aigmad, dziękuję za odpowiedź, ale proszę, nie traktuj mnie protekcjonalnie :))) bo wiem co nieco i to nie z książek czy z netu, ale z doświadczenia... I zdaję sobie sprawę, że "plan porodu" to nie scenariusz (chociaż nazwa by tak sugerowała), bo może pójść różnie (nie w 10 min. jak na filmach z Hollywood ;) ), tylko oczekiwania kobiety dotyczące podejścia do niej w trakcie porodu. Niestety, nawet w dużych miastach szpitali, gdzie traktuje się rodzącą wsparciem, a nie szablonem, jest jak na lekarstwo. Dlatego pytam tu, jak jest w Mińsku (bo czasem w mniejszych miastach można być miło zaskoczonym). Oczywiście przy cc nie ma nacięcia krocza, ale skoro piszesz, że "standardowo" nacina się na wszelki wypadek, to jest to niestety szablonowe podejście, o którym piszę. Niejako zwalniające z myślenia, bo po co chronić krocze, skoro można równo wszystkie pociąć zamiast wtedy, kiedy to naprawdę konieczne. A wiesz może, jak z pozycją w czasie parcia? Można wybierać?