10°C

23
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 10.06
PM25: 14.07 (33,76%)
PM10: 15.19 (93,79%)
Temperatura: 10.24°C
Ciśnienie: 1012.55 hPa
Wilgotność: 76.75%

Dane z 04.05.2024 06:30, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Fajtłapy z partii PO-KO czyli POKO !!!!

6631 postów
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Sobota, 26 października 2019 20:53:39
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
komuniści i złodzieje?

Były poseł ujawnił akta Pawłowicz
https://pol-news24.pl/byly-posel-ujawnil-akta-pawlow...
Krystyna Pawłowicz była członkinią Socjalistycznego Związku Studentów Polskich. To komunistyczna młodzieżówka, która była de facto przybudówką PZPR. Posłanka PiS sprawowała funkcję sekretarza Uczelnianego Sądu Koleżeńskiego UW.

KRYSTYNA PAWŁOWICZ – cudowne dziecko socjalizmu

Kolejny poseł PIS funkcyjnym członkiem SZSP, przybudówki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, następnie w roku 1979 przynależała do Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej, organizacji działającej pod silną kontrolą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

nie lubię kiedy osądza się dzieci po tym co robili ich rodzice.Nie lubię ale skoro pisowsy często podnoszą temat przeszłości komunistycznej rodziców to coś o pani Krystynie
https://www.facebook.com/notes/zbigniew-nowak/krystyna-...
rystyna Pawłowicz vel Ulfik... owoc więziennego żywota TW UB - pseudo.. “Demokrata” i “Warta”, propagdzisty PZPR w Gdańsku.
ZBIGNIEW NOWAK·CZWARTEK, 10 STYCZNIA 2019·READING TIME: 6 MINUTES
Saga rodziny „Pawłowiczów”
Akt pierwszy - pobyt na Łotwie
Prawda o patriotycznym pochodzeniu Krystyny Pawłowicz wydaje się być inna niż ta, którą lansuje „główna propagandzistka” PIS. Niewiele z tego co już podała mediom posłanka się zgadza. Wprawdzie wiemy, ze miał być więźniem gestapo a później więźniem KL Stutthof, jednak co ciekawszych faktów z życia rodziców pani poseł nie ujawnia. A cała prawda jest bolesna a może być jeszcze bardziej bolesna. Ale do rzeczy. Tato pani poseł Pawłowicz miał się uradzić w grudniu 1911 roku w Dyneburgu na Łotwie. Niewątpliwie miał „polskie” korzenie bo płynnie pisał po polsku. Zapewne skoczył jakieś polskie szkoły na Łotwie Ale czy się faktycznie nazwał się Pawłowicz tego już nie można być pewnym. Ale o tym na koniec. Za młodu Pawłowicz był oficerem armii litewskiej, a przed wojną jeszcze ukończył szkolę policji. Co robi zaraz po rozpoczęciu działań wojennych, tego nie wiadomo, jednak po wkroczeniu armii czerwonej załapuje się na pracy w urzędzie miejskim Dynenburga. Zapewne chodzi i tu o przełom 1939/41. Zamiast deportacji na Sybir, „Pawłowicz” otrzymuje fuchę od „ruskich”. Trwa to pewnie do momentu wypowiedzenia wojny ZSRR w czerwcu 1941. Po zajęciu Inflant przez Niemców, Pawłowicz miał podjąć się działań wywiadowczych na rzecz Londynu a nawet zostać komendantem odcinka frontu Północnego (E7). Za zasługi Sikorski miał mu nadać order Virtuti Militari i range kapitana. W rożnych życiorysach pisanych już PRL podawał, że był też kierownikiem pociągów i ratował Żydów. Dwa razy miał tez być przez gestapo aresztowanym ale braku udowodnienia mu winny, został zwolniony. Trzecie „aresztowanie” w drugiej połowie 1944 roku skoczyło się deportacja do KL Stutthof. Tu trzeba dodać, że jest to czas kiedy z Łotwy mają miejsce duże fale ewakuacji rożnych elementów, zagrożonych nachodzącą Armią Czerwoną w tym Żydów do KL Stutthof. Na parę dni przed zajęciem Rygi do obozu wywieziono ich parę tysięcy. Ponieważ obóz był przepełniony transportami z KL Auschwitz i z Powstania Warszawskiego, więźniów rozprowadzano bo bauerach i zakładach pracy. Jaki los spotkał „Pawłowicza” po przybyciu do obozu tego póki co nie wiadomo. W kwietniu 1945 ucieka z tzw. marszu śmierci, ewakuującego z obozu więźniów.
Akt drugi – praca na rzecz PRL, tajna współpraca z UB
Po wyzwoleniu Polski, Pawłowicz vel Aleksander Ulfik włącza się w odbudowę PRL, już nie jako opozycjonista ale beneficjent wczesnego PRL i władzy radzieckiej, uzyskując prawie zawsze kierownicze stanowiska w administracji państwowej i samorządzie, w Słupsku, w Gdańsku. Jako ceniony obywatel „radziecki”, mający kontakty do wojewody, zostaje dodatkowo instruktorem ds. propagandy Komitetu Wojewódzkiego w Gdańsku PPR a następnie PZPR. Jak by tego było mało, Leon Pawłowicz vel Aleksander Ulfik, podpisuje zobowiązanie do tajniej współpracy z UB, i co dziwne – podpasuje dwa rożne. Jedno na nazwisko - Leon Pawłowicz, drugie w tej samej dacie, w całości własnoręczne – na nazwisko Ulfik. Od tego momentu zaczyna sypać jak Niesiołowski w roku 1971. Na potrzeby UB sporządził ponad 30 stronicową monografie wojennej działalności Polaków na Łotwie, podając pełną listę osób działających na „rzecz Londynu”, z przypisaniem im funkcji. Miał taka wiedzę i pamięć, ze nawet po paru latach był w stanie rozrysować schemat organizacji. Ile osób z powodu tego donosu i gdzie poszło siedzieć i ale straciło życie zapewne się nigdy nie dowiemy. Zagadka też pozostaniem czy wiedzę tą posiadł jako Pawłowicz... bo nie da się wykluczyć ze ojciec Krystyny Pawłowicz to tzw. matrioszka a życiorys Leona Pawłowicz to legenda zdobyta w czasie wojny na potrzeby utajnienia swojej prawdziwej tożsamości. Wszystko możliwe... bo był – jak widać - człowiekiem światłym i sprytnym. Był na tyle mądrym, że po paru latach chciał zwolnienia z tajnej współpracy, bo jak twierdził przeszkadza mu to w działaniu w PZPR. Na koniec trzeba tez dodać, ze Leon Pawłowicz obywatelstwo PRL otrzymał dopiero w roku 1946. Z rożnych dokumentów wytworzonych przez UB wynika, że Leon Pawłowicz był spokrewnimy z estońskim rzeźnikiem Ariwdem Braunsem, którego rodzina otrzymała polskie obywatelstwo za kiełbasę

Akt trzeci - defraudacja, defraudacją pogania, wyrok i odsiadka
W roku 1950 Pawłowicz vel Ulfik ucieka do Wojcieszowa na Dolnym Sląski i zatrudnia się na w tamtejszym kamieniołomie. Tam namierza i dopada go UB i Milicja bo jest ścigany za przywłaszczenie 51 tys. zł na szkodę urzędu miejskiego w Gdańsku. Wyrok wydany 4 października 1950 roku brzmi - 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności, który odsiaduje z zaliczeniem mu okresu aresztowania liczonego od 20 maja 1950 r. Wychodzi z wiezienia i płodzi panią poseł. Na koniec można powiedzieć, ze gdzie nie pracował tam miał zarzuty o rożne nadużycia. Próbował nawet pokątnie handlować częściami samochodowym do Stara, gdzie jak to to wynika z rożnych zeznań osób miał wejścia bo rodzina pochodziła ze Starachowic. Następnie rodzina Pawłowicza vel Elfika wraz małą Krysią przeniosła się do Warszawy.

Na tym ta część sagi Pawłowiczów vel Ulfików się kończy. W roku 1970 odzywa się do SB wojsko i bada życiorys Pawłowicza seniora bo syn chce do Wojskowej Służby Wewnętrznej. Czy został przyjęty - nie wiadomo, tak samo ja nić nie jest póki co wiadomo o działalności Krystyny Pawłowicz, bo jak podaje IPN, jej akta paszportowe zagniły. Myślę, ze nie bez powodu. Karierę jaka robiła pani poseł do 1989 r nakazuje... węszyć do końca... bo co jak co.. Kiszczak do Okrągłego Stolika nie dopuszczał byle kogo.
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Sobota, 26 października 2019 22:12:56
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak a jak ta kolega z listy WS Razem specjalista od staruszków?
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Sobota, 26 października 2019 22:40:35
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie mam z nim kontaktu
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 08:05:51
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
25 lat więzienia dla założyciela OMZRiK! Prokuratura stawia zarzuty Rafałowi Gawłowi

Oszust Rafał Gaweł, założyciel Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych znów trzęsie portkami. Kilka miesięcy temu skazany na dwa lata pozbawienia wolności ze strachu przed wymierzeniem kary w polskim więzieniu, kryminalista z OMZRiK zbiegł do Norwegii. Na szczęście jego pobyt zagranicą może nie potrwać zbyt długo. Jak sam informuje, prokuratura stawia mu poważne zarzuty. Grozi mu 25 lat więzienia.

https://wprawo.pl/2019/10/09/25-lat-wiezienia-dl...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 08:15:58
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Twierdzą, że wygrali z nami w sądzie, a nigdy się z nami nie procesowali

https://www.magnapolonia.org/twierdza-ze-wygrali-z-nami-w-s...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 16:10:01
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mała Sycylia prezydenta Trzaskowskiego

https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/996155,ma...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 16:10:44
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
„Owcza wyspa” pastuszka Trzaskowskiego

http://podgrzybem.blogspot.com/2019/10/owcza-wyspa-pastuszka-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 16:13:11
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Róża, w dobrej rodzinie dzieci nie kłamią

Kilka dni temu portal Fakt24 zamieścił sensacyjny tytuł: „Róża Thun ujawnia: jestem ciotką Jarosława Kaczyńskiego”. Wiadomość ta, według europosłanki, wynika jakoby z Wielkiej Genealogii Minakowskiego, według której jest ona kuzynką matki Jarosława Kaczyńskiego. I ta sensacyjna wiadomość obiegła wszystkie wiodące prywatne i niezależne portale.

A nasza europosłanka tak to skomentowała: „W dobrej rodzinie dzieci zawsze traktują z szacunkiem ciotki i wujów, dlatego mówię: Jarku, umyj ząbki, zmów paciorek, bądź grzeczny i nie wtrącaj się w nieswoje sprawy”.

Żartowniś ta nasza europosłanka, trojga imion i hrabiowskiego nazwiska. Hrabiowskiego nie tylko nazwiska, ale również pochodzenia hrabiowskiego. Maria Karolina Plater-Zyberk z Broelu, h. wł. - matka Róży Thun - była również hrabianką. Oprócz protekcjonalnego żartu na temat mycia ząbków, zmawiania paciorka, Róża też skarciła swojego (według niej) siostrzeńca.

Żeby nie wtrącał się w nieswoje sprawy.

Co nasza Róża miała na myśli? W jakie jej sprawy wtrąca się JK? Wklepałem w google’u słowa „Jarosław Kaczyński o Róży Thun” i nic. Null! Żadnej wypowiedzi JK o naszej europosłance. Przejrzałem cztery bite strony (więcej już mi się nie chciało) i wszystko co znalazłem było o tym, że Róża jest ciotką Jarosława. Gdzieś przemknęło nazwisko ks. Zaleskiego, który coś tam mówił o Róży von Thun und Hohenstein. Oraz europosła Czarneckiego, który zapewnia, że nie będzie przepraszał. Natomiast ze strony JK o Róży nic, żadnej wypowiedzi.

Jaki z tego wniosek? No cóż, ta nasza europosłanka to nie tylko żartownisia, ale i zmyślaczka również.
Ale kto w jednej sprawie zmyśla to niewykluczone, że w innych również myli się z prawdą. Zajrzałem więc do Genealogii Minakowskiego, aby sprawdzić jak to jest z tą ciotką i siostrzeńcem.

Faktycznie, jest pokrewieństwo.

Ale z genealogicznego drzewa obydwu rodzin wynika, że zarówno Róża Thun jak i Jarosław Kaczyński są z tego samego pokolenia. Czyli to nie Róża jest kuzynką matki Jarosława, ale matka Jarosława jest ciotką Róży. Z czego jednoznaczny wniosek, że Róża i Jarosław są kuzynami. Dalekimi kuzynami – 14-go stopnia. A to, że Róża jest ciotką Jarosława to, no taka sobie konfabulacja, małe kłamstewko.

Oj, Róża w dobrej rodzinie dzieci, nie tylko myją ząbki, traktują z szacunkiem ciotki i wujów, ale również mówią prawdę.

Poniżej drzewa genealogiczne obydwu rodzin według Wielkiej Genealogii Minakowskiego:

https://www.salon24.pl/u/seafarer/995832,roza-w-dobre...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 16:18:44
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ATLANTYDA a nie SYCYLIA CZY INNA WYSPA MAFII


Morawiecki do dymisji! Mafia VATowska pojawiła się w Ministerstwie Finansów tuż po wyborach w 2015 roku
Komentatorzy sceny politycznej zwracają uwagę, że mafia VAT, o której pisze dzisiejsza Rzeczpospolita, pojawiła się w Ministerstwo Finansów w listopadzie 2015 roku. Ta data nie jest przypadkowa. Wtedy powstał rząd Beaty Szydło a ministrem finansów został… Mateusz Morawiecki. I to on, wraz z Banasiem, odpowiada za całą aferę – co najmniej za brak nadzoru i kontroli nad urzędnikami, których sam powołał na stanowiska w ministerstwie.
https://www.wiesci24.pl/2019/10/25/morawiecki-do-dymis...
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Niedziela, 27 października 2019 16:21:59
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Stasiu Gawłowski pozdrawia ...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 16:58:48
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
sailor i ty nie czytasz dziennika narodowego? przecież to główne pismo narodowców i nawet kumak tam zagłada .Ośrodek ma 4 konta ale tylko jedno przedziwne
Mińsk Mazowiecki
Postów: 29832
sailor Dziś, 9 godz. temu
0
+
-
Twierdzą, że wygrali z nami w sądzie, a nigdy się z nami nie procesowali

https://www.magnapolonia.org/twierdza-ze-wygrali-z-nami-w-s...

https://dzienniknarodowy.pl/uwaga-fanpage-omzrik-falszerst...
Home Monitorowanie Ośrodka UWAGA! Fanpage OMZRiK to fałszerstwo!

MONITOROWANIE OŚRODKAWYDARZENIAUWAGA! Fanpage OMZRiK to fałszerstwo!Lip 02, 2018, 12:569920
[tekst portalu Dzień Dobry Białystok – ddb24.pl]

Tych, którzy wierzą w podawane informacje na fanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz wpłacają pieniądze na podane tam konto, musimy ostrzec. Jest to fałszywy fanpage, którego Fundacja nie prowadzi. Na dodatek nie ma z nim nic wspólnego. Tak właśnie stwierdziła około dwóch miesięcy temu. Dlatego zwracamy się do wszystkich, aby pomogli zgłaszać, by w konsekwencji dało się zamknąć ten fałszywy profil na Facebooku.
Sprawa z fałszerstwem wyszła nagle i niespodziewanie. Nikt wcześniej nie podejrzewał, że konto jakie od kilku lat działa na Facebooku pod nazwą Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych jest zwykłym oszustwem. Oprócz różnych treści, jakie można było tam znaleźć, pojawiały się również bardzo często treści szkalujące osoby niewinne, prywatne, podawane były też kompletnie nieprawdziwe informacje, powodujące chaos wśród użytkowników Facebooka. I przede wszystkim zbierane były i nadal są zbierane pieniądze na jakąś działalność, której osoby prowadzące ten fanpage – nigdy nie prowadziły.
Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy wysłaliśmy pismo przedprocesowe do Fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na początku tego roku pojawił się tam bowiem wpis, który szkalował członka naszej redakcji, a także osobę prywatną, która nie jest w żaden sposób związana stosunkiem pracy z redakcją Dzień Dobry Białystok. W odpowiedzi na to pismo przyszła odpowiedź podpisana przez obecnego prezesa Fundacji – Konrada Dulkowskiego, który wskazywał, że nasze przedprocesowe wezwanie do publicznych przeprosin za pomówienia zostało zaadresowane do niewłaściwego podmiotu. Poniżej pojawiła się jeszcze informacja o następującej treści:

„Jednocześnie zaznaczam, że treść korespondencji jest objęta tajemnicą korespondencji zgodnie z art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny i wszelkie formy upubliczniania będą skutkowały pozwami” – napisał nie wiedzieć czemu Konrad Dulkowski.
Jeśli skierowaliśmy pismo do niewłaściwego podmiotu, to dlaczego mielibyśmy nie ujawniać treści tej korespondencji? Tego nie wiemy. Ale być może wyjaśni się to już niebawem. Ponieważ w związku z tym, że otrzymaliśmy odpowiedź kompletnie niezrozumiałą wówczas dla nas, nasz pozew trafił do sądu. I tu dopiero się zaczyna najlepsze. Sąd wyznaczył pierwsze posiedzenie na 24 lipca, jednak zanim to nastąpiło Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wyjaśniła, dlaczego nie może odpowiadać za wpis na wydawałoby się własnym nośniku na Facebooku. Otóż okazało się, że to nie ona go prowadzi. Robią to jakieś inne osoby, nieznane zarządowi Fundacji i ów fanpage nie jest prawdziwy!

„W pierwszej kolejności pozwana Fundacja podnosi brak legitymacji biernej do występowania w niniejszym procesie. Fundacja nie prowadziła nigdy strony na portalu Facebook zatytułowanej „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”, nie ma również uprawnień do jej edytowania i zamieszczania tam postów.

Zgodzić należy się, że Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to instytucja, która istnieje i aktywnie działa, czemu nie zaprzecza reprezentujący jej zarząd Konrad Dulkowski, natomiast absolutnie nie prowadzi on – w żadnym charakterze: ani jako prezes Fundacji, ani jako osoba prywatna – strony pn. „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych” i nie umieszcza tam postów. Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych również nie ma realnego wpływu na to co się tam publikuje i w jaki sposób. Żaden z pracowników Fundacji nie administruje przedmiotową stroną. Fundacja nie ma więc legitymacji biernej do występowania w tym procesie” – odpisał do Sądu Okręgowego Konrad Dulkowski, prezes Fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Home Monitorowanie Ośrodka UWAGA! Fanpage OMZRiK to fałszerstwo!

MONITOROWANIE OŚRODKAWYDARZENIAUWAGA! Fanpage OMZRiK to fałszerstwo!Lip 02, 2018, 12:569920
[tekst portalu Dzień Dobry Białystok – ddb24.pl]

Tych, którzy wierzą w podawane informacje na fanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz wpłacają pieniądze na podane tam konto, musimy ostrzec. Jest to fałszywy fanpage, którego Fundacja nie prowadzi. Na dodatek nie ma z nim nic wspólnego. Tak właśnie stwierdziła około dwóch miesięcy temu. Dlatego zwracamy się do wszystkich, aby pomogli zgłaszać, by w konsekwencji dało się zamknąć ten fałszywy profil na Facebooku.
Sprawa z fałszerstwem wyszła nagle i niespodziewanie. Nikt wcześniej nie podejrzewał, że konto jakie od kilku lat działa na Facebooku pod nazwą Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych jest zwykłym oszustwem. Oprócz różnych treści, jakie można było tam znaleźć, pojawiały się również bardzo często treści szkalujące osoby niewinne, prywatne, podawane były też kompletnie nieprawdziwe informacje, powodujące chaos wśród użytkowników Facebooka. I przede wszystkim zbierane były i nadal są zbierane pieniądze na jakąś działalność, której osoby prowadzące ten fanpage – nigdy nie prowadziły.

REKLAMA



Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy wysłaliśmy pismo przedprocesowe do Fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Na początku tego roku pojawił się tam bowiem wpis, który szkalował członka naszej redakcji, a także osobę prywatną, która nie jest w żaden sposób związana stosunkiem pracy z redakcją Dzień Dobry Białystok. W odpowiedzi na to pismo przyszła odpowiedź podpisana przez obecnego prezesa Fundacji – Konrada Dulkowskiego, który wskazywał, że nasze przedprocesowe wezwanie do publicznych przeprosin za pomówienia zostało zaadresowane do niewłaściwego podmiotu. Poniżej pojawiła się jeszcze informacja o następującej treści:

„Jednocześnie zaznaczam, że treść korespondencji jest objęta tajemnicą korespondencji zgodnie z art. 23 i 24 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny i wszelkie formy upubliczniania będą skutkowały pozwami” – napisał nie wiedzieć czemu Konrad Dulkowski.

REKLAMA



Jeśli skierowaliśmy pismo do niewłaściwego podmiotu, to dlaczego mielibyśmy nie ujawniać treści tej korespondencji? Tego nie wiemy. Ale być może wyjaśni się to już niebawem. Ponieważ w związku z tym, że otrzymaliśmy odpowiedź kompletnie niezrozumiałą wówczas dla nas, nasz pozew trafił do sądu. I tu dopiero się zaczyna najlepsze. Sąd wyznaczył pierwsze posiedzenie na 24 lipca, jednak zanim to nastąpiło Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych wyjaśniła, dlaczego nie może odpowiadać za wpis na wydawałoby się własnym nośniku na Facebooku. Otóż okazało się, że to nie ona go prowadzi. Robią to jakieś inne osoby, nieznane zarządowi Fundacji i ów fanpage nie jest prawdziwy!

„W pierwszej kolejności pozwana Fundacja podnosi brak legitymacji biernej do występowania w niniejszym procesie. Fundacja nie prowadziła nigdy strony na portalu Facebook zatytułowanej „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych”, nie ma również uprawnień do jej edytowania i zamieszczania tam postów.

Zgodzić należy się, że Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to instytucja, która istnieje i aktywnie działa, czemu nie zaprzecza reprezentujący jej zarząd Konrad Dulkowski, natomiast absolutnie nie prowadzi on – w żadnym charakterze: ani jako prezes Fundacji, ani jako osoba prywatna – strony pn. „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych” i nie umieszcza tam postów. Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych również nie ma realnego wpływu na to co się tam publikuje i w jaki sposób. Żaden z pracowników Fundacji nie administruje przedmiotową stroną. Fundacja nie ma więc legitymacji biernej do występowania w tym procesie” – odpisał do Sądu Okręgowego Konrad Dulkowski, prezes Fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

REKLAMA



Stąd wynika, że strona, która od kilku lat istnieje na portalu Facebook o nazwie „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych” jest oszustwem. Wszelkie informacje, które się tam pojawiają, nie są informacjami Fundacji OMZRiK i ktoś nielegalnie prowadzi zbiórkę pieniędzy dla zupełnie innego podmiotu, niż można by było przypuszczać z prezentowanych tam treści. Być może tą sprawą powinny zająć się organy ścigania, ponieważ nie wiadomo do końca, w jaki sposób rzekomo niezwiązani z Fundacją OMZRiK administratorzy fałszywego fanpage, posiadają prawo do zbierania środków dla innej organizacji.

Sama Fundacja podkreśla, że wspomniany fanpage na Facebooku, widniejący pod nazwą „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych” prowadzą najwyraźniej jacyś jej fani, których jednak zarząd nie zna. Co więcej, to ani prezes, ani nikt z Fundacji nie pokusił się o to, żeby wyjaśnić kwestię oszustwa i wprowadzania ludzi w błąd. Ani razu nie została podana informacja, że ta działalność prowadzona od lat na Facebooku nie jest działalnością Fundacji, bo jest tylko zwykłym oszustwem. Wszelkie pomówienia wobec różnych osób i instytucji, które tam padają, obciążają przecież nie anonimowe osoby, ale Fundację OMZRiK, która na to oszustwo nie zareagowała od lat. Ale wiedziała o istnieniu tego fanpage, bo potwierdza to prezes Dulkowski w piśmie do sądu. Fundacja OMZRiK nie zrobiła kompletnie nic z oszustwem i wprowadzaniem ludzi w błąd. W polskim prawie, takie działanie ma odniesienie do odpowiedzialności karnej, bo już zaniechanie zaprzestania szkodzenia wizerunkowi Fundacji może zostać uznane za działanie na jej szkodę.

„Fundacja nie widzi też nic złego w tym, że na stronie tej ktoś agituje, żeby wpłacać pieniądze na rzecz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na konto Fundacji” – napisał w piśmie do Sądu Okręgowego Konrad Dulkowski, jej prezes.
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 17:19:34
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tak wygląda w tej chwili budowa S5 pod #Bydgoszcz. Cały sezon budowlany w plecy. A przypominam, że kiedyś mieliśmy największe fundusze spójności i najlepsze ich wykorzystanie w całej Unii.

Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Niedziela, 27 października 2019 17:41:18
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To może wrzuć budowę mińskiej MSA, ile tam było w plecy a procesy się już pokończyły?
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 20:32:36
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ministrowie byli zachwyceni, PKP podpisało umowy, państwowy bank obiecał kredyt. Ludzie PiS i tak uziemili port w Kędzierzynie-Koźlu. https://plus.nto.pl/koniec-sciemniania-w-sprawie-p...
Koniec ściemniania w sprawie portu Koźle. Bardziej tajemniczej i wzbudzającej liczne kontrowersje sprawy nie było na Opolszczyźnie od lat
Fiasko odbudowy kozielskiego portu stało się elementem kampanii wyborczej. Prawdopodobnie zmusi to milczące od wielu miesięcy instytucje państwa do wyjaśnień.Bardziej tajemniczej i wzbudzającej liczne kontrowersje sprawy nie było na Opolszczyźnie od lat. Na reaktywacji kozielskiego portu mieli bowiem skorzystać wszyscy. Prywatny inwestor - bo będzie robił biznes. Państwo, bo reaktywacja portu wpisuje się w krajową strategię rozwoju żeglugi śródlądowej. Wreszcie Opolszczyzna, bo port mógł być kołem zamachowym dla regionalnej gospodarki.

Prywatny inwestor (spółka Kędzierzyn-Koźle Terminale) zadeklarował, że wyłoży na to 400 mln zł. Za pieniądze podatnika zrobiono drogę dojazdową (kosztowała ponad 3 mln zł), spółka zbudowała też pierwsze zbiorniki za 50 mln zł i odnowiła stare nabrzeża. Ale latem zeszłego roku inwestor wstrzymał prace. Tłumaczył, że kolej uniemożliwiła mu dostęp do fragmentu linii kolejowej niezbędnej do funkcjonowania portu.
- Kędzierzyn-Koźle może stracić miliony złotych należnych podatków i już wydanych pieniędzy na przygotowanie do tej inwestycji. A także setki potencjalnych miejsc pracy oraz nieograniczonych szans na gospodarczy rozwój całego województwa opolskiego - zaalarmował Robert Węgrzyn, kandydat na posła z opolskiej listy Koalicji Obywatelskiej.
Ministrze, czekam na odpowiedź
Węgrzyn tłumaczy, że w kampanii wyborczej powinno się mówić o realnych problemach Opolszczyzny, dlatego upomniał się o port. Wystosował list otwarty do związanego z Opolszczyzną wiceministra przedsiębiorczości Marcina Ociepy, który również jest kandydatem na posła, tyle że z listy PiS. - Panie ministrze, proszę wyjaśnić wszystkim opolskim wyborcom, bez względu na poglądy i sympatie polityczne, dlaczego tak ważna dla regionu inwestycja została wstrzymana? Dlaczego spółka kontrolowana przez rząd, czyli PKP, nie potrafi się porozumieć z inwestorem w sprawie niewielkiego odcinka torów? - pyta Węgrzyn.

W rozmowie z nto pod koniec zeszłego tygodnia Ociepa zapewnił, że sprawą się zajmie. - Wyjaśnię ją i poinformuję opinię publiczną o szczegółach - zapewnił. Dodał, że sprawa wstrzymania inwestycji w kozielskim porcie, obok jakości powietrza, jest najważniejszym tematem dla Kędzierzyna-Koźla.

W niedzielę odniósł się do tego podczas swojej konwencji wyborczej w obecności wicepremiera Jarosława Gowina. Zapewnił, że wyjaśni wszystkie wątpliwości i... w zasadzie na tym zakończył swoją wypowiedź w tym temacie.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 20:40:24
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Gróbarczyk przed stępką. Kupimy projekt promu"... ciekawe czy stępka pasuje do projektu?

Są opóźnienia w projektowaniu promu, który ma powstać w Szczecinie - przyznał we wtorek Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Dlatego zdecydowano się kupić gotowy projekt jednostki pasażersko-samochodowej. Szef resortu obiecał, że jednostka zostanie skończona na przełomie lat 2020-21.

Minister Gróbarczyk przypomniał o konferencji, która odbyła się na początku roku, podczas której przedstawiono harmonogram budowy promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej w oparciu o powstałe konsorcjum.

- Niestety stwierdziliśmy jednoznacznie, że mamy opóźnienia w zakresie organizacyjno-projektowym. Dlatego wprowadzamy drugie rozwiązanie - nabycie gotowego projektu promu dla obydwu armatorów - zapowiedział.

W sumie ma powstać seria czterech jednostek typu ro-pax, każda o długości 235 metrów.

Szybkie rozpoczęcie i zakończenie pierwszego promu determinuje "sztywna" umowa pomiędzy portami w Świnoujściu i w szwedzkim Ystad.

- Zobowiązuje na ona do wprowadzenia już na przełomie 2021 i 2022 roku jednostki znacznie większej, niż te, które eksploatują obecnie nasi armatorzy - zaznaczył min. Gróbarczyk.

Statek musi mieć minimum 235 metrów i będzie cumował przy nowym nabrzeżu w Ystad, które będzie mierzyć aż 250 metrów.

Minister zapewnił, że budowa prototypu ruszy jeszcze w tym roku.

Konferencja prasowa odbyła się przed stępką promu, którą wykonano już dwa lata temu.

- To że ta stępka została położona, było najważniejszą decyzją w świetle sytuacji, w jakiej były wówczas firmy stoczniowe, ponieważ dziś wiemy, jak trudno odbudować przemysł stoczniowy - przyznał M. Gróbarczyk. - Dla nas celem jest powrót do skali produkcji sprzed 2009 roku, gdy stocznia sobie radziła i potrafiła budować duże jednostki.

Minister dodał, że zakupione projekty promów zostaną zrealizowane na pochylni Wulkan.

Głos zabrał również Paweł Brzezicki, zarządca komisaryczny Polskiej Żeglugi Morskiej oraz prezes Funduszu Rozwoju Spółek. Podkreślił, że dziś stocznie i PŻM mają wyniki dodatnie i "są gotowe do podjęcia wyzwania".

Poinformował również, iż negocjowane są prawa autorskie do projektu promu. Dodał, że ważny jest "montaż finansowy" przedsięwzięcia ale i "montaż technologiczny".

- Jeszcze wiele elementów na terenie Stoczni Szczecińskiej i stoczni Gryfia wymaga uzupełnienia. Po prostu zostały one swego czasu oddane na złom - tłumaczył P. Brzezicki.

- Proszę, nie zapominajcie, od czego żeśmy rozpoczynali. Musieliśmy zapłacić potężne rachunki za naszych poprzedników. To były miliardowe straty. Dziś jesteśmy na plusie, idziemy do przodu i myślę, że atencja pana ministra Gróbarczyka oraz zespołu ministerstwa jest nam niezbędna do dalszego prowadzenia prac, niezależnie od krytykanctwa, które odbywa się wokół stępki.
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 20:48:07
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Drogi | Wojewódzkie - Pomorskie
Przekop Mierzei: ogłoszono przetarg na funkcję inżyniera kontraktu

Kolejne etapy przekopu Mierzei Wiślanej. 4 października 2019 roku została podpisana umowa na wykonanie pierwszego etapu, a Urząd Morski zapowiada pojawienie się tam ciężkiego sprzętu budowlanego już w wkrótce. Teraz dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni ogłosił przetarg na pełnienie funkcji inżyniera kontraktu w ramach tej części budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską.
Jak już informowaliśmy, 4 października 2019 roku Urząd Morski w Gdyni podpisał umowę na pierwszy etap przekopu Mierzei Wiślanej. Wykonawcą zostało konsorcjum Besix , NDI S.A. I NDI Sp. z o.o. Kwota kontraktu to ponad 922 mln zł. Teraz dla tego etapu zadania poszukiwany jest inżynier kontraktu.

Zwycięzca przetargu będzie pełnił funkcję inżyniera kontraktu, inspektora nadzoru i wykonawcy prac projektowych na wezwanie zamawiającego. O wyborze wykonawcy zadecyduje w 20 procentach doświadczenie zawodowe kierownika personelu inżyniera – inżyniera rezydenta, w 10 procentach doświadczenie zawodowe inspektora nadzoru robót hydraulicznych, i w 10 procentach doświadczenie zawodowe inspektora nadzoru robót w branży mostowej. Najbardziej decydującą, bo w 60 procentach, będzie cena.

Oferty w przetargu można składać do 22 października 2019. Umowa będzie obowiązywała przez 44 miesiące od jej zawarcia.

Warto przypomnieć, że prace przygotowawcze na terenie inwestycji trwają już od początku grudnia 2018 roku na mocy decyzji środowiskowej. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska do tej pory rozpatruje odwołania od tej decyzji. Zastrzeżenia do projektu ma także Unia Europejska. W trakcie planowania kolejnych etapów ze strony UE docierały sygnały o sztywnych wytycznych obowiązujących w przypadku takich przedsięwzięć, a do których Polska się nie stosuje. UE wyraźnie prosiła o wstrzymanie prac do wyjaśnienia wątpliwości.

Przypominamy, że inwestycja zakłada wykonanie kanału o głębokości 5 m, maksymalnej szerokości użytkowej ok. 120 m i długości ok. 1350 m. Kanał ma umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o parametrach morskich, tj. zanurzeniu do 4 m, długości 100 m i szerokości 20 m. Główną częścią ma być śluza o długości ok. 270 m. Nad kanałem, po żeglugowym na Mierzei Wiślanej, po obu stronach śluzy mają powstać dwa mosty obrotowe, które zapewnią ciągły ruch kołowy na drodze wojewódzkiej nr 501 – to uczęszczana przez turystów trasa od strony Gdańska w kierunku m.in. Krynicy Morskiej. https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi/przekop-mierz...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 20:56:16
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polski samochód elektryczny będzie jak Toyota i Honda
Czego Polacy oczekują po pierwszym polskim samochodzie elektrycznym - dziennik.pl dotarł do badań spółki ElectroMobility Poland. Z projektów, które firma brała pod uwagę wynika, że wśród typów nadwozi będzie m.in. SUV i pięciodrzwiowy kompakt.
Rząd w 2016 roku postanowił przesadzić Polaków do samochodów na prąd i przystąpił do elektrycznego pościgu za resztą świata. Zadanie wdrożenia w życie planu stworzenia "narodowego elektryka" powierzono nowej spółce ElectroMobility Poland (EMP), powołanej do życia przez cztery państwowe koncerny energetyczne – PGE Polska Grupa Energetyczna, Energa, Enea i Tauron Polska Energia. Pod koniec marca na Motor Show w Poznaniu minister energii Krzysztof Tchórzewski ogłosił, że na ukończeniu jest wybór miejsca pod nową fabrykę e-samochodów. Budowa zakładu ma kosztować 2 mld zł i potrwa 2-3 lata; pod uwagę branych jest 17 lokalizacji. Pierwsze samochody trafią do klientów pod koniec 2022 roku. Nowa inwestycja ma stworzyć ok. 3 tys. miejsc pracy. Polskie auto na prąd powstanie we współpracy z firmą EDAG Engineering, która ma cztery oddziały w Polsce.W jego ocenie, sytuacja na rynkach europejskich pokazuje, że konsumenci wykazują duży patriotyzm lokalny w zakresie zakupu samochodów, a udział marki rodzimej często osiąga poziom nawet 30 proc. Dlatego Zaremba spodziewa się, że polska marka ma wszelkie szanse osiągnąć sukces wśród polskich kierowców. Mają to potwierdzać również wyniki przeprowadzonych przez EMP badań rynkowych, z których wynika, że około połowa ankietowanych wyraziła zainteresowanie samochodami polskiej marki.

– Niemcy kupują niemieckie samochody, Francuzi - francuskie, Włosi – Fiata, a Rumuni – Dacię. W każdym kraju, który ma swoja markę liderami sprzedaży są właśnie rodzime marki. Mamy nadzieję, że podobnie będzie w Polsce – stwierdził prezes ElectroMobility Poland.

SUV czy pięciodrzwiowy kompakt na prąd?
SUV czy pięciodrzwiowy kompakt na prąd? / ElectroMobility Poland
Cena

Zaremba pytany o koszt zakupu najtańszej wersji polskiego e-auta stwierdził, że finalna cena pojazdu uzależniona będzie od wielu czynników i na tym etapie realizacji projektu nie może udzielić takiej informacji.

– Dążeniem EMP jest jednak opracowanie samochodu elektrycznego, który będzie stanowił atrakcyjną cenowo alternatywę dla pojazdów dostępnych obecnie na rynku i oferował produkt finalny wysokiej jakości i w rozsądnej cenie – skwitował szef spółki.
Mińsk Mazowiecki Postów: 3861
Silencium
Mińsk Mazowiecki, postów: 3861
Niedziela, 27 października 2019 21:09:39
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Koń by się uśmiał, nie mówiąc o Gawłowskim, Krajewskiej, Grabarczyku, Piniorze, Neumanie
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 27 października 2019 21:21:45
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
idiota, PO prostu idiota ...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Niedziela, 27 października 2019 21:50:51
+1
+2 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
pokazałem wam tylko 3 bajki na dobranoc i cdn.

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK