13°C

25
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 11.47
PM25: 14.95 (35,41%)
PM10: 15.93 (99,7%)
Temperatura: 13.32°C
Ciśnienie: 1005.07 hPa
Wilgotność: 85.56%

Dane z 06.05.2024 02:50, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Fajtłapy z partii PO-KO czyli POKO !!!!

6631 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:29:59
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polityka prorodzinna

Rząd Platformy Obywatelskiej lubił chwalić się polityką prorodzinną, jednak nie była ona tak dobra jak sądzili politycy partii. Jeszcze od czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych wynosiło 504 zł miesięcznie. Mimo że płaca minimalna oraz inflacja rosły, to coraz więcej niezamożnych osób ten próg przekraczało. Systematycznie spadała więc liczba dzieci, którym świadczenia przysługiwały, jednak nie dlatego, że żyło im się lepiej, ale dlatego, że próg 504 zł stał się drastycznie za niski. Rząd PO mógł nie raz podnieść progi dochodowe, nie zdecydował się na takie rozwiązanie. Wzrosła jedynie wysokość zasiłków.

– Jak w praktyce to wyglądała polityka prorodzinna można było zobaczyć na przykładzie nowych przepisów dotyczących ulgi podatkowej na dzieci. Ulga przysługiwała tylko tym rodzicom, który mieścili się w ustawowo określonych limitach dochodów. Inne były limity dla małżeństw, inne dla rodziców samotnie wychowujących dzieci, a jeszcze inne dla par żyjących na tzw. kocią łapę.

Limit małżeński liczony był dla obojga małżonków wspólnie i wynosił 112 tys. zł rocznego dochodu. W przypadku wolnych związków limit przysługiwał każdemu z rodziców oddzielnie, ale wynosił o połowę mniej, czyli 56 tys. zł. Każdy z rodziców żyjących na „kocią łapę” miał prawo odliczyć ulgę od swoich dochodów. Jednym z kuriozów tej ustawy było uznanie jednego z małżonków za samotnego rodzica, w przypadku, gdy jeden z nich w danym roku podatkowym był pozbawiony wolności. I nieważne, czy spędził w więzieniu cały rok, jeden miesiąc, czy tylko dzień.

– Posłowie Platformy Obywatelskiej utrudnili otrzymanie becikowego, ponieważ według nowelizacji uchwalonej w Sejmie w listopadzie 2009 roku, aby otrzymać 1000zł becikowego trzeba udowodnić, że matka od 10 tygodnia ciąży była pod opieką ginekologa. Statystyki pokazują, że w Polsce zaledwie 15% przyszłych mam zgłasza się do lekarza we wczesnej fazie ciąży, czyli przed końcem 10 tygodnia.

– Jak wykazała kontrola NIK polityki prorodzinnej po prostu nie było. „W ocenie NIK państwo polskie nie wypracowało całościowej i długofalowej polityki rodzinnej, koncentrując działania na doraźnie wprowadzanych rozwiązaniach, bez zapewnienia odpowiedniej koordynacji. Nie zostały określone ramy polityki rodzinnej oraz nie sprecyzowano jej celów i powiązanych z nimi działań.”

Szczególne zastrzeżenia NIK miała do sposobu finansowania polityki prorodzinnej: „Fundusze przeznaczane na politykę prorodzinną są nie najlepiej wydawane. Szacuje się bowiem, że co roku przeznaczamy na politykę prorodzinną ok. 2% PKB, czyli niemal tyle, ile wydajemy na obronność kraju, ale w żaden zauważalny sposób nie przekłada się to ani na wzrost liczby urodzeń, ani na rozwój rodzin.” Działań mających wspierać rodziny nie zmieniano od lat, mimo tego, że nie przynosiły one żadnych efektów i w praktyce miały po prostu formę wsparcia socjalnego.
– Według Donalda Tuska dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci. Takie słowa miały paść podczas spotkania PO z PSL poświęconego reformie emerytalnej. Informację też zdradził po spotkaniu lider PSL Waldemar Pawlak.

– We wrześniu 2011 roku Donald Tusk spotkał się z przedstawicielami rodziców dzieci niepełnosprawnych. Obiecał wtedy, że rodzice dzieci niepełnosprawnych dostaną od państwa więcej pieniędzy, że zniesie próg dochodowy, że będą mogli dorabiać do świadczenia pielęgnacyjnego. Obietnice te nie zostały spełnione.

– Opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy od lipca 2013 roku utracili prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, a wraz z tym ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne ze względu na sprawowanie opieki nad swoimi niezdolnymi do samodzielnej egzystencji bliskimi, przybyli z całej Polski na wcześniej umówione spotkanie w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Jednak przedstawiciele resortu już na wstępnie zaznaczyli, że nie mają dla nich żadnych informacji.

5 grudnia 2013 roku zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego, według którego odebranie im dotychczasowych uprawnień stanowiło złamanie Konstytucji, a mówiąc ściślej zasadę ochrony praw nabytych i zasadę zaufania do państwa. Ustawodawca został zobowiązany do bezzwłocznego naprawienia szkody, poprzez zmianę prawa. Choć od wyroku minęło już 1,5 miesiąca wykluczeni opiekunowie byli wciąż trzymani w niepewności. Informacji spodziewano się na spotkaniu w Ministerstwie Pracy. Podczas spotkania opiekunowie dowiedzieli się, że mimo ich próśb a także elementarnych zasad solidarności z najsłabszymi, rząd nie przewiduje jakiegokolwiek rozwiązania tymczasowego.

– Rząd Platformy Obywatelskiej wprowadził Kartę Dużej Rodziny, czyli czyli system zniżek i ulg dla rodzin wielodzietnych. Dziennik Rzeczpospolita dotarł do interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie, z której wynikało, że osoby mające zniżki uzyskują korzyść majątkową, którą trzeba opodatkować. Rodziny posiadające więc Kartę Dużej Rodziny musiałyby zapłacić podatek od uzyskanych od gminy bonusów.
– Platforma Obywatelska uchwaliła, a pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski podpisał w 2010 roku nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu przemocy. Nowelizacja zawierała takie punkty jak:

– art. 12a: pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku sądu.
– w każdej z 2500 polskich gmin powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi.
– a podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary.
– art. 9d: procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie.
– ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub zaniechanie naruszające wolność.

Według „Poradnika pracownika socjalnego” z 2009 roku, przemocą jest: dawanie klapsów, „zawstydzanie”, „krytykowanie” np. „krytykowanie zachowań seksualnych”, co powoduje, że każdy rodzic podejmujący działania wychowawcze, może być oskarżony o przemoc. W uzasadnieniu nowelizacji była też mowa, że problem przemocy dotyczy połowy rodzin w Polsce.

Podczas dyskusji nas tą ustawą Donald Tusk, po spotkaniu z przedstawicielami organizacji pozarządowych, zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy wobec dzieci mówił: „Bicie dzieci jeszcze całkiem niedawno było narodowym sportem, nie tylko w Polsce, niestety. Będziemy starali się uświadamiać, że bicie dziecka jest przestępstwem, zarówno wymiarowi sprawiedliwości, ale przede wszystkim rodzicom i wszystkim, którzy powinni czuć się odpowiedzialni za przyszłość naszych dzieci. Prawdziwy Polak nie bije dzieci.”

Według raportu NIK z 2013 roku ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie pogorszyła sytuację ofiar i znacznie wydłużała czas udzielania pomocy. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport z kontroli wykonywania zapisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie przeprowadzonej w latach 2010–2011 oraz pierwszym półroczu 2012 roku. NIK zwróciła uwagę, że ustawa zbiurokratyzowała procedury udzielania pomocy ofiarom, odebrała część zadań policji np. w przypadku „Niebieskich Kart” i przekazała zespołom interdyscyplinarnym, które pracują bez wynagrodzenia, po godzinach i są swoistą „instytucją bez instytucji”. W ustawie nie przewidziano np. środków na wysyłanie listów poleconych do osób, z którymi zespół chce się spotkać czy na właściwe przechowywanie danych osobowych, które gromadzi.

Przed nowelizacją ustawy formularz „Niebieskiej Karty” miał dwie strony, a po niej liczył osiem stron. Rozbudowanie formularza prowadziło do tego, że trzeba było skupić się na biurokracji, a nie na skutecznej interwencji. Poinformował, że kontrola wykazała bardzo istotny, 40% spadek ujawnianych przez policję przypadków przemocy. Problemem stało się też to, że 80% wyroków wobec sprawców przemocy zapadło w zawieszeniu i bez skierowania sprawcy na oddziaływania korekcyjno-edukacyjne.

http://www.grzechy-platformy.org/polityka-prorodzinna/

Postów: 7468
Zolnierz
postów: 7468
Wtorek, 19 listopada 2019 07:53:29
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
POstKOmuna ma problem z prawyborami? Nic POdobnego. Kandydatów jest dwóch . 1. Kidawa, 2. Błońska. Pełna demokracja. Jest w czym wybierać.
Żabodukt Postów: 78431
kumak
Żabodukt, postów: 78431
Wtorek, 19 listopada 2019 07:55:56
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pod ścianą pamięci Piotra Szczęsnego. Narodowcy bez szacunku i chęci dialogu
To miało być miejsce dialogu. Nacjonaliści wyrażali jednak takie poglądy, że trzeba było ich wypraszać, czasem z pomocą policji. Wrócili więc na Marsz Niepodległości, gdzie nikt się z nimi nie spierał.
Kontrmanifestacja „To było tutaj – Warszawa wolna od faszyzmu” nie była oblegana. Ot, kilkadziesiąt osób. Ale to ci, którzy odważyli się stanąć pod hasłami wolności i miłości dla wszystkich odrzuconych w samym sercu flagowej manifestacji polskich nacjonalistów. Bronili miejsca pamięci po Piotrze Szczęsnym (Szarym Człowieku), „jego ściany”, przed którą w 2017 r. dokonał aktu samospalenia w sprzeciwie wobec polityki PiS, demontażu trójpodziału władzy, w obronie praw kobiet, migrantów, mniejszości seksualnych i narodowych. Na demonstrację przyjechał Krzysztof Szczęsny, jego syn.

„To trzeba tak jak Żydów zagazować”
Trybuna honorowa PKiN w tym roku była otoczona płotem, bo stan obiektu jest już tak słaby, że mógłby zagrażać zdrowiu albo życiu. Siatka posłużyła więc demokratom za „tablicę miłości” – obok polskich flag wywieszono tu m.in. tęczowy baner z napisem „Wywal fobię z głowy, rób świat kolorowy” i cytat z Rosy Parks: „Nie mieliśmy żadnych praw. To była kwestia przetrwania, przeżycia z dnia na dzień”, barwne rysunki „Każdy inny – wszyscy równi” czy „Równe prawa – wspólna sprawa”. Obok powiewał transparent „Faszyzm stop”. Były też plakaty informujące, że nacjonalizm prowadzi do ludobójstwa.

Teren był zabezpieczany przez policję początkowo skromnie, potem funkcjonariusze mieli kaski i tarcze.

Przed PKiN podchodzili nacjonaliści, rasiści z falangami czy szalikami z krzyżami celtyckimi (symbol środowisk neonazistowskich nawiązujący do zawołania „Biała siła”), kibole, członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. Ale też ludzie bez żadnych oznakowań. Niektórzy na lekkim rauszu, inni – mimo wczesnej pory – już ewidentnie pijani. Jeden z tych ostatnich wdał się w rozmowę, próbując wykazać zagrożenia płynące z „homoseksualnego lobby”, co przeplatał retorycznymi pytaniami dotyczącymi Mussoliniego.

Był pod wpływem alkoholu, więc przewodnicząca pikiety musiała usunąć go z terenu manifestacji. Po kilku prośbach, by sam wyszedł, wezwała policję na pomoc. Kolega pijanego nerwowo złapał go za ramię i odciągnął, wołając na odchodne: – Chodź! Nie ma co z pedałami gadać, bo to trzeba tak jak Żydów zagazować.

Kilku kolejnych „patriotów” krążyło dookoła terenu z butelkami i puszkami z piwem. Niektórzy pozowali fotografom. Policja nie reagowała sama ani na picie alkoholu w miejscu publicznym, ani na posiadanie materiałów pirotechnicznych. Wetknięte w tylne kieszenie race nie prowokowały funkcjonariuszy do udzielenia pouczenia czy wypisania mandatu.

– Co ma faszyzm w sobie takiego złego? Rozmawiamy o kontekście tworzenia się tego nurtu, o ideologii narodowo-socjalistycznej – mówił młody narodowiec, niezdający sobie chyba sprawy z tego, że broni twórców ustroju totalitarnego, eksterminacji mniejszości narodowych czy eugeniki. Snuł np. homofobiczne tezy, że LGBT+ to groźna zaraza, którą należy wyeliminować.

Został usunięty sprzed PKiN za mowę nienawiści. – Każda z tych rozmów odbyła się z ludźmi w różnym stopniu nasączonymi nienawiścią. Nie zmierzali na żaden marsz rodzin z dziećmi fetujących niepodległość – doskonale wiedzieli, dokąd i z jakimi treściami idą. Szli na marsz faszystowski. Kropka – podsumowała Ewka Błaszczyk, przewodnicząca zgromadzenia.

Demokraci rozmawiają z nacjonalistami
Rozmowy nie szły łatwo. – Co tam jest napisane? – spytała młoda dziewczyna. – Nacjonalizm zabija – odpowiedział towarzyszący jej mężczyzna. Na zdjęciu obok widać fotografie ofiar „Burego”, czystek w Syrii, Jugosławii i Rwandzie. – To debile – skwitowała i już była odwrócona, już szli do pobliskiego kebaba.

Młodzież Wszechpolska podeszła do terenu manifestacji, stanęła za murkiem z tzw. mieczykami Chrobrego. Jeden z nich miał koszulkę z falangą, kilkoro miało zasłonięte kominiarkami twarze. – Dlaczego się kryjecie za maskami? – spytała kobieta z demokratycznej strony. – A pani dlaczego ma okulary? – odpowiedział jeden z nacjonalistów. – Bo mam chore oczy. – Chory to ma pani łeb. Ktoś inny dodał: – Jak pani chodziła do lekarza, to wszyscy myśleli, że pani chora, a pani debil. I po chwili dodał, wskazując raz na demokratów, a później na „swoją” stronę: – Tu jest zoo, a tu są ludzie. My was sobie tu oglądamy, jak za kratami.

– Sądziłam, że jeśli uczestnicy Marszu Niepodległości podchodzą do nas spokojnie i chcą rozmawiać, to należy z nimi rozmawiać. Oko w oko, a nie w grupie na jednego. Rozmawiać niekoniecznie z nadzieją, że się ich przekona, ale uważając, że już sama rozmowa jest wartością – mówi Beata Geppert, jedna z pikietujących. – Większość uczestników naszego zgromadzenia nie podzielała mojego poglądu, a ja po dwóch, trzech próbach stwierdziłam, że niestety mają rację.

Czytaj także: To nie jest marsz dla rodzin z dziećmi

„Tu jest Polska, a nie Polin”
Gdy pikieta się zakończyła, nacjonaliści już stali gotowi do wymarszu na rondzie Dmowskiego. Przy zejściu do metra minęłam człowieka z flagą faszystowskiej włoskiej partii Forza Nuova, potem trafiłam na krwawe transparenty przeciwników aborcji. A później na tzw. Czarny Blok, stojący już w szyku przy ul. Marszałkowskiej. Ponad uczestnikami powiewały neonazistowskie symbole tzw. Czarnego słońca, wykorzystywanego w czasie II wojny światowej przez formacje SS, nacjonalistyczne krzyże celtyckie nawiązujące do haseł o supremacji białej rasy. Jeden z celtyków namalowany był w biało-czerwonych barwach.

Członków najbardziej radykalnej sekcji Marszu Niepodległości od ulicy odgradzał czarny baner z napisem „Tu jest Polska, a nie Polin”. Niemal wszyscy idący w bloku mieli zamaskowane twarze. W pierwszym rzędzie jeden z nich trzymał flagę z symbolem Polski Walczącej. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1931738,...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 19 listopada 2019 08:24:05
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"ściana pamięci Piotra Szczęsnego"

tak to się teraz nazywa ?
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 19 listopada 2019 08:25:43
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak Platforma Obywatelska zwiększy zasoby wodne Polski?

Urszula Zielińska z partii Zieloni – wysunięta do Sejmu RP z ramienia Grzegorza Schetyny i Platformy Obywatelskiej – zdecydowanie sprzeciwiła się przekopowi Mierzei Wiślanej. Występując na falach Polskiego Radia, ta wybitna obrończyni klimatu stwierdziła, że przekop Mierzei przyczyni się do pogłębienia suszy w Polsce…

Po prostu: woda z rzek bezpowrotnie spłynie do morza…

Pomijając fakt, że Zalew Wiślany nie jest zasilany wodą z Wisły – to epokowe odkrycie członkini zarządu partii Zieloni, której przewodniczącym jest słynny „kudłacz” Kossakowski – odbiło się szerokim echem we władzach Platformy Obywatelskiej. Już dziś Platforma Obywatelska zapowiada otamowanie wszystkich polskich rzek, gdy tylko mafia wróci do władzy. Nie ulega wątpliwości, że pierwszym zadaniem Platformy Obywatelskiej będzie zasypanie kanału przez Mierzeję Wiślaną, o ile do tego czasu cała woda z polskich rzek nie wypłynie do Bałtyku. Bo właśnie na taki kataklizm się zanosi według klimatyczki Zielińskiej która zauważyła, że już teraz „mamy zasoby wodne na poziomie Egiptu, a będzie jeszcze gorzej”…

Każdy, kto ma pojęcie o geografii na poziomie wiedzy Urszuli Zielińskiej – to wie, dlaczego zasoby wodne Egiptu są takie małe. To z powodu Kanału Sueskiego! Właśnie Kanał Sueski spowodował, że egipskie rzeki po prostu spłynęły do morza! Jak nie do Śródziemnego to do Czerwonego! To się niechybnie zdarzy w Polsce, po zbudowaniu kanału na Mierzei Wiślanej…

Na szczęście Polacy wybrali do Sejmu takich wybitnych fachowców jak Urszula Zielińska, że nie wspomnę o innych fachowcach z dziedziny klimatu, seksuologii, związków partnerskich oraz nawiązania przyjaźni ze Związkiem Radzieckim i RFN. Jednak to Urszula Zielińska ma szansę zapisać się złotymi zgłoskami w historii polskiego parlamentaryzmu jako ta, która obroniła Polskę przed suszą. Wystarczy bowiem zbudować na polskich rzekach system tam który sprawi, że woda z rzek już nie będzie spływać do Bałtyku! Dzięki tamom woda z rzek zostanie w Polsce, a zasoby wodne Polski nie tylko że się nie zmniejszą – to znacznie zwiększą! Powstanie wiele jezior i już nikt nie będzie się martwić, że susza zagraża uprawom zboża i ziemniaków. Przeciwnie: rolnicy będą zmuszeni przekwalifikować się na rybactwo, gdyż zabraknie ziemi pod uprawy.

Jest wszakże jeden, zasadniczy problem. Rybactwo, w tym zwłaszcza hodowla karpi – zderzy się z dążeniami innych obrońców klimatu. Takich jak Sylwia Spurek. To właśnie Sylwia (także wysunięta z ramienia Grzegorza Schetyny, ale do euro-parlamentu) walczy już w Strasburgu o prawa karpi do życia! A ponadto – zwiększenie areału zasobów wodnych, drastycznie zmniejszy areał pod zasiew trawy – podstawy wegańskiego wyżywienia Sylwii Spurek!

Zapowiadany Program Platformy Obywatelskiej, ujawniany po wyborach przez takich fachowców jak Sylwia Spurek i Urszula Zielińska wprawdzie nie trzyma się kupy, poza oczywiście tym, że Platforma doprowadzi do tego, że zlikwiduje wszystko, co PIS wprowadził: zasypie kanał przez mierzeję, zburzy pomniki, przywróci ubeckie emerytury, zlikwiduje CBA i IPN, wprowadzi kartki na mięso, pozwoli karpiom żyć do starości a kobietom zabijać nienarodzone dzieci.

Najważniejsze, że w szkołach wprowadzi się naukę seksu i pozwoli bez przeszkód paradować środowiskom zboczeńców spod flagi LGBT. Nie będą to już jednak parady uliczne LGBT, ale wodne – skoro zasoby wodne Polski drastycznie się zwiększą. To wszystko będzie możliwe dzięki Platformie Obywatelskiej i zatamowaniu wypływania polskich rzek do morza. Przez kanał na Mierzei Wiślanej…


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/kapitan-nemo/jak-platform...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Postów: 7468
Zolnierz
postów: 7468
Wtorek, 19 listopada 2019 12:29:39
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak to się mogło stać? TSUE nie przyjęło argumentów największych pseudoautorytetow kasty. PO prostu odbił piłkę do SN. Prezydent spokojnie może nominowac sędziów. PO co te cyrki?
Żabodukt Postów: 78431
kumak
Żabodukt, postów: 78431
Wtorek, 19 listopada 2019 13:17:44
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zolnierz- czegoś nie skumałeś?
PiS przegrał w Europie. Wyrok TSUE: Reformy sądownicze niezgodne z prawem

To Sąd Najwyższy powinien badać niezależność Izby Dyscyplinarnej i to, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przechodzenia sędziów w stan spoczynku, uznał we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE. – Nowe zapisy mogą wzbudzić uzasadnione wątpliwości do co niezależności KRS – oświadczył sędzia Marek Safjan, członek trybunału. – Po wyroku TSUE Izby Dyscyplinarnej SN nie można nazwać sądem – powiedział sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Decyzja TSUE dotyczy prawie 500 sędziów, których powołała nowa KRS.Politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki i szef KPRM Michał Dworczyk, dawali wcześniej do zrozumienia, że jeśli orzeczenie będzie z ich punktu widzenia niekorzystne, to poddadzą je ocenie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. – Dopóki prawo w Polsce się nie zmieni, nie zmienia się status prawny KRS – stwierdził w rozmowie z TVN24 sędzia Leszek Mazur, przewodniczący KRS od kwietnia 2018 roku.

Grupa sędziów, którzy mogą zostać powołani przez prezydenta RP do Izby Dyscyplinarnej, jest wyłaniana przez KRS, a niezależność KRS została podana w wątpliwość z uwagi na polskie przepisy zmieniające sposób powoływania sędziów do tego organu. Z tego względu Sąd Najwyższy wystąpił do TSUE z pytaniem prejudycjalnym w sprawie niezależności Izby Dyscyplinarnej SN. Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE uznał w czerwcu, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej, a sposób powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) "ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych".

Orzeczenie premiera
– Liczę na to, że TSUE ws. legalności powołania i działania KRS wyda wyrok zgodny z unijnym prawem – stwierdził w poniedziałek Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla PAP. – Unia ma obowiązek szanować różnorodne systemy i tradycje prawne poszczególnych państw – dodał.

Premier uważa, że w ostatnim czasie TSUE łamie zasadę, że ustrój sądownictwa należy do kompetencji państw członkowskich i zaczął "dokonywać bardzo daleko idących interpretacji, w praktyce przyznając sobie kompetencje, których w traktatach nie ma". – To bardzo niepokojące – i jeśli w tej sprawie TSUE również się tak zachowa, wyrok rzeczywiście może być dla Polski niekorzystny – uważa Morawiecki.

– Wykonamy każdy wyrok, który będzie zgodny z Traktatami i Konstytucją RP – oświadczył premier. Cześć polityków PiS sugeruje, że ocenę zgodności orzeczenia TSUE z polskim prawem powinien dokonać Trybunał Konstytucyjny, którym od trzech lat kieruje Julia Przyłębska. – Nasz Trybunał Konstytucyjny od dawna jest w tej sprawie jednoznaczny. Najlepszym przykładem jest wyrok z listopada 2011 roku, dotyczący wykonywania w Polsce wyroków innych sądów. W tym wyroku TK wskazał bardzo wyraźnie: skoro najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej jest Konstytucja, to właśnie polski Trybunał Konstytucyjny jest sądem, który w zasadniczych, ustrojowych sprawach naszego państwa zawsze ma ostatnie słowo. Nie mam żadnych wątpliwości, że kwestia organizacji sądownictwa jest właśnie taką sprawą – powiedział Mateusz Morawiecki.

– Reforma sądownictwa to jeden z najważniejszych elementów naszego programu. Trzy czwarte, a może nawet cztery piąte społeczeństwa chce głębokiej reformy polskich sądów. Chcemy ją kontynuować przede wszystkim dlatego, że oczekują tego Polacy. Zamierzamy dokończyć tę reformę w taki sposób, aby była ona zrozumiana także przez naszych partnerów w Europie – ale w pierwszym rzędzie liczy się dla nas ochrona praw naszych obywateli – oświadczył premier w wywiadzie dla PAP.

Wyrok TSUE został ogłoszony kilka minut po godz. 9.00. Godzinę później, o godz. 10.10 premier Mateusz Morawiecki wygłosi expose w Sejmie, po nim zaplanowana jest debata klubowa, a następnie wieczorem głosowanie nad wotum zaufania dla rządu.

Exposé premiera
Sprawy gospodarcze, ekologiczne i europejskie – na tym według rzecznika rządu ma skupić się premier Mateusz Morawiecki we wtorkowym exposé. Z kolei „Super Express”, powołując się na anonimowe źródło w otoczeniu premiera, przewiduje, że Morawiecki poruszy w przemówieniu kwestie m.in. 14 emerytury.

Exposé zostanie wygłoszone przez Mateusza Morawieckiego 5 dni po jego desygnowaniu na premiera rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę. 14 listopada prezydent podkreślał, że on i premier „mają absolutnie wspólną wizję rozwoju Polski, wspólną wizję (...) priorytetów, które powinny być zrealizowane, (...) polskiej polityki ukierunkowanej na obywatela”. I dodał: – Jasno mogę zobaczyć, że te cztery lata pańskiego doświadczenia, jeżeli chodzi o prowadzenie najważniejszych polskich spraw (...) najpierw na funkcji wicepremiera, ale przecież przede wszystkim ministra finansów, jednego z absolutnie najważniejszych ministrów w rządzie, a następnie przez dwa lata premiera – dało panu to ogromne doświadczenie, które pozwala teraz wyeliminować mankamenty, które gdzieś tam się pojawiały i usprawnić różnego rodzaju procesy.

Premier mówił z kolei o tym, że „świat i Polska w szczególności stoją niewątpliwie przed ogromnymi wyzwaniami”. I obiecywał, że kolejne cztery lata będą dla Polski „skokiem rozwojowym” który pokaże Polakom, że „wymarzony standard życia na poziomie europejskim jest coraz bliżej”.

Jeszcze więcej obietnic znajdzie się zapewne we wtorkowym exposé, które zostanie wygłoszone przez Morawieckiego o godz. 10:00 – czyli godzinę po tym, jak Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpocznie ogłaszanie wyroku ws. niezależności nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej SN. Pojawiają się głosy mówiące, że to przemyślana strategia PiS, który może próbować „przykryć” w ten sposób potencjalnie niekorzystny dla partii rządzącej wyrok TSUE.

Co znajdzie się w tegorocznym exposé premiera? Rzecznik rządu Piotr Müller mówił w rozmowie z RMF FM, że premier Morawiecki skupi się w nim na sprawach gospodarczych, ekologicznych i europejskich. Z kolei w poniedziałkowym wydaniu Super Expressu cytowany jest bliski współpracownik Morawieckiego, który deklaruje że premier na pewno będzie mówił o Centralnym Porcie Komunikacyjnym oraz budowie obwodnic największych miast w Polsce. Do tego ma obiecać podtrzymanie wszystkich dotychczasowych programów socjalnych i realizację wypłaty 14. emerytury, a także podkreślić konieczność „utrzymania spójności finansów publicznych”.
Żabodukt Postów: 78431
kumak
Żabodukt, postów: 78431
Wtorek, 19 listopada 2019 13:39:43
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://www.facebook.com/wyborcza/videos/14718929096550... tak było
Postów: 7468
Zolnierz
postów: 7468
Wtorek, 19 listopada 2019 14:55:06
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak. Przeczytaj wyrok, a nie opinie. W przeciwieństwie do Ciebie kumam wszystko. TSUE decyzję odeslalo do SN. Sprowadza się to do sformułowania- to nie nasza sprawa. Więc w handlowaniu i sprzedaży polskich spraw za granicę, tak jak robiła to Targowica- nici. A ten długi wywód POwyzej to może służyć jako papier toaletowy, którego im więcej tym lepiej.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 19 listopada 2019 19:48:29
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wiemy, co jest priorytetem dla KO. Jeszcze dziś zgłoszą projekt o... finansowaniu in vitro

http://niezalezna.pl/298005-wiemy-co-jest-priorytet...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 19 listopada 2019 19:49:02
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To dla posłanek Lewicy najważniejsze. Spotkają się z marszałek Sejmu ws... żeńskich końcówek

http://niezalezna.pl/298015-to-dla-poslanek-lewicy-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 20 listopada 2019 22:35:20
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i to się dopiero nazywa sukces

Na kongresie Europejskiej Partii Ludowej były premier RP, Donald Tusk został wybrany szefem tego ugrupowania. Był- dosłownie- bezkonkurencyjny, ponieważ jako jedyny zgłosił swoją kandydaturę na tę funkcję.

https://www.fronda.pl/a/tusk-zostal-szefem-epl-byl-j...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 20 listopada 2019 22:36:15
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sympatia lokalnych samorządowców z Żyrardowa do komunistycznych nazw ulic i niechęć do polskich bohaterów to niejedyny problem miasta. W lipcu ubiegłego roku został zatrzymany przez CBA były burmistrz tego miasta Wojciech J. Prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne, a Samorządowiec trafił do aresztu. Kilka miesięcy temu pojawił się znowu w Żyrardowie,a dokładnie w miejskiej spółce komunalnej, gdzie pomimo poważnych zarzutów, znaleziono mu intratną posadę.

https://wpolityce.pl/kryminal/473872-byly-prezydent...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 20 listopada 2019 22:41:06
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Czy liberałowie to ludzie z otwartymi głowami ?

Jednym z najzabawniejszych haseł, którymi posługuje sie opcja lew-lib jest hasło "otwartość".

Ma ono, jeśli przyjrzeć się głosicielom, charakter absurdalny. Oto ja głoszę otwartość swoją na rzeczy, które mi się podobają. Jestem otwarty na zmiany, które są w moim interesie. A mówi się, że nie można być sędzią we własnej sprawie. Mamy tu do czynienia z jedną z form tautologii. Ale logika nie jest najmociejszą stroną postępowych otwieraczy. Najtrafniej można pomysł otwartości umysłowej w dotychczasowym lewicowym ujęciu wykpić wskazując, że te umysły są aż tak otwarte, że przeciąg wywiał z nich resztki racjonalności.

Mamy już sporo argumentów świadczących na niekorzyść tych zwolenników swoistej otwartości.

Pierwszym, który zakwestionował tę otwartość był Allan Bloom, który sygnalizował pojawienie się zjawiska zamkniętego umysłu w swojej ksiązce "Umysł zamknęty", opublikowanej w r. 1987 a poświęconej rodzącej się dominacji zlewicowanego myslenia na amerykańskich uczelniach.

Kolejnej demistyfikacji ideologii tego środowiska dokonał psycholog kultury Jonathan Haidt w swojej książce "Prawy umysł" opublkowanej w r. 2012, w której wskazał na większą reprezentatywność czy uniwersalność stanowiska konserwatystów w porównaniu z liberałami w proporcji jak 6 do 3.

Bardzo więc mnie rozbawił prof. Bogdan Wojciszke, który przy okazji omawiania tez Jonathanan Haidta odniosł się tak oto do kwestii otwartości:

"Wszędzie możemy spotkać ludzi z takimi mniej lub bardziej otwartymi głowami. Ci drudzy to liberałowie, ci pierwsi to konserwatyści."

Proszę sobie to zdanie przeczytać parę razy i zestawić następnie z proporcją przedstawioną przez Haidta. Musimy sobie następnie postawić pytanie czysto retoryczne. Czy umysł biorący pod uwagę większą ilość czynników jest umysłem otwartym czy zamkniętym? Liberałowie mają ewidentne problemy z arytmetyką.

Czym wytłumaczyć zjawisko zamknięcia umysłu ?

Czynnikiem, który zamknięciu sprzyja, są emocje związane ze swoistością danej osobowości. Emocje ogniskujące się wokół pewnego określonego a dla danej osoby ważnego tematu prowadzą do zafiksowania się na tej emocji i zjawisku, wykluczając racjonalną, naukową analizę pełnego kontekstu..


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/zetjot/czy-liberalowie-to...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Żabodukt Postów: 78431
kumak
Żabodukt, postów: 78431
Środa, 20 listopada 2019 22:45:24
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
JAK LICYTUJE KACZYŃSKI? KULISY NEGOCJACJI PRAWICY


Nowa umowa koalicyjna prawicy miała zostać podpisana w miniony piątek. Jak do tej pory Solidarnej Polsce, Porozumieniu i PiS-owi trudno się jednak dogadać. Jest głośno o konflikcie pomiędzy Jarosławem Gowinem a Jarosławem Kaczyńskim. Szefowi Porozumienia nie podobały się kandydatury PiS do Trybunału Konstytucyjnego i propozycja zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS. – Nie chcemy się mieszać w ten konflikt – usłyszeliśmy od bliskiego współpracownika Zbigniewa Ziobro. Interia odsłania kulisy negocjacji.



Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-jak-licytuje-kaczy...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 20 listopada 2019 22:48:36
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Obrzydliwa prowokacja! Sklep promujący lewicowe poglądy sprzedaje koszulki nawołujące do podpalania kościołów!

Internetowy sklep z koszulkami promującymi na rożne sposoby socjalizm i inne „lewicowe ideały” sprzedaje m.in. wzory profanujące wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej w barwach homoseksualnej międzynarodówki LGBT. To jednak nie wszystko. Pośród propozycji sklepu znajduje się też tak zwany t-shirt z obrazkiem płonącej świątyni katolickiej i hiszpańskim hasłem, które trudno odczytać inaczej jak… pochwałę podpalania kościołów.

Internetowa witryna sklepu zawiera manifest będący emanacją frustracji czytelników i słuchaczy liberalno-lewicowych mediów „głównego nurtu”. Można tam przeczytać:

„Ze złości. Ze złości i miłości. Złość na kłamliwą, jednostronną, prawacką wizję historii, na kto nie Polak i katolik, ten wróg i zdrajca, na zawłaszczenie sobie każdego bohaterstwa, każdej idei niepodległościowej, idei patriotyzmu przez prawicę. Ale też sprowadzenia patriotyzmu do przemocy wobec obcych, do nienawiści do innego, od kultu Żołnierzy Wyklętych, do zniszczenia budki z kebabem. A miłość? Do ludzkiej solidarności. Do wolności, prawdy, równości, sprawiedliwości. Miłość do lewicowych ideałów, wiara, że razem możemy przywrócić utraconą pamięć i na tym fundamencie budować dobrą, wspólną przyszłość. Jesteśmy pewni, że możemy to zrobić, ale potrzebujemy wiedzieć, że nie jesteśmy sami, że mamy swoją reprezentację symboliczną, że mamy z czego czerpać i komu dać naszą opowieść. Także ten. Robimy koszulki :)”.

Oferta sklepu nazwanego (jakże trafnie!) „Lewacka szmata”, obejmuje między innymi wzory z wizerunkiem Karola Marksa, proaborcyjnym symbolem czarnej parasolki czy lewicowymi sloganami. Szczególnie licznie reprezentowany jest motyw zaciśniętej pięści, który tak niedawno (lecz w wersji z różańcem) tak mocno zbulwersował niedawno lewicowe media w kontekście plakatu Marszu Niepodległości. Tym razem jednak pięść jest „słuszna” bo wymierzona w Kościół i tradycyjny polski patriotyzm.

Właściciele sklepu upodobali sobie także obrazek płonącej świątyni z krzyżem. Opatrzony jest hasłem w języku hiszpańskim, którego sens sprowadza się do tego iż „jedyny kościół, który oświeca to ten, który się pali”. W kontekście notorycznie powtarzających się ostatnio doniesień ze świata (choćby Francji i Chile) o anarchistycznej „modzie” na dewastowanie i palenie świątyń, wymowa tego symbolu jest oczywista. Znalazł się on nie tylko na koszulkach, ale i torbie zakupowej oraz kubkach.

Źródło: pch24.pl

https://telewizjarepublika.pl/obrzydliwa-prowokacja-sklep-pr...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 21 listopada 2019 18:58:06
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zaprawdę POwiadam że te lewaki jeszcze nie raz będą próbować nas uszczęśliwić a już na pewno rozbawić

Zaczyna się! Biejat: "Lewica rozszerza definicję rodziny i nie przymyka oczu na fakty. Pary jednopłciowe powinny mieć prawo do adopcji"

https://wpolityce.pl/polityka/473981-zaczyna-sie-bi...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 21 listopada 2019 18:59:08
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zaczęło się! Poseł Lewicy chce zmiany definicji rodziny

"W parach jednopłciowych już i tak wychowuje się dzieci" argumentowała szefowa Komisji Rodziny i Polityki społecznej Magdalena Biejat.

Magdalena Biejat odniosła się do expose premiera Mateusza Morawieckiego, w którym szef rządu wyraził swoją dezaprobatę dla włączania dzieci w zakres ideologicznej indoktrynacji ze strony środowisk lewicowych i LGBT:

– Nie będzie tej wojny, nie dopuszczę do niej, a jeśli znajdą się tacy, którzy ją wywołają, to my ją wygramy, wygra ją rodzina, bo rodzina to wartość arcypolska – przekonywał Morawiecki. Na te słowa zareagowała Magdalena Biejat, która zapewniała, że rodzina dla jej środowiska jest bardzo ważna, ale konieczna jest zmiana definicji:

– To, że my rozszerzamy definicję rodziny i nie przymykamy oczu na fakty, tylko mówimy, że są bardzo różne rodziny - w tym też te, które Prawo i Sprawiedliwość uważa za rodziny tradycyjne – nie zagraża żadnemu modelowi rodziny – zaznaczyła.

– Społeczeństwo się zmienia. Kanon tego, co jest normalne, naturalne, przyjmowane, też się zmienia. Rozumiem, że to jest trudne dla osób konserwatywnych, które chciałyby, żeby wszystko było po staremu, ale świat idzie do przodu, zmienia się – przekonywała Biejat. – dodała.

Poseł dała także wyraźnie do zrozumienia, że popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne:

– Ja uważam, że małżeństwa jednopłciowe powinny mieć takie prawo, przede wszystkim dlatego, że zależy mi na dobru dzieci. W parach jednopłciowych i tak już wychowują się dzieci, a po drugie zależy nam, żeby rozszerzać grupę rodzin, które mogą adoptować dzieci czekające na adopcję – powiedziała.

Wskazała także, że choć sama wychowała się w tradycyjnej rodzinie nie musi być to regułą:

– Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uznać fakt, że inni mają ochotę mieć inny model rodziny i w innym się odnajdują. Nie chcę narzucać im swojego sposobu życia i myślenia – podsumowała Biejat.

https://telewizjarepublika.pl/zaczelo-sie-posel-lewicy-chce-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 21 listopada 2019 19:02:57
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
a ten tu bidulek w trosce o zdrowie wszystkich Polaków wpadł na myśl genialną , tyle że prohibicja jak do tej POry nie udała się nigdzie nikomu

Główny inspektor sanitarny zdradza plan na przyszłość: Polska w 2030 roku wolna od tytoniu

Musimy być krajem pryncypialnym i doprowadzić do sytuacji, żeby Polska w 2030 r. była wolna od tytoniu – stwierdził dziś w Bydgoszczy główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas. Mówił, że papierosy powinny być ekstremalnie drogie, a podwyższona akcyza to najlepszy podatek na zdrowie.

Główny inspektor sanitarny wraz ze specjalistami spotkał się z dziennikarzami z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia, który przypada co roku w trzeci czwartek listopada.

To bardzo ważny dzień, w którym inspirujemy Polaków do tego, żeby rzucili zgubny nałóg. Palenie papierosów jest zgubnym nałogiem - 70 tys. zgonów w ciągu roku, ogromne koszty systemu opieki zdrowotnej na leczenie chorób odtytoniowych. Nie stać nas na to, żeby wydawać ogromne pieniądze na to, co sami sobie zapracowaliśmy. Nie musimy chorować na choroby odtytoniowe. Musimy być krajem pryncypialnym i doprowadzić do sytuacji, żeby Polska w 2030 r. była wolna od tytoniu. Wiele europejskich krajów idzie tą drogą i mam nadzieję, że 2030 r. rzeczywiście będzie rokiem, w którym z przestrzeni publicznej znikną papierosy

- podkreślił Pinkas.

Z prowadzonych co dwa lata badań dotyczących palenia tytoniu wynika, że spada odsetek regularnych palaczy - w 2011 r. paliło 31 proc. Polaków, a obecnie 21 proc. Pikas zaznaczył, że ciągle za dużo Polaków pali, ale na szczęście zachowany jest trend spadkowy.

Widać, że idziemy dobrą drogą. Ten trend musi zostać zachowany i w istotny sposób przyspieszony. Na 80 proc. chorób pracujemy sami, m.in. poprzez palenie tytoni

- dodał główny inspektor sanitarny.

Pinkas powiedział, że jest zwolennikiem podwyższenia akcyzy na papierosy, bo cena jest istotnym elementem ograniczającym dostęp do tego typu substancji.

Alkohol powinien być znacznie droższy, papierosy powinny być ekstremalnie drogie, już nie mówiąc, że wszystkie inne substancje zawarte w różnych elementach zastępczych typu e-papierosy powinny być również bardzo wysoko opodatkowane. To jest dla zdrowia Polaków. To nie jest tak, że to jest łupienie społeczeństwa, to jest najlepszy podatek na zdrowie

- przekonywał główny inspektor sanitarny.

Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Naczyniowej prof. Arkadiusz Jawień podkreślił, że choroby odtytoniowe w poważnym stopniu są przyczyną chorób naczyń obwodowych, które dotyczą nóg.

Na świecie co 30 sekund wykonywana jest amputacja kończyny dolnej, m.in. z powodu palenia papierosów i cukrzycy. Jako Polskie Towarzystwo chirurgii naczyniowej promujemy maksymę „wstrzymaj palenie, zacznij chodzenie". Ta maksyma pokazuje, że jeślibyśmy ograniczyli palenie od minimum, to nie tylko lepiej będziemy funkcjonować, lepiej chodzić, ale my jako chirurdzy będziemy dokonywali dużo mniej amputacji

- mówił.

Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiodiabetologicznego płk prof. Leszek Markuszewski podał statystyki, z których wynika, że 50 proc. Polaków umiera z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego, co roku 120 tys. interwencji w ostrych zespołach wieńcowych dokonywanych jest w 170 pracowniach hemodynamicznych i 90 tys. Polaków umiera z powodu zawału serca. "Naprawdę jest o co walczyć. Palenie tytoniu jest jednym ze znanych, chyba najlepiej rozpoznanych czynników ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, ale na szczęście jest to czynnik modyfikowalny, zależny od nas" - mówił.

Przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos podkreślił, że przed laty posłów połączyła idea przyjęcia dobrej i nowoczesnej ustawy, której skutkiem było ograniczenie palenia tytoniu - Polska dołączyła do krajów, które wprowadziły strefy wolne od tytoniu. Wskazał, że po latach warto przyjrzeć się funkcjonowaniu ustawy i może zastanowić się nad rozwiązaniami dalszego ograniczania czy w przyszłości wyeliminowania palenia.

https://niezalezna.pl/298388-polska-w-2030-roku-woln...
Żabodukt Postów: 78431
kumak
Żabodukt, postów: 78431
Piątek, 22 listopada 2019 16:02:43
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
pitu pitu tra lala
Od teraz dowódca bazy w Mińsku Mazowieckim jest procesowo odpowiedzialny za ochronę U-154M nr 102 przed jakąkolwiek ingerencją. Bez zgody śledczych nie może nawet pozwolić, by ktokolwiek zbliżył się do samolotu.

Przypomnijmy, że „102” po katastrofie służyła w postępowaniu tzw. komisji Millera m.in. do prowadzenia eksperymentów sprawdzających funkcjonowanie systemów automatycznego odejścia. Później samolot stacjonował w Mińsku nieużywany.

Dziś maszyna będąca własnością MON nie nadaje się już do latania. Nie tylko brakuje bowiem pilotów z uprawnieniami do prowadzenia tego typu statku powietrznego, nie ma przedłużonych resursów użytkowania maszyny, a nade wszystko została ona zdekompletowana. Więcej informacji na ten temat m.in. TUTAJ.

Jak wynika z naszych informacji, 4 lata temu były jeszcze możliwości zakupienia TU-154 za granicą. Jednak ostatecznie Podkomisja nie zdecydowała się na ten krok. Istniała też opcja zakupu poza Polską samego skrzydła, identycznego do tych zamontowanych w rozbitej „101”. I ten pomysł zarzucono. Zamiast tego postanowiono skorzystać z samolotu stacjonującego w Mińsku. Najpierw zeskanowano go z zewnątrz, by stworzyć ogólny model komputerowy samolotu. Następnie, przy udziale przedstawicieli National Institute for Aviation Research (NIAR) z USA przeprowadzono drobiazgową procedurę skanowania wnętrza maszyny, co służyć miało stworzeniu niemal doskonałego modelu cyfrowego do dalszych badań w Kansas. W tym celu zdejmowano kolejne warstwy wyposażenia samolotu.

Informowaliśmy o tym jako pierwsi w lutym 2018 r.

Jak obiecywali wówczas w rozmowie z nami dr Gerardo Olivares z NIAR oraz nadzorujący te badania prof. Wiesław Binienda, samolot miał być rozebrany, by dało się zeskanować „każdą śrubkę”, a następnie przywrócony do stanu pierwotnego. Jak wynika z naszych informacji, nigdy to nie nastąpiło.

Dopiero po tych wydarzeniach i naszych publikacjach samolot przeciągnięto do znajdującego się 100 m obok hangaru. Wcześniej stał po prostu pod gołym niebem, również w ciągu dwóch lat sprawowania urzędu szefa MON przez nadzorującego komisję a potem jej przewodniczącego) Antoniego Macierewicza.

Co więcej, w kolejnych miesiącach „102” zaczęto bezpowrotnie niszczyć. Jak się dowiadujemy, reprezentujący Podkomisję Glenn Joergensen posunął się nawet do wycinania fragmentów lewego skrzydła samolotu. Hangar, w którym znajduje się samolot przypominał warsztat, w którym przerabia się maszyny. Walały się w nim narzędzia, piły i skrawki blachy.

Poniżej kilkanaście zdjęć pokazujących, w jakim stanie znajdował się TU-154M nr 102 pięć miesięcy temu. https://wpolityce.pl/smolensk/474097-nasz-news-prok...


Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK