowały restaurację "Sowa & Przyjaciele". Tak, tę od afery taśmowej.
Reasumując. Mamy dom na Wilanowie, należący do jednego z najbardziej zaufanych ludzi Prezesa i współzałożyciela PC, który casualowo kręci biznesy państwowymi pieniędzmi. Oraz posiadłość w Zalesiu, należącą do niezwykle silnie powiązanego z rosyjskimi służbami multimilionera, który później okaże się być jednym z architektów afery taśmowej.
Zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
Bowiem w 2006 roku Szustkowski sprzedaje willę firmie Era, w której radzie nadzorczej zasiadają zarówno jego syn jak i szwagier. Sama Era udostępnia potem budynek fundacji żony Szustkowskiego. Krótko mówiąc: Szustkowski sprzedaje posiadłość sam sobie. Za skromne 2,2 mln złotych, co jest o tyle ciekawe, że raptem dwa lata wcześniej sam ją wycenił na 650 tysięcy, ale nie czepiajmy się detali. Aha: kupujcą firmę Era reprezentuje - werble - Jacek Kotas. I się kółeczko zamyka.
I teraz dzieje się magia.
W lutym 2009 dochodzi do kuriozalnej transakcji. Glapiński z żoną przeprowadzają się z Wilanowa do Zalesia. Ale zamiast sprzedać jeden dom i kupić drugi, dokonują wymiany. W tym celu arbitralnie ustalają, że obie nieruchomości są warte tyle samo: 2,2 mln złotych. Nie zapraszają rzeczoznawcy, nikt nie dokonuje wyceny. Po prostu spotykają się przy kawie i mówią: 2,2 mln jest spoko, co do złotówki. Pomijając już, że oznaczałoby to, że posiadłość w Zalesiu przez 2 lata nie zwiększyłą swojej wartości, dowcip polega na tym, że de facto była warta ok. 5-6 mln złotych. Ups.
Przejmująca dom na Wilanowie Era rozwiązała się niecały rok później, a dwa lata później następny właściciel sprzedał nieruchomość za 2,6 mln. Możemy więc uznać, że w 2009 dom był faktycznie wart około 2,2mln, co by oznaczało, że Glapiński z żoną dostali posiadłość wartą - uśrednijmy - 3,3 mln złotych więcej. Można żyć, panie premierze? Jako cebulę na torcie zostawiam fakt, że ponieważ dokonano wymiany a nie kupna/sprzedaży, obie strony zapłaciły 1% podatku zamiast 2%, oszczędzając 22 tysiące per capita. Ale jak dostajesz od pracującego dla rosyjskich oligarchów biznesmena 3 mln w prezencie, to czymże są 22 tysiące?
Pytanie, które w sposób oczywisty nasuwa się samo brzmi: co Szustkowski dostał od Glapińskiego w zamian? Przypomnijmy może, że w 2009 Glapiński był doradcą ekonomicznym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Oraz przyjacielem i doradcą jego brata - Prezesa. No i już za Dobrej Zmiany jest prezesem NBP. Więc może dużo.
Pytany o znajomość z Szustkowskim i Kotasem, Glapiński oznajmia, że ich nie zna, tak samo jak prowadzonej przez Kotasa spółki Kolgard ani całej Grupy Radius. Możemy oczywiście dywagować, czy Glapiński, ekonomista i polityk ze szczytów władzy nie słyszał o realizującym rosyjskie interesy konglomeracie spółek (Radius), ani o firmie Kolgard, której prezesował Kotas, a która od tegoż Glapińskiego kupowała koncesje na import paliwa, prawdopodobnie finansując w ten sposób Partię. Jasne, to możliwe.
Ale chyba bardziej prawdopodobne jest, że posługujący się przez lata Szustkowskim, Kotasem i Grupą Radius Rosjanie chcieli mieć u Prezesa przysługę lub/i możliwość szantażowania go ujawnieniem transakcji. Być może nigdy się nie dowiemy, co Rosjanie dostali w zamian.
Dziś wiemy tylko, że ten sam Szustkowski i Kotas oraz stojący za nimi ludzie z rosyjskich służb i przemysłu energetycznego, byli architektami afery taśmowej z 2014 roku. Wiemy, że Partia wiedziała o podsłuchach i że poszła z nimi na jakąś współpracę. Wiemy, że afera jak mało co pomogła Partii wygrać wybory w 2015 roku. Wiemy też, że od 2015 roku Partia konsekwentnie realizuje interesy Kremla, mimo że usta ma pełne antykremlowskich bon-motów.
Ale ile było takich i podobnych transakcji i z którymi ludźmi Prezesa je przeprowadzono - nie wiemy. Jak bardzo Rosjanie mogą od 30 lat szantażować Prezesa jego spotkaniami z agentem sowieckiego wywiadu Anatolijem Wasinem - też nie. Co poza wyżej wymienionymi (i tak niemałymi profitami) za te transakcje lub szantaże uzyskano - również.
Wiadomo natomiast, że póki Partia jest przy korycie, będzie robiła wszystko, by tej i podobnych spraw nie wyjaśniać. Jak na uzależnionych od Kremla autokratów przystało.
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11420
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11420
Piątek, 17 września 2021 23:58:53
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dlaczego próbują zrobić z nas współsprawców?

Powrót do Jedwabnego.


https://www.youtube.com/watch?v=BPf1NRyZxb8
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Niedziela, 19 września 2021 08:38:42
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
jak wyglądają wybory w Rosji
Считаем. Раз... два... три... четыре... пят
https://www.facebook.com/currenttimetv/videos/361298099...
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Niedziela, 19 września 2021 21:05:13
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski

#TydzieńWReżimie – odcinek 28
Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której dzieją się dwie rzeczy. Po pierwsze: potępia Partię za cenzurowanie mediów, łamanie prawa i dyskryminację mniejszości seksualnych (chodzi o słynne strefy wolne od LGBT, których nie ma, choć są), czyli mówiąc prościej: stosuje wobec Polski język zwykle zarezerwowany dla jakichś odległych satrapii, które odmawiają robienia prostych i oczywistych rzeczy. Po drugie: PE wzywa w rezolucji wszystkie organy unijne do wstrzymania akceptacji Krajowego Planu Odbudowy (fundament Polskiego Ładu) do czasu, gdy Polska nie wykona wszystkich orzeczeń TSUE. Wiecie, to te wyroki, które Partia sobie olewa i udaje, że ich nie ma. Żebyście nie mieli wątpliwości co o nas na Zachodzie myślą, to rezolucja przeszła stosunkiem 502 do 149. [1]
Skoro przy stosunkach z UE jesteśmy, warto nadmienić, że tydzień temu Warszawę odwiedziła przechodząca na emeryturę Angela Merkel, a podającemu się za prezydenta Adrianowi nie udało się z nią spotkać, bo był na Śląsku. Wątpliwości czy to zwykła pomyłka, faux pas, świadome pokazanie Niemcom środkowego palca czy też objaw nieustającej nieistotności Adriana rozwiał ten ostatni, informując, że „zostaliśmy o terminie spotkania z Angelą Merkel poinformowani poprzez media.” Tak, ten człowiek reprezentuje nas zagranicą. [2]
Jakbyście się nadal zastanawiali jak działa autokracja informacyjna (szerzej pisałem tutaj: https://www.facebook.com/PutiniSatyra/posts/18405435356... to uprzejmie informuję, że Partia w sprawie polexitu stosuje klasyczny przekaz dwutorowy. Najpierw Prezes wypuszcza Terleckiego, by wszystkich polexitem postraszył. Za Terleckim leci gromadka partyjnych caryciątek, bredzących coś o bruskelskich okupacjach (Suski), walce z opresją (Sasin), działaniach symetrycznych (Kaleta) itd. Moim faworytem jest caryciątko Saryusz-Wolski, które oznajmiło było, że jak UE nam obetnie finansowanie, to my obetniemy nasze składki. Rozumiecie, że niby w domyśle my do tej całej UE dokładamy, więc niech nas brukselczyki nie denerwują, bo Najjaśniejsza zakręci kurek i się skończy rumakowanie.
Wracając: o polexicie zaczęto mówić dużo, w czym oczywiście najlepiej odnajdywał się główny kandydat na Gubernatora Obwodu Nadwiślańskiego, czyli Zbyszek Ziobro. I wtedy Prezes udzielił wywiadu (czyt.: ustawił wywiad) PAP, w którym zasadniczo stwierdził, że „nie będzie żadnego polexitu, ale Unia jest zła” oraz że te całe zbyszkowe reformy to może trzeba zrobić raz jeszcze i od nowa. W domyśle: z kimś innym. Następnie Prezes pogroził, że jak Partia przegra w Sejmie jakieś duże głosowanie, to on rozwiązuje rząd. A na koniec Partia uchwaliła uchwałę, w której stwierdza, że nie chce polexitu. Normalna sprawa po 17 latach członkostwa w UE.
Tyle, że raptem dwa dni później na spotkaniu z Gazetą Polską odczytano list Prezesa do suwerena, w którym stwierdza m. in., że działania instytucji UE to „niebywałe żądanie godzące w fundamenty naszej suwerenności, w nasz porządek konstytucyjny, w prawo Rzeczypospolitej”, co oczywiście jest elementem walki „totalnej opozycji o obalenie demokratycznie wybranego rządu Zjednoczonej Prawicy" w myśl strategii "ulicy i zagranicy"”, oraz: „narzędziem w próbach narzucenia w Europie nowego rewolucyjnego porządku, którego wizje zrodziły się w głowach liberalno-lewicowych radykałów.”
I tak dalej. Krótko mówiąc najpierw się puszcza próbny balon, potem się rozkręca histerię, potem się łagodzi przekaz i udaje, że cały ten polexit to wymyśliła opozycja, a równocześnie suwerenowi mówi się ciągle to samo, tym samym językiem. A okno Overtona za każdym razem przesuwa się krok w stronę prawdziwego polexitu. I tak od 15 lat. [3]
Zresztą o tym jak bardzo Polska odpływa kulturowo od Zachodu niech świadczy choćby uchwała Parlamentu Europejskiego, w której stwierdza się, że „Tęczowe rodziny i pary tej samej płci powinny mieć taką samą swobodę przemieszczania się i prawo do łączenia rodzin jak inni” oraz, że „małżeństwa lub zarejestrowane związki partnerskie zawarte w jednym państwie członkowskim, powinny być uznawane we wszystkich krajach członkowskich w jednolity sposób, a małżonkowie i partnerzy tej samej płci powinni być traktowani tak samo jak ich odpowiednicy przeciwnej płci”. Dla większości ludzi jest to dosyć oczywiste stwierdzenie (bo nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego ludzie o odmiennych orientacjach seksualnych mieliby nie mieć prawa zawierania ślubów – serio, nie ma), ale dla autokratów z Nowogrodzkiej, tkwiących w strategicznym sojuszu z opłacanymi z Kremla fundamentalistami oraz najprymitywniejszą częścią Kościoła – jest to rzecz nie do pomyślenia. Nie miejcie wątpliwości: wszystkie te strefy wolne od LGBT, wszystkie te Czarnki i Jędraszewskie, cała ta dehumanizująca retoryka nienawiści jest na Zachodzie słyszana i umacnia nasz wizerunek dzikiego kraju z obrzeży cywilizacji. [6]
W tle tego całego burdelu, główny didżej Polskiego Ładu, czyli wiceminister Waldemar Buda, zaczął pisać do samorządów listy, zalecające wycofanie się z uchwał anty-LGBT, co by samorządy nie traciły unijnych środków. Póki co ta próba gaszenia pożaru (jednego z wielu) nie przynosi efektów. Jak wiemy radni z Małopolski i Lubelszczyzny już wybrali stratę miliardów złotych, łódzkie pewnie powtórzy ten wyczyn na dniach. Ale warto odnotować ten fakt, bo oznacza to, że nawet w tzw. rządzie (szczególnie w frakcji pinokistów) są ludzie, którzy przynajmniej niektóre sprawy mają odpowiednio spriorytetyzowane. Pytanie oczywiście brzmi, czy to oni budują doktrynę Partii, czy może ziobrowi szaleńcy. [4]
Istniejący od 13 lat telefon zaufania dla młodzieży fundacji „Dajemy dzieciom siłę” stracił właśnie rządowe dofinansowanie. Po prostu zawieszono konkurs, bez podania przyczyny. A wiecie kto dostał dofinansowanie 170 tys. złotych od Czarnka? Prowadzona przez księdza fundacja Auxilium. Dziennikarka WP zadzwoniła do fundacji, udając 15-latkę z przemocowego domu i z niechcianą ciążą. Usłyszała, że „Aborcja to jest straszny grzech. Nie możesz usunąć ciąży. Osoby, które dokonały aborcji bardzo tego żałują, od tego nie ma odwrotu. Pokochasz dziecko, jak się urodzi. To dziecko ci się odwdzięczy za to, że nic mu nie zrobiłaś, zanim się urodziło. Módl się do Boga, Bóg cię na pewno wysłucha.” Na pytanie o strony oferujące aborcję farmakologiczną, usłyszała, że ma zwrócić się o pomoc do rodziców, tak, tych przemocowych. Normalnie widzę jak te wyrzucane z domu dzieciaki LGBT walą tam drzwiami i oknami. Na to idą publiczne pieniądze.
Warto dodać, że ilość interwencji w telefonie zaufania w porównaniu do ostatnich miesięcy, wzrosła we wrześniu o 300%. Czy ma to związek z osobą Czarnka, nie wiem. [12]
#DworczykLeaks – odcinek 123456789. Tym razem poufnarozmowa publikuje maila do Pinokia, w którym to mailu Dworczyk pisze tak: „Kiedy rozmawialiśmy o zmianie w Prokuratorii, prezes Julia z sędziami rekomendowali na prezesa Marka Millera”. Niby wszyscy wiedzieliśmy, że magister Przyłębska jest takim samym funkcjonariuszem Partii jak inni, ale jednak miło mieć to na piśmie. Wychodzi bowiem na to, że Kancelaria Premiera konsultuje z Przyłębską (przypomnijmy: rzekomo niezależną prezeską rzekomo niezależnego Trybunału, będącego częścią rzekomo niezależnego od władzy wykonawczej wymiaru sprawiedliwości), kogo ma wybrać na stanowisko w Prokuratorii Generalnej RP, która podlega premierowi. Teoretycznie więc Pinokio powinien kogoś tam wybrać i tyle. W praktyce Pinokio doskonale wie ile w Partii znaczy magister Przyłębska, która sama podobno uważa się za piątą osobę w państwie. Normalna demokratyczna struktura państwowa, nie wiem o co Wam chodzi. [5]
Wraca temat sierpniowego głosowania nad #LexTVN. Otóż posłowie od Hołowni dowiedzieli się, że w trakcie słynnej przerwy w głosowaniu, pani Marszałek Reasumpcja nawet nie spytała Biura Analiz Sejmowych czy reasumpcję można zrobić, choć zapewniała wszystkich, że tak uczyniła. Co oznacza, że skłamała dwukrotnie. Ani nie spytała BAS o opinię, ani nie dostała „pięciu pisemnych opinii prawnych”, tylko wygrzebała jakieś opinie dotyczące innej sprawy sprzed trzech lat. Tak, ta kobieta ciągle jest drugim człowiekiem w państwie. W międzyczasie żołnierze Partii urządzili mini-reasumpcję na sejmowej komisji finansów. Schemat był ten sam. Partia przegrała głosowanie, ktoś powiedział „szlag”, zarządzono nowe głosowanie, które Partia wygrała. Niedługo przestaniemy potrzebować jakiegokolwiek parlamentu. [7] [8]
Partia przepchnęła przez Sejm ustawę uszczelniającą zakaz handlu w niedzielę, zwaną #lexŻabka. Od stycznia otwarte będą mogły być tylko te sklepy, dla których przychód z usług pocztowych przekracza 50% całkowitego przychodu placówki. Koniec z niedzielnymi wypadami po bułki i śmietanę do Żabek. Pamiętacie jak wprowadzając ten idiotyczny zakaz partyjniacy argumentowali, że chodzi o to, by rodziny nie spędzały niedziel w galeriach handlowych? Co mają z tym wspólnego Żabki, nie wiem. No, chyba że od początku chodziło o to, by skłonić ludzi do aktywniejszego chodzenia na msze, ale przecież oni by tak nie kłamali, prawda? [9]
Desperacko fantazjujący o swoim znaczeniu i sprawczości Paweł Kukiz udowadnia – tym, dla których było to konieczne – że tak naprawdę od dawna jest grzeczną i posłuszną przystawką Partii. Otóż Kukiz chce powołać sejmową komisję ds. zmiany ordynacji wyborczej. Tak. Chodzi o sławne JOW-y. Zabawbe, bo niestety fakty są takie, że tam gdzie są one stosowane, przyczyniają się walnie do zabetonowywania sceny politycznej i wysokiego jej upartyjnienia. Czyli rzeczy, z którym Kukiz rzekomo z taką pasją walczy i których usunięcie ma magicznie uzdrowić Polskę. Na przykład na Węgrzech gdzie jest ordynacja mieszana, Orban dostał w ostatnich wyborach 49% głosów, co dało mu 42 miejsca na 93 w listach partyjnych i – uwaga – 91 ze 106 w JOW-ach. Partii z Nowogrodzkiej 49% poparcia na szczęście nie grozi, ale nawet przy 35% i ok. 10% dystansie do drugiego ugrupowania, JOW-y dałyby Prezesowi kolejną kadencję. I to wszystko jest pomysł antysystemowca, który niby nienawidzi partiokracji. Prawda, że proste? [10]
CEBULA NA TORCIE
Prokuratura w Belgii przesłuchała mieszkającego tam administratora profilu @Sok z Buraka. Czemu? Ano temu, że ziobrowa prokuratura wydała za nim europejski nakaz dochodzeniowy, który w domyśle ma zwalczać zorganizowaną, międzynarodową przestępczość. Za taką widocznie uznano memuszki z SzB, a na pewno styczniowego tweeta profilu, na którym autor pytał czemu Prezes zaszczepił się poza kolejnością. Cebulą cebuli na torcie niech będzie uzasadnienie, że tweet naraził Prezesa na „utratę zaufania społecznego” i miał „uniemożliwić mu reelekcję”. Sorry, ale nie umiem skomentować tego inaczej niż: xD. [11]
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 21 września 2021 05:23:56
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
На избирательном участке в подмосковных Химках мы нашли ручку, чернила которой исчезают при нагревании. Мы проверили, как она работает. Но посмотрите, что произошло, когда мы рассказали об этом членам избирательной комиссии:
fałszywe wybory https://www.facebook.com/currenttimetv/videos/239167074...
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Piątek, 24 września 2021 05:19:35
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski

Osiem uwag o ostatnim sondażu polexitowym czyli czy należy się bać i dlaczego tak. Do pokazania członkom rodziny, którzy ciągle popierają Partię i myślą, że żadnego polexitu nie będzie.
Popatrzmy na ostatni sondaż dla Rzeczpospolitej (link w komentarzu). Respondentów zapytano wprost: czy Polska powinna opuścić Unię Europejską? "Nie" odpowiedziało ponad 62% pytanych. "Tak" - prawie 17%. Nie brzmi tak groźnie, dopóki sobie nie uświadomimy paru rzeczy.
Po pierwsze: 20,5% badanych wybrało odpowiedź "nie mam zdania". Jasne, gdyby referendum się odbyło, ci ludzie mogą zostać w domach, albo jednak zagłosować za pozostaniem w UE. Ale jak popatrzymy na trend historyczny, to ciężko uciec od wrażenia, że gros z tych 20% to ludzie, którzy rok-dwa lata temu opowiedzieliby się za pozostaniem Polski w UE, a potem COŚ sprawiło, że już nie są tego tacy pewni i na ten moment nie wiedzą. Pamiętajmy, że przez ostatnie 15 lat wszystkie sondaże konsekwentnie pokazywały poparcie dla obecności Polski w UE grubo powyżej 80%, przy kilkuprocentowych wskazaniach na polexit. W efekcie niezdecydowani raczej nie przekraczali 10% pytanych. Teraz jest to ponad 20%, dwa razy więcej. Jedyne logiczne wytłumaczenie jest takie, że część zwolenników członkostwa w UE po prostu się rozmyśliła, ich solidne wcześniej przekonania zostały zachwiane.
Krótko mówiąc: biorąc pod uwagę trend, bycie niezdecydowanym to pierwszy krok do bycia zwolennikiem polexitu. Świadczy o tym przede wszystkim dramatyczny spadek euroentuzjastów, z 80+% na 62%. Gdyby miało się odbyć referendum, to zakładając 50% frekwencję, ta 20% różnica przekłada się na jakieś 3 mln ludzi, którzy w krótkim czasie przestali chcieć dalej być w Unii. To jest kurwa dramat i nie dajcie sobie wmówić, że nie.
Po drugie: ten trend będzie postępował. Tylko ślepiec nie widzi, że partyjna machina propagandowa jedzie po Unii w zasadzie od początku Dobrej Zmiany. TVP już dawno stała się naczelną szczujnią, nakręcającą w suwerenie nienawiść do Unii, Brukseli, Komisji Europejskiej, Zachodu, Niemiec, lewactwa (w ich rozumieniu oczywiście) itd. itp. Równolegle robią to partyjne gazetki, przy czym niektóre z nich (np. DoRzeczy) już od jakiegoś czasu wprost nawołuje do polexitu. Biorąc pod uwagę ostatnią - kompletnie niepotrzebną - wojnę z unijnymi instytucjami, nową i jeszcze agresywniejszą retorykę topowych członków politbiura oraz najnowsze rewelacje Patryka Jakiego - trudno uciec od wrażenia, że propaganda po prostu przyspiesza.
Po trzecie: niewiele można z tym zrobić. No bo pomyślmy: politycy, media i aktywiści z szeroko pojętego anty-PiSu mówią, piszą, tłumaczą, wyjaśniają. Artykułów, filmów, postów i memów debunkujących antyunijne narracje są setki. I co? I nic. Bo cały ten content próbuje docierać do suwerena z racjonalnym i opartym o fakty przekazem, a taki przekaz niestety się nie klika, nie jest sexy. Znacznie bardziej chwytliwe są histerycznie emocjonalne wrzutki (jak ta Jakiego), szczególnie gdy padają na podatny grunt. A padają, bo suweren jest tymi kłamstwami karmiony już od paru lat (patrz punkt 2), więc koniec końców narracje antyunijne będą miały łatwiej. I kółko się zamyka (patrz punkt 2 ponownie).
Nawiasem mówiąc, jest to n-ty przykład autokracji informacyjnej w działaniu.
Po czwarte i być może najważniejsze: wyobraźmy sobie, że Partia rozpisuje referendum. Nawet oni nie zrobią tego z dnia na dzień, termin referendum będzie prawdopodobnie oddalony o kilka dobrych miesięcy od daty jego ogłoszenia. To będzie kilka miesięcy, w trakcie których kampania propagandowa rozkręci się na całego. To byłoby coś, czego do tej pory jeszcze nie widzieliśmy. Osobiście nie zdziwiłbym się kompletnie, gdyby ta kampania już była w szufladach na Nowogrodzkiej gotowa, żeby w odpowiednim momencie wcisnąć START i zacząć 24/7 walić w suwerena nowymi-starymi narracjami. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie jak by wyglądały takie przedreferendalne miesiące. Wiedząc wszystko to, co już wiecie o TVP i przystawkach. A wzięta z zaskoczenia opozycja na dzieńdobry będzie na przegranej pozycji.
No właśnie.
Po piąte: taka kampania referendalna, to byłby piękny czas na publikowanie wszelkich , prawda? Nie jest tajemnicą, że Prezes, Zbyszek Ziobro czy Mario Kamiński od lat namiętnie zbierają na wszystkich haki. Nie jest tajemnicą, że 7 lat temu potrafili pójść na kompromatowy deal nawet z rosyjskimi służbami, byle tylko dorwać się do władzy. Zamknijcie ponownie oczy i wyobraźcie sobie jakie cuda będą w takiej kampanii wypływały. Cóż takiego może leżeć w ministerialnych szafach u Ziobry czy Kamińskiego, te wszystkie zdobyte Pegasusem czy ELK-ą kompromaty, nagrane rozmowy, nagle "ujawniane" afery obyczajowe itd. itp.
Po szóste: do tej pory znaczna część antyunijnej narracji kręciła się wokół spraw światopoglądowych. Z grubsza szło to tak: "Unia daje pieniądze i to jest spoko, ale nie akceptujemy tego całego elgiebete, dżęderu, uchodźców, poprawności politycznej itp". Wszystkie badania pokazywały, że Polacy są mocno przekonani o ekonomicznych profitach członkostwa we wspólnocie. Być może zbudowało to w nas złudną nadzieję, że polexit to baaardzo odległa rzecz, bo przecież "Polacy wiedzą, że to się opłaca". A tu się nagle okazuje, że wychodzi taki Jaki i wyciągając jakieś liczby z dupy, oznajmia, że Polska na UE traci setki miliardów złotych. A zaraz za Jakim rusza w sieci armia trolli (lub idiotów, lub obie odpowiedzi są poprawne), którzy próbują te rewelacje jakoś racjonalizować. I zaraz się może okazać, że głównym motorem nakręcającym antyunijne nastroje nie jest strach przed gejami, tylko głębokie przekonanie części suwerena, że to się opłaca. I z tym będzie bardzo trudno wygrać.
Po siódme: no dobra, ale przecież przynajmniej NIEKTÓRZY Polacy, także wyborcy Partii, wiedzą, że z UE spływa do nich rzeka pieniędzy, co z nimi? Ano to, że cały ambaras jest o to, jak się Partii uda przekierować ich gniew. Jeśli zrobią to dobrze (a pracują nad tym co najmniej od jesieni zeszłego roku) to urobią suwerena tak, że owszem, będzie tęsknił za unijnymi dotacjami, ale będzie przekonany, że to nie rząd go ich pozbawił, tylko sama Unia. Ot, tak, z nienawiści do dumnych Polaków.
Po ósme wreszcie: nie zapominajmy może, że głównym beneficjentem polexitu będzie Putin, ok? Tajemnicą pozostaje czy politbiuro na Nowogrodzkiej chce wyjść z UE czy nie chce, ale przypadkiem mu się to uda. Co do Putina wątpliwości nie ma. Polska poza Unią oznacza Polskę w rosyjskiej strefie wpływów, Polskę negocjującą wszystko samotnie, Polskę bez sojuszników, zdaną na łaskę i niełaskę imperatora. A sama Unia bez Polski też przecież będzie - że tak powiem - wstrząśnięta, być może realna stanie się wizja rozpadu wspólnoty, bo brexit można było przedstawić jako wypadek przy pracy, ale drugi raz to się może nie udać. O losie odciętych od reszty UE państw bałtyckich nie wspominając.
A skoro Putinowi polexit byłby bardzo na rękę, to z pewnością będzie aktywnie działał na rzecz właściwego dla niego wyniku referendum. Wspomniana wyżej kampania referendalna byłaby więc nie tylko areną zmasowanej akcji propagandowej Partii, ale też zakulisowych działań Kremla. Jakich? Ano - że wezmę pierwszy przykład z brzegu - choćby takich, że w trakcie afery taśmowej nagrano grubo ponad 100 rozmów, a do tej pory opublikowano raptem kilkanaście. Architektami afery były rosyjskie służby, więc można przypuszczać, że to one trzymają resztę nagrań. Co na nich jest? Nie wiadomo. Niektóre mogą kompromitować polityków Partii i służyć jako szantaż, żeby przypadkiem w środku kampanii nie zmiękczali przekazu. Na innych z pewnością są politycy PO i Lewicy, których w kluczowym momencie będzie można oczernić, zdezawuować i tym samym przyczynić się do zwycięstwa polexitowców. Dodajmy do tego paletę klasycznych działań dezinformacyjnych i mamy komplet.
Podsumowując
To są na razie dywagacje, ale bynajmniej nie oderwane od rzeczywistości. Propagandowe natarcie trwa w najlepsze i zaczyna przynosić efekty. Kilka milionów Polaków już zmieniło zdanie o UE, kolejne miliony też mogą to zrobić. Nie ma wielkiego znaczenia, czy Partia chce wyjść z UE czy tyko cynicznie gra polexitem, bo za jej plecami jest figura cara, który chce i to bardzo, a ma do dyspozycji szeroki wachlarz narzędzi do realizacji swoich celów, których nie zawaha się użyć. A my, rozumiejący, że to wszystko kampania kłamstw, możemy się któregoś dnia obudzić w kraju, w którym poparcie dla UE oscyluje wokół 50%.
A to jest wynik, przy którym nad urną może stać się wszystko. I być może głosowania nawet nie trzeba by było fałszować.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 3861
Silencium
Mińsk Mazowiecki, postów: 3861
Piątek, 24 września 2021 06:19:27
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ojciec Morozowskiego też chciał witać ruskich w Mińsku, ciekawe czy w krzakach?
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Czwartek, 30 września 2021 05:18:50
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna · tc2pu0hSn gesoodzd. ·
Ok czyli tak na szybko:
Facet biorący od tyłu krowę okazał się być screenem z dostępnego w sieci od lat filmu porno z klaczą. Okazuje się, że Kamiński nie umiał nawet porządnie zrobić fejka. Dziennikarzom OKO.press odkrycie tego zajęło kilka godzin.
(Tak, tym się zajmują dziś politycy w Polsce)
Zdjęcie z egzekucji, w której jak rozumiem miał niby brać udział jeden z zatrzymanych, też mają kilka lat i są w ogóle z innego kraju.
Kolejne łamiące zdjęcie faceta w mundurze nawet na konferencji opisano jako "[Imię] w mundurze afgańskich sił bezpieczeństwa", więc znaczyłoby to, że facet walczył po stronie wojsk zachodnich, w tym polskich, więc jakim cudem jest przedstawiany jako powiązany z Talibami - pozostaje tajemnicą Błaszczaka.
Wprawdzie jeszcze kilka tygodni temu Partia mówiła, że przez granicę nie przechodzą Afgańczycy, tylko ludzie z całego świata, tylko się za Afgańczyków podający, to teraz okazuje się, że niby co 5 ma powiązania z Talibami, którzy są tylko w Afganistanie.
Wprawdzie od tygodni w TVP mówią, że na granicy są sami młodzi i silni mężczyźni (w domyśle: zdolni do walki), to póki co w gronie sześciu ofiar mamy 16-latka, kobietę po pięćdziesiątce i faceta również po pięćdziesiątce.
Wprawdzie Błaszczak 2 miesiące temu twierdził, że na granicy już stoi 140km zasieków (circa 1/3 granicy) i że niby buduje się więcej, to dziś uchodźców tylko przybywa, a zasieki mało kto w ogóle widział.
Coś pominąłem?
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Piątek, 1 października 2021 10:36:34
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowska ej Polski
Ok czyli tak na szybko:

Facet biorący od tyłu krowę okazał się być screenem z dostępnego w sieci od lat filmu porno z klaczą. Okazuje się, że Kamiński nie umiał nawet porządnie zrobić fejka. Dziennikarzom OKO.press odkrycie tego zajęło kilka godzin.

(Tak, tym się zajmują dziś politycy w Polsce)

Zdjęcie z egzekucji, w której jak rozumiem miał niby brać udział jeden z zatrzymanych, też mają kilka lat i są w ogóle z innego kraju.

Kolejne łamiące zdjęcie faceta w mundurze nawet na konferencji opisano jako "[Imię] w mundurze afgańskich sił bezpieczeństwa", więc znaczyłoby to, że facet walczył po stronie wojsk zachodnich, w tym polskich, więc jakim cudem jest przedstawiany jako powiązany z Talibami - pozostaje tajemnicą Błaszczaka.

Wprawdzie jeszcze kilka tygodni temu Partia mówiła, że przez granicę nie przechodzą Afgańczycy, tylko ludzie z całego świata, tylko się za Afgańczyków podający, to teraz okazuje się, że niby co 5 ma powiązania z Talibami, którzy są tylko w Afganistanie.

Wprawdzie od tygodni w TVP mówią, że na granicy są sami młodzi i silni mężczyźni (w domyśle: zdolni do walki), to póki co w gronie sześciu ofiar mamy 16-latka, kobietę po 50-tce i faceta po 50-tce.

Wprawdzie Błaszczak 2 miesiące temu twierdził, że na granicy już stoi 140km zasieków (circa 1/3 granicy) i że niby buduje się więcej, to dziś uchodźców tylko przybywa, a zasieki mało kto w ogóle widział.

Coś pominąłem?
gdzieś indziej Postów: 11420
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11420
Piątek, 1 października 2021 10:43:27
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Donosiciele Putina okazali się specjalistami od pornografii zwierzęcej. Ciekawe ile godzin spędzili przed ekranem żeby zostać ekspertami?
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Niedziela, 3 października 2021 08:34:29
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna · . ·
Nie lubię spoilować, ale TVN-owski Superwizjer zrobił reportaż o jednym z nabliższych ludzi Mariusza "Berii" Kamińskiego, niejakim Grzegorzu P.. Facet przez lata był w TOP 5 jego najwierniejszych ludzi, został nawet ułaskawiony razem z Kamińskim przez Adriana w 2015 roku.
I wiecie co? I poszedł do PKP Cargo (bo czemu nie), a potem w 2018 pojechał do Dubaju i dał się nagrać jak ustala z dwoma przemytnikami jak szmuglować hurtowe ilości papierosów z Wietnamu do Europy, z wykorzystaniem pociągów towarowych, które przecież nadzorował w PKP Cargo. Gdy jeden z rozmówców ma wątpliwości, Grzesiek go uspokaja: "To przypilnujemy, żeby tam wszystko szło tak, jak trzeba"
A potem w gdańskim porcie znaleziono 3 kontenery z papierosami z Wietnamu, schowanymi dokładnie w taki sposób jak opisał to Grzegorz P.
I wiecie co jest cebulą na torcie? Że jak twierdzą dziennikarze Superwizjera, prawie każda służba w Polsce ma to nagranie od 3 lat. I nikt z tym nic nie zrobił.
To.
Jest.
Mafia.
https://tvn24.pl/polska/superwizjer-reportaz-cz...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 4 października 2021 09:08:10
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna ·
#TydzieńWReżimie – odcinek 30
Gwiazdą tygodnia są oczywiście ministrowie Błaszczak i Kamiński, którzy uruchomili na całego protokół szczucia na Obcego. Na oficjalnej (!) konferencji prasowej przekazali suwerenowi, że łapani na granicy migranci są rzekomo masowo powiązani z organizacjami terrorystycznymi, a do tego są pedo- i zoofilami. Dowodami na te szokujące tezy miały być zdjęcia rzekomo znalezione w telefonach zatrzymanych oraz na karcie SD, którą pogranicznicy ot tak znaleźli w lesie. Szybko okazało się, że te dowody są wyjęte z tyłka. Na przykład szykujący się do egzekucji więźnia mężczyzna, rzekomo zatrzymany na granicy, de facto zginął dwa lata temu w Syrii, a samo zdjęcie pochodziło sprzed pięciu lat. Zdjęcie faceta z krową (jak się okazało: klaczą) pochodzi z dostępnego od lat w sieci filmu porno. I tak dalej. Oczywiście JEŚLI te kilkuletnie zdjęcia rzeczywiście były na telefonach migrantów, to służby powinny się tym zająć. Problem polega na tym, że to jest wielkie „JEŚLI”. Bo skoro Błaszczak z Kamińskim casualowo i wielokrotnie kłamali podczas jednej tylko konferencji, to niby jaką mamy pewność, że nie kłamią i w tej kwestii i zdjęcia nie pochodzą z ministerialnego fap-folderu? Żadną. Chyba, że komuś wystarczy słowo takiej krynicy prawdomówności jak Błaszczak, to szanuję za optymizm. Cebulą na torcie niech będzie to, że mające niby udowodnić pedofilię zatrzymanych zdjęcia niemowlaka i dziewczynki z misiem od lat krążą po rosyjskiej platformie Vkontaktie (taki rosyjski Facebook) i funkcjonują tam jako mem, a nie materiał pedofilski. Taki zbieg okoliczności.
I tych materiałów nasze tuzy z MSWiA i MON użyły, by znowu szczuć suwerena na brązowych ludzi. To nie jest już jedno chlapnięte w 2015 roku przez Prezesa zdanie o zarazkach i wirusach. To jest zorganizowana i przemyślana operacja dezinformacyjna, mająca wydobyć z nas najgorsze emocje. Jeśli ktoś tu prowadzi wojnę hybrydową, to Partia z polskim społeczeństwem. Znowu. [7]
Ledwo co światło dzienne ujrzały wyniki potężnego śledztwa Wyborczej, Onetu i Radia Zet dotyczącego partyjnej ośmiornicy nepotyzmu w spółkach skarbu państwa, a już z drugiej mańki przyłożył Partii TVN24. Dziennikarze Superwizjera dotarli do nagrania z 2018 roku, na którym cztery osoby planują ogromny przemyt papierosów z Wietnamu do Europy. Jeden z nich to Łotysz Igor T., uważany za szefa największej mafii vatowskiej w Polsce, a drugi to przemytnik Michał B. Ciekawie robi się z trzecim i czwartym rozmówcą, bo są to Marcin K. i Grzegorz P., pracujący w... CBA. U Mariusza Kamińskiego. I żeby nie było: Grzegorz P. to wysoki rangą funkcjonariusz, jeden z najbliższych współpracowników Maria, tak bliski, że jak Adrian ułaskawiał Maria, to Grzegorza razem z nim (wygooglajcie sobie nazwisko). W kluczowym momencie rozmowy, Grzegorz P. przekonuje pozostałych, że papierosy należy przemycać pociągiem, a nie tirami, co ma sens, bo po ułaskawieniu przez Adriana P., został szefem działu bezpieczeństwa PKP Cargo i członkiem rady w PKP Cargo Connect. Czyli miał niezły dostęp do kolejowego transportu towarowego, wiedział co i jak. Pewnie dlatego na wyrażone w rozmowie wątpliwości dotyczące kontroli, odparł „to przypilnujemy, żeby tam wszystko szło tak, jak trzeba”. Zabawne, bo kolejnych miesiącach w Gdańsku przechwycono trzy kontenery z wietnamskimi papierosami, które były ukryte dokładnie w sposób opisany w trakcie rozmowy. Aha: rozmówcy dziennikarzy Superwizjera twierdzą, że nagranie tej rozmowy od 3 lat leży w szafach wszystkich służb w Polsce. I co? I nic. Po prostu udawano, że go nie ma. Teraz wyobraźcie sobie skalę takich wałków, gdyby spełnił się mokry sen Prezesa i wszystkie niezależne media w Polsce zostałyby upartyjnione. [14] [15]
NIK w końcu opublikowała raport z ziobrowego Funduszu Sprawiedliwości. Wiecie, to taka instytucja, która miała pomagać ofiarom przestępstw, a Ziobro sobie z niej zrobił prywatną skarbonkę, hojnie obdarowując swoich ludzi publicznymi pieniędzmi. Iloma? Ano 280 milionami złotych, czyli czterema Sasinami. Publicznych, rzecz jasna. Raport szczegółowo opisuje jak konkursy ogarniali ludzie bez doświadczenia, jak uznaniowo wybierali beneficjentów, skreślając podmioty z najwyższą liczbą punktów, bo tak im sie uwidziało. Albo jak decydenci i beneficjenci byli jedną i tą samą osobą, czyli przyznawali pieniądze sami sobie (niejaki Marcin Romanowski). Albo gdy przyznawali je kolegom i członkom rodziny, którzy tuż przed konkursami ad hoc tworzyli fundacje-wydmuszki. Albo gdy pieniądze dawano na fejkową pracę typu analiza prozy Sapkowskiego, w której doszukiwano się prześladowań chrześcijan. Cebulą na torcie niech będzie historia 2,5 mln dotacji dla Centrum Analiz Strategicznych, za którą to kwotę ktoś ułożył PDF-z kilkudziesięcioma paździerzowymi memami uderzającymi w Kościół, co potem szumnie nazwano „analizą” mowy nienawiści i uprzedzeń wobec chrześcijan. Drugą cebulą niech będzie historia fundacji Ex Bono (prowadzonej przez rodzinę radnej Solidarnej Polski), która dostała z funduszu 10 mln złotych, z czego aż 2 mln przeznaczyłą na „koszty administracyjne”. Żart polega na tym, że fundacja nawet nie ma stałego adresu, bo pod tym podanym w KRS jest prywatne mieszkanie w bloku, którego właściciele nawet nie byli tego świadomi. I tak dalej i tym podobne. Jakbyście się zastanawiali jak się buduje struktury mafijno-oligarchiczne, to wystarczy dać komuś o ziobrowej moralności dostęp do publicznych funduszy i zadbać o to, by nikt go nie kontrolował. Voila. [10] [11]
Rządzone przez Partię województwa jednak wycofują się ze swoich uchwał anty-LGBT, zwykle okrężną drogą, usuwając „kontrowersyjne” zapisy o „ideologii LGBT”, ale zostawiając całe to pierdololo o ochronie rodzin. Niby cieszy, że polskie samorządy rezygnują z segregacyjnej i faszystowskiej parodii prawa, ale jednak przykro, że Unia musiała zagrozić obcięciem miliardowych funduszy regionalnych, by tak się stało. Zabawne jest to, że aktualizację uchwały zapowiada też Małopolska, a przecież raptem parę tygodni temu na posiedzeniu tamtejszego sejmiku, niczym średniowieczny biskup, grzmiał Jan Duda (ojciec Adriana). Ganił dżęder, rozpoznawał neomarksizm, dawał odpór totalitaryzmowi itd. Itp., a teraz się okazuje, że cały ten wysiłek intelektualny Dudy seniora był jak psu w tyłek, bo potencjalny brak realnych 2 mld euro jednak boli bardziej niż istniejący tylko w niektórych umysłach zmasowany atak na polską rodzinę i tradycję. Szkoda chłopa, bo się namęczył, by te faszyzmy ubierać w szaty chrześcijaskiej etyki, a wyszło jak zawsze, czyli że piniondz ważniejszy. Tymczasem do wahających się radnych z Podkarpacia zaapelował ziobrowy wiceminister Marcin Warchoł: „Nie poddawajcie się. Nie ulegajcie terrorowi i szantażowi dlatego, że to tylko rozzuchwala agresora do dalszych żądań”. Tak żebyście nie wypadli z rytmu: te „żądania” to oczekiwanie, że Polska będzie przestrzegała prawa (także własnego), a „agresorem” jest Unia Europejska, która próbuje to przestrzeganie wymóc. Ale spoko, ziobryści nie chcą polexitu, prawda? [4] [5]
Zmarła szósta osoba na polsko-białoruskiej granicy. Tym razem ofiarą jest szesnastoletni chłopiec z Iraku, który już na terytorium Polski był w krytycznym stanie i wymiotował krwią. A mimo to nasi dzielni chłopcy pogranicznicy normalnie wzięli i wypchnęli go z całą rodziną (w tym z młodszym rodzeństwem) na białoruską stronę, gdzie kilka godzin później zmarł. Wszyscy się chyba zgodzimy, że obywatel wywożący do lasu wymiotującego krwią nastolatka, powinien za to stanąć przed sądem i dostać srogą karę, prawda? No, chyba, że rzecz dzieje się w tzw. stanie wyjątkowym, wtedy jest to normalne postępowanie i nie ma się co gapić. A jak nastolatek jest brązowy, to w ogóle zostawiający go w lesie powinien wypiąć pierś do medalu, wszak zachował się jak na chrześcijańskiego patriotę przystało. Bardzo ciekawi mnie jak się czuje ten konkretny robot w mundurze, który dał umierającemu chłopakowi kolbą w plecy i zostawił go w lesie nocą, gdy się potem dowiedział, że chłopak umarł. Niestety, przeczuwam, że czuje się dobrze. Sorry, ale taki mamy (od 6 lat) w Polsce klimat. [6]
EDIT: W minionym tygodniu na pytanie posła Sterczewskiego z KO, Straż Graniczna oficjalnie przyznała, że migranci, których wywieziono w nieznanym kierunku z ośrodka w Michałowie, zostali w rzeczywistośći wywiezieni do lasu na granicy. Znaczy to, że ziomki z SG świadomie zostawili w lesie kobiety z dziećmi, także 2-letnimi. Na razie brak informacji czy te kilkuletnie dzieci miały na telefonach zdjęcia z fap folderu ministra Kamińskiego. [19]
Skoro już przy tym. Jak wiemy, Partia na wniosek Kamińskiego chce przedłużyć stanik wyjątkowy na granicy o kolejne 60 dni. Problem polega na tym, że do tego potrzebna jest większość 231 posłów, której Partia może nie mieć. Więc w środę wzięto i zmieniono regulamin Sejmu, tak by wystarczyła zwykła większość, którą Partia mieć powinna. Proste? Proste. Po co Partii w ogóle jakiś Sejm? [9]
EDIT: oczywiście przedłużenie stanu wyjątkowego przeszło.
Nikodem Dyzma polskiej zbrojeniówki, czyli minister Błaszczak błysnął w miniony tygodniu jeszcze raz, ogłaszając zakup czterech śmigłowców Black Hawk. Wiecie, to te, które Partia obiecała kupić w hurtowych ilościach 6 lat temu, a których nikt póki co nie widział, przez co polskie służby praktycznie nie mają czym latać. I te cztery maszyny mają to niby zmienić. Co jest znamienne, to sposób realizacji zakupu. Ponieważ Błaszczak jest intelektualnie niezdolny do przeprowadzania tak dużych i ważnych zakupów w normalny sposób, to wymyślił metodę, która sprowadza się do „kupujemy to co chcę, kiedy chcę i za ile chcę”. Dla niepoznaki minister stworzył nowy organ – Radę Modernizacji Technicznej – składającą się z pięciu powoływanych przez niego (czyli od niego zależnych) ludzi, która to rada niby niezależnie będzie podejmowała decyzje zakupowe. Krótko mówiąc, o modernizacji naszych sił zbrojnych będzie jednoosobowo decydował Błaszczak (czyli Prezes) czyli nie mamy nawet cienia gwarancji, że będą to decyzje przemyślane. A tyle Partia krzyczy o potędze polskiego oręża, normalnie człowiek mógłby uwierzyć, że to na serio. [8]
W Szwajcarii, czyli jednym z najbogatszych i najszczęśliwszych krajów na świecie, mający do dyspozycji jedne z najbardziej demokratycznych narzędzi na świecie obywatele, zdecydowali, że pary homoseksualne będą mogły zawierać śluby, a potem adoptować dzieci. Oczywiście znani z podejmowania dojrzałych i racjonalnych decyzji Szwajcarzy mogą nie być świadomi, że raptem dwie granice dalej oburzy to polskiego wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, który poinformował świat, że stanął on (świat, nie Wójcik) na głowie, po czym zapewnił, że „dobrze żyć w Polsce i być Polakiem”. No chyba, że jesteś homoseksualny/a, wtedy masz problem. [2] [3]
Część materiałów do budowy „płotu Błaszczaka” jest importowana z... Białorusi. A przynajmniej tak sugerują opisy na skrzyniach z materiałami, na które natknęli się lokalni dziennikarze. Na pudłach czarno na białym stoi adres firmy z Bobrujska. MON zaprzeczył pogłoskom, ale klasycznie nie przedstawił żadnego wyjaśnienia. Niby granica zamknięta, a handel jednak kwitnie. Zapytany przez dziennikarzy pracownik składu podsumował sprawę dosadnie: „tu jest taki cyrk...” [12]
Po raz 12345 Kościół udowadnia, że niepotrzebna jest żaden dżęder czy inne ateistyczne lobby, by skutecznie zsekularyzować Polaków. Niejaki ksiądz Piotr Świerczek, często bywający na youtube’owym kanale Mediów Narodowych, oznajmił podczas kazania, że „miłość bez Boga, to jak suka ma okres płodny i psy z całej wsi za nią biegają”. Uprzedzam pytania: tak, jeśli to skrytykujecie, to wedle Partii jesteście wściekle atakującymi katolików lewakami. [13]
Pamiętacie jak Adrianowi, mimo trzydniowej wizyty na szczycie ONZ w Nowym Jorku, nie udało się spotkać z Joe Bidenem i to niby było zamierzone posunięcie dyplomatyczne? No to okazuje się, że to nie jest tak, że Adrian zapomniał o Ameryce. Bowiem w trakcie trwania szczytu udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi (taki polski Rachoń, tyle że ma większe zasięgi i jest większym rasistą), z Fox News. Ktokolwiek wie cokolwiek o USA, wie doskonale, że Fox to nie jest taka normalna stacja informacyjna. Dlatego nie powinno dziwić, że Tucker z uwagą słuchał bajdurzenia Adriana o obronie rodziny, życia poczętego, złej Unii co to w 2015 chciała nam migrantów osiedlać itd. Itp., hurr durr, poland stronk. Pomijając już co Adrian mówił i komu (bo zasadniczo nie różniło się to od tego co mówi u nas wszystkim), warto pamiętać, że albo on, albo jego ludzie w KPRP, świadomie podjęli decyzję o udzieleniu wywiadu Carlsonowi, zamiast spotkania z Bidenem, czy chociaż z wiceprezydentką Harris. Ktoś jeszcze ma wątpliwości, że pisowska Polska jest na arenie międzynarodowej nieistotna? [1]
Posłanka Monika Pawłowska, która jakiś czas temu wszystkich zaskoczyła, przechodząc z Lewicy do Gowina, teraz nie zaskoczyła nikogo, przechodząc od Gowina do Partii. I zarówno ona jak i jej ludzie mają mieć już za to zagwarantowane stołki. Jest możliwe, że jej głos da Prezesowi większość. [16]
Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany na lotnisku Heathrow, gdy odwoził córkę na studia na Oxfordzie. Zanim przejdziemy dalej, chciałbym zwrócić uwagę, że Ziemkiewicz wysyła latorośl na jeden z tych strasznych lewackich zachodnich uniwersytetów oraz na to, że go na to stać, a taki rzekomo biedny, od 20 lat biega po mediach i biadoli jak to go „salon” okradł z kariery. No ale to dygresja. Bowiem cesarza researchu zatrzymano za propagowanie „sprzecznych z brytyjskimi wartościami poglądów”. Co jest zabawne o tyle, że Ziemkiewicz jest jednym z głównych piewców idei niewpuszczania ludzi obcych kulturowo, a teraz chłopak jest oburzony, a idący mu w sukurs Janecki oznajmił, że „Albion schodzi na lewackie psy”. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie Ziemkiewicz też jest obcy kulturowo i nie obrażę się jak go w tym UK zatrzymają na zawsze. [18]
CEBULA NA TORCIE
W ostatnim czasie wielokrotnie zaznaczałem, że Partia nie chce realnie rozwiązać problemu z migrantami na granicy, bo nawet nie fatyguje się zadzwonić po Frontex. No to TVP rozwiązało tę zagadkę. Zacytuję w całości, bo takiego fikołka dawno nie widzieliście: "Komisja Europejska chce, żeby kontrolę nad polską granicą przejął Frontex, unijna agenda, która nie ma własnych funkcjonariuszy. Stąd opinie, że celem takiej operacji wcale nie byłoby zwiększenie szczelności naszej granicy, ale - zgodnie z żądaniami polityków polskiej opozycji - umożliwienie nielegalnym imigrantom wejścia do Polski."
Tak, to idzie z naszych pieniędzy. [17]
NOWA RUBRYKA
#TymczasemNaŚwiecie
Chińscy naukowcy patentują metodę pozyskiwania skrobi z CO2, co może być potencjalnie początkiem globalnej rewolucji w produkcji żywności i ochronie środowiska. Teleskop ALMA w Chile zaobserwował planetę krążącą wokół aż trzech słońc, po raz pierwszy w historii. Inni astronomowie, analizując dane z badań dot. ciemnej energii odkryli prawdopodobnie największą kometę znaną człowiekowi, o średnicy 150 km. Po dekadach zagwozdek, badacze rozwiązali genetyczne pochodzenie Etrusków. Duńscy naukowcy opatentowali nowy chip, który zasadniczo zmniejsza ilość błędów popełnianych przez komputery kwantowe. Amerykańscy naukowcy opatentowali z kolei nową membranę, wzorowaną na strukturze alg, która umożliwi szybkie pozyskiwanie czystej wody. Na wyspie Wight odkryto dwa nieznane wcześniej gatunki drapieżnych dinozaurów. Izraelscy fizycy, po raz pierwszy w historii ludzkości udowodnili, że oddziaływanie fotonów z elektronami ma charakter kwantowy.
Naukowcy w żadnym z tych krajów nie muszą borykać się z Przemysławem Czarnkiem.
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 4 października 2021 09:09:53
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 4 października 2021 09:10:20
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 4 października 2021 11:20:55
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i do góry
siennica Postów: 1166
tytuss
siennica, postów: 1166
Poniedziałek, 4 października 2021 12:53:51
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mińsk Mazowiecki
Postów: 1679
Silencium Piątek, 24 września 2021 • 06:19:27
0
+
-
Ojciec Morozowskiego też chciał witać ruskich w Mińsku, ciekawe czy w krzakach?

a dziadek witał bolszewików w sierpniu 1920roku, szkoda że jak inni jemu POdobni nie dostał wtedy kaesa i nie rozwalili go za cmentarzem, byłoby później jednej mendy mniej..........

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK