11°C

6
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.42
PM25: 3.32 (8,06%)
PM10: 3.63 (22,16%)
Temperatura: 11.20°C
Ciśnienie: 1004.24 hPa
Wilgotność: 74.50%

Dane z 29.03.2024 11:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Fajtłapy z partii PO-KO czyli POKO !!!!

6631 postów
gdzieś indziej Postów: 11427
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11427
Niedziela, 7 marca 2021 15:00:09
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Poniżej niektóre przykłady technik propagandowych RM:
wyzwiska
Połączenie osoby lub idei z symbolem negatywnym. Propagandysta używający tej techniki ma nadzieję, że odbiorca odrzuci tę osobę lub ideę na podstawie negatywnego symbolu, zamiast szukać dostępnych informacji. Wyzwiska mogą być mniej lub bardziej subtelne

strach
Ta metoda opiera się na dwóch filarach: pobudzenia strachu i zaoferowania rozwiązania, które uchroni przed niechybną zgubą:

nadużycia logiki

fałszywa logika
Wyciąganie fałszywej konkluzji z prawdziwych przesłanek. Trywialny przykład klasyczny: wszyscy chrześcijanie wierzą w Boga, wszyscy muzułmanie wierzą w Boga - wniosek: wszyscy chrześcijanie są muzułmanami
http://www.radiomaryja.pl.eu.org/teksty/rzmorm/propaganda.html
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 16:46:14
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
mamy problemy z Obajtkiem https://www.facebook.com/watch/live/?v=449529056200088&...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 17:19:25
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Każdy pisowski „Obajtek” zostanie rozliczony. Obiecuję https://www.facebook.com/poselTTrela/videos/76717604084...
gdzieś indziej Postów: 11427
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11427
Niedziela, 7 marca 2021 17:56:19
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Hiuston, tu ziemia, mamy problem.
Obajtek nam się kończy.
Kto następny?
Postów: 7396
Zolnierz
postów: 7396
Niedziela, 7 marca 2021 18:10:24
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Znajdą kilku fałszywych świadków i "prorok" GW znow cos wymyśli.
Kłamstwo to POdstawa istnienia POstKOmuny.
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 19:01:09
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
@Kto następny? odką rządzi pis afera goni aferę
gdzieś indziej Postów: 11427
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11427
Niedziela, 7 marca 2021 19:03:32
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Patryk Jaki: - W tej izbie każdy ma swoje prawa, POZA dziećmi posądzonymi o niepełnosprawność❗ Kto dał wam prawo decydowania, które życie jest lepsze, a które gorsze❓
https://www.facebook.com/FanpagePrawych/videos/87927746...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 19:06:27
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Obajtek dolewa paliwa do ognia [NEWSLETTER]
W końcu prezes polskiego paliwowego giganta ma go pod dostatkiem. Daniel Obajtek wybrał najgorszą linię obrony przed taśmami ujawnionymi przez “Gazetę Wyborczą”. Uważa, że nagrania mogły zostać zmontowane, a cała sprawa jest manipulacją. Bo kiedy samemu trudno jest przyznać się do winy, najlepiej zrzucić ją na innych.Cała Polska słyszała taśmy, na których Daniel Obajtek, jako ówczesny wójt Pcimia, prawdopodobnie kierował prywatną spółką, by zniszczyć firmę swoich wujów. Po kilku dniach milczenia niedoszły następca Mateusza Morawieckiego zabrał głos. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Daniel Obajtek stwierdził, że ujawnione taśmy są zmanipulowane, a cała sprawa to medialny atak na jego
Jako dziennikarze przywykliśmy już do podobnych zarzutów. Po publikacji nieprzychylnych dla polityków materiałów słyszymy, że najczęściej wyciągamy ich słowa z kontekstu lub pomijamy istotne szczegóły. Ale kiedy ujawniona sprawa jest naprawdę poważna, to najczęściej - a jakże - manipulujemy. By uwiarygodnić swoją tezę Daniel Obajtek będzie domagał się od “Gazety Wyborczej” 200 tys. zł i sądowego zakazu pisania tekstów na jego temat.

Cała Polska słyszała taśmy, na których Daniel Obajtek, jako ówczesny wójt Pcimia, prawdopodobnie kierował prywatną spółką, by zniszczyć firmę swoich wujów. Po kilku dniach milczenia niedoszły następca Mateusza Morawieckiego zabrał głos. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej Daniel Obajtek stwierdził, że ujawnione taśmy są zmanipulowane, a cała sprawa to medialny atak na jego osobę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Daniel Obajtek: Ataki na mnie to nie przypadek. Nagrania moich rozmów mogą być zmontowane

Daniel Obajtek wzywa "Gazetę Wyborczą" do przeprosin
Jako dziennikarze przywykliśmy już do podobnych zarzutów. Po publikacji nieprzychylnych dla polityków materiałów słyszymy, że najczęściej wyciągamy ich słowa z kontekstu lub pomijamy istotne szczegóły. Ale kiedy ujawniona sprawa jest naprawdę poważna, to najczęściej - a jakże - manipulujemy. By uwiarygodnić swoją tezę Daniel Obajtek będzie domagał się od “Gazety Wyborczej” 200 tys. zł i sądowego zakazu pisania tekstów na jego temat.

REKLAMA

Nie dziwi mnie już zatem solidarność polityków PiS z prezesem Orlenu. W mediach społecznościowych publikują wspólne zdjęcia z Obajtkiem wraz z płomiennymi deklaracjami wsparcia. “Niesamowity atak potwierdza, że takie osoby są potrzebne w życiu publicznym. Osoby skuteczne, pracowite, skromne i pokorne!” - napisał jeden z posłów partii rządzącej. Powstał już nawet hashtag #MuremZaObajtkiem.

W całej tej sprawie cieszą mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, prezes Orlenu przeprosił za swój knajacki język. Warto docenić ten fakt, ponieważ nie tak dawno media rządowe przekonywały nas, że wszystkiemu winny jest zespół Tourette’a. A po drugie, Daniel Obajtek zapowiedział w wywiadzie, że nie zrobi “ani kroku w tył”. Rzeczywiście trudno cofać się, kiedy za plecami ma się tylko mur. https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/obaj...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 19:45:36
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
MIŁOŚNICY PISU CHWALĄ Obajtka za wyniki finansowe Orlenu i zapominają że ceny ropy są 2 razy niższe niż za Tuska A cena benzyny podobna-tak na Obajtek łupi
Postów: 7396
Zolnierz
postów: 7396
Niedziela, 7 marca 2021 19:53:28
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak- jedz na Shell i się od.....l.
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 21:03:06
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
a ty myślisz że niby skąd oni benzynę wożą? Kiedy PRACOWALĘM NA STACJI BP byli klienci co myśleli że tam paliwo z Rotterdamu...paliwo wozi się z najbliżej rafinerii a Orlen przejmuje Lotos
Post edytowany 4 razy
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 7 marca 2021 23:48:55
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
FORTUNA BRACI OBAJTKÓW
Tadeusz Jasiński Waldemar Kuchanny
31/12/2018
"W 2002 r. po ukończeniu studiów na Wydzia­le Leśnym Akademii Rolniczej w Krakowie pan Bartłomiej został stażystą w Nadleśnictwie My­ślenice, jednocześnie studiując na macierzystej uczelni inżynierię środowiska i geodezję. Następ­nie został specjalistą ds. lasów niepaństwowych - podleśniczym w Leśnictwie Kornatka. Dzięki sumiennej pracy pan Bartłomiej zarabiał na nie­zbyt dobrze płatnych państwowych posadach tak dobrze, że za kilka milionów złotych wybu­dował w Kopalinie koło Lubiatowa na Pomorzu hotelowiec, wypasioną knajpę i kilkanaście cało­rocznych domków letniskowych. Ów kompleks turystyczny pan Bartłomiej nazwał „Szlacheckim gniazdem” - pewnie z powodów marketingo­wych, a nie tradycyjno-rodzinnych, wychował się bowiem w skromnym domu w Stróży pod Pcimiem, utrzymywanym przez ojca, malarza pokojowego. Pan Bartłomiej nazywa się Obajtek i nie jest to przypadkowa zbieżność z nazwi­skiem obecnego prezesa państwowego Polskiego Koncernu Naftowego Orlen - Daniela Obajtka. Wymienianego w swoim czasie jako następca Jac­ka Kurskiego na fotelu prezesa TVP A więc pan Daniel Obajtek ma zapewne mocne notowania u prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Chodząca uczciwość
Może właśnie z tego powodu źli ludzie twierdzą, że pieniądze na budowę i wyposażenie „Szla­checkiego gniazda", w tym łóżek z baldachimami, nie należały do pana Bartłomieja. Prał on - zda­niem nienawistników - pienią­dze ukradzione przez brata oraz pochodzące z łapówek. Co jest oczywistą nieprawdą, ponie­waż kierowana przez Zbigniewa Ziobrę prokuratura nie może się mylić; rok temu stwierdziła, że zarzut podejrzenia przyjęcia
przez brata pana Bartłomieja 50 tys. zł łapówki za ustawienie przetargu na kanaliza­cję wynikał z tego, że Obajtek został pomówiony przez niewiarygodnych świadków, to znaczy, że łapówki nie wziął.
Brat pana Bartłomieja nie naraził także firmy wuja o nazwie Elektroplast, w której pracował wiele lat, na 1,4 mln zł strat. Nie okradł też tej firmy z 700 tys. zł. Prokuratorzy przez wiele lat zabezpieczali należące do brata pana Bartło­mieja hipoteki nadmorskich nieruchomości na poczet grożącej mu kary grzywny, lecz gdy w po­łowie lutego 2017 r. śledztwo przejęła Prokura­tura Krajowa i przekazała je do małopolskiego wydziału zamiejscowego, wszystko się zmieniło. Po pół roku prokuratorzy zdecydowali o umo­rzeniu śledztw, a brata pana Bartłomieja oczysz­czono ze wszystkich zarzucanych mu niecnych czynów.
Wcześniej zresztą też go oczyszczano, głównie z powodu przedawnień. Tak padło 9 zarzutów o podanie nieprawdy w oświadczeniach mająt­kowych oraz jeden o wyłudzenie kredytu na podstawie nieprawdziwych informacji.
Brat pana Bartłomieja, przez prokuratorów uznany za uczciwego, nie mógł mieć lewych pieniędzy, które inwestował metodą „na słupa”, którym był jego brat. Gdyby był nieuczciwy, zostałby uznany winnym, a wówczas suweren nie wybrałby go w 2006 r. na wójta gminy Pcim. Prezes Kaczyński nie nazwałby go „wójtem wszystko mogę”, 3 lata temu nie kazałby go mia­nować najpierw na prezesa państwowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po­tem na prezesa państwowej grupy energetycznej Energa S.A., a niedawno na prezesa państwowe­go Orlenu.
PiS, partia stawiająca na uczciwość, wybie­rając Daniela Obajtka do zarządzania firmami obracającymi miliardami złotych, nagrodziła go nie za wybitne kwalifikacje zawodowe, bo takich nie ma zbyt wiele jako posiadacz (od czterech lat) dyplomu magistra inżyniera Prywatnej Wyższej Szkoły Ochrony Środowiska w Radomiu na kie­runku ochrona środowiska, w specjalnościach bezpieczeństwo i higiena w środowisku pracy i zarządzanie środowiskowe w sytuacjach kryzy­sowych. Partii zaimponowała na pewno rodzin­na cecha Obajtków, czyli pracowitość i oszczęd­ność. Bez tych cech i umiejętności Daniel Obaj­tek, pracujący przez lata na niezbyt dobrze opła­canych posadach, nie miałby przecież pieniędzy ani na nadmorskie nieruchomości, ani na warte nominalnie 400 tys. zł udziały w spółce produ­kującej folię. Podobnym pakietem dysponuje też matka obydwóch Obajtków, co potwierdza tezę o oszczędności wyniesionej z genów.
Freudowski błąd
Pan Bartłomiej ruszył z budową „Szlacheckie­go gniazda” w maju 2007 r. Przeniósł się wtedy z Małopolski nad morze na stanowisko star­szego specjalisty ds. stanu posiadania w Nadle­śnictwie Gdańsk. Państwowa ta praca w żaden sposób nie kolidowała z prowadzeniem przez niego prywatnego interesu. A ten musiał iść świetnie, bo „Szlacheckie gniazdo” co roku do­rzucało się do imprez gminnych. Dorzucało się sporo, bo wśród sponsorów dożynek już w roku 2007 „Szlacheckie gniazdo” było na początku li­sty. Gwoździem programu był wówczas występ Krzysztofa Krawczyka w amfiteatrze na terenie Obajtkowego ośrodka.
Rok później gmina popełniła błąd, którego nie naprawiła do dziś. Wśród dobroczyńców dożynek wraz z nazwą „Szlacheckie gniazdo” wpisano nazwisko Daniela Obajtka. Musiał to być zupełny przypadek, gdyż Daniel Obajtek był wtedy prawie nieznanym wójtem Pcimia. A właścicielem hotelowca z przyległościami był na papierze leśniczy Bartłomiej Obajtek.
Turystyczny interes, jak wspomnieliśmy, szedł dobrze, ale mógł­by iść lepiej, gdyby po­prawić ruch samocho­dowy, który szerokim lukiem omijał pensjonat z restauracją i domkami. Wiedzieć o tym to jedno, a móc ów ruch poprawić to całkiem co innego.
Niekonfliktowy interes
Minęło 8 lat. W roku 2015 nadarzyła się spo­sobność, bo ówczesna premier Beata Szydło zakochała się politycznie w bracie pana Bartło­mieja. O Danielu Obajtku zaczęła mówić cała Polska. O Bartłomieju Obajtku mówili zaś tylko ci, co powinni. Dzięki nim został szefem Nad­leśnictwa Choczewo. Nieznającym tych terenów należy wyjaśnić, że w Choczewie jest urząd gmi­ny, do której należy Kopalino, czyli miejsco­wość, w której leży „Szlacheckie gniazdo”. Nad Kopalinem rozciąga się las kończący się na bał­tyckiej plaży. Lasem tym zarządzał, w poczuciu całkowitego braku konfliktu interesów, Bartło­miej Obajtek.
Niech zatem nikogo nie zdziwi, że pierw­sze, co wymyślił nowy nadleśniczy, to przy­bliżenie plaży do Kopalina. Była tam wiodąca przez las droga szutrowa, szeroka na 2 mogące się wyminąć samochody, ale miała wady. Ofi­cjalne pyliła i trzeba było ją wciąż naprawiać tłuczniem. Nieoficjalne zaś uniemożliwiała plażowiczom natknięcie się na „Szlacheckie gniazdo”.
Pomysł Bartłomieja Obajtka był prosty. Pu­ścić ruch na plażę po istniejącej, choć zmienio­nej na jednokierunkową drodze i dorobienie nowej drogi - z plaży do Kopalina. Tą drogą zmotoryzowani turyści wracaliby przez las i - co za przypadek! - przejeżdżaliby obok restauracji „Szlacheckie gniazdo”, gdzie po całym dniu pla­żowania mogliby zjeść pożywny posiłek.
Wójt Choczewa nie dał się długo przekony­wać. Były środki własne i unijne. Były pieniądze w zarządzanej przez Daniela Obajtka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz była zgoda nadleśniczego Bartłomieja Obajtka na zbudowanie drogi przez las.
Droga do pieniędzy
Czego nie było? Po pierwsze, nie było tej dro­gi w planie zagospodarowania terenu. Po drugie, nie było wielu zgód na jej przebieg przez obszar chronionego krajobrazu i częściowo przez teren objęty ochroną archeologiczną z powodu obec­ności zabytkowych kurhanów.
Te uchybienia wyciągnęli miejscowi obywa­tele i pobiegli do senatora Kazimierza Kleiny z PO. Ten dołożył jeszcze takie drobiazgi, jak fakt, że „nadleśnictwo nie starało się o pozwo­lenie na budowę, uważa, że nie jest mu ono potrzebne, gdyż przedmiotowa droga leży na terenie Lasów Państwowych, złożyło jedynie zawiadomienie do starostwa powiatowego o przebudowie drogi. Wójt natomiast najpierw złożył do regionalnej dyrekcji ochrony śro­dowiska wniosek o wydanie środowiskowych warunków zabudowy, a następnie wniosek ten
Z tej listy zarzutów powstał protest senatora z 1 czerwca zeszłego roku. Czyli w czasie gdy budowa drogi już trwała. Ministerstwo Ochro­ny Środowiska odpowiedziało, że wszystko jest w porządku. Napisano, że „inwestycja była kontrolowana w czerwcu 2017 r. przez Pomor­skiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabyt­ków oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Kontrole te nie potwierdziły zarzutów naruszania stanowisk archeologicz­nych oraz niedopełnienia procedur admini­stracyjnych i nieprawidłowości w prowadze­niu robót budowlanych”.
Wycięcia kilkuset drzew prawie nikt nie za­uważył. Podobnie jak tego, że wystarczyłoby utwardzić dotychczasową drogę szutrową, dzię­ki czemu przyrodzie i archeologii nic by się nie stało, a na dodatek zaoszczędzono by przynaj­mniej jedną trzecią pieniędzy. No tak, ale wtedy pies z kulawą nogą nadal nie przejeżdżałby koło Obajtkowego hotelowca...
W październiku 2017 r. liczącą niemal 6 km drogę z kostki betonowej oddano do użytku.
Na dwukrotnie dłuższą trasę na i znad morza wydano prawie 5 mln zł. Ponad 1,3 mln to środki unijne, reszta to kasa z Fundu­szu Leśnego i budżetu jednej z biedniejszych gmin na Pomorzu - Choczewa. Dzięki temu obok „Szlacheckiego gniazda" przeje­chało w tym sezonie turystycz­nym kilkanaście tysięcy samo­chodów więcej niż dotychczas. Kilka tysięcy stanęło na parkingu, a kierowcy i pasażerowie skorzy­stali z usług restauracji należącej do Bartłomieja Obajtka.
Bartłomiej Obajtek nie jest gorszy od brata i też robi karierę: nie jest już miejscowym nad­leśniczym, lecz od stycznia pełni prestiżową funkcję dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Panu dyrektorowi Obajtkowi zadaliśmy 3 na­rzucające się pytania: „Czy Pana zdaniem bycie szefem Nadleśnictwa Choczewo, a obecnie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku nie powoduje konfliktu interesów w związku z prowadzonym przez Pana przedsię­wzięciem biznesowym w Kopalinie? Czy budo­wa kilka lat temu nowej drogi wiodącej przez las z plaży do Kopalina, biegnącej nieopodal zajazdu »Szlacheckie gniazdo«, była Pana zda­niem konieczna? Czy było to niezbędne, jeśli wziąć pod uwagę, że istniała już »stara« droga, którą można było jedynie zmodernizować?”.
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Poniedziałek, 8 marca 2021 05:20:17
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Podręcznik robienia interesów będąc wójtem na włościach, czyli jak zrobić wysoki sąd w wała! -Materiał cały, a co! Ukradłem! Z Jutuba ukradłem Panie Prok… Zobacz więcej
https://www.facebook.com/artur.miklewski.16/videos/7641...
Postów: 7396
Zolnierz
postów: 7396
Poniedziałek, 8 marca 2021 08:46:45
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A jak tam braciszek Aaaaadasia?
Dalej ucieka przed odPOwiedzialnoscia stalinowski oprawca.
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Poniedziałek, 8 marca 2021 14:48:12
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Taśmy Obajtka. "PiS zmieniał prawo, by pomóc prezesowi Orlenu"
Daniel Obajtek od kilku lat miał kłopoty z wymiarem sprawiedliwości. PiS będąc jeszcze w opozycji walczył o dobre imię przyszłego prezesa Orlenu. Gdy partia Jarosława Kaczyńskiego doszła do władzy, zmieniono prawo w taki sposób, aby oczyścić Obajtka - pisze "Gazeta Wyborcza".Śledczy podejrzewali, że Obajtek jako wójt Pcimia przyjął łapówkę od Macieja C., ps. "Prezes", szefa zorganizowanej grupy przestępczej
Gdy w 2015 r. władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, śledztwo zostało odebrane ostrowskiej prokuraturze i przekazane do jednostki w Piotrkowie Trybunalskim
W czerwcu 2017 r. sprawa grupy "Prezesa" trafiła do sądu w Sieradzu, jednak już bez wątków związanych z Danielem Obajtkiem. Ten robił już wtedy dużą karierę
Później zlikwidowano z mocą wsteczną możliwość złożenia zażalenia na cofnięcie sprawy. To pomogło https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/tasm...


Śledczy podejrzewali, że Obajtek jako wójt Pcimia przyjął łapówkę od Macieja C., ps. "Prezes", szefa zorganizowanej grupy przestępczej
Gdy w 2015 r. władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, śledztwo zostało odebrane ostrowskiej prokuraturze i przekazane do jednostki w Piotrkowie Trybunalskim
W czerwcu 2017 r. sprawa grupy "Prezesa" trafiła do sądu w Sieradzu, jednak już bez wątków związanych z Danielem Obajtkiem. Ten robił już wtedy dużą karierę
Później zlikwidowano z mocą wsteczną możliwość złożenia zażalenia na cofnięcie sprawy. To pomogło Obajtkowi

Kłopoty Obajtka z prawem zaczęły się w 2013 r., gdy Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Sieradzu. Śledczy podejrzewali, że Obajtek jako wójt Pcimia przyjął łapówkę od Macieja C., ps. "Prezes", szefa zorganizowanej grupy przestępczej. W zamian polityk miał zawyżać ceny granulatu do produkcji rur w firmie swoich wujków, gdzie przez jakiś czas pracował.

Zobacz tekst "Wyborczej": Lex Obajtek. Jego sprawa zniknęła z sądu, gdy PiS pozmieniał prawo
W obronę samorządowca zaangażowali się najważniejsi politycy PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, interweniując u Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego. Przekonywali, że śledztwo to polityczna zemsta PO.


Przez dwa lata proces nie mógł się rozpocząć. Zawsze brakowało któregoś ze świadków. Gdy w 2015 r. władzę przejęło Prawo i Sprawiedliwość, śledztwo zostało odebrane ostrowskiej prokuraturze i przekazane do jednostki w Piotrkowie Trybunalskim.


Daniel Obajtek: Ataki na mnie to nie przypadek. Nagrania moich rozmów mogą być zmontowane
W 2016 r. prokuratura złożyła do sądu wniosek o cofnięcie aktu oskarżenia do etapu postępowania przygotowawczego. Uzasadniano to koniecznością powołania biegłego w dziedzinie rachunkowości, ekonomiki przedsiębiorstw i technologii produkcji rur PCW.

Zobacz: Jak Obajtek remontował prywatny pałac z publicznych pieniędzy
W czerwcu 2017 r. sprawa grupy "Prezesa" trafiła do sądu w Sieradzu, jednak już bez wątków związanych z Danielem Obajtkiem. Polityk robił już wtedy dużą karierę. Jesienią 2015 r. został szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a w marcu 2017 r. był już prezesem państwowego koncernu Energa.

Jak pisze "Wyborcza", sprawa Obajtka nie zniknęła jeszcze całkowicie. Najpierw została przeniesiona do małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej, gdzie została umorzona. - Kluczowe pytanie brzmi, czy prokurator wykonał wszystkie te czynności, które wymienił we wniosku o cofanie sprawy z sądu do prokuratury - zastanawia się anonimowy śledczy w rozmowie z "GW".



Fragmenty prokuratorskiego rozstrzygnięcia zostały opublikowane przez sprzyjający władzy portal wpolityce.pl. Prokurator Tomasz Dudek uzasadniał, że "z uwagi na koniunkturalność poszczególnych depozycji osób karanych i składanych w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej, jak też ich zmienność, niestałość, niekonsekwentność, sprzeczność oraz ogólnikowość" dowody osobowe są niewiarygodne.

Przeczytaj: Wuj Daniela Obajtka: najlepiej by zrobił, gdyby się przyznał, powiedział prawdę i przeprosił
Umorzenie trafiło do Sądu Okręgowego w Krakowie. Dziennikarze usiłowali dotrzeć do szczegółów tej sprawy, jednak sąd odmówił nawet informacji o składzie orzekającym "z uwagi na konieczność pozyskania niezbędnych informacji".

Według informatora "Gazety Wyborczej" prawo zmieniano z myślą o Obajtku. - To wszystko było bardzo dziwnie zrobione. Do jednej z nowelizacji doklejono przepis przejściowy w ogóle nieodnoszący się do nowelizacji. To na jego podstawie prokurator wycofał sprawę. Potem, po miesiącu, dokonano nowelizacji przepisu przejściowego, wyłączając możliwość zażalenia zwrotu sprawy do prokuratury - mówił. Dziennik uważa, że osobą odpowiedzialną za ten pomysł mógł być wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.


Zlikwidowano z mocą wsteczną możliwość złożenia zażalenia na cofnięcie sprawy. To pomogło Obajtkowi, bowiem w jego sprawie takie zażalenie mógł złożyć każdy z ośmiu pozostałych oskarżonych, jak również oskarżyciel posiłkowy.

Wiceminister Warchoł nie odpowiedział na pytania dziennikarzy "Wyborczej". Biuro prasowe resortu napisało jednak, że "nie był pomysłodawcą ani autorem tego przepisu, jak też nie uczestniczył w jego przygotowaniu". Prokuratura nie odpowiedziała na pytanie, czy dzisiejszy prezes Orlenu był jedynym beneficjentem specprzepisu wprowadzonego przez PiS. Od odpowiedzi uchyliło się także Ministerstwo Sprawiedliwości.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Poniedziałek, 8 marca 2021 17:38:02
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ORLEN Obajtka GOLI i DOII NASZE kieszenie WINDUJĄC ceny PALIWA mimo NISKICH CEN ROPY na RYNKACH ŚWIATOWYCH około 60 $ ,to ROZBÓJ..
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 3332
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3332
Poniedziałek, 8 marca 2021 17:51:42
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Komu zależy na zniszczeniu Polskiego przemysłu? Tylko POparranej części społeczeństwa.

Jesteś Kumak podobno "światowym" człowiekiem, a nie wiesz ile kosztuje paliwo Europie zachodniej. czyżby tam też Orlen dyktował ceny?
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Poniedziałek, 8 marca 2021 19:52:13
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pytanie na dziś nie brzmi, co jeszcze chce kupić Daniel Obajtek. Pytanie brzmi: dlaczego, komu i za ile chce sprzedać strategiczne z polskiego punktu widzenia aktywa?

W ostatnich latach Orlen stale dokonywał mniejszych i większych zakupów. Część z nich miała uzasadnienie biznesowe (Energa), inne bezpośrednio wynikały z realizacji politycznego zamówienia (Ruch, Polska Press).

Wszystkie transakcje, budzące niemałe przecież emocje, były jedynie preludium do próby przejęcia przez Orlen Lotosu. To transakcja więcej niż kontrowersyjna. Komisja Europejska, stojąca na straży praw konsumentów i zasad konkurencji, co prawda wydała na nią zgodę, ale warunkowo[1]. By prezes Obajtek mógł wbić proporczyk w Gdańsku (siedziba Lotosu), niezbędna będzie sprzedaż 30% udziałów w gdańskiej rafinerii do spółki zewnętrznej, niezależnej od polskich firm. Nieznany obecnie podmiot zyska prawo do niemal połowy produkcji rafinerii oraz – co wydaje się kluczowe – dostęp do bazy magazynowej i logistycznej.

Kontrolę nad bazami paliw w Jaśle, Czechowicach-Dziedzicach, Poznaniu, Rypnie i Piotrkowie Trybunalskim przejęłaby zatem zewnętrzna firma. Co więcej, transakcja wymagałaby sprzedaży czterech terminali paliw obejmujących infrastrukturę logistyczną Orlenu w Gdańsku, Szczecinie, Bolesławcu i Gutkowie oraz zwolnienia pojemności magazynowych w terminalu w Dębogórzu.

Warunki te wydają się absolutnie zaporowe. Na myśl o wpuszczeniu do gdańskiej rafinerii zewnętrznego podmiotu, może z kraju, z którym Polski nie łączą serdeczne relacje, należałoby zakrzyknąć: No pasarán! Nawet jeżeli dla Orlenu na krótką metę transakcja miałaby być korzystna (nie wiemy, ile płocki koncern dostałby za wymienione aktywa), wizja oddania strategicznej infrastruktury powinna zapalić absolutnie wszystkie lampki alarmowe.

Kto może bowiem być zainteresowany takimi aktywami? Na początku pomysł oddania kluczowych polskich aktywów oceniano jako do tego stopnia niebezpieczny, że na pewno „napisany cyrylicą”, lecz wpuszczenie Rosjan byłoby dla PiS-u niezręczne. Przynajmniej w pierwszym kroku… Co innego węgierscy „bratankowie” z koncernu MOL. Co prawda w niedawnej strategii ten gigant paliwowy deklarował koncentrację na wyrobach petrochemicznych, ale deal z nominatem Kaczyńskiego na pewno znalazłby uznanie premiera Orbána, który niedawno gościł na otwarciu budapesztańskiego biura firmy Adama Hoffmana. Obserwując praktyki „dobrej zmiany”, można przypuszczać, że przy takiej transakcji spory kawałek tortu przypadłby spółkom i osobom powiązanym z obozem rządzącym.

Jako potencjalnego kupca wymienia się też Saudi Aramco – jeszcze niedawno największą giełdową spółkę na świecie, z przychodami na poziomie 320 mld dolarów. Jeżeli strategiczne aktywa rzeczywiście kupią Saudyjczycy, to swoją siłą kapitałową zmiażdżą Orlen w ciągu mniej niż dekady, a przy okazji z przytupem wejdą na rynek Unii Europejskiej. Wszystkie krótkoterminowe korzyści Orlenu z kupna Lotosu zostaną w ten sposób wymazane.
https://instytutobywatelski.pl/opinie/239-strategiczna-cena-a...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Wtorek, 9 marca 2021 10:28:46
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Cud w tvpis?
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Wtorek, 9 marca 2021 10:40:00
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
- Jest takie utarte myślenie, że Orlen to spółka państwowa. Nie! Skarb państwa ma tam tylko 27,52 proc. udziałów - mówi Krzysztof Skolimowski.
Kupowanie gazet, niedługo może sieć hipermarketów albo hoteli, a może stoki narciarskie? Co to ma wspólnego ze sprzedażą paliwa? Skarb państwa ma tylko 27 proc. akcji Orlenu, możemy go przegłosować - przekonuje Krzysztof Skolimowski, indywidualny posiadacz akcji Orlenu
REKLAMA

- Jest takie utarte myślenie, że Orlen to spółka państwowa. Nie! Skarb państwa ma tam tylko 27,52 proc. udziałów. Indywidualni akcjonariusze mają dwa razy tyle akcji. Ale zapisy statutu są takie, że mimo że większość mają indywidualni właściciele, to skarb państwa rządzi

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK