Szanowna Redakcjo, przed każdym Bożym Narodzeniem czuję się trochę tak, jakbym miała rozdwojenieReligia jest zła? To wigilię i jasełka też odpuśćcie
jaźni. Z jednej strony uwielbiam ten przedświąteczny ferwor, z drugiej okropnie irytują mnie ludzie, którzy uważają, że wiedzą wszystko o świętach, a z Kościołem nie mają nic wspólnego. W szkole to wszystko wychodzi. Wiadomo: wigilie klasowe, występy, jasełka. Trzeba wszystko przygotować, obmyślić, uszyć dzieciom stroje, coś ugotować. I co w tym czasie robią rodzice, którzy na co dzień kpią z lekcji religii? Wykłócają się o najlepsze role w jasełkach dla swoich dzieci. Albo wymyślają jakieś niedorzeczne ozdoby świąteczne do klasy. Jedna mama zaproponowała, że zrobi tęczowe bombki. No większej głupoty w życiu nie słyszałam!
Mam na ten temat jedno zdanie – macie w nosie religię i Kościół, to nie przychodźcie na kościelne uroczystości. Nie uczycie dzieci szacunku dla religijnych tradycji, to skończcie z tą obłudą i nie wysyłajcie dzieci na jasełka. To naprawdę źle wygląda i budzi niesmak. Co z tego, że to się odbywa w szkole? Religia też jest w szkole i na tych lekcjach dzieci uczą się, co to znaczy Boże Narodzenie.
Moja Ania będzie grała rolę Maryi i bardzo mnie to cieszy. Ona rozumie, o co chodzi w tym występie. A dla jej koleżanki, która histeryzowała wniebogłosy, kiedy Pani nie obsadziła jej w roli głównej, to byłaby tylko okazja do wystrojenia się w suknię. Może jeszcze by przyszła w tęczowej?
https://newsy.mamotoja.pl/newsy/wypisaliscie-dzieci-z-re...