7°C

38
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 13.00
PM25: 22.84 (152,26%)
PM10: 25.33 (56,28%)
Temperatura: 6.95°C
Ciśnienie: 1000.54 hPa
Wilgotność: 88.69%

Dane z 24.04.2024 19:15, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Fajtłapy z partii PO-KO czyli POKO !!!!

6631 postów
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Sobota, 16 listopada 2019 22:30:49
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
@Rekord pobiła jednak 65-letnia mieszkanka Sosnowca, która termin operacji stawu kolanowego miała za 17 lat.
rekord pobił prezes bo mu zaraz zoperowali kolano
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Niedziela, 17 listopada 2019 09:09:25
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mariusz Błaszczak ma nie lada problem. Lotna Brygada Opozycja przyjechała do ministerstwa z tekturowym czołgiem i stanowczym żądaniem ukarania siebie. Przedstawili „corpus delicti” czyli dowód zbrodni, ubrali się w więzienne stroje i zakuli w tekturowe dyby. Zdezorientowani ochroniarze nie wiedzieli co mają zrobić.
„Skoro można ułaskawić kogoś bez wyroku to można wsadzić bez wyroku” – mówi jedna z uczestniczek akcji.


Państwo polskie nie radzi sobie z krytyką i ośmiesza się a wściekłość ministra po akcji z tekturowym czołgiem obróciła się teraz przeciwko niemu.

„U was większy burdel niż u Banasia” – mówią uczestniczy akcji do pracowników budynku MON. https://www.wiesci24.pl/2019/11/16/z-tekturowym-czolgi...


https://www.facebook.com/wolnemediapl/videos/5827357222...
mińsk maz Postów: 820
miki19
mińsk maz, postów: 820
Niedziela, 17 listopada 2019 09:59:59
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Skoro Polska to państwo terroru to dlaczego ta hołota jest jeszcze na wolności?
Mińsk Mazowiecki Postów: 3384
Totamto
Mińsk Mazowiecki, postów: 3384
Niedziela, 17 listopada 2019 10:25:51
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Plucie na Polskich bohaterów. Twoja robota KUMAK jest tylko na rękę PUTINOWI. Coraz bardziej jestem przekonany że pracujesz dla Władimira.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 17 listopada 2019 19:20:49
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Awaria "Czajki", kryzys śmieciowy, wzrost cen za parkowanie, a Trzaskowski walczy o deklarację LGBT+: "Jest realizowana"

https://wpolityce.pl/polityka/473364-trzaskowski-wa...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 17 listopada 2019 19:25:25
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Od poniedziałku Wojciech Łączewski nie będzie już sędzią

https://www.magnapolonia.org/od-poniedzialku-wojciech-lacze...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 17 listopada 2019 20:49:01
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Służba zdrowia

W 2009 roku NIK skontrolowała wykonanie budżetu państwa za rok 2008. Jak podał dziennik Rzeczpospolita kontrolerzy sprawdzili 397 jednostek finansowanych z budżetu, m.in. wszystkie ministerstwa. Tylko w resorcie kierowanym przez Ewę Kopacz dopatrzyli się poważnych nieprawidłowości. NIK zarzucało Ministerstwu Zdrowia, że w 2008 roku wydało bez podstawy prawnej 300 mln złotych na dofinansowanie szpitali poprzez program „Wzmocnienie bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli”, którego celem było dofinansowanie zadłużonych szpitali. Według NIK nie było przepisów, które upoważniałyby ministra zdrowia do wydawania tych pieniędzy. Środki finansowe przyznano szpitalom bez realnego planu naprawczego i kontroli nad ich wykorzystaniem.

NIK zarzucała też resortowi, że bez potrzeby przekazał 10 milionów złotych klinice Centrum Onkologii w Bydgoszczy, kierowanej przez senatora PO Zbigniewa Pawłowicza. Pieniądze z ministerstwa zdrowia poszły na zakup urządzenia PET, czyli nowoczesnej odmiany tomografu komputerowego, jednak klinika taki sprzęt już posiadała i był on wykorzystywany tylko w 50%. 10-milionową dotację na tomograf zapisano w tak zwanym wykazie wydatków niewygasających w 2008 roku. To znaczy, że centrum mogło wydać je, kiedy tylko chciało. Przedstawiamy więcej grzechów Platformy Obywatelskiej dotyczących służby zdrowia:
– Jakub Gołąb, jeden z najbliższych doradców Ewy Kopacz, był właścicielem firmy Med PR, do której trafiają pieniądze z koncernów farmaceutycznych, organizującej szkolenia, debaty i konferencje. Poprzednik Jana Gołębia, Lech Barycki, szef gabinetu politycznego Ewy Kopacz świadczył usługi dla firmy Falck Medycyna. Firma ta zajmuje się transportem sanitarnym na terenie całego kraju. Kupuje też udziały w państwowych przychodniach. Po ujawnieniu tej informacji Lech Barycki został zdymisjonowany.

– W czasach rządów Platformy Obywatelskiej służba zdrowia była w fatalnej kondycji. W 2009 roku lekarze wystosowali list do NFZ, w którym informowali, że jeżeli sytuacja się nie poprawi będą zmuszeni odwoływać zabiegi pacjentów, którzy bez operacji zagrożeni są śmiercią. Szpitale masowo odwoływały operacje. Przykładowo w listopadzie 2009 roku w Szpitalu im. Kopernika w Łodzi kontrakt na 2009 rok przekroczony został o 3 mln złotych, w Świdnicy o 10 mln złotych. Przyczyną takiego stanu było wzrastające bezrobocie i emigracja, a w związku z tym mniejsze wpływy ze składek do NFZ.

– Prywatyzacja służby zdrowia po aferze Beaty Sawickiej była dla Platformy Obywatelskiej tematem drażliwym. Udało się jednak sprywatyzować chociażby uzdrowiska. Zobacz więcej: Prywatyzacja służby zdrowia.

– Liberalna z założenia Platforma Obywatelska dyskryminowała prywatną służbę zdrowia i w 2010 roku NFZ zaproponował prywatnym placówkom dużo gorsze warunki umów niż publicznym. Cięcia objęły głównie zabiegi, w których wyspecjalizowały się placówki prywatne, czyli takie, jakie można wykonać w ciągu jednego dnia: operacje okulistyczne czy ortopedyczne.

– Janusz Kołakowski, szef Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy pozwał Ministerstwo Zdrowia do sądu, który zobowiązał je do zwrotu szpitalowi kosztów leczenia nieubezpieczonych pacjentów. Wygrał też kolejne procesy w tej sprawie. Przed każdym pozwem wysyłał pismo o zwrot kosztów leczenia nieubezpieczonych, ale Ministerstwo wolało wydawać pieniądze podatnika na procesy sądowe. Za dyrektorem szpitala w Żurawicy swoich praw zaczęli domagać się inni dyrektorzy szpitali psychiatrycznych.

Janusz Kołakowski, z wykształcenia historyk, okazał się dobrym dyrektorem szpitala, który jako jeden z niewielu nie ma długów. Za procesy z Ministerstwem Zdrowia został w niewybredny sposób zrugany przez minister zdrowia Ewę Kopacz, od której na spotkaniu z dyrektorami podkarpackich szpitali usłyszał żeby „poszedł do szkoły uczyć historii, bo to skandal, żeby dyrektorem był ktoś z politycznego nadania”.

– W czasie rządów Platformy Obywatelskiej ze szkół zniknęli dentyści. NFZ nie podpisywał z nimi kontraktów, z powodu nowych procedur konkursowych. Dotychczas szkolni stomatolodzy przystępowali do konkursu jako oddzielna grupa stomatologów. Mieli określoną kwotę na kontrakty i były one dzielone proporcjonalnie do liczby uczniów, jakimi się opiekowali. Od 2011 roku szkolni stomatolodzy zostali włączeni do jednej, wspólnej grupy także z prywatnymi gabinetami.

Kryteria przyjęte przez NFZ uniemożliwiły sprawiedliwą konkurencję z gabinetami ogólnodostępnymi m.in. ze względu kwestię harmonogramów, które dentyści szkolni dostosowali do potrzeb uczniów, a co za tym idzie nie były one punktowane w konkursie oraz wymóg posiadania aparatów rentgenowskich, których celowość umieszczania w szkolnym gabinecie jest bardzo wątpliwa. W efekcie większość szkolnych gabinetów nie otrzymała kontraktów.

– Posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha stwierdziła natomiast, że starsi ludzie to kłopot, bo „chodzą do lekarza co dwa tygodnie dla rozrywki”. Odpowiadając na pytanie o limity na zabiegi, stwierdziła, że są dyrektorzy szpitali, którzy załatwiają sobie w NFZ wysokie kontrakty np. na operacje biodra. A potem nie mogą wyrobić tego limitu. „W związku z tym taki dyrektor zamierza zwozić ludzi z domu spokojnej starości, bo tam właściwie każdy kwalifikuje się na operacje biodra. Tylko jaki jest sens wykonywania takiej operacji u 85-latka, który nie chodzi i nie będzie chodzić, bo się nie zrehabilituje?”

– Gamma Knife, jedno z najnowocześniejszych i najdroższych urządzeń medycznych w Polsce stało ponad siedem miesięcy nieużywane, ponieważ NFZ nie opracował i nie przyznał kontraktu na wykonywanie nim zabiegów. Podobnie było z najnowocześniejszym robotem chirurgicznym Da Vinci, którym lekarze ze Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu cieli kartonowe pudła aby nie wyjść z wprawy. Powodem był brak kontaktu z NFZ na leczenie robotem, jedyną szansą na operację było znalezienie sponsora dla leczenia prywatnego.

– Opracowanie Health Barometer, przygotowane w 2011 roku przez Europe Assistance oraz francuski instytut Cercle Sante Societe wskazywało, że ponad jedna trzecia Polaków odkładała lub odwoływała wizytę u lekarza z powodów finansowych. Dla porównania: z lekarza z powodu braku pieniędzy musiało zrezygnować tylko 6% Czechów i Brytyjczyków oraz 5% Szwedów i Hiszpanów. Jeszcze w 2009 roku liczba Polaków, którzy odwołali wizytę z powodów finansowych wynosiła 13%. W 2011 roku było to aż 36%.
– Od 1 stycznia 2011 roku szpitale oprócz polis OC musiały posiadać nowe polisy od błędów medycznych. Miało to umożliwiać szybką wypłatę odszkodowań pokrzywdzonym pacjentom. Tylko PZU oferowało taki produkt, w dodatku bardzo drogi, bo stawki dochodziły do 800 tys. zł. Dyrektorzy szpitali odmawiali więc wykupu polis. Zgodnie z ustawą placówka, która nie miała takiej polisy z własnego budżetu musiała pokryć wysokość odszkodowania, które pacjentowi przyznawała wojewódzka komisja ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Brak polisy mógł też spowodować zerwanie kontraktu przez NFZ.

– Kierowcy karetek z krakowskiego pogotowia zostali ukarani pieniężnie za przekroczenie limitów zużycia paliwa w karetkach, ponieważ jeździli „nieekonomicznie”. Jednocześnie limity zużycia paliwa nie dotyczyły urzędników. Krakowski NFZ rozpisał wtedy przetarg na 70 tys. litrów paliwa do służbowych limuzyn.

– W Polsce brakowało lekarzy, a Ministerstwo Zdrowia aby rozwiązać ten problem zaproponowało likwidację staży i skrócenie edukacji lekarzy. Rozwiązanie takie mogło spowodować braki w wykształceniu i pogorszenie jakości leczenia.

– WOŚP w jednej z licytacji zbierała pieniądze na pompy insulinowe dla kobiet w ciąży. Jednak z powodu wadliwej ustawy refundacyjnej szpitale mogły nie otrzymać tego sprzętu. Art. 49 ust. 3 ustawy refundacyjnej zabraniał przekazywania jakichkolwiek zachęt, w tym darowizn i użyczeń, które odnoszą się do leków refundowanych. Pompy insulinowe podawały leki podlegające refundacji.

– Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia od 2007 roku pracowało nad budowanym za unijne pieniądze systemem platforma P1 o wartości 712 mln zł. Miał on gromadzić wszystkie dane o wizytach lekarskich, chorobach i zrealizowanych receptach. Jednak kolejne kontrole resortów zdrowia, rozwoju regionalnego, spraw wewnętrznych i administracji oraz NIK wykazały przy jego realizacji wiele nieprawidłowości, jak np. uchybienia przy przetargach, opóźnienia, marnotrawienie pieniędzy, brak merytorycznych pracowników. Do Centrum wkroczyła policja, finansowanie zostało wstrzymane, a Komisja Europejska groziła, że nie da obiecanych pieniędzy.

– Zdaniem służb celnych karetki pogotowia nie są samochodami specjalnymi, wyłączonymi z opodatkowania, ale zwykłymi autami osobowymi, służącymi do przewozu osób. Dlatego zaczęli doliczać do ich ceny także akcyzę. Cena jednej karetki, w zależności od wyposażenia, wahała się między 120 a 300 tys. zł. Stawka akcyzy wynosiła 18,6%. W praktyce więc od pojazdu wartego 150 tys. zł trzeba zapłacić dodatkowo prawie 28 tys. zł (plus VAT). Pieniądze te muszą wyłożyć szpitale i stacje ratownictwa, co sprawiło, że były zmuszone zakupić mniej sprzętu.

– Mazowiecki NFZ przeniósł się do nowej siedziby, którą wynajmował od firmy SGI Baltis. Nowa siedziba przy ul. Czerniakowskiej miała 8,7 tys. m² biur. NFZ nie chciał podać kwoty za jaką wynajmuje biura, ponieważ obawiano się, że zrobi się z tego afera.

– Ordynator chirurgi w szpitalu w Goleniowie stracił pracę tuż po podpisaniu nowego kontraktu. Powodem było nieuprzejme potraktowanie męża posłanki PO Magdaleny Kochan, wiceprzewodniczącej zachodniopomorskiej PO. Magdalena Kochan zadzwoniła po tym incydencie do partyjnego kolegi starosty goleniowskiego Tomasza Stanisławskiego. Później tłumaczyła, że chciała tylko dowiedzieć się kto miał dyżur, kiedy jej mąż zjawił się na zmianę opatrunku. Następnego dnia dr Andrzej Miczko został zwolniony.

– Zgodnie z ustawą, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych górskie ratownictwo ma finansować w całości. Nie wypłacano jednak GOPR i TOPR pieniędzy, nie zostały nawet podpisane umowy. Od początku 2012 roku akcje ratunkowe były finansowane ze środków, które udało się zgromadzić w 2011 roku. Nie było pieniędzy na wypłaty, ZUS i paliwo, a MSW nie potrafiło powiedzieć, kiedy przekaże ratownikom środki finansowe na działalność. TOPR, by móc funkcjonować, musiał w styczniu 2012 roku zaciągnąć 300 tys. zł kredytu, z którego m.in. wypłacił ratownikom pensje.

– Kierowane przez Ewę Kopacz Ministerstwo Zdrowia z obowiązujących przepisów dotyczących badań lekarskich kierowców i osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami wykreśliło zdanie, że „osoby poważnie niedosłyszące, głuche (…) lub głuchonieme mogą kierować pojazdem”. Tym samym Polska stała się jedynym krajem w Europie, gdzie głusi nie mogą zdobyć prawa jazdy. Przykładowo w Szwecji głusi mogą być nawet zawodowymi kierowcami, ponieważ nie ma żadnych badań ani statystyk, które mówiłby o tym, że niesłyszący są gorszymi kierowcami.

– Według nowych przepisów, które weszły w życie w połowie 2012 roku, działalność lecznicza jest działalnością gospodarczą, czyli szpitale, hospicja i domy pomocy powinny na siebie zarabiać. Tuż przed wejściem przepisów dyrektorzy placówek leczniczych nie byli poinformowani jak będą traktować ich organy kontrolne. Czy będą zwolnieni od podatku i czy obywatele nadal będą mogli przekazywać 1% podatku.

– Po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami na miejscu tragedii pojawiły się tylko dwa Eurocoptery – z Warszawy i Wrocławia. Nie wyleciały śmigłowce ze znajdujących się znacznie bliżej baz w Łodzi, Kielcach i Krakowie, ponieważ tylko trzy bazy na terenie kraju dyżurowały po zmroku – Warszawa całą dobę, Wrocław i Gdańsk do dwudziestej trzeciej. Pozostałe bazy dyżurowały do zachodu słońca.

– Rada Przejrzystości opiniuje leki na listy refundacyjne. Bez jej opinii ministrowi zdrowia nie wolno wpisywać na listę refundacyjną nowych leków. Nie może też zdecydować, by jakiś lek już na nią wpisany dostawała ze zniżką większa niż dotąd grupa chorych. Jednak Rada nie dostała wynagrodzenia za swoją pracę, bo minister zdrowia nie podpisał rozporządzenia w tej sprawie. Eksperci nie chcieli pracować za darmo i padła propozycja ze strony członków Rady aby zawiesić jej prace do czasu aż minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wreszcie wyda rozporządzenie o wynagrodzeniu dla ekspertów.

– W Europejskim Konsumenckim Indeksie Zdrowia (EHCI), międzynarodowym rankingu z 2012 roku badającym jakość usług medycznych, Polska zajęła 27 miejsce w Europie na 33 zbadane kraje. Polskę wyprzedziły takie kraje jak Słowacja czy Litwa. Autorzy badania analizowali pięć kluczowych dla konsumentów obszarów: prawa pacjenta i dostęp do informacji, czas oczekiwania na leczenie, wyniki leczenia, profilaktyka, zakres i zasięg oferowanych usług oraz dostępność leków.

Najgorzej oceniony został dostęp do nowoczesnych leków. Zwracano też uwagę na takie problemy jak wysoka umieralność na raka oraz czas oczekiwania na wizytę u lekarza i na zabiegi w szpitalu. Średnia oczekiwania na zabieg chirurgiczny wszczepienia by-passów w Polsce to trzy miesiące, w Niemczech dwa – trzy tygodnie.

– Podczas rządów Platformy Obywatelskiej wielokrotnie zdarzały się problemy z lekami refundowanymi. Czas kiedy ustalano nowe listy leków refundowanych był z pewnością bardzo stresujący dla pacjentów. Zobacz więcej: Leki.

– Najważniejsze organizacje lekarskie w Polsce powołały w 2012 roku sztab kryzysowy. Wezwał on medyków i świadczeniodawców do niepodpisywania umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych. W skład sztabu weszli: wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel, Agnieszka Rubinowska ze Stowarzyszenia Lekarzy Praktyków, Andrzej Grzybowski z Polskiej Federacji Pracodawców Ochrony Zdrowia. Sztab powstał w sprzeciwie przeciwko prezesowi NFZ Jackowi Paszkiewiczowi, który samowolnie wprowadził do umów zapisy dotyczące karania lekarzy, pomimo że zostały one usunięte z ustawy refundacyjnej.

– Śląski NFZ podpisał kontrakty ze szpitalami, które nie były gotowe na przyjęcie pacjentów. Za to renomowane placówki dostały mniej pieniędzy i musiały chorych odesłać z kwitkiem. Sprawa wyszła na jaw, gdy konkurujące ze sobą szpitale wynajęły detektywa. Sprawą zajęło się Centralne Biuro Antykorupcyjne.

– W maju 2011 roku, Zbigniewa Nowodworska, szefowa wielkopolskiego NFZ została odwołana ze stanowiska m.in. za nieprawidłowości przy podpisaniu kontraktów na działanie szpitalnych oddziałów ratunkowych i izb przyjęć oraz nieprawidłowości przy zamówieniach publicznych. W dniu odwołania przedstawiła zwolnienie lekarskie, na którym przebywała co najmniej 14 miesięcy.

Co miesiąc dostawała co najmniej 6,4 tys. zł chorobowego. Tymczasem maksymalna długość chorobowego to 182 dni. Jedyna możliwość, by być na zwolnieniu dłużej, to odzyskać zdolność do pracy choćby na jeden dzień i później zachorować na coś innego. Nie wiadomo na co chorowała Zbigniewa Nowodworska, ale choroba nie stanowiła przeszkody, aby prowadzić wywiady z lekarzami dla telewizji WTK.

Zbigniewa Nowodworska należała wtedy do Platformy Obywatelskiej. Wygrała konkurs na szefa NFZ w Poznaniu, choć formalnie nie spełniała warunków – nie miała wymaganego wykształcenia więc o akceptację jej kandydatury w Radzie Społecznej wielkopolskiego oddziału Funduszu poprosił prezes NFZ Jacek Paszkiewicz.

– 20 tysięcy złotych kosztował Ministerstwo Zdrowia wynajem od marca do czerwca apartamentu w rządowym hotelu „Parkowa” dla wiceminister Agnieszki Pachciarz. Ponieważ wiceminister mieszkała pod Poznaniem, w Warszawie miała prawo do korzystania ze służbowego mieszkania, jednak skorzystała z hotelu, co kosztowało kilka razy więcej niż umieszczenie jej w służbowym mieszkaniu.

– Dyrektywa UE mówiła, że można się leczyć w całej UE, a krajowy ubezpieczyciel (w Polsce NFZ) ma zwrócić pacjentowi koszty świadczenia do wysokości, jaką płaci lokalnym placówkom. Jednak wtedy NFZ utraciłby kontrolę nad wydatkami na leczenie i Polska chciała skorzystać z możliwości, którą daje dyrektywa – wprowadzenia urzędowej zgody na świadczenia: wymagające co najmniej jednodniowej hospitalizacji albo bardzo drogie. Czyli to NFZ musiałby wydać zgodę na leczenie za granicą konkretnego schorzenia.

– Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odwołał prof. Jerzego Szaflika z funkcji krajowego konsultanta w dziedzinie okulistyki z powodu rzekomych nieprawidłowości w przeszczepach rogówek. Resort skierował sprawę do CBA, a biuro przekazało ją prokuraturze. Z sugestią, że mogło dojść do naruszenia ustawy transplantacyjnej. Jednocześnie „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł, w którym na podstawie anonimowych źródeł zarzucono prof. Szaflikowi, że wykorzystując stanowisko, z naruszeniem prawa „podbierał” rogówki do przeszczepów z warszawskiego Banku Tkanek Oka i przekazywał je swojej prywatnej klinice OkoLaser w Warszawie.

Okazało się, że wbrew zarzutom rogówki do przeszczepów nie pochodziły z warszawskiego Banku Tkanek. Jedyną nieprawidłowością w działaniu kliniki OkoLaser było nieuzyskanie zgody resortu zdrowia na przeprowadzone przeszczepy rogówki. Ale nie było to przestępstwo i odpowiadał za to dyrektor szpitala, a nie prof. Szaflik. Sprawę badali i opiniowali pracownicy resortu podlegli wiceministrowi Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu i na podstawie tej opinii minister zdrowia odwołał prof. Jerzego Szaflika i powołał na nowego konsultanta prof. Edwarda Wylęgałę. Okazało się, że Igor Radziewicz-Winnicki i prof. Edward Wylęgała dobrze się znali, co budziło pytania dotyczące prawdziwych powodów działań resortu w sprawie prof. Jerzego Szaflika.

– Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, odpowiedzialnemu za realizację programów unijnych w służbie zdrowia zarzucono zaniedbania i nadużycia w projekcie związanym z informatyzacją. Miało też problem z wydatkowaniem pieniędzy z XII priorytetu programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Prawie 7 mln zł z niego przekazało na zakup karetek dla szpitala w Rykach, który pieniędzy nie rozliczył. Przez półtora roku CSIOZ nie ubiegało się o zwrot nierozliczonej zaliczki 7 mln złotych. Sprawą zajęła się prokuratura na wniosek ABW i Ministerstwa Zdrowia.

Resort zdrowia przeprowadził w szpitalu kontrolę w lutym 2012 roku. Wyszło wiele nieprawidłowości. M.in. to, że ze sprzętu kupionego w ramach projektu placówka korzystała w celach komercyjnych. W efekcie nakazano CSIOZ zerwanie umowy z ryckim szpitalem i odzyskanie pieniędzy. Centrum zerwało umowę, ale wyegzekwowania długu odmówiło. Stwierdziło, że nie ma prawa do wyrobienia pieczęci urzędowej okrągłej, która jest do tego celu niezbędna. Jednak pod naciskiem ministerstwa wreszcie pieczęć zamówiło. Resort obawiał się, że w związku z tą sytuacją Komisja Europejska wstrzyma wypłatę środków z programu Infrastruktura i Środowisko.

– Grzegorz Cessak został prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych w 2009 roku. Zastąpił na tym stanowisku Leszka Borkowskiego. Ówczesny wiceminister zdrowia Marek Twardowski ujawnił, że ABW prowadziła postępowanie w związku z decyzjami Borkowskiego, który miał odmówić rejestracji leku. Według mediów miało na tym zależeć Ministerstwu Gospodarki kierowanemu przez Waldemara Pawlaka.

Jak podała „Gazeta Polska”, aby zastąpić Leszka Borkowskiego Grzegorzem Cessakiem miał też naciskać właśnie Waldemar Pawlak. Ojciec nowego prezesa, Mirosław Cessak, był dyrektorem pionu sprzedaży firmy farmaceutycznej Hand-Prod. Od czasu kiedy syn objął kierownictwo urzędu, spółka, w której pracuje ojciec, dostała prawie 30 pozwoleń na import medykamentów.

– Na koniec 2012 roku w kasie NFZ brakowało 1,7 mld złotych, gdyż z powodu spowolnienia gospodarki wpływało do NFZ mniej pieniędzy. Kolejnym placówkom kończyły się kontrakty, ale NFZ za nad wykonania po prostu nie płacił, a więc szpitale nie przyjmowały pacjentów i nie zapowiadało się, że sytuacja poprawi się w następnym roku.

– Posłanka Elżbieta Radziszewska z Platformy Obywatelskiej podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia zaproponowała wprowadzenie opłat za nieuzasadnione wezwanie karetki i wizyty na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Według niej kolejkom i przepełnieniu na ratunkowych oddziałach winni byli sami pacjenci. Jak stwierdziła, ludzie w szpitalach „cwaniaczą” udając się na szpitalne oddziały ratunkowe.

– Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz zdecydował o wymianie druków recept w 2013 roku. Decyzja ta była zaskakująca, ponieważ nowe druki recept były wprowadzone całkiem niedawno. Nowe recepty, rzekomo nie do podrobienia kosztowały podatników 60 mln złotych.

– Nowoczesny, wybudowany nakładem milionów złotych pochodzących z publicznych pieniędzy oddział onkologiczny szpitala w Ostrołęce, wyposażony w najnowsze zdobycze medycznej technologi niszczał nieużywany, ponieważ NFZ już drugi rok z rzędu nie rozpisał kontraktu dla ostrołęckiej placówki. Istniała realna groźba, że kontrakt nie zostanie też rozpisany na 2014 rok, co oznacza, że szpital stałby nieużywany przez trzy lata!

– Najwyższa Izba Kontroli w raporcie z 2013 roku wykazała, że jedna trzecia sprzętu medycznego kupionego za unijne pieniądze była źle wykorzystana. Aż jedna trzecia skontrolowanych przez NIK szpitali, które zakupiły specjalistyczny sprzęt, nie wykorzystała go tak, jak planowała we wnioskach o dofinansowanie. Liczba faktycznie udzielonych świadczeń była niższa (a niekiedy dużo niższa) od przewidywań.

Z raportu wynikało, że w jednych miejscowościach specjalistycznego sprzętu brakuje, a w innych jest go zbyt dużo. „W wielu placówkach unijne projekty przygotowano niedbale: brakowało np. wykwalifikowanej kadry, uprawnionej do obsługi zamówionych urządzeń, a także odpowiednio przystosowanych gabinetów i laboratoriów, choć dofinansowanie można było przeznaczyć także na adaptację pomieszczeń. Opóźniało to dostawy, instalację i uruchomienie zakupionej aparatury” – można było przeczytać w raporcie NIK.

Nowoczesne i specjalistyczne urządzenia przez wiele miesięcy stały niewykorzystane, a zamiast oczekiwanej poprawy doszło nawet do pogorszenia sytuacji finansowej niektórych szpitali, ponieważ musiały ponosić koszty m.in. amortyzacji sprzętu. Np. w szpital w Częstochowie zakupił w 2008 roku angiograf za ok. 2,5 mln zł, ale zapomniano, że placówka nie posiada odpowiedniej kadry do obsługi sprzętu. Przez rok angiografu nie użyto ani razu. Później używano go bardzo rzadko, dlatego w 2012 roku NFZ nie podpisał kontraktu z placówką na badania na tym sprzęcie.

Wyniki kontroli pokazały, że niektóre szpitale kazały sobie płacić za badania diagnostyczne, co było niezgodne z prawem, gdyż „aparatura dofinansowana ze środków unijnych mogła być wykorzystywana wyłącznie do udzielania świadczeń w ramach kontraktu z NFZ”. Natomiast Robot chirurgiczny „Da Vinci” wykonywał zaledwie 10% swoich możliwości, ponieważ NFZ nie chciał więcej płacić.

– W 2014 roku NFZ przeznaczył na podwyżki dla swoich urzędników 6,5 mln złotych. Tymczasem na leczenie stomatologiczne w budżecie NFZ na 2014 roku przeznaczono o 17 mln złotych mniej niż w roku 2013. Na leczenie szpitalne przeznaczono prawie o 8 mln złotych mniej. Obcięte zostały także fundusze na refundację leków, aż o 127 mln zł.

– W Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu, podczas wstawiania stentu przy operacji tętniaka mózgu doszło do komplikacji u pacjentki. Ze względów bezpieczeństwa zabieg przerwano. Oznaczało to jednak, że kobieta musiała przejść kolejną operację założenia specjalnej spirali zamykającej tętniaka. Przerwany zabieg miał miejsce w czerwcu 2013 roku. W sierpniu 2013 roku, podczas wizyty kontrolnej okazało się, że druga operacja nie może się odbyć, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia nie chciał pokryć kosztów. Pieniądze na oddziale neurochirurgii, w zakresie zabiegów wewnątrznaczyniowych skończyły się w lipcu.

– Narodowy Fundusz Zdrowia nie prowadził statystyk szpitali, co jest normą na całym świecie. Urzędnicy tłumaczyli, że nie chcą oceniać lekarzy. W Polsce pacjent ma prawo wyboru, w której placówce chce się leczyć. Jednak przez to, że NFZ nie prowadził statystyk można było sprawdzić jaka jest np. śmiertelność w danym szpitalu. Jeden z tygodników opublikował ranking oparty na statystyce skarg, które trafiły do Stowarzyszenia Primum Non Nocere, zajmującego się ofiarami błędów lekarskich. Skończyło się to pozwaniem tytułu do sądu. Choć pozew został odrzucony, to od tego czasu publikowano wyłącznie rankingi będące pochwałami szpitali.

– Minister finansów Jacek Rostowski nie podpisał planu finansowego NFZ na 2014 rok. Na finansowanie świadczeń zdrowotnych miało być przeznaczone ponad 63,3 mld zł. Minister finansów nie zgadzał się z wysokością dotacji budżetowej na finansowanie świadczeń udzielonych osobom, które nie posiadają samodzielnego ubezpieczenia w NFZ, chodziło m.in. o dzieci. Plan finansowy NFZ pozytywnie zaopiniowały sejmowe komisje: zdrowia i finansów publicznych, podpisał go minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, jednak by mógł on być realizowany wymagana była akceptacja ministra finansów.

– W Polsce czeka się bardzo długo na wizytę u specjalisty. Przykładowo pacjent na wizytę u kardiologa musiał czekać rok, a czasem nawet dwa lata, jak to zdarzyło się w Lublinie. Dziennikarze „Faktu” postanowili sprawdzić jak długo czekają na wizytę u kardiologa ministrowie. Zadzwonili do przychodni chcąc umówić się na wizytę, termin za rok. Chwilę później zadzwonili umawiając wizytę dla ministra i usłyszeli, że minister może przyjść na wizytę następnego dnia. Nikt nawet nie zapytał o nazwisko czy PESEL, które muszą podawać zwykli pacjenci.
– Narodowy Fundusz Zdrowia pozwał Bartosza Arłukowicza do sądu administracyjnego. Przedmiotem sporu był plan finansowy NFZ na rok 2013. Szefowa Funduszu Agnieszka Pachciarz domagała się wzrostu dotacji z budżetu o niemal miliard złotych na osoby nieubezpieczone. Sejmowe komisje finansów i zdrowia negatywnie zaopiniowały ten plan. Braki w NFZ wynikały ze zmiany sposobu weryfikacji pacjentów i wprowadzenia systemu eWUŚ. Wykazał on wzrost pacjentów nieubezpieczonych, którzy mają jednocześnie prawo do korzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej.

– Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie tzw. transgranicznej opieki medycznej zobowiązała państwa członkowskie do przygotowania przepisów umożliwiających swobodny dostęp mieszkańców wspólnoty do usług medycznych świadczonych w ramach systemu społecznej opieki zdrowotnej w państwach UE. Oznaczało to, że Polak opłacający składkę zdrowotną mógł udać się na leczenie do Niemiec, a za to zapłacić miał NFZ. Jednak minister zdrowia Bartosz Arłukowicz nie przygotował odpowiednich rozwiązań prawnych.

Komisja Europejska. Zagroziła rządowi, że jeżeli nie wprowadzi odpowiednich przepisów, to sprawę skieruje do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. Według projektu przygotowywanego przez Bartosza Arłukowicza koszty wprowadzenia dyrektywy oszacowano na 367 mln zł, czyli pieniędzy wystarczyłoby dla 140 tys. osób. Resort zdrowia nie zamierzał też płacić np. za szczepienia.

– Nową dyrektorką śląskiego oddziału NFZ została Ewa Momot, 40-letnia prawniczka bez żadnego doświadczenia w zdrowiu. Od kandydatów na szefów oddziałów NFZ wymaga się pięcioletniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym, najlepiej w zdrowiu. Ewa Momot przez trzy lata była kierowniczką referatu nadzoru w wydziale zdrowia śląskiego urzędu marszałkowskiego, gdzie kierowała pracą 12 osób, a wcześniej była kierowniczką działu organizacyjnego w Miejskim Ośrodku Sportu w Oświęcimiu. Była też w radzie nadzorczej tamtejszego PKS-u i w radzie składowiska odpadów. Według „Gazety Wyborczej” o jej wyborze na to stanowisko zdecydowało wyłącznie poparcie Platformy Obywatelskiej.

– Mirosław Jeleniewski, wicedyrektor do spraw medycznych mazowieckiego oddziału NFZ został zwolniony z pracy. Oficjalnym powodem wypowiedzenia umowy była „utrata zaufania do pracownika”. Mirosław Jeleniewski próbował zawiadomić organy ścigania o aferze korupcyjnej z udziałem wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. 31 grudnia 2013 roku dyrektor NFZ Adam Twarowski podpisał decyzję przyznającą Sensor Cliniq 13,6 mln zł kontraktu na rok 2014. Zrobił to 11 dni po tym, jak umowa już wygasła i wbrew opiniom pracowników MOW NFZ.

Została też podpisana decyzja zmniejszająca finansowanie dla szpitali powiatowych w Grójcu i Ostrołęce. Ograniczono finansowanie stacji dializ, programów chemioterapii i innych, którymi zajmowała się właśnie Sensor Cliniq, czyli klinika mogła odnieść z tej decyzji korzyści. Wcześniej wiceminister zdrowia Sławomir Neumann kierował do NFZ pisma, w których upominał urzędników NFZ za opieszałość w podejmowaniu decyzji wobec Sensor Cliniq.

– Ministerstwo Zdrowia, kierowane przez Bartosza Arłukowicza poparło projekt ustawy o uzgodnieniu płci przygotowany przez grupę posłów lewicy. Ministerstwo Zdrowia popierało też finansowanie zmiany płci z publicznych pieniędzy. Według projektu procedura określenia płci ma się opierać na subiektywnym odczuciu, a biologiczne uwarunkowania mają być ignorowane. Możliwość zmiany płci mieliby posiadać pod pewnymi warunkami już 16-latkowie. Cała procedura miałaby zostać znacznie uproszczona.

Zmiana płci metrykalnej byłaby możliwa bez wcześniejszego wykonania jakichkolwiek zabiegów chirurgicznych. Budzi to wątpliwości co do zgodności z Konstytucją, ponieważ wtedy taka osoba mogłaby zawrzeć związek małżeński z osobą tej samej płci (biologicznej), a art. 18 Konstytucji, mówi o chronieniu małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny.

W trakcie dyskusji nad ustawą w sejmowej podkomisji zgłaszane były także dalej idące postulaty. Zaproszeni przez prezydium komisji eksperci zwracali uwagę na potrzebę zajęcia się tematem dzieci mających problem z identyfikacją własnej płci w wieku przedszkolnym i szkolnym oraz stworzenia przepisów prawnych regulujących sytuację osób, które płeć zmieniają wielokrotnie.

http://www.grzechy-platformy.org/sluzba-zdrowia/
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 18 listopada 2019 08:01:04
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Premier Mateusz Morawiecki atakuje dziennikarzy TVN
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,25420154,pr...
superwizjer, TVN, Beata Szydło,mateusz morawiecki
W sobotę TVN 24 w programie „Superwizjer” wyemitował reportaż „Naziol, kibol, bandyta”. Materiał Bertolda Kittela i Anny Sobolewskiej skupiał się na Olgierdzie L., domniemanym szefie gangów w Trójmieście. L. i jego ludzie zostali pokazani nie tylko jako brutalni przestępcy, znani z neofaszystowskich poglądów, ale również osoby, które nawiązują kontakty z ludźmi powiązanymi z obecną władzą i politykami prawicy.

Kuczyński: "Kto, jak nie wasze medialne pachołki sklejały Komorowskiego z Wołominem, choć to wasza makroafera, z przypadkowym jego i waszych aferzystów zdjęciem? Więc milcz i nie pajacuj!" https://koduj24.pl/morawiecki-twierdzi-ze-tvn-zaa...
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 09:24:17
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
,,Fakty'' atakują Beatę Szydło. Premier: Szczyt manipulacji! Może zajmie się tym Rada Etyki Mediów?

https://www.fronda.pl/a/fakty-atakuja-beate-szydlo-p...

Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Poniedziałek, 18 listopada 2019 09:25:11
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, myśl, nie wklejaj.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 09:28:00
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
„Po pierwsze, zacznę od prośby, od posłów lewicy, żeby nie porównywali żelaznej damy, pani, lady Margaret Thatcher do tej lawirantki, do tej kobiety, która kłamie, oszukuje, oszukała Ślązaków do osoby, która jest odpowiedzialna za to, że teraz ginie Śląsk.”
Przemysław Wipler o Ewie Kopacz
posiedzenie Sejmu z 15.01.2015 r
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 09:29:43
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wymiar sprawiedliwości

– Ministerstwo Sprawiedliwości, którym kierował wtedy Zbigniew Ćwiąkalski, w 2008 roku przygotowało projekt wykreślenia z kodeksu karnego przepisu, który narzuca sądowi orzekanie najwyższego wymiaru kary za morderstwa dokonane ze szczególnym okrucieństwem. Jeśli sprawca dokona mordu ze szczególnym okrucieństwem lub z motywacji zasługującej na szczególne potępienie, sąd ma do wyboru tylko dwie możliwości: nałożyć karę 25 lat więzienia lub dożywocia. To ograniczenie miało zostać zniesione według projektu Ministerstwa Sprawiedliwości. Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że ta nowelizacja Kodeksu Karnego była niezgodna z Konstytucją.

– Prawą ręką ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy był Edward Zalewski, który mianowany został na stanowisko prokuratora krajowego i zastępcy prokuratora generalnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak ujawnili dziennikarze Edward Zalewski w latach 80. wydał zgodę oficerowi Służby Bezpieczeństwa na przesłuchanie aresztowanego, niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega. Esbek próbował szantażem wymusić na nim współpracę z bezpieką. Od połowy lat 80. należał też do PZPR. Dziennikarze próbowali odnaleźć akta spraw politycznych, które prowadziła legnicka prokuratura. Ale okazało się, że zdecydowana większość została zniszczona w latach 90. W czasie, kiedy Zalewski kierował legnicką prokuraturą.

– W 2009 roku zostało umorzone jedno z największych śledztw dotyczące mafii paliwowej. Okoliczności jego umorzenia są podejrzane. Otóż decyzję podjął prokurator Aleksander Głuchow z Prokuratury Rejonowej w Pleszewie delegowany do prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Prokurator ten nigdy wcześniej nie prowadził spraw aferalnych, specjalizuje się w wypadkach drogowych. Ściągnięty został do Ostrowa na miesiąc, do prowadzenia tej sprawy. Umorzył śledztwo tuż przed końcem delegacji. Dzięki jego decyzji oczyszczeni z zarzutów podejrzani biznesmeni odzyskali część gigantycznego majątku: 30 mln zł w gotówce, samolot, helikopter, a także luksusowy jacht pełnomorski.

– Członkowie Platformy Obywatelskiej bywali zamieszani w działalność przestępczą. Były prokurator Andrzej Czyżewski, od 2002 roku poszukiwany listem gończym za działanie na szkodę spółki paliwowej z Bogatyni, według nieoficjalnych informacji podał nazwiska osób z „nieformalnej grupy sprawującej władzę w Warszawie”. Jego zdaniem decydowała ona po wygranych przez SLD wyborach w 2001 roku o tym, kto obejmie kluczowe stanowiska w ministerstwach Finansów i Sprawiedliwości, policji czy CBŚ. Czyżewski twierdził, że w grupie tej byli m.in. Jerzy Szmajdziński, szef Unii Wolności Władysław Frasyniuk, posłowie PO Grzegorz Schetyna i Aleksander Grad. Czyżewski zeznał, że członkowie tej grupy mieli rzekomo spotykać się we Wrocławiu w willi nieżyjącego już Jeremiasza Barańskiego ps. „Baranina”, który z kolei miał kierować mafią paliwową na Dolnym Śląsku.

– Brat szefa ABW Krzysztofa Bondaryka miał postawione zarzuty nabycia złota pochodzącego z czynu zabronionego i zaniżenie przychodu firmy, w rezultacie czego naraził on państwo na straty w wysokości 397 tys. złotych. Złoto było przemycane z Belgii na Białoruś i do Obwodu Kaliningradzkiego za pośrednictwem spółki Sandra, której współwłaścicielem był brat szefa ABW. Operacja taka nie byłaby możliwa bez wsparcia służb specjalnych, a w połowie lat 90., gdy szmuglowano złoto, Krzysztof Bondaryk stał na czele białostockiego UOP.

W 2008 roku dawną sprawą przemytu zainteresował się prokurator apelacyjny z Białegostoku Sławomir Luks, który wkrótce został zwolniony. Jak podał dziennik Rzeczpospolita, informatorzy twierdzili, że to właśnie Krzysztof Bondaryk i adwokat jego brata przyczynili się do niespodziewanej dymisji tego bardzo dobrego prokuratora. Następcą Sławomira Luksa został Andrzej Tańcula, współpracownik adwokata broniącego brata Krzysztofa Bondaryka. Śledztwo w sprawie przemytu od 2006 roku było zawieszone. Zobacz więcej na temat służb specjalnych podczas rządów Platformy Obywatelskiej.

– Minister Sprawiedliwości w rządzie Platformy Obywatelskiej Zbigniew Ćwiąkalski mianował w 2008 roku Bogusława Michalskiego szefem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Według tygodnika „Newsweek” w 2002 roku opinia prokuratura Bogusława Michalskiego przyczyniła się do zwolnienia z aresztu Edwarda Mazura. Dzięki temu gangster podejrzewany o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały mógł spokojnie wyjechać za granicę. Minister Zbigniew Ćwiąkalski miał znać negatywną opinię śląskiej prokuratury na temat Bogdana Michalskiego zanim mianował go szefem warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej.

– Podczas rządów Platformy Obywatelskiej zostały umorzone sprawy kilku wielkich afer. W kwietniu 2009 roku, w sprawie afery Laboratorium Frakcjonowania Osocza uniewinniono Wiesława Kaczmarka oskarżonego o wydanie nierzetelnej opinii, która zdecydowała o poświadczeniu kredytu przez Skarb Państwa. Sprawa została jednak wznowiona przez sąd apelacyjny. W grudniu 2007 roku Aleksandra Jakubowska oraz byli prawnicy KRRiT i ministerstwa kultury zostali uniewinnieni od zarzutu bezprawnych zmian w rządowym projekcie ustawy o RTV. Na rok więzienia w zawieszeniu sąd skazał tylko Janinę S. z KRRiT, za usunięcie z projektu słów „lub czasopisma”.

– Dziwne umorzenia afer miały też miejsce w Szczecinie, gdzie w Urzędzie Marszałkowskim dochodziło do wielu nieprawidłowości. Głośno komentowane przez lokalne media były trzy sprawy. Pierwsza z nich dotyczyła okresu marszałkowania przez Norberta Obryckiego z Platformy Obywatelskiej i zarzutu, że nie dotrzymano procedur przetargu na druk i skład materiałów promocyjnych. Druga ustawionego przetargu na zakup dwóch fordów mondeo przez Urząd Marszałkowski. A trzecia wynajmu powierzchni biurowej na potrzeby Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego od firmy mającej powiązania z posłanką PO Renatą Zarembą. Według prokuratury nie wynikało, że nie było nieprawidłowości. Były, ale nie wyczerpywały znamion przestępstwa.

– Ryszard Krauze podejrzany był o o złożenie fałszywych zeznań w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa oraz o utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku za co grozi do 5 lat więzienia. W grudniu 2009 roku prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania przebywającemu za granicą biznesmenowi. Cofnięcie nakazu nastąpiło na skutek m.in. ekspertyzy wydanej przez Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który kilka miesięcy później, po wygranych przez Platformę Obywatelską wyborach parlamentarnych został powołany na ministra sprawiedliwości. Śledztwo w sprawie przecieków z tzw. afery gruntowej zostało umorzone.

Prokuratura podejrzewała też, że gdańskie CBŚ zbierało dla Janusza Kaczmarka i Konrada Kornatowskiego informacje o przecieku z afery gruntowej. Tym bardziej, że szefem gdańskiego CBŚ przez wiele lat był znajomy Janusza Kaczmarka Jarosław Marzec, awansowany w 2007 roku na szefa całego CBŚ. Wskazywały na to podsłuchane rozmowy Janusza Kaczmarka i Konrada Kornatowskiego, które wskazują, że obaj doskonale orientowali się, co robią prokuratorzy zajmujący się przeciekiem z afery gruntowej, rozpracowywanej przez CBA.

– W 2006 roku na ławie oskarżonych w procesie gangu pruszkowskiego zasiadło blisko 40 gangsterów, a wśród nich dawni szefowie grupy. W 2012 roku ogłoszono wyroki. Dwaj dawni szefowie grupy – Andrzej Z., pseud. Słowik, oraz Zygmunt R., pseud. Bolo zostali uniewinnieni. Trzeci z liderów – Janusz P., pseud. Parasol usłyszał wyrok roku więzienia, ale od części zarzutów również został uniewinniony. Najwyższy wyrok – ośmiu lat więzienia usłyszał Marcin B., pseud. Bryndziak.
Dwóch kolejnych usłyszało wyroki pięciu lat więzienia, jeden – czterech i pół roku, dwóch – trzy i pół roku. Ośmiu oskarżonym wymierzono kary po dwa lata więzienia. Spośród ponad 20 skazanych część nie trafi w tej sprawie do więzienia, innym do odbycia pozostało kilka miesięcy pozbawienia wolności, gdyż na poczet ich kar zaliczono czas aresztu. Wobec jednego oskarżonego postępowanie umorzono, jeden otrzymał wyrok w zawieszeniu. Wśród ponad 170 zarzutów ponad połowa zakończyła się uniewinnieniem. Uniewinnienia dotyczyły najpoważniejszych zarzutów np. napadów z bronią.

– W polskich więzieniach miało miejsce zaskakująco dużo samobójstw. Jednym z takich przypadków była śmierć Claudiu Crulica, Rumuna, który zmarł w styczniu 2008 roku po czterech miesiącach głodówki w krakowskim areszcie. Odmawiając jedzenia, protestował przeciwko stawianym mu zarzutom, twierdził, że jest niewinny, i żądał kontaktu z ambasadą. Podejrzewany był o to, że ukradł portfel z kartami znanego sędziego i podjął z jego konta 22 tys. złotych. Istniał dowód w postaci biletu autobusowego do Mediolanu oraz zeznań pilotki autobusu, że w czasie kradzieży Rumuna nie było w Krakowie, miejscu kradzieży. Prokuratura jednak ignorowała te dowody.

Przy sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika miały miejsce 4 samobójstwa. Pierwsze samobójstwo popełnił Wojciech Franiewski, przywódca grupy, która porwała Krzysztofa Olewnika Został znaleziony martwy w celi olsztyńskiego aresztu w nocy z 18 na 19 czerwca 2007 roku. Zmarł trzy miesiące przed rozpoczęciem procesu. Sławomir Kościuk, którego zeznania przyczyniły się do skazania pozostałych sprawców porwania i zabójstwa, został 4 kwietnia 2008 roku znaleziony martwy w celi aresztu śledczego w Płocku. Powiesił się w swojej celi, w kąciku sanitarnym na prześcieradle. Cela była monitorowana z wyjątkiem kącika sanitarnego z uwagi na jego przeznaczenie. We krwi Kościuka znaleziono ilość psychotropów określaną przez biegłych jako toksyczną. Ofiara miała też złamane kilka żeber oraz dziwne otarcia na przedramionach.

Trzecią osobą, która popełniła samobójstwo w więzieniu był drugi z zabójców Krzysztofa Olewnika, Robert Pazik. Po śmierci Sławomira Kościuka, Pazik został otoczony specjalnym nadzorem z uwagi na podejrzenie, iż i on może chcieć popełnić samobójstwo lub umrze za sprawą działania osób trzecich. Traktowany był jako więzień niebezpieczny. Jego cela była stale monitorowana. 9 stycznia 2009 roku został przewieziony do Zakładu Karnego w Płocku, ponieważ przed sądem w Sierpcu miał być przesłuchany jako oskarżony w procesie o rozboje i wymuszenia.

Według jego bliskich miał wtedy stwierdzić, że to przewiezienie będzie dla niego wyrokiem śmierci. 19 stycznia 2009 roku został znaleziony martwy w celi. Dzień po znalezieniu ciała Roberta Pazika, do dymisji podał się minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Decyzję tę ogłosił po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem. Czwarte samobójstwo popełnił strażnik więzienny, który pełnił służbę, gdy odebrał sobie życie Wojciech Franiewski.

W 2009 roku lekami otruł się Artur Zirajewski ps. „Iwan”, gangster, członek gdańskiego „klubu zabójców”, który był najważniejszym świadkiem w sprawie zabójstwa Marka Papały. To jego zeznania pogrążyły Edwarda Mazura, podejrzanego o zlecenie morderstwa Marka Papały. Także dzięki zeznaniom Zirajewskiego na ławie oskarżonych zasiedli dwaj gangsterzy: Ryszard Bogucki i Andrzej Zieliński ps. „Słowik”, oskarżeni o współudział w zabójstwie Papały.

– Prokurator Leszek Pruski, oskarżał wrocławskich opozycjonistów w stanie wojennym. W czasie rządów Platformy Obywatelskiej pracował w ministerstwie sprawiedliwości, gdzie został mianowany wicedyrektorem departamentu kadr. Media ujawniły także alkoholowy eksces Pruskiego na unijnym szkoleniu, które skończyło się zagraniczną interwencją w resorcie sprawiedliwości. Pisały także o tym, że potrącił samochodem kobietę. Andrzej Czuma twierdził, że Leszek Pruski nie poinformował o swojej przeszłości i zdymisjonował go.

Gdy sprawa ucichła prokurator Pruski został delegowany do Prokuratury Krajowej. Do zadań Pruskiego należało m.in. „opracowywanie programów dotyczących podstawowych kierunków działania prokuratury”. Ale także przygotowywanie informacji dla premiera i prezydenta o tym, jak działają polscy prokuratorzy i wizytowanie prokuratur.

– Łódzka prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały. W październiku 2014 roku prokuratura kończyła śledztwo, a jego wynik był zaskakujący. Według ustaleń łódzkich prokuratorów były komendant główny policji gen. Marek Papała był przypadkową ofiarą złodziei samochodów, którzy najprawdopodobniej nie wiedzieli, że auto, daewoo espero, należało do byłego szefa policji. Podczas napadu miał paść śmiertelny strzał. Śledczy umorzyli wcześniej wątek dotyczący podejrzenia zlecenia zabójstwa generała przez polonijnego biznesmena Edwarda Mazura Choć w tym przypadku zebrano obszerny materiał dowodowy, to zdaniem prokuratorów okazał się on niewiarygodny.

– Prokurator Edward Zalewski został powołany do Krajowej Rady Prokuratury w 2010 roku przez Bronisława Komorowskiego. Zalewski został szefem rady i jedynym przedstawicielem prezydenta w tym ciele. Pełnił jednak tę funkcję nielegalnie, ponieważ premier nie podpisał decyzji prezydenta o powołaniu Edwarda Zalewskiego i Łukasza Bojarskiego na członków Krajowej Rady Prokuratury i Krajowej Rady Sądownictwa. Zdaniem prawników taki akt jest bezwzględnie nieważny.

W każdej z Rad znajdowało się po 25 członków, opiniowali wnioski dyscyplinarne, nominacje sędziów i prokuratorów. Brak kontrasygnaty premiera mógł mieć poważne skutki prawne dla działalności obu Rad, ponieważ głosy Edwarda Zalewskiego i Łukasza Bojarskiego stawały się nieważne. Według prawników należałoby się również zastanowić, czy obaj członkowie powołani przez prezydenta nie powinni oddać uposażenia, które przez dwa lata pobrali.

– Szeregowy śledczy pracujący w Prokuraturze Rejonowej Warszawa – Ochota, nadzorujący postępowania w sprawie kradzieży i oszustw został zatrzymany na gorącym uczynku w swoim pokoju służbowym. Policja kilka dni przed zatrzymaniem prokuratora, zatrzymała kobietę na próbie kradzieży w centrum handlowym. Sprawą zajął się Konrad P., który podczas przesłuchania zaproponował kobiecie, umorzenie dochodzenia w zamian za seks. Podejrzana o kradzież zgodziła się i umówili się na kolejne spotkanie. Konrad P. nie wiedział, że kobieta powiadomiła o tym przełożonych prokuratora, którzy razem z policyjnym wydziałem zwalczającym korupcję przygotowali zasadzkę.

Zainstalowali w pokoju prokuratora mikrofony i kamery. W czasie spotkania kobiety z prokuratorem, gdy ten miał już bieliznę na kostkach nóg, funkcjonariusze wkroczyli do akcji i weszli do pokoju. Nie można było postawić mu zarzutów, ponieważ prokuratora chronił immunitet. Dopiero po pięciu miesiącach. Konrad P. usłyszał zarzut „żądania korzyści osobistej” i przekroczenia uprawnień. Aż 19 kobiet, przeciwko którym prokurator Konrad P. prowadził dochodzenia, miało usłyszeć od niego propozycję umorzenia spraw w zamian za seks.

– Ministerstwo Sprawiedliwości niemal wszystkie projekty rozporządzeń czy ustaw przesyłało sędziom w tak krótkim terminie, że nie mieli możliwości ich przeczytać, a tym bardziej przygotować i opracować rzetelne uwagi do propozycji resortu.

– Ustępujący minister sprawiedliwości Marek Biernacki w ostatnich dniach urzędowania podpisał nowy regulamin wewnętrznego urzędowania prokuratury. Zakładał on przesunięcie części spraw z najniższych szczebli prokuratury, czyli z rejonów, do szczebli wyższych, czyli okręgów i właśnie prokuratur apelacyjnych. Groziło to paraliżem elitarnych wydziałów ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w prokuraturach apelacyjnych.

http://www.grzechy-platformy.org/wymiar-sprawiedliwosci/
Żabodukt Postów: 78389
kumak
Żabodukt, postów: 78389
Poniedziałek, 18 listopada 2019 11:18:44
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Piosenka dla totamto
mińsk maz Postów: 820
miki19
mińsk maz, postów: 820
Poniedziałek, 18 listopada 2019 16:41:40
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A o alkoholu znowu zapomnieli..........
Postów: 7439
Zolnierz
postów: 7439
Poniedziałek, 18 listopada 2019 16:54:39
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dulkiewicz wraca z Westerplatte POruszona praca archeologów i odnalezieniem cial polskich żołnierzy. Przypomnijcie mi lewaki, czy to aby nie Wy krzyczeliscie o zaborze Westerplatte przez rząd, czy to nie ona mówiła cos o metodach stalinizmu i walce z samorządem. Ta kobieta może albo milczeć albo kupic KOlejna flache w sklepie. HiPOkryzja!!!
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:18:31
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Himalaje hipokryzji! Dulkiewicz 'poruszona' wraca z Westerplatte. Internauci bezlitośni!



Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz wyznała na Twitterze, że bardzo poruszyła ją wizyta na Westerplatte. "Odwiedziłam miejsce, gdzie odnaleziono szczątki polskich bohaterów”-napisała polityk.

Dodajmy, że prezydent odwiedziła Westerplatte dwa miesiące od czasu, gdy odnaleziono w tym historycznym miejscu pierwsze szczątki polskich bohaterów. Co znamienne, Aleksandra Dulkiewicz twardo sprzeciwiała się ekshumacjom na Weterplatte, porównując je do działań stalinowskich.

Piąty sezon badań archeologicznych zakończył się w miniony piątek. Według rzecznika Muzeum II Wojny Światowej, wiele wskazuje, że znalezione szczątki rzeczywiście należą do obrońców Westerplatte. Prezydent Gdańska, choć tak walczyła z ekshumacjami, jednocześnie wmawiając, że magistrat troszczy się o to miejsce pamięci o bohaterskim czynie polskich żołnierzy. Nie potwierdzają tego jednak publikowane niedawno w sieci zdjęcia zaniedbanego i zaśmieconego terenu.

Internauci ostro skrytykowali postawę prezydent Dulkiewicz. Użytkownicy Twittera zarzucili prezydent



"Poruszona wracam z Westerplatte. Odwiedziłam miejsce, gdzie odnaleziono szczątki polskich bohaterów. Czekam na rezultaty identyfikacji, abyśmy mogli ich godnie pochować"-napisała Dulkiewicz.

"Zabrakło podziękowania dla ekip i instytucji, które ekshumację przeprowadziły."-zauważa użytkowniczka Alina Petrowa.

"Jak mawiał J.Chirac, straciła Pani dobrą okazję aby milczeć…"-odpowiedział prezydent Gdańska twitterowicz o nicku "FilmPrzetwornia".

"Teraz Pani chce Bohaterów godnie chować, a co Pani zrobiła by Ich odnaleźć? Doskonale pamiętamy, że czyniła Pani wszystko, co możliwe, by do tego nie doszło. Dobrze, że chociaż teraz nastąpiła refleksja"-pisze internauta Grzegorz. Inni użytkownicy Twittera także nie owijają w bawełnę, zarzucając Dulkiewicz hipokryzję i pisząc o "żenadzie".



W dniu dzisiejszym miejsce, w którym prowadziliśmy V etap badań archeologicznych na #Westerplatte odwiedziła Prezydent Miasta Gdańska. @Dulkiewicz_A została powitana przez Dyrektora @muzeum1939 dr. Karola Nawrockiego. Więcej: https://t.co/vCxGYBIZiB pic.twitter.com/07aQh25ViI

— Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (@muzeum1939) November 18, 2019

Poruszona wracam z Westerplatte. Odwiedziłam miejsce, gdzie odnaleziono szczątki polskich bohaterów. Czekam na rezultaty identyfikacji, abyśmy mogli ich godnie pochować. @gdansk pic.twitter.com/zZvuLVq3ch

— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) November 18, 2019

yenn/Twitter, Fronda.pl
https://www.fronda.pl/a/himalaje-hipokryzji-dulkiewi...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:19:04
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Trzaskowski przeciwko odbudowie Pałacu Saskiego: "Mocarstwowy projekt"! Internauci kpią: "Czyli Niemcy słusznie go zburzyli?"

https://wpolityce.pl/polityka/473413-trzaskowski-pr...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:22:46
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Skąd pieniądze w Instytucie Bronisława Komorowskiego? Media ujawniają niejasności

http://niezalezna.pl/297810-skad-pieniadze-w-instyt...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:23:31
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Komorowski kandydatem Lewicy na prezydenta? Superniania zachwycona

https://www.fronda.pl/a/komorowski-kandydatem-lewicy...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 18 listopada 2019 19:25:36
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prezydent Warszawy proponuje rekordowy wzrost opłaty za śmieci. Zdecyduje powierzchnia mieszkania!

https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/21531-prezyden...

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK