Basia od Jarosława...
Kobieta zmarła w sobotę, cztery godziny po rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim. Przesłuchiwana była w środę... Wyznawcy PIS-u są głusi i ślepi na tę prawdę. Republika juz zaszczepiła im inną. W głowach tych ludzi zasiano kolejny mit... Mit o ofierze reżimu Tuska. Oczyma wyobraźni widzą wyłupianie oczu i odzieranie ze skóry. Tak ma być. Tego chce Kaczyński! Nienawiść ma odbierać ludziom zdolność racjonalnego myślenia. Tego PIS-owi potrzeba w kampanii wyborczej.
Ale prawda jest inna...
To nie Tusk skorzystał na śmierci sekretarki Kaczyńskiego, ale sam Kaczyński, którego tajemnice znała! To nie z Tuskiem rozmawiała przed śmiercią, a z Kaczyńskim właśnie. To nie w sprawie Tuska zeznawała, a w sprawie przekrętów Kaczyńskiego. Jej śmierć to dla Kaczyńskiego dar... Dla Tuska i jego rządu - nie lada problem.
Bo oto znowu PIS może tańczyć na trumnie. Do dziś tańczą na smoleńskich. Dla uzysku politycznego przez lata będą odkopywać trupa Baśki od Jarosława...
Hieny. Obrzydliwe hieny!
PS. Źle się czuła już na przesłuchaniu? A po przesłuchaniu, zamiast do szpitala, pobiegła na spowiedź do Kaczyńskiego? O czym rozmawiali? Co jej powiedział, że serce jej stanęło?