14°C

8
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.59
PM25: 4.92 (32,8%)
PM10: 5.37 (11,94%)
Temperatura: 13.80°C
Ciśnienie: 991.48 hPa
Wilgotność: 79.75%

Dane z 28.03.2024 16:30, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

kumak ruski troll - czy warto z nim dyskutować ?

2579 postów
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Czwartek, 12 sierpnia 2021 09:48:09
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Poseł Jarosław #Sachajko z #Kukiz15
- pomógł wczoraj #PiS bezprawnie forsować #lexTVN
- jest wiceszefem łukaszenkowskiego Stowarzyszenia Polska-Białoruś (razem z Tadeuszem Samborskim, bywalcem sowieckiej Moskwy);
- działa w warszawskim budynku Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, tak samo jak prokremlowska partia Zmiana (założona przez Mateusza Piskorskiego, oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji);
- jest promowany w Rosji przez media Putina;
- domagał się współpracy gospodarczej z putinowską Rosją i zniesienia sankcji wobec Kremla.
#ObcymAlfabetem #Targowica #RuskiŁad
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Piątek, 13 sierpnia 2021 10:27:50
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
I kto tu rosyjski troll?
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Sobota, 14 sierpnia 2021 08:53:34
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zwrot PiS ku Moskwie. Jarosław Kaczyński zdradza dziedzictwo swojego brata [ANALIZA]Jarosław Kaczyński idąc na zwarcie ze Stanami Zjednoczonymi, nie tylko zdradza tzw. dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, ale zaczyna wprost szkodzić polskiej racji stanu.

Pomysł PiS, by postawić na Donalda Trumpa, nie był wcale zły. Problem w tym, że PiS nadal stawiał na Trumpa również po tym, gdy Trump przegrał już wybory
Polska ma prawo mieć żal do USA w sprawie Nord Stream, ale to Polska pod rządami PiS, a nie Stany Zjednoczone, otworzyła całą listę pól konfliktu pomiędzy Warszawą a Waszyngtonem
PiS robi to, nie zważając, że Polska zależy od USA w sprawie tak podstawowej, jak bezpieczeństwo
Jarosław Kaczyński prowadzi Polskę w kierunku, w którym, jakkolwiek sam prezes PiS jest niewątpliwie antyrosyjski, zwrot ku Moskwie stanie się jedyną możliwą opcją https://www.onet.pl/?utm_source=l.facebook.com_via...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 14 sierpnia 2021 10:24:07
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 50879
kumak Piątek, 13 sierpnia 2021 • 10:27:50
-1
+
-
I kto tu rosyjski troll?

nawet nie trzeba komentować
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Sobota, 14 sierpnia 2021 17:58:21
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował na Twitterze ostanie wydarzenia polityczne w kraju. Według lidera ludowców decyzje podejmowane przez Jarosława Kaczyńskiego służą realizowaniu planów politycznych Rosji, w tym wypchnięciu Polski z UE i NATO.



„Po zrujnowaniu stosunków z Brukselą, rząd PiS skłóca nas ze strategicznym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi. Osłabiają naszą pozycję w UE, obniżają wiarygodność w NATO, szkodzą Polsce. Na Kremlu mogą otwierać szampana”, napisał prezes PSL.

Polityk odniósł się w ten sposób do uchwalenia przez partię rządzącą ustawy medialnej, która może doprowadzić do zamknięcia stacji TVN24, wchodzącej w skład amerykańskiego koncernu Discovery. Działania PiS wywołały ostrą reakcję Waszyngtonu, zaś radio RMF FM poinformowało w piątek, że USA – w przypadku wejścia lex TVN w życie – mogą nałożyć na Polskę sankcje polityczne i gospodarcze. https://shareinfo.pl/kosiniak-kamysz-o-rzadach-pis-...
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Niedziela, 15 sierpnia 2021 18:51:23
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Marsz antyszczepionkowców w Katowicach, 7 sierpnia. Wojciech Olszański ps. Jabłonowski (czy tam odwrotnie) krzyczy o strzelaniu do polityków. Marcin Bustowski kilkukrotnie mówi „Andrzej Duda to amerykańska parówa wypełniona izraelską treścią”. Potem tłumek skanduje „J*bać Żydów! J*bać Żydów”. Policja za bardzo nie interweniuje.
Wojciech Olszański, w swoim czasie aktor, wypłynął na agitacji prokremlowskiej, antyukraińskiej i antyzachodniej w okresie Majdanu i odtąd nieustannie dokazuje i rośnie w siłę.
Marcin Bustowski jest rolnikiem z okolic Jeleniej Góry i liderem Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni” (KRS 0000230416). Specjalizuje się we wtykaniu dziwnego miernika w kiełbasy i schaby, aby na jego ekraniku odczytać potwierdzenie teorii, że Żydzi kontrolujący branżę mięsną wytruwają Polaków chemią. Konfederacja, dlaczego mnie to nie dziwi, wzięła Bustowskiego na kandydata w wyborach i zapraszała do Sejmu.
Całe to towarzystwo opanowało ruch antyszczepionkowy i coraz bardziej się radykalizuje. To Jabłonowski jest inspiratorem nowego brandu - umundurowanych bojówek w szarych koszulach p.t. „Kamraci”. Były już napady a nawet podpalenia punktów szczepienia, a Jabłonowski w każdym wystąpieniu apeluje do mordowania. I nic mu się nie dzieje, jakby miał bardzo mocne plecy. Może gdyby krzyczeli "Konstytucja", oberwaliby?
Tymczasem ten sam Andrzej Duda, według Bustowskiego „żydowska parówka”, którego żona ma pochodzenie żydowskie, obrywa od nakręconego ministra spraw zagranicznych Izraela Yaira Lapida od negacjonistów Zagłady, bo podpisał ustawę osuszającą bagno reprywatyzacyjne. Sytuacja zaczyna wyglądać, jakby zmierzała do zerwania stosunków dyplomatycznych.
Pozostaję przekonany, że kierownictwo PIS nie jest antysemickie. Olszański i Bustowski zresztą też tak uważają, tyle że ja się z tego cieszę (pocieszam), a ich to oburza. Owszem, antysemici w PIS-ie są, regularnie się na nich natykam, ale jednak nie w szefostwie, tylko na poziomie lokalnym, raczej.
Nie popełniajmy błędu pars pro toto, chociaż oczywiście byłoby dobrze, by antysemicie było tak trudno się przedostać do PIS, jak gejowi czy czytelnikowi Gazety Wyborczej, ale najwyraźniej tak nie jest. Może dlatego, że ci ostatni nie próbują się tam zapisać no i pewnie dlatego, że w Polsce wszystko jest badziewne, partie polityczne też, a nawet zwłaszcza.
Wypadałoby zakończyć tę zabawę. Nie ma żadnego problemu prawnego, by Olszańskiemu vel Jabłonowskiemu, Bustowskiemu i tej całej bandzie postawić zarzuty zagrożone porządną odsiadką. Naprawdę jest za co: nawoływanie do nienawiści na tle etnicznym, lżenie głowy państwa, apelowanie do przemocy. Wystarczyłoby chcieć, nie trzeba tych spraw nawet "szyć": paragrafy są o-czy-wi-ste.
Oczywiście wiem, iż politycy są pełni dobrej woli oraz poczucia misji, niemniej wiem też, że działają jeszcze skuteczniej, kiedy to działanie im się opłaca. Podaję więc opłacalność na tacy.
Otóż, porządna obława i twarde egzekwowanie prawa, tylko tyle i aż tyle, wobec rosnącej w siłę ekstremy antyżydowsko-antyszczepionkowo-antyzachodniej zbliżyłaby nas do przynajmniej trzech istotnych celów:
1) wytrącenie z rąk Yaira Lapida i jemu podobnych argumentu o rzekomym systemowym antysemityzmie w Polsce – nareszcie pokazać konkretnymi czynami, a nie uprzejmymi deklaracjami, że w Polsce się z antysemityzmem walczy;
2) dekapitacja sponsorowanej przez Rosjan dywersji, z którą się zmagamy od lat – to są cały czas ci sami prowodyrzy;
3) ukrócenie szaleństwa antyszczepionkowego, które jest zagrożeniem dla zdrowia publicznego i przekłada się wprost na zawyżoną śmiertelność naszych obywateli, naprawdę bardziej, niż żydochemizacja parówek.
Jeden ruch, aż trzy korzyści. Poddaję pod rozwagę, szanowna władzo. Nie tylko można i trzeba, ale się opłaca.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Niedziela, 29 sierpnia 2021 21:48:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
rusyfikacja Polski trwała 150 lat a rusyfikacja Ukrainy 300.ponizej 2 klipy co stał się z ukraińskim Kubaniem.
.skoro tam takie sukcesy w rusyfikacji ciekawi mnie ilu naszych rodaków zrusyfikowano. BYŁO 600 LECIE MIASTA I NIC o latach zaborów. Nic o tyko tu administrował jak wyglądał sądownictwo rozwój rzemiosła czy przemysłu... czarna dziura. Ilu naszych mieszkańców to dawni zaborcy i ilu mieszkańców Mińska stało się Rosjanami. jedyne co kiedyś znalazłem to powstanie straży pożarnej mało jak na 150 lat historii. https://www.facebook.com/currenttimetv/videos/236924364...
Post edytowany 2 razy
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 30 sierpnia 2021 22:24:12
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ja ten czas szybko leci... https://katowice.ipn.gov.pl/pl3/aktualnosci/56959,30-roczn...
gdzieś indziej Postów: 11420
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11420
Poniedziałek, 30 sierpnia 2021 22:27:45
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
O a u mnie stoi. (Zegar)
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Poniedziałek, 30 sierpnia 2021 22:32:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
38 lat temu zakończył się strajk w KWK Manifest Lipcowy
W Jastrzębiu-Zdroju odbyły się dziś obchody 38. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego i 30. rocznicy górniczych strajków w 1988 r. W tegorocznych uroczystościach, podczas których w sposób szczególny upamiętniono jednego z sygnatariuszy porozumienia, zmarłego w ubiegłym roku Tadeusza Jedynaka, wzięli udział premier Mateusz Morawiecki, prezes IPN dr Jarosław Szarek, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek oraz przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

Obchody rozpoczęły się od uroczystej mszy świętej w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła, przy którym uczestnicy posadzili po nabożeństwie „Dąb Wolności”. Główna część uroczystości odbyła się na placu przy kopalni Zofiówka, dawniej Manifest Lipcowy, czyli w miejscu, gdzie 38 lat temu podpisane zostało Porozumienie Jastrzębskie. Dziś placowi nadano uroczyście imię Tadeusza Jedynaka, który brał czynny udział w strajkach w 1980 i 1988 r., był wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego przy KWK Manifest Lipcowy oraz wieloletnim działaczem NSZZ „Solidarność”. W obecności najbliższych Tadeusza Jedynaka na placu została także odsłonięta tablica poświęcona jego pamięci.

- Sierpień’80 to nie tylko historia i dzisiejsza wolność. Robotnicy z Jastrzębia-Zdroju i z całej Polski powiedzieli wtedy światu, że kwintesencją polskości jest solidarność, godność, walka o wolność (...) Chylę czoła przed tym, co zrobili górnicy dla niepodległości polskiej, ale też dla polskiej gospodarki. Nie byłoby dzisiaj tych sukcesów bez wielkiego trudu górniczego, trudu hutników, ludzi z Górnego Śląska, Zagłębia i innych części naszej Ojczyzny - zaznaczył podczas uroczystości premier Mateusz Morawiecki. Na zakończenie oficjalnej części obchodów uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego. https://www.katowice.uw.gov.pl/aktualnosci/38-lat-temu-zakonc...
3 września o godz. 6 rano 167 górników z Manifestu Lipcowego i 18 z innych zakładów pracy opuściło kopalnię. Skutkiem strajków było zwolnienie z pracy 151 osób i karne powołania do wojska dla 60 kolejnych.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Środa, 1 września 2021 17:14:25
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ciekawe czy Morawiecku podpisał by umowę ze stoczniowcami tak jak kiedyś komunistyczny rząd17 sierpnia 1980 roku Międzyzakładowy Komitet Strajkowy ogłosił 21 postulatów opracowanych przez protestujących robotników. Niemal wszystkie z nich miały podłoże ekonomiczne i społeczne, a nie polityczne. Domagano się, poza swobodą tworzenia niezależnych związków zawodowych, na przykład zniesienia przywilejów partyjnej oligarchii oraz MO. Postulowano również obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet do lat 50 i 55 lat dla mężczyzn.
Wśród postulatów strajkujących w roku 1980 znalazło się wiele takich, które przyprawiłyby o ból głowy współczesnych kapitalistów. Robotnicy domagali się między innymi wprowadzenia urlopu macierzyńskiego płatnego przez okres trzech lat na wychowanie dziecka. Chcieli również zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących oraz poprawy stanu służby zdrowia tak, aby objęła wszystkich ludzi pracy.



Strajk toczył się także o demokratyzację polityki gospodarczej. Nie chodziło o dopuszczenie do podejmowania decyzji nowych ekspertów związanych z opozycją, ale „umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenie w dyskusji nad programem reform”. Z pewnością postulat ten byłby przez współczesnych, głównonurtowych ekonomistów uznany za populistyczne dążenie do psucia gospodarki.

Porozumienia z 31 sierpnia 1980 roku doprowadziły do legalizacji NSZZ „Solidarność” oraz rozwoju tego związku zawodowego. Kierunek działania organizacji pracowniczych był wówczas zdecydowanie prospołeczny oraz demokratyczny. Podczas I Zjazdu NSZZ Solidarność, 7 października 1981 roku, uchwalono program Samorządna Rzeczpospolita. O ile treść 21 postulatów jest w miarę znana, to treść programu NSZZ „Solidarność” jest całkowicie pomijana przy okazji rocznic, ponieważ stanowi jeszcze większy wyrzut sumienia dla obecnej postsolidarnościowej klasy politycznej. Już we wstępie autorzy programu Samorządnej Rzeczpospolitej pisali: Złączył nas protest przeciwko traktowaniu obywatela przez państwo jako swojej własności, przeciwko pozbawieniu ludzi pracy prawdziwej reprezentacji w konfliktach z państwem.



Znamienne jest też inne zdanie ze wstępu do programu: Chcemy rzeczywistego uspołecznienia systemu zarządzania i gospodarowania. Dlatego dążymy do Polski samorządnej. Związkowcy z ówczesnej Solidarności dążyli do udziału pracowników w zarządzaniu zakładami. Przebudowa państwa i gospodarki, przez wielu współczesnych polityków wywodzących się z tak zwanej „demokratycznej opozycji” określana jako dążenie do likwidacji realnego socjalizmu, była w rzeczywistości propozycją przebudowy systemu, a nie jego zmiany w kapitalizm. Podstawową propozycją było wprowadzenie sieci zarządzanych społecznie przedsiębiorstw, w których dyrektorzy współrządziliby z załogami. Dyrektorzy mieli być także wyłaniani w ramach konkursów i w pełni odwoływalni przez pracowników. Co więcej nawet planowanie gospodarcze miało podlegać społecznej debacie. W tym celu autorzy programu domagali się nawet społecznej kontroli nad danymi zbieranymi przez Główny Urząd Statystyczny. Chcieli również, aby społeczne projekty były obowiązkowo poddawane debacie publicznej.



„Samorządna Rzeczpospolita” zawierała liczne zapisy o pomocy dla osób najbiedniejszych oraz zarządzaniu produkcją przez samorządy pracownicze, tak aby dobra trafiały w pierwszym rzędzie do najbardziej potrzebujących, a dopiero później były wykorzystywane komercyjnie.

Za bardzo ważne robotnicy uznawali utrzymywanie produkcji dóbr konsumpcyjnych. Postulowali w tym celu między innymi ograniczenie do niezbędnego minimum wydatków zbrojeniowych.

Na uwagę zasługuje również proponowany system chronienia ludzi pracy przed skutkami kryzysu. Związek proponował między innymi stworzenie listy podstawowych towarów i usług, których wzrost cen powinien być rekompensowany. Postulował także podwyższanie progów dochodów uprawniających do pobierania zasiłków, stypendiów i innych świadczeń. Są to propozycje diametralnie odmienne od zawartych we współczesnych, kapitalistycznych „pakietach antykryzysowych”.

Dużą rolę w postulatach związkowców odgrywało zrównywanie płac. Postulowali na przykład ustanowienie płacy minimalnej na poziomie połowy płacy średniej, nie niższej niż minimum socjalne. Dodatkowo proponowali wariant polegający na opodatkowaniu nadmiernie wysokich płac, co dotyczyłoby głównie zarządów oraz wyższej kadry dyrektorskiej.

Program „Samorządna Rzeczpospolita” można uznać za rewolucyjny w zakresie postulowanych regulacji prawa pracy. NSZZ „Solidarność” domagała się między innymi uzyskania inicjatywy ustawodawczej przez Związek w zakresie stosunków pracy i ubezpieczeń społecznych. Postulowała, aby związek miał prawo zgłaszania sprzeciwu w stosunku do projektów przepisów prawnych z zakresu stosunków pracy i ubezpieczeń społecznych.



Walka toczyła się również o zmiany sposobów pomocy rodzinie, na przykład: Przyznawanie zasiłku macierzyńskiego i wychowawczego wszystkim matkom, nie tylko pracującym, na okres przynajmniej 3 lat.

W dziedzinie polityki mieszkaniowej proponowano szersze wspieranie spółdzielczości. Zarządy regionalne związku miały także zająć się społecznym nadzorem nad realizacją polityki mieszkaniowej oraz prawidłowością planów zagospodarowania przestrzennego.

Postulaty ekonomiczne i społeczne przeniknęły również do politycznej części programu NSZZ „S”. Na przykład pojawia się w niej postulat oparcia przyszłej samorządności politycznej na samorządności pracowniczej. Można to uznać za pewne nawiązanie do tradycji rewolucyjnej, anarchosyndykalistycznej.

Związek w programie „Samorządna Rzeczpospolita” dużą wagę przywiązywał do wewnętrznej demokracji, poszanowania zdania mniejszości oraz prawa każdego członka organizacji do krytyki jej władz.

„Samorządna Rzeczpospolita” była zbiorem bardzo rewolucyjnych postulatów, o wiele bardziej prospołecznych niż propozycje władz, i krytyką polityki państwa z lewej strony. Pomimo kilkakrotnych odwołań do chrześcijaństwa oraz encyklik Jana Pawła II, program w swojej treści stanowił lewicową odpowiedź na działania PZPR.

Program „Samorządnej Rzeczpospolitej” obowiązywał bardzo krótko. Po 13 grudnia 1981 roku i wprowadzeniu stanu wojennego, tak zwana I Solidarność została rozbita. Większość struktur zakładowych rozpadła się, a postulaty ekonomiczne odeszły w niepamięć.



Odrodzenie Solidarności rozpoczęło się na fali strajków w sierpniu 1988 roku, kiedy to głównie górnicy i hutnicy zaczęli domagać się ponownej legalizacji związku. Działo się to w momencie, gdy pod koniec lat 80 skutki kryzysu ekonomicznego stawały się coraz bardziej dotkliwe. Dlatego postulatom politycznym towarzyszyły między innymi płacowe czy dotyczące poprawy zaopatrzenia w sklepach. Solidarność z końca lat 80 było już jednak innym ruchem, opartym nie o struktury pracownicze, lecz polityczne. Kluczowe znaczenie uzyskali liderzy tacy jak Lech Wałęsa oraz ich doradcy ekonomiczni, często będący już pod wpływem ideologii wolnorynkowej. Zarówno oni, jak i przedstawiciele władz, zdawali się wówczas akceptować neoliberalne dogmaty. W grudniu 1988 roku została uchwalona tzw. „Ustawa Wilczka”, skrajnie deregulująca gospodarkę. O spełnieniu postulatów samorządności pracowniczej nie było już wówczas mowy. Temat ten nie pojawił się podczas obrad okrągłego stołu. Nawet współautorzy koncepcji „Samorządnej Rzeczpospolitej”, tacy jak Bronisław Geremek, przestali się do niej przyznawać.

Zalegalizowana po porozumieniach Okrągłego Stołu z 3 kwietnia 1989 roku Solidarność, była ruchem politycznym, który za cel postawił sobie zdobycie mandatów w pierwszych częściowo wolnych wyborach parlamentarnych. Tak zaczęła się degeneracja związku i stopniowe odchodzenie od prospołecznych postulatów. NSZZ „S” roztoczyła na kolejne lata parasol ochronny nad nowymi władzami. W okresie przejściowym, gdy wprowadzane były pierwsze reformy tzw. Planu Balcerowicza, powstrzymywała ludzi przed protestami i promowała rządową propagandę o konieczności „zaciskania pasa”. Działała tym samym wbrew swemu wcześniejszemu programowi.

Musiało to doprowadzić w końcu do społecznego wybuchu, i w roku 1992 miały miejsce pierwsze bardziej masowe protesty rolników oraz hutników przeciwko nowej „demokratycznej” władzy. Co ciekawe wybuchały one często wbrew stanowisku władz NSZZ „Solidarność”.

Przemiana Solidarności i droga, jaką przeszła między rokiem 1980 a 1989, to jeden z najbardziej wyraźnych przykładów zdrady interesów ludzi pracy, tego jak prospołeczne postulaty doprowadziły do realizacji antyspołecznej polityki, sprzecznej z intencjami ogromnej większości ludzi pracy walczących o zmiany.

Historia strajków z lat 80 pokazuje również, że gdy pracownicy występowali radykalnie, ze zdecydowanymi żądaniami ekonomicznymi, byli w stanie wywalczyć poprawę swojej sytuacji. W momencie, w którym w latach 1988-1989 NSZZ „Solidarność” skupił się na postulatach politycznych oraz łagodził formy protestu rozpoczął się upadek ruchu pracowniczego w Polsce. Politycy nie tylko nie byli w stanie zapewnić realizacji robotniczych żądań, ale wręcz sprzeniewierzyli się swoim wcześniejszym obietnicom. Opanowana przez doradców politycznych Solidarności „Gazeta Wyborcza” i inne media tworzone w zamyśle jako głos ludzi pracy, bardzo szybko stały się tubami kapitalistycznej propagandy.

Artykuł po raz pierwszy został opublikowany w broszurce: ABC Kapitalizmu: Zeszyt Drugi.
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Sobota, 4 września 2021 23:38:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna ·
A więc stało się. Stało się to, co wielu z nas podskórnie przewidywało od 6 lat. Unia Europejska ma w końcu dość ujadających na nią autokratów z Nowogrodzkiej, ich ciągłych matactw, obłudy i pierdololo o odzyskiwaniu suwerenności. I Unia zakręca nam kurek w pieniędzmi.
Tak, nie ze wszystkimi i nie na zawsze. Na razie chodzi "tylko" o 57 mld euro (circa 1/3 reklamowych na billboardach 770 mld złotych), które są "tylko" czasowo zamrożone. Ale Rubikon został przekroczony. Doczekaliśmy się. Popatrzmy teraz na możliwe przyczyny i konsekwencje.
Po pierwsze, jeśli te pieniądze miałyby do Polski nie trafić, to po prostu będzie ich brakować. Cała idea tych funduszy polegała na pocovidowej odbudowie europejskich gospodarek. I my tych funduszy bardzo potrzebujemy, bo covid spowodował ogromne straty, zarówno ludzkie (nie do odrobienia), zdrowotne (bardzo trudne do odrobienia) jak i ekonomiczne (do odrobienia z tymi funduszami). Tych pieniędzy po prostu nie będzie. Na inwestycje, na drogi, na służbę zdrowia, na nic. Tylko dlatego, że Prezes Narodu uwidział sobie dyktaturę, a grający rolę Wielkiego Wezyra Zbyszek Ziobro wprost dąży do wypchnięcia Polski z Zachodu, prosto w łapy Putina.
Po drugie: tak, to może być scenariusz polexitowy. Osobiście od dawna uważałem taki właśnie scenariusz za najbardziej prawdopodobny. Najpierw konsekwentnie buduje się w suwerenie przekonanie o "opresyjności" Unii. Wmawia się suwerenowi, że Unia niby daje pieniądze, ale w zamian narzuca jakieś straszne rzeczy. A to poszanowanie praw mniejszości seksualnych, a to relokację jakichś migrantów, a to polityczną poprawność. Potem generuje się długofalowy konflikt z Zachodem (bo już nie tylko z UE), który stopniowo się podgrzewa, ciągle przedstawiając Zachód jako prowodyra, agresywnego napastnika, zagrożenie. Aż przychodzi moment, w którym Zachód mówi "dość" i odpowiada jakimiś realnymi konsekwencjami, które odczują miliony Polaków. I wtedy następuje apogeum: przedstawia się dowód na snute od lat tezy, że "Zachód chce nas przekupić", że "za euro chce nam tu robić dyktaturę" (sic!), ale my "mamy swój honor, który nie jest na sprzedaż" itd. Generuje się moralne wzmożenie, w którym ludzie mogą podejmować kluczowe decyzje emocjonalnie, a nie racjonalnie. Jeśli wszystkie powyższe punkty wykona się skutecznie, można rozpisać referendum, w którym okłamani Polacy, legalnie i otwarcie, zagłosują za wyjściem Polski z UE.
Mam bardzo głęboką nadzieję, że się mylę. Trzymam się desperacko tezy, że obecna sytuacja to efekt wewnętrznej wojny na linii Ziobro-Pinokio, w której ten pierwszy chwilowo zyskuje przewagę i wahadło zaraz wróci. Ale nie oszukujmy się. Proces zobrzydzania Zachodu wzdłuż linii kremlowskiej propagandy (a coraz częściej wprost z jej użyciem) trwa od lat. I zaraz możemy się obudzić w kraju, w którym poparcie dla naszego członkostwa w UE spada z 80% do np. 55%. A to już jest strefa krytyczna, w której stać może się wszystko, nawet gdyby referendum nikt nie fałszował. A na to ostatnie nie mamy co specjalnie liczyć, biorąc pod uwagę cuda jakie działy się w zeszłorocznych wyborach np. w domach opieki.
Po trzecie: jest nadzieja. Możliwe, że na Nowogrodzkiej przekalkulowali i doprowadzili do zwarcia zbyt szybko. Możliwe, że jeśli wypłaty zostaną faktycznie wstrzymane, gniew większości społeczeństwa skieruje się na Partię, a nie na Unię, mimo TVP-owskiej propagandy. To jest możliwe, ale czy się uda - nie wiem.
Po czwarte: nawet jeśli Partia się cofnie, to nasze - i tak gówniane - relacje z Zachodem, zostaną dodatkowo zdemolowane. Jakby się to miało nie skończyć, taka sytuacja z pewnością cieszy Putina, który jak nic innego uwielbia burzyć jedność Zachodu, najlepiej rękami pożytecznych idiotów, takich jak mózgi z Nowogrodzkiej.
Teraz zastanówmy się czemu to się stało. Pierwsza przyczyna, to opisany wyżej scenariusz polexitowy. Czy się to różnym symetrystom podoba czy nie, Partia nie jest partią jak wszystkie inne. Partia wyhodowała w swoim łonie frakcje i koterie - ze Zbyszkiem Ziobrą na czele - które aktywnie i konsekwentnie zaostrzają konflikt i dążą do cofnięcia Polski z powrotem w kremlowską strefę wpływów, zresztą z aktywną pomocą Kremla (vide: obecna sytuacja w Usnarzu Górnym). Biorąc pod uwagę dotychczasową karierą Ziobry, jest bardzo prawdopodobne, że Prezes stracił nad nim panowanie i po prostu nie umie go już powstrzymać. Być może Zbyszek po prostu wygrywa tę batalię.
Po drugie: możliwe, że - parafrazując Kukiza - pomylili się. Możliwe, że ten chocholi taniec był obliczony na to, że UE znowu ustąpi i żadnych reperkusji finansowych nie będzie. Jeśli tak było, to można mieć nadzieję, że Partia wycofa się teraz z przynajmniej niektórych autokratycznych reform, by te fundusze odzyskać i móc na nich oprzeć Polski Ład, który ma jej zagwarantować wygranie wyborów, podobnie jak ma się rzekomo wycofać z lexTVN.
Po trzecie: jakkolwiek ponuro to brzmi, jest całkiem prawdopodobne, że oni na tej Nowogrodzkiej sami nie wiedzą co robią. Możliwe, że tak głęboko zafiksowali się już w tym konflikcie, że stracili z oczu cel, czy byłby to polexit w wersji a'la Ziobro, czy próba gry na czas, jak sugerują inni, czy wreszcie zaspokojenie licznych kompleksów Prezesa. Być może teraz wojna Partii z Zachodem przypomina rodową wendettę lub jakiś odwieczny konflikt typu Indie-Pakistan, gdzie walczymy już tylko dlatego, że od zawsze walczymy. Jeśli tak jest, to sytuacja jest wybitnie niestabilna. Bo jeśli wierchuszka sama nie wie co robi i generalnie panuje chaos decyzyjny, to do głosu dochodzą ci, którzy wiedzą czego chcą i są gotowi twardo do tego dążyć. Np. taki Ziobro oraz stojący za nim jak cień Putin. A wtedy: wróć do scenariusza polexitowego.
Podsumowując.
Niezależnie od przyczyn i wynikających z nich konsekwencji, jest to sytuacja wybitnie zła.
W wersji light zmusi Partię do cofnięcia się i potencjalnie przyspieszy jej upadek, co Partia będzie próbowała rozpaczliwie hamować poprzez tworzenie nowych rozgrzewających emocje konfliktów, jak ten obecny z uchodźcami (którego dyrygentem jest przecież Łukaszenka, czyli Putin) czy trzymany w zanadrzu konflikt o "represjonowanie katolików".
W wersji medium Partia się nie cofnie, zamiast dostać fundusze nasza gospodarka dostanie po dupie, ale Partii nie uda się zbudować na tym spójnej narracji o opresyjnym Zachodzie.
W wersji hard, Partii uda się przeprowadzić polexitowy scenariusz. I zrobi to (mniej więcej) legalnie i (formalnie) uczciwie. I to naszymi rękami.
Zaiste. Żyjemy w chu... ciekawych czasach.
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 7 września 2021 05:27:07
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna · ·
TydzieńWReżimie – odcinek 26
Adrian postanowił w prosty sposób „rozwiązać” problem uchodźczy na granicy z Białorusią, wprowadzając rozporządzeniem stan wyjątkowy. Stan obejmuje tylko 3km szerokości pas wzdłuż granicy, więc w najlepszym wypadku jest to stanik. Żarty na bok, bowiem sprawa wcale nie jest zabawna. Wszyscy wiemy, że Partia wykorzystywała te 32 osoby pod Usnarzem do odwrócenia narracji i sondażowego odbicia, co się jej zasadniczo udało. Wszyscy wiemy, że – nic nie ujmując dramatowi tych ludzi – na polskę granicę skierował ich Łukaszenka. Natomiast mało kto zdaje się zauważać, że Łukaszenka tymi uchodźcami zrobił Partii gwiazdkę w sierpniu. Nikt na tej sprawie nie skorzystał tak jak Partia. Wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że Polacy w kontekście Usnarza znacznie lepiej oceniają działania tzw. rządu niż opozycji. Narracje się odwróciły, tak samo jak nasza uwaga. Od 3 tygodni nikt nie rozmawia o Banasiu, Gowinie, Kukizie, Polskim Ładzie, Ziobrze itd. Co najmniej od końca ostatniej fali covidu nic tak nie dodało Partii poparcia jak ci uchodźcy.
Krótko mówiąc: tak, Łukaszenka prowadzi wojnę hybrydową, tyle że nie z polskim rządem, tylko z polskim społeczeństwem, używając w tym celu polskiego rządu, któremu pomaga w utrzymaniu się u władzy.
Aha: w ramach staniku wyjątkowego Partia wyrzuca z całego terenu dziennikarzy. Co znaczy, że teraz nikt nie wie co się tam dzieje, co znaczy, że Partia może powiedzieć, że dzieje się tam cokolwiek, dalej podgrzewając emocje, szczując suwerena na Obcego oraz – bo tego nie można wykluczyć – robiąc coś złego tym ludziom. Dwóch dziennikarzy Onetu już ma zarzuty za wykonywanie swojej pracy. Jest to chyba pierwsza sytuacja od 1989 roku, gdy w Polsce zabrania się dziennikarzom wykonywania swojej pracy. Teraz to Partia kontroluje przekaz znad granicy. [8]
Niby pisałem przedwczoraj, ale ta wiadomość w tym tygodniu dominuje. Unia Europejska czasowo zamroziła wypłatę 57 mld euro na Krajowy Plan Odbudowy, który Partia reklamuje jako Polski Ład. Oprócz Polski wstrzymano wypłatę jeszcze tylko Węgrom. Tak, Partii udało się wprowadzić nas do bardzo elitarnego grona. [1]
W świetle powyższego pewną nadzieją może napawać fakt, że Trybunał Przyłębskiej po raz kolejny przełożył rozpatrzenie wniosku Pinokia o wyższość prawa unijnego nad polskim. Tym razem na 22 września. Spokojnie, nie oznacza to, że w Partii nagle zrozumieli, że Unia to wspólnota prawa i wartości. Bardziej prawdopodobne jest, że badają na ile mogą się posunąć, by Unia jednak dała pieniążki, ale by jednocześnie nie musieć odkręcać swoich autokratycznych reform, w których propagowanie zainwestowano znaczne środki polityczne. Zwykły cynizm, oczywiście naszym kosztem. [7]
Okazuje się – jak donosi Polska Izba Komunikacji Elektronicznej – że kukizowa poprawka do #lexTVN, która w założeniu miała uniemożliwiać przejęcie stacji przez państwo (co Caryc Suski dawał jako dowód na to, że nikt w Partii TVN-u nie chce dojechać), jest dziurawa jak sito i umożliwia na przykład przejęcie stacji przez fundację, należącą do państwowej spółki lub przez taką finansowaną. Czyli np. do Polskiej Fundacji Narodowej, albo do Fundacji Orlenu, albo PZU, albo kogokolwiek. A Kukiz dalej uważa, że uratował rząd przed upadkiem. [9]
By zaobserwować szalejącą w Polsce inflację (najwyższą od 2001 roku, brawo!) nie musicie być ekonomistami, wystarczy się wybrać na zakupy do dyskontu. By dowiedzieć się, że inflacja jest spoko i nie trzeba się jej bać, musicie przeczytać artykuł pretendenta do miana Króla Wazeliny, czyli tzw. dziennikarza Rafała Wosia w Tygodniku Solidarność. Tak, tygodnik jest utrzymywany z publicznych pieniędzy, a sam Woś jest gotów za te pieniądze napisać wszystko, nawet jeśli stoi to w jawnej sprzeczności z troską o ubogich, którą niby przez tyle lat wyrażał. To tak jakbyście się zastanawiali skąd Partia bierze klakierów. [3]
W ostatnim odcinku pisałem o programie wycieczek patriotycznych, które minister teologii Przemysław Czarnek chce za 15 mln publicznych złotówek zafundować w tym roku szkolnym uczniom. Tyle że nawet w propagowaniu najpłtyszej możliwej wersji patriotyzmu tzw. rząd nie umie ogarnąć prostych spraw. Z opublikowanej listy tych miejsc, w których młodzież ma niby budować tożsamość, wynika, że np. Wawel ma zdolności bilokacyjne, bo raz jest w Małopolsce, a raz na Mazowszu, Włocławek po prostu przeteleportował się do województwa warmińsko-mazurskiego, a istniejącą od setek lat kopalnię złota w Złotym Stoku magicznie przeniesiono do oddalonego o 90 km Wrocławia. Dalej MEiN poleca odwiedzić nieistniejący Dom Heweliusza oraz pomnik Tadeusza Wenty, być może spokrewnionego z Tadeuszem Wendą, ale pewności nie mam. Tak, ludzie odpowiedzialni za stworzenie tej listy są odpowiedzialni za edukację polskiej młodzieży. What a fun time to be alive! [2]
Nie gaśnie inba o wypowiedź Sławomira Nitrasa z KO, który powiedział na Campusie Polska Przyszłości, że „Uważam, że dojdzie za naszego życia, może nawet w tym pokoleniu, do tego, że katolicy w Polsce staną się mniejszością” oraz, że katolików i kler należałoby „opiłować z niektórych przywilejów”. Nieważne czy lubicie KO i Nitrasa, nieważne czy jesteście katolikami czy nie. Ważne jest natomiast, że pierwsza część jego wypowiedzi to proste stwierdzenie obserwowalnych faktów (trendy są wyraźne, sorry ale przyznaje to nawet Terlikowski), a druga – jakkolwiek politycznie niepoprawna – zasadniczo sprowadza się do woli egzekwowania zapisanej w ustawach, Konstytucji i prawie międzynarodowym wolności światopoglądowej, w tym religijnej, z którą w Polsce bywa różnie, szczególnie w szkołach. Oczywiście w partyjnym aparacie propagandowym nastąpił masowy i totalny incydent kałowy. Przodowała w tym oczywiście TVP, która informowała suwerena m. in. o tym, że „Platforma chce represjonować katolików” (wiecie, bo zabieranie komuś przywilejów to represja), że cały Campus był „zorganizowany przy pomocy Niemców”, „Platforma właśnie ujawniła swój plan na rządzenie”, a „zwykli wierni pytają – czym zasłużyliśmy na to, by być nękani?” A taki np. Czarnek dodał, że to próba „wprowadzenia dyktatury ateizmu”. Żart polega na tym, że mówi to facet, który – gdyby dać mu taką możliwość – to by nam tu zrobił Gilead w pełnym wymiarze. [4] [5] [6] [10]
Pamiętacie jak Partia wprowadzała 500+ i twierdziła, że radykalnie zwiększy to dzietność Polek? Pamiętacie jak efekt demograficzny programu trwał raptem rok i przyniósł śmiesznie mizerne owoce? No to teraz Partia proponuje Strategię Demograficzną 2040, by „zbadać” skąd w Polsce niska dzietność, tak jakby była to jakaś tajemnica (w rozwiązaniu tej tajemnicy pomoże Wam ostatni odcinek @Ekonomia i cała reszta, który to kanał bardzo się poleca). Ponieważ rząd mamy jaki mamy, to nie spodziewajcie się kompleksowych rozwiązań opartych o obiektywną obserwację rzeczywistości, tylko różnych prostackich programików, sprowadzających się do zasady „pieniądze za poród”. Oni tylko tak potrafią, niestety. [11]
Sejmowa podkomisja Macierewicza, czyli instytucja, która przez lata zrzeszała różnych szurów i speców od niczego, przedstawianych jako światowej sławy ekspertów, których ekspertyzy skutecznie siały w Polsce chaos i dezinformację, utrzymującą wysokie poparcie dla Partii – no więc ta podkomisja wreszcie wydała raport końcowy. Ile w nim jest wybuchających parówek, a ile winy Tuska – tego się nie dowiemy, bo raport jest tajny. Serio. Nie pokazano go nawet rodzinom smoleńskich ofiar. Rozumiecie? Partia przez ponad dekadę twierdzi, że polski prezydent został w Smoleńsku zamordowany, komisja tęgo nad tym pracuje, a na koniec w ciszy i bez rozgłosu, chowa raport do szuflady. Jeśli ktoś miał jeszcze cień nadziei, że przynajmniej komuś chodziło tu o dotarcie do jakiejś prawdy, to powinien tę nadzieję porzucić. [12]
CEBULA NA TORCIE
"Nowogrodzka decyduje. Będzie tak, żeby każdy coś stracił. Stanowiska w Poczcie Polskiej na otarcie łez" – rzekomo napisał w styczniu 2020 Michał Kuczmierowski do Pinokia, informując go, że w podległej mu Polskiej Grupie Zbrojeniowej szykowana jest czystka pinokiowych ludzi. Wyciekły kolejne maile i warto je poczytać, bo dobrze pokazują ile energii nasi nadwiślańscy autokraci tracą na wewnętrzne walki, czystki, potyczki o stołki i dostęp do publicznych konfitur. [13]
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 7 września 2021 09:27:12
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
wieści ze sracza towarzysza kumacza
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 7 września 2021 17:44:29
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Strona satyryczna ·
Poleca się przeczytać artykuł Sławomir Sierakowski w Polityka o tym jak Partia rozgrywa nas uchodźcami. A ponieważ artykuł jest za paywallem, to streszczę najważniejsze punkty.
Najpierw Sierakowski pisze tak: "Turcy trzymają kilka milionów Syryjczyków, karzą sobie za to płacić grube miliardy euro, a na jakąkolwiek krytykę odpowiadają groźbami, że ich puszczą przez unijną granicę. Jednym z powodów zaangażowana Rosji w wojnę w Syrii było popchnięcie Syryjczyków do ratowania się ucieczką do państw Unii. Za „falą uchodźców” poszła fala oburzenia społecznego wynosząca populistów do władzy, w tym PiS. Realizują de facto interesy Rosji: osłabiają UE, niszczą własne państwa i ich znaczenie w stosunkach międzynarodowych."
Trudno się z tym nie zgodzić, bo to łatwo obserwowalne fakty. Problem polega na tym, że teraz do grona grających uchodźcami autokratów Erdogan-Łukaszenka-Putin dołączył jeszcze Kaczyński. Nie zapominajmy, że przez te prawie 4 tygodnie, które te 32 osoby spędziły w krzakach, przez granicę przeszło kilkuset innych migrantów, których - uwaga, zaskoczenie - państwo polskie normalnie i zgodnie z procedurami przewiozło do ośrodków, by rozpatrzeć ich wnioski o azyl. Normalnie, po bożemu, bez pierdolenia o obronie świętej ziemi polskiej. Te 32 osoby miały po prostu pecha, że akurat ich Partia postanowiła użyć do swojej szopki. Tak, oni są aż tak cyniczni.
A jaka to szopka, Sierakowski wyjaśnia kawałek dalej. Zacytujmy: "Rząd wykorzystuje sytuację Afgańczyków, licząc – tak jak Rosja i Białoruś – na podobny efekt co w 2015 r. Obecne poparcie ok. 30 proc. nie gwarantuje utrzymania przy władzy. W tym celu rząd de facto sam prowadzi wojnę hybrydową przeciwko własnemu społeczeństwu: dezinformuje, dezorganizuje, łamie wszelkie konwencje. Grunt jest podatny, bo według ostatniego sondażu IBRiS blisko 55 proc. Polaków uważa, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców i migrantów."
Oraz: "Ten konflikt PiS sobie wymarzył i go współorganizuje. Łukaszenka dla rządu jest tylko tym, czym polski rząd dla Rosji, czyli pożytecznym idiotą. Jest to kolejny wymiar symbiozy pasożytniczej trwającej od „zamachu w Smoleńsku”."
Nie zgodzę się z Sierakowskim w jednym. To nie Łukaszenka jest pożytecznym idiotą Nowogrodzkiej, tylko Nowogrodzka Łukaszenki, a w ostatecznym rozrachunku Putina. To Łukaszenka (de facto Putin) puścił do Polski uchodźców, doskonale wiedząc, że jak mało co spolaryzuje to społeczeństwo i pozwoli Partii (znowu) zyskać większe poparcie. A dyktator z Nowogrodzkiej podchwycił tę grę z wielką ochotą, bo pozwoliła mu przykryć mnożące się wewnątrz Partii kryzysy i odbić sondaże.
Jeśli macie wątpliwości, że Partia robi to tylko w celu wygrania wyborów, a nie jakiejś mitycznej obrony granic (no bo wtedy nie wpuszczano by tych setek innych uchodźców), to Sierakowski zwraca uwagę na parę rzeczy: "Gdyby więc rząd naprawdę chciał się obronić przed uchodźcami, zbudowałby ten płot w czerwcu albo lipcu. Ale wtedy przepadłaby okazja na wykorzystanie uchodźców do odzyskania utraconego poparcia. Nie poproszono o pomoc zajmującego się takimi sprawami Fronteksu (...), żeby czasem nie rozwiązać za szybko problemu. Nie zwołano Rady Gabinetowej ani tajnego posiedzenia Sejmu. Ale zapowiedziano stan wyjątkowy."
Bo o rozwiązanie problemu nikomu nie chodziło. Problem rozwiązany, to problem zażegnany. Problem trwający, to polityczny kapitał, w który można inwestować do oporu. Jak w 2015 roku, gdy Partia doszła do władzy m.in. na fali sprzeciwy relokacji 7 tys. migrantów, który to temat grzała przez dobre pół roku przed wyborami i co najmniej rok po nich.
O samym stanie wyjątkowym: "Spełnia raczej trzy inne funkcje: spektaklu w celu kreowania atmosfery zagrożenia, alibi dla radykalnych posunięć władzy i legalizacji tych, które są nielegalne. I trzeci cel, nie mniej ważny: ma pomóc w walce z dziennikarzami i organizacjami broniącymi praw człowieka, które chcą nieść pomoc uchodźcom. Najlepiej tak, żeby wyglądało jak najbardziej spektakularnie i polaryzowało tak, by PiS ze swoich 30 proc. rósł do tych antyuchodźczych 55 proc."
Nie miejcie złudzeń. Tu nie chodzi o żadna obronę granic, integralność terytorialną czy kulturową. Nie chodzi nawet o to, że ci Afgańczycy to muzułmanie, ani o to, że na granicę przysyła ich Łukaszenka. Chodzi o wygranie wyborów. Czyli o władzę. Ciągle i zawsze, Prezesowi chodzi tylko o władzę. Prezes dla władzy był gotów szczuć na circa 2 mln polskich obywateli LGBT, był i jest gotów zadłużyć nas po uszy, był i jest gotów zrujnować naszą pozycję międzynarodową i skonfliktować nas ze wszystkimi sojusznikami, puścić stado partyjnych karierowiczów na żer na publicznych pieniądzach, dopuścić do głosu i władzy faszystów i religijnych fundamentalistów, demontować ustrój demokratyczny, notorycznie łamać prawo, kneblować media, wypychać nas z zachodniej wspólnoty wartości itd. itd. itd.
Więc nie dziwcie się, że dla władzy Prezes będzie gotów grzać temat tych 32 osób do skutku. Może ktoś w tych krzakach umrze, to Prezesa nie obchodzi, dopóki słupki będą mu rosły.
Tak wygląda autokracja i autokrata. Człowiek z obsesją na punkcie władzy. Gotów dla tej władzy zrobić wszystko, choćby miało to realnie utrudniać życie milionom ludzi.
Tak wygląda Polska w 2021 roku. W jednym szeregu z Rosją, Białorusią, Turcją czy Węgrami. Z samymi dupami Europy. Polska jako dupa Europy. Znowu, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2133250,...
Mińsk Mazowiecki Postów: 3328
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3328
Wtorek, 7 września 2021 19:20:11
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A u nas też Kumak nadaje jak Putin podpowie.

Księża ze swastyką zamiast krzyży... Białoruska „Mińska Prawda” opublikowała szokująca karykaturę

Ks. Juryj Sańko, rzecznik Kościoła katolickiego na Białorusi, ocenił, że gazeta swoją publikacją „pluje w twarz milionom katolików, którzy żyją w naszym kraju”.

„A jeśli spojrzeć na karykaturę na pierwszej stronie, gdzie znieważany jest krzyż, to jest to moim zdaniem obraza wszystkich chrześcijan. Propaganda symboliki nazistowskiej”

– ocenił duchowny w sieciach społecznościowych. Dodał, że Kościół co tydzień modli się „także za swoich wrogów”.

Na pierwszej stronie gazety z 7 września widnieje rysunek katolickich duchownych – krzyże na ich piersiach przekształcają się w swastykę. Jeden z księży w ręku trzyma biało-czerwono-białą flagę narodową, która stała się symbolem białoruskiego protestu przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich w ubiegłym roku, i śpiewa pieśń „Mahutny Boża”, którą tępią białoruskie władze.
https://niezalezna.pl/410435-ksieza-ze-swastyka-zami...
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 7 września 2021 19:49:50
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
totamto czemu pis podpisuje umowę o współpracy z partiami biorącymi kasę od Putina?
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Wtorek, 7 września 2021 22:45:46
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jean-Paul Belmondo nie żyje. Narodowy skarb Francji
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11420
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11420
Wtorek, 7 września 2021 23:05:12
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Chodzą słuchy, że tow. Lenin też nie żyje. Narodowy skarb Rosji Radzieckiej.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 77993
kumak
Żabodukt, postów: 77993
Czwartek, 9 września 2021 17:52:19
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Doniesienia z putinowskiej Polski
Lata 2010-2015. Partia straszy Unią Europejską, dżęderem, dekadencją i moralnym upadkiem, po czym z pomocą zorganizowanej przez rosyjskie służby afery taśmowej dochodzi do władzy.
Co trzeci Polak: "eee, oni nas nie wyprowadzą z Unii, tak tylko mówią, to nie leży w ich interesie, to normalna zmiana władzy".
2015-2016. Partia oskarża Unię o depopulowanie i dechrystianizowanie Europy, demontuje Trybunał Konstytucyjny, demontuje polski kontrwywiad i włamuje się do siedziby kontrwywiadu NATO, powiela kremlowskie narracje o faszystowskiej Ukrainie i opresyjnym Zachodzie, zmienia TVP w gadzinówkę pokroju Russia Today, w której każdego dnia okłamuje Polaków o "unijnej dyktaturze" i "opresyjnej Brukseli".
Co trzeci Polak: "to normalne reformy, żaden polexit. A TK? Po co mi TK?"
2017-2020. Partia demontuje niezawisły wymiar sprawiedliwości i intensyfikuje antyzachodnią propagandę, szczuje Polaków na mniejszości seksualne, straszy ateizmem i lewactwem, wprowadza strefy wolne od LGBT, dopuszcza do rządu fundamentalistów z Ordo Iuris, sypie publicznymi pieniędzmi faszystom, z okładek posłusznych tygodników zaczyna pisać o polexicie jako realnej opcji, przyjmuje kłamliwą narrację jakoby Polska do Unii dokładała pieniędzy, jednocześnie konsekwentnie puszczając w obieg dezinformacje o "brukselskiej pałce praworządności", "eurorasizmie" i "zamachu na polskie prawo". Rozkręca wielowarstwowy konflikt z unijnymi instytucjami, grozi wetem unijnego funduszu odbudowy, jawnie ignoruje zalecenia KE, TSUE, ETPcz itd., pozwala coraz intensywniej harcować Ziobrze. Poparcie dla obecności Polski w UE spada o 10 punktów procentowych.
Co trzeci Polak: "Jezusie Niebieski, przestańcie lewaki histeryzować, nie będzie żadnego polexitu, po prostu twardo rozmawiają z eurokratami, poza tym po co nam te elgiebety i inne Margoty?"
2021. Używają przejętego TK, Partia w zasadzie wypowiada unijne prawo i traktaty, ostentacyjnie ignoruje wyroki (już nie zalecenia) TSUE i kontynuuje wojenną retorykę. Polsce wstrzymywane zostają unijne fundusze, samorządy tracą miliardy za uchwały anty-LGBT, co Partia przedstawia jako dowód, że UE próbuje nas przekupywać i podstępnie robić tu jakąś neomarksistowską rewolucję. Minister sprawiedliwości oznajmia, że polexit jest opcją oraz dwukrotnie zaznacza, że UE prowadzi z Polską wojnę hybrydową i że kurs wobec Brukseli jest zbyt łagodny. Poparcie Polaków dla UE jest nadal wysokie, ale najniższe od 2004 roku.
Co trzeci Polak: "no nie wiem, przepychają się, ot co. To już tyle trwa, prawda leży pewnie po środku. W sumie to ta cała Unia strasznie lewacka jest, brat mi mówił, że w Danii to w ogóle mało kto do kościoła chodzi, a homosie normalnie chodzą po ulicach za rękę. I oni nas mają pouczać? Żadne pieniądze nie są tego warte, my mamy swoją wolność i swój honor, który nie jest na sprzedaż."
Wczoraj. Ryszard Terlecki, jeden z partyjnych notabli najwyższego szczebla, mówi na forum ekonomicznym w Karpaczu, że "Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla uczestnictwa w UE jest bardzo silne. No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój."
Oraz: "powinniśmy myśleć nad tym, w jaki sposób możemy jak najbardziej współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii. Ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia.
Oraz: "jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, to musimy szukać drastycznych rozwiązań."
Co trzeci Polak: "Dokładnie! My nie chcemy, ale nie będą nas szantażować. Jak im się tak Polska nie podoba, to sobie wyjdziemy, a co! Brat mówił, że w Londynie teraz super spokój jest, radzą sobie bez tej całej biurokracji i lewactwa. Musimy zachować suwerenność!".
2030.
Co trzeci Polak: "Może i policja bije jak za Jaruzela, ale panie, przynajmniej nam te uje i komuchy z Brukseli nie mówią jak u siebie mamy robić. A że rozkradają? Panie, a kto kurwa nie kradł? A idź pan z tymi sądami, uczciwy człowiek nie staje przed sądem. Ja za Odrę i tak nie jeździłem, bo strach co tam się dzieje, brat mi mówił. Nie, nie wraca. No syn też pojechał, tak, ale on nie ten... nie elgiebete... on normalnie, na studia i do roboty. No tam to płacą, tam to pieniądze są, ale panie, tam wolności nie ma. Co tam się dzieje... I patrz pan, granicę ze Szkopami zamknęli, a z Białorusią, Rosją i Litwą teraz otwierają, będzie wspólna strefa i co, źle jest? Taki handel będzie szedł, że jeszcze nam będą Niemaszki zazdrościć, zobaczysz pan, to szengen nas ograniczało. Na Krym można na wywczas pojechać, jak tam pięknie, byłem za komuny jeszcze. A jak się lewaki z miasta w kolejce ustawiały do granicy, zanim zamknęli, to panie wszyscy się tu śmialiśmy. No siostrzeniec też wyjechał, a miał tu sklep po siostrze, no nie szanują młodzi ojczyzny. No i sklep zamknięty, na kupca czeka. Nie, na razie nie ma, ale wójt już ugaduje co by spółdzielnia przejęła, ta nowa. No, bo teraz to do sklepu daleko, wszystko się zamyka, roboty nima. Nie no gdzie u nas p*dały, panie? Znaczy był jeden taki... wie pan, no... ale go chłopaki z samoobrony pogonili, razem z tym pismakiem co to wójta szkalował, że niby kradnie pieniądze. A to prawy człowiek jest, zna ludzi w samej Warszawie. A nie wiem gdzie pojechali, kij z nimi, byle z Polski, panie. No dróg szkoda, to przyznam, ale patrz pan jak nam parafię wyremontowali! No, to za ministerialne, tak o nas minister dba, ksiądz się wystarał w stolicy, a to daleko, bo połączeń teraz nie ma. Bo tu poza parafią to i szkoła będzie dla egzorcystów, wie pan. No, żeby nam tu nie bruździły jakieś zarazy czerwone. No z Ruskimi dziwnie, wie pan. Niby człowiek pamięta komunę, ale jakoś tak... tak po bratniemu jest. Jak człowiek patrzy jak się prezydenci ściskają, to takie, wie pan, takie słowiańskie jest, takie uczciwe, z serca, nie że za pieniądze jak ze Szkopami było."
"Panie, ja panu powiem. Że oni nas z tej Europy to sami wyjebali, ot co. My z nimi chcieliśmy po dobroci, ułożyć się, a oni nie. Chcieli nas zniewolić, jak Ruskie. Znaczy wtedy, nie teraz, teraz zgoda z Ruskimi jest. Granice otwierają, głębsza integracja ma być. Przeszkadza to komu? Spokój jest."
Post edytowany

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK