Boże Narodzenie jest świętem wielkiej chrześcijańskiej dojrzałości. Ignorancją i niedojrzałością wykazują się ci, którzy chcą nam udowodnić, że świąteczna otoczka jest ważniejsza od istotowej i teologicznie głoszonej prawdy: 25 grudnia jest Boże Narodzenie – to znaczy, że Bóg wkroczył między nas raz na zawsze i nic do końca świata nie przeszkodzi Mu w tym, by do nas przychodzić i z nami pozostać.
Boże Narodzenie to szczególny czas bliskości Boga. By być bliżej człowieka, Bóg postanowił stać się jednym z nas. Opis Jego narodzenia, który znajdujemy w Ewangelii według św. Łukasza, przeszywa zarówno swoją prostotą, jak i głębią. Łukasz pisze prosto: „Urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie” (Łk 2, 7). – Uwielbiam ten fragment Ewangelii – wyznała Dominika, studentka III roku socjologii. – Ilekroć do niego wracam, wciąż zaskakuje mnie i dotyka prostota Boga, który dla nas stał się człowiekiem.