Czego brakuje w Mińsku?

Brakuje - i to bardzo - gier zespołowych (nożna,ręczna,kosz,siata) na przyzwoitym, czyli co najmniej 2 ligowym poziomie.  Brakuje sponsorów żeby do tego doszło i chęci UM do pomocy - finansowo,logistyczno,mentalnej-  naszej Mazovii i innym klubom z MMz w realizacji takich celów. Brakuje hali na 3-5 tysiecy miejsc i stadionu z zapleczem, na XXI wiecznym poziomie. Włodarzom miasta polecę zobaczyć jaki stadion powstał w Sulejówku i jaki powstaje w Ostródzie (70% środków otrzymali od UE) mieszkańcy ww. miasteczek wielkości mniej wiecej MMz będą mogli w 2012 roku na własne oczy obserwować gwiazdy europejskiego futbolu. A u nas na ul:Sportowej, z całym szacunkiem dla wszystkich "3 Świat".
kumak: skąd masz takie dane o tych 90%, wydaje mi się że są dość mocno zawyżone, choć co do reszty to się niestety z Tobą zgadzam - buractwo pastewne jest wszechobecne i zapomniało o korzeniach, a jak się je odcina to reszta więdnie.
Pozdrawiam Babcię ze wsi, druga część rodziny od XIX wieku mieszka w MMz.

KBR-masz link  http://www.sztetl.org.pl/pl/article/minsk-mazowiecki/6,...
90% to orientacyjn ilośc-myślę ta liczba  nawet większa.zobacz na przedwojenny Mińsk-bardzo malutki i połowa mieszkańców to obywatele polscy wyznania mojżeszowego(wiadomo czego ich w naszym mieście już nie ma).po wojnie do mińska dołączono okoliczne wsie-np ulica Wiejska,Florencja. na zachód od granicznej i Nowy świat.powstały bloki Fud ZNTK potem wiele innych wskutek czego do Mińska jak i do innych polskich miast masowo zaczęła napływać ludność wiejska.zapytaj s ie znajomych lub w rodzinie- prawie każdy miał dziadków gdzieś na wsi(wyjątek to nieliczne rodziny  rodziny wojskowe)
nie jest to żaden wstyd ale dziwię się i zawsze reaguję jeśli jakiś mińszczanin mówi- chamstwo ze wsi
kol. Dzienio zna dobrze historię Mińska  i fajnie by było jeśli by się wypowiedział na ten temat

napewno dobrego kina i placu zabaw dla dzieci (niby jest, ale już poczytałam,że zniszczony)......

ścianki wspinaczkowej:)

Kolego KUMAK każde miasto się rozrasta wchłaniając przyległe miejscowości wraz z ich mieszkańcami, a ludzie migrowali i nadal będą to robić. Nic w tym nadzwyczajnego. Myślę że porównywanie stanu obecnego do tzw. międzywojnia nie jest do końca odpowiednie, to już ponad 70 lat a w tym przeogromne zawirowania historyczne i zmiany. Natomiast to czy ktoś ma korzenie w  Mińsku od  20, 50 czy 200 lat też nie ma znaczenia. Ważne czy czuje się Mińszczaninem i z  tym grodem utożsamia.
Co do tematu wątku to z pewnością brakuje optymizmu i chęci działania (ale to dotyczy wielu lokalnych społeczności w RP). U NAS brakuje życzliwości, współdziałania i ogólniepojętej pomocy dla stowarzyszeń i grup które próbują "coś" dla ogółu zrobić. Wiele inicjatyw jest zwyczajnie "zlewanych". Wierzę że to się zmieni, ale trzeba się angażować, organizować bo samo nie przyjdzie.
Pozdrawiam
 

mnie brakuje kina, tak tak wiem, że Mińsk nie potrafi go utrzymać bla bla bla ale i tak mi go brakuje :] jeszcze brakuje mi organizacji na lodowisku bo jak ostatnio byłam po raz pierwszy i pani w kasie powiedział, że żeby wyjść (z własnymi łyżwami) muszę stać w tej samej kolejce co ludzie który oddają łyżwy to się złapałam za głowę. sklepu żadnego by nie dodała bo i w tych co jest nie zawsze można coś kupić co nie ma modnych dziur na kolanach i świecących cekinów na bluzce.