Chcieliśmy komunę ... mamy :)

wybraliśmy się na przejażdżkę rowerową wzdłuż wałów w kierunku Praczy Odrzańskich. Spotykaliśmy sporadycznie pojedyncze osoby lub rodziny na spacerach lub rowerach. W drodze powrotnej mój mąż pojechał wokół Parku, został zatrzymany i w sumie nie było nawet rozmowy o niespójnych przepisach - Pani policjantka zapytała, czy przyjmuje mandat w wysokości do 500 zł - on odparł, że nie przyjmuje, został spisany; były też zatrzymywane inne osoby, niektóre przebiegały, przejeżdżały, bo patrol nie był w stanie zatrzymać wszystkich. Nie było możliwości pouczenia, ponieważ we wszystkich dostępnych mediach jest informacja na temat zakazu przemieszczania, zakazu wstępu do parków, lasów. Kiedy nie przyjmujesz mandatu, policja z automatu wysyła go do sądu i za jakiś czas, który w obecnej chwili jest trudny do ustalenia można spodziewać się wezwania do sądu. Pewnie przez te dni weekendu takich mandatów, tych przyjętych i nieprzyjętych było dość sporo, Sądy będą miały sporo dodatkowej pracy, a koszty, no cóż, wszyscy je ponosimy, przede wszystkim psychiczne. A czy zapłacę mandat z własnej kieszeni, czy jako podatnik będę ja, będziemy my wszyscy partycypowali w kosztach obsługi spraw sądowych - różnica oczywiście jest, niemniej wszyscy na różnych polach ponosimy koszty obecnej coraz bardziej objawiającej się jako absurdalna sytuacji i coraz bardziej szkodliwych obostrzeń nakładanych na nas.

Takie poranne przemyślenia. Politycy pisu myślący (jeżeli tacy są) w większości pokazali swoje tchórzostwo, W sytuacji gdzie za miesiąc przewidziany jest szczyt epidemii, tysiące albo i dziesiątki tysięcy ludzi będą w szpitalach, Setki w kwarantannie, nie wiadomo ile będzie martwić się o swoich bliskich - w takim momencie trzeba przeprowadzić wybory prezydenckie. To co zrobili to jest farsa, tak samo jak farsą jest aktualny (p)rezydent Andrzej Dupa który robi farsę ze swojego stanowiska publicznie ogłaszając że wybory muszą się odbyć jak najszybciej ze względu na dobro o skuteczną walkę z koronawirusem, Czy tylko ja jestem taki głupi i uważam że te setki milionów wydane na wybory lepiej przydałyby się dla szpital//. Na testy, rękawiczki, maseczki? Zamiast karty wyborczej przysłaliby ludzi zestaw zawierający maseczki i rękawiczki? Nie na to pieniędzy już nie ma. Tak samo jak nie ma dla przedsiębiorców i oni doskonale o tym wiedzą że ludzie się zorientują i jak wybory zostaną przełożone jest to koniec dla Dudy. Inne sprawa jest taka zmiany w kodeksie wyborczym można dokonać 6 miesięcy przed wyborami. Jak oni logistycznie chcą rozwiązać korespondencyjne głosowanie? Listonosz rozniesie po domach karty, każdy podpiszę że otrzymał? W przypadkach gdzie połowa ludzi boi się kogokolwiek wpuścić? Czy może wrzucą do skrzynek w ilości takiej jak zameldowane osoby? I tu i tu łatwo o manipulacje w wynikach głosowania. Żeby oddać głos muszę podpisać oświadczenie woli. Gdzie w takim razie tajne wybory? Inna sprawa jak chcą dostarczyć tym w kwarantannie czy w szpitalach karty wyborcze - osoby te na pewno myślą o czymś innym niż wybory. Logistycznie nie do zrobienia. A może ta kłótnia o wybory to zwykła zasłona dymna - ich pomoc w klęsce jest żenująca....... Wszystko to przez fanaberie jednego szeregowego posła..... Po trupach do celu. Nie oddam karty wsadzą mnie do więzienia też ciekawy zapis ustawy.... Jedyny Gowin najpierw powiedział prawdę że nas nie stać na stan wyjątkowy a potem że nie powinny się odbyć wybory jak skończył widać. Niestety kręgosłup ma tak miękki że nie potrafił wycofać się z koalicji. Kolejna sprawa wybory powinny być ogólnodostępne a więc co z Polakami przebywającymi, mieszkającymi w innych krajach? Brak możliwości oddania głosu? Te wybory z automatu powinny zostać uznane za nieważne.....

Janusz Borowik BiałystokPolub stronę
·
Znany adwokat i karnista prof. Jacek Potulski w rozmowie w Radio Zet News o 500 złotowych mandatach nakładanych przez policję za łamanie zakazów epidemicznych: "W każdej sytuacji, w której mamy wątpliwości co do zasadności mandatu, po prostu go nie przyjmujemy".

Mandat za mycie samochodu?
Prof. Potulski: "Nie przyjmowałbym. Skierowałbym sprawę do rozstrzygnięcia sądowi. Nie ma podstawy prawnej do nakładania takiego zakazu ani tym bardziej do ścigania. Tym bardziej, że takie miejsce jak myjnia może normalnie działać".

Mandat za wejście do lasu?
Prof. Potulski: "Zakazu wstępu do lasu po prostu nie ma. Może go orzec tylko nadleśniczy w trzech wyjątkowych sytuacjach. Żadna z nich w tej chwili nie występuje. A ustawa COVID-owa nie daje szefowi lasów żadnych nowych kompetencji"

Czy łamiąc takie zakazy łamiemy prawo? Prof. Potulski: "Idąc bardzo daleko w rozumowaniu: w sytuacji kiedy zakaz jest bezpodstawny, to sam funkcjonariusz łamie prawo. Gdy organ nie ma kompetencji do nakładania zakazu, a zakazuje, to sam przekracza swoje uprawnienia"

Co byłoby podstawą do takich zakazów? Tylko stan nadzwyczajny. Prof. Potulski: "W każdej innej sytuacji to nie jest prawo, to jest uzurpacja. A to prowadzi prostą drogą do dyktatury, gdzie interes państwa definiowany jest przez rządzących".

Myślę, że warto udostępniać, bo kontrole policyjne, żandarmerii i strażników zaczynają być irytujące poprzez swe bezprawie.
Nikomu nie życzę takiej kontroli, jednak warto znać swoje prawa!

Niniejszy post nie jest namową do bezsensownego wychodzenia z domu na przekór zaleceniom i zdrowemu rozsądkowi.

Post ten jest próbą pomocy w starciu z bezprawnym pozbawianiem nas wolności konstytucyjnych.