https://www.facebook.com/photo/?fbid=1318447985625744&a...
szczekanie na kościół?
ndrzej Gerlach
3 dni
·
Dowiedziałem się dzisiaj w Krakowie, że tylko "szczekam na Kościół" i przez takich jak ja coraz mniej młodych ludzi wstępuje do seminariów duchownych.
Nie wiem czy "szczekam", a tym bardziej wątpię, aby moja aktywność na Facebooku i publiczne wykłady w różnych częściach kraju, miały aż taki wpływ na powołania kapłańskie w Polsce. Jest prawdą, że kiedy młodzi ludzie pytają mnie o opinie czy powinni wstąpić do seminarium lub zakonu, a tak się dzieje często podczas moich spotkań lub poprzez media społecznościowe, to serdecznie odradzam młodym chłopcom taką drogę życia. Zapewne podpadam wtedy ostro niejednej zdewociałej mamusi lub babci takiego młodego człowieka. Ale moje argumenty są tutaj poparte długoletnim doświadczeniem i setkami przeprowadzonych rozmów z duchownymi, tymi byłymi i tymi obecnymi, którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić i jak teraz porzucić swoje kapłaństwo.
Nie "rzucam się Rejtanem" przed tymi młodymi ludźmi, ale moim zdaniem uczciwie tłumaczę im z czym się zapewne spotkają za murami seminariów czy zakonów i że niewiele to tam będzie miało wspólnego z tym co im mówiono na rekolekcjach powołaniowych. Opowiadam im niezwykle szczerze o groźbie molestowaniu kleryków, o skali homoseksualizmu w Kościele, o bezwzględnym posłuszeństwie wobec przełożonych, ale też o niewątpliwie finansowych i prestiżowych urokach życia kapłana w tym kraju. To chyba uczciwie. Ostateczna decyzja zawsze należy do młodego człowieka. Proszę go tylko, aby bez względu na decyzję pozostał on ze mną w kontakcie, bo zawsze trzymam kciuki za takiego młodego człowieka.
Niedawno odezwał się do mnie bardzo miły dwudziestodwulatek z Małopolski, po dwóch latach przerwy. Przemiły człowiek, gej, który był zdecydowany dwa lata temu ukryć przed rodziną swoją orientację seksualną w murach seminarium. Po niezwykle długiej rozmowie i moich argumentach podziękował mi za poświęcony mu czas, ale nie wiedziałem wówczas co postanowi. Kilka dni temu odezwał się znowu i poprosił o spotkanie w Krakowie. Przyszedł z uroczym partnerem, swoim rówieśnikiem, którego poznał na studiach świeckich. Tak cudownych, a przy tym zapatrzonych w siebie, szczęśliwych młodych ludzi nie widziałem już dawno. I jak nie trzymać kciuki za takie pary?
Więc może i czasami "szczekam", ale jest warto...
A liczba nowo wyświęcanych księży, we wszystkich polskich diecezjach, nadal systematycznie spada. Gdy umierał papież Jan Paweł II (1920-2005) corocznie wyświęcano ponad pół tysiąca księży w polskich diecezjach. W 2013 roku, gdy abdykował papież Benedykt XVI (rocznik 1927), polscy biskupi wyświęcili w swoich diecezjach już tylko 401 kapłanów. W obecnym 2022 roku, we wszystkich polskich diecezjach wyświęcono zaledwie 212 księży.
Statystyka święceń kapłańskich jest jednak uzależniona od poszczególnych regionów naszego kraju. Wszędzie jest wyraźny spadek, ale są w Polsce regiony gdzie możemy już mówić, wręcz o dramacie braku powołań kapłańskich. Dołączona do tego wpisu mapa, opracowana przez MK MAPBLOG, ilustruje to zjawisko z podziałem na poszczególne diecezje.
Nie komentuje tych danych. Niech każdy sobie "doszczeka" własny komentarz.
2 komentarze
Tomasz Zielinski
I tak jeszcze za dużo tej zarazy
Może być komiksem przedstawiającym tekst