„Paliłem dwie paczki dziennie.” Aktor wygrywa w sądzie z państwem polskim, bo ma problem z gardłem. Twierdzi, że to przez smog
W sytuacji gdy polscy patrioci są skazywani za spalenie marzanny (casus rzeźbiarza Bartłomieja Kurzei), oszuści skazani prawomocny wyrokiem kryją się zagranicą (casus Rafała Gawła, założyciela Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych), a znieważenie Polaka zdaniem sądu ma „znikomą szkodliwość czynu” (casus Jacka Międlara znieważonego przez aborcjonistkę-lesbijkę Martę Lempart), gwiazdor establishmentu Jerzy Stuhr, po złożeniu idiotycznego pozwu, wygrywa w sądzie z państwem polskim.
Aktor kilka lat temu borykał się z nowotworem przełyku. Z choroby wyszedł cało. Prawdopodobnie powodem choroby był fakt, że przez lata Stuhr palił jak smok. Niemądrze robiłem, bo w młodości byłem palaczem, pod 2 paczki papierosów dziennie podchodziłem. I pamiętam że 2 tygodnie przed zawałem papierosy przestały mi smakować – dla portalu medme.pl mówił Stuhr. Parę lat temu nagle mi cygara zasmakowały…
Dziś – jak twierdzi – boryka się z kaszlem. Jego zdaniem powodem ma być zanieczyszczenie powietrza, za które odpowiada państwo polskie, a nie wypalenie tysięcy papierosów.
Podczas rozprawy aktor przekonywał sąd, że problemy zdrowotne są przyczyną wielu sytuacji stresowych. Podkreślił, że stresujące jest dla niego wyjście na scenę ze świadomością, że trzeba będzie z niej zejść z powodu kaszlu. Sąd dał mu wiarę nie uwzględniając faktu, że Stuhr kopcił przez lata. Nie wzięto także pod uwagę tego, że aktorzy, z uwagi na sprawowany zawód, niejednokrotnie mają problemy z gardłem. Zgodnie z treścią nieprawomocnego wyroku Skarb Państwa ma wypłacić żądane kwoty na cele społeczne – w sumie 45 tys. zł.
Gdyby Jerzy Stuhr był szeregowym Kowalskim to także cieszyłby się wygranej po złożeniu irracjonalnego pozwu? Kim są sędziowie wydające takie skandaliczne wyroki? Jak myślicie? Napiszcie w komentarzu.
Źródło informacji o procesie: onet.pl
https://wprawo.pl/2019/10/02/palilem-dwie-paczki...