Ależ Panowie - jeżeli chcecie, to dalej utrzymujcie się w przekonaniu, że dewastacji dokonał obcokrajowiec, do tego niewierzący, który akurat przechodził obok i bez złych intencji to zrobił, bo akurat... nie wiem bo kończy mi się inwencja....
Jesteście tacy naiwni, czy tylko udajecie?