A inni płacą, żeby nie odstawać od reszty.
niestety taka jest prawda...
Nawet jak nie ma to da, bo przecież jak można nie dać na kolejną bzdurną imprezę, na której dziecko ma się napychać pseudo jedzeniem? Chyba następnym razem powklejam zdjęcia "ZDROWEJ ŻYWNOŚCI" z imprez klasowych.
Co do składek:
Nie dasz = pogoń skarbnika za tobą po szkole.
Jak wykażesz się stanowczością i powiesz, że nie zgadzasz się, to wyjdziesz na wariata, który robi krzywdę dziecku.
Jak powiesz, że nie masz-wyjedziesz na biedną patologię.
Także lepiej leźć w ciemno za tłumem jak ta święta krowa, zgadzać się na wszystko, wywalać kasę na coś na co się twoje poglądy nie zgadzają.