Stan po Burzy". Kukiz może pozbawić Kaczyńskiego władzy. Ziobro i Kamiński obnażeni Pegasusem. A Obajtek wyprzedaje majątek szejkom
Widmo komisji śledczej krąży nad obozem władzy. To za sprawą Pawła Kukiza, dla którego może to być najważniejszy koncert w życiu. Podpisując z Kukizem pakt o współpracy, szef PiS Jarosław Kaczyński był przekonany, że kupił jego duszę i głosy jego ludzi za czapkę gruszek — przyjęcie paru niezbyt istotnych projektów ustaw, które nie zagrażają rządom PiS. Ale śpiewając z Kukizem pieśni biesiadne po wielu kieliszkach trunków, Kaczyński nie zdawał sobie sprawy, że rockman ma jeszcze inne pasje. Jedną z nich są służby specjalne. Dlatego, gdy na jaw wyszło — co przyznał sam Kaczyński — że władza kupiła superprogram do inwigilacji Pegasus, w Kukizie zawrzało. Postanowił doprowadzić do powstania komisji śledczej, która zbada i Pegasusa i stosowanie podsłuchów za poprzednich rządów. Początkowo politycy opozycji, zwłaszcza posłowie Platformy, wyśmiewali Kukiza, uznając, że działa w cichym porozumieniu z PiS, a komisja śledcza ma służyć ukryciu Pegasusa pod stertą spraw podsłuchowych z czasów rządu Tuska. Ale lider PO szybko pokazał, że znacznie lepiej od swych ludzi rozumie sytuację w obozie władzy — dał zielone światło na poparcie projektu Kukiza. To dlatego, że powołanie komisji śledczej w krótkiej perspektywie doprowadzi do rozpadu paktu Kukiza z Kaczyńskim, przypieczętowanego na śpiewnych biesiadach. To pierwszy zysk opozycji: bez ludzi Kukiza obóz władzy traci większość. A zysk drugi — sejmowa komisja śledcza to potężne narzędzie polityczne, które odpowiednio wykorzystane może wysadzić rząd PiS w powietrze. Kaczyński rozumie te ryzyka, dlatego próbuje przeciągnąć do PiS ludzi Kukiza, szuka także możliwości doprowadzenia do rozłamu w PSL i skaperowania paru ludowców. Kaczyński robi jednocześnie wszystko, aby przejąć władzę w Najwyższej Izby Kontroli. Kierujący NIK zbuntowany pisowiec Marian Banaś ewidentnie stara się pomóc opozycji. W sprawie Pegasusa odtajnia niejawne dokumenty kontrolne, które kompromitują ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. To ich ludzie kupili ten agresywny program do inwigilacji, nieudolnie maskując to, że zakup został dokonany z pieniędzy, które powinny zostać przeznaczone na pomoc ofiarom przestępstw. Na razie dokumenty NIK dostała opozycyjna komisja badająca Pegasusa w Senacie. Senackiej, bezzębnej komisji Kaczyński obawiać się nie musi. Prawdziwe ryzyko to komisja sejmowa, która ma uprawnienia śledcze — tak jak prokuratura. W obliczu buntu Kukiza Kaczyński próbuje zbudować większość nie tylko do zablokowania takiej komisji, ale także do uchylenia immunitetu Banasiowi. CBA i prokuratura zarzucają szefowi Najwyższej Izby Kontroli ukrywanie majątku, a uchylenie immunitetu Kaczyński chce wykorzystać, by zawiesić Banasia i na czele NIK postawić swego nominata. Komisja śledcza i Banaś to dla Kaczyńskiego śmiertelnie niebezpieczny tandem — wieszczą autorzy "Stanu po Burzy" Agnieszka Burzyńska ("Fakt") oraz Andrzej Stankiewicz (Onet.pl).
Banasia. Komisja śledcza pod rękę z NIK to zły sen prezesa PiS.
Dlatego Kaczyński przyspiesza akcję pozbawienia Banasia immunitetu i usunięcia go z urzędu. W przyszłym tygodniu Banaś ma być bohaterem kilku komisji w Sejmie i być może będzie głosowany wniosek o uchylenie mu immunitetu. To może być dla PiS ostatni moment, by znaleźć większość do wyrzucenia Banasia z NIK.
Szkopuł w tym, że w tej kwestii Kukiz także może zawieść Kaczyńskiego, bo spotyka się z Banasiem i wygląda na to, że dał mu się przekonać, by nie popierać wniosku PiS o uchylenie immunitetu.
Obóz władzy próbuje dość ordynarnie kupić Kukiza. Czołowy trefniś PiS Marek Suski wymyślił, że PiS wprowadzi projekt ustawy, który nakaże stacjom radiowym, by grały więcej polskiej muzyki — o czym kiedyś przebąkiwał Kukiz. Czy wy naprawdę myślicie, że akurat tą ustawą uda się przekupić Kukiza? To niemożliwe, nawet gdybyście we wszystkich podupadłych kanałach Polskiego Radia grali całą dobę jego "Rezerwę". I to w duecie z Kaczyńskim.
Komisja śledcza w sprawie Pegasusa. To może być wojna na brudy
Cała ta sytuacja pokazuje też, że Donald Tusk rozumie sytuację w obozie władzy o wiele lepiej od swoich współpracowników. Gdy Paweł Kukiz zgłosił pomysł komisji śledczej, sejmowi liderzy Platformy Obywatelskiej go wyśmiali. Za to Tusk zrozumiał, że choć istnieją ryzyka związane z powołaniem takiej komisji, to wspólne głosowanie z Kukizem przeciwko PiS to szansa na wyciągnięcie go z objęć Kaczyńskiego.
Post edytowany