11°C

8
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 3.31
PM25: 4.69 (12,44%)
PM10: 5.60 (31,25%)
Temperatura: 10.76°C
Ciśnienie: 1016.38 hPa
Wilgotność: 82.38%

Dane z 01.05.2025 01:30, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Zespoły muzyczne

3397 postów
Gdzieś w Polsce Postów: 16
Barmey
Gdzieś w Polsce, postów: 16
Piątek, 15 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Fajnie się temat basistów na forum rozwinął; większość moich ulubionych została już wymieniona, ale dorzucę swoje trzy grosze - skoro mowa o Cliff'ie Burtonie to warto wspomnieć basistę, który w czasach gdy Cliff wymiatał z Metallicą , był uważany za jednego z najlepszych basistów na świecie. Mowa o facecie który nazywa się Steve Harris. Gość gra nadal i chyba nikomu nie trzeba przypominać nazwy kapeli w której gra :-)

(na wszelki wypadek, gdyby ktoś jednak nie wiedział - kapela nazywa się Iron Maiden :-) )
Postów: 12
gonzalez
postów: 12
Piątek, 15 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A czy pamiętacie jak na basetli wyszywał gość , który ostatnio był w Mińsku z Hiramem Bullockiem ( nie pamiętam jak się nazywał) .
Uważam , że technicznie pokazał klasę .
Postów: 178
jerry db
postów: 178
Piątek, 15 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
z bullockiem grali w mińsku
1.w światowidzie MARCIN POSPIESZALSKI
2 w planecie PAWEł MąCIWODA - obecnie gra w SCORPIONSach, wcześniej Walk Away
3. w karczmie STEVE LOGAN - niestety kilka miesięcy temu zmarł w Krakowie, Amerykanin, muzyk jazzowy wielka klasa i wielki człowiek

a Jeżeli chodzi o Steve'a Harrisa to mam autograf zdobyty po koncercie Ironów na Torwarze - zresztą jedyny autograf jaki mam (bo Steve bardzo chciał mnie poznać hehe)
Postów: 8
MANIO
postów: 8
Piątek, 15 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Troszkę mi przykro ,że mało kto pamięta o człowieku z,, naszego podwórka,, a chodzi mi o Krzysztofa Ścierańskiego, którego cenie bardzo nie tylko za technike ale za,, mesage,, jaki oddaje w tym co robi.Miałem więlką przyjemność uczyć się jak on to robi będąć uczestnikiem warsztatów bluesowych,, Bolesławiec 96,,............Naprawde wspaniały i ciepły człowiek
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Sobota, 16 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
to prawda Ścierański to bardzo miły facet świetny basista na zachodzie nazwano go wschodnim Pastoriusem jest świetnym muzykiem i mistrzem klimatu jego bass potrafi"przemawiać" w wielu językach.
Mińsk Mazowiecki Postów: 72
Browar
Mińsk Mazowiecki, postów: 72
Sobota, 16 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A Geddy Lee? A Les Claypool? Możemy wymieniać jeszcze przez następnych parę stron;-).
Pozdro
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Sobota, 16 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To co, może teraz powymieniamy perkusistów, dla odmiany? Jak dla mnie poza wszelkę konkurencją był Keith Moon. Ale Ginger Baker, Bonzo, Ian Paice, Ian Mosley, Mitch Mitchell i niesamowity Michael Giles i cała ogromna rzesza innych to wielcy bębniarze są/byli.
Postów: 165
dzacu
postów: 165
Sobota, 16 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
:) śmieszna zabawa w wymienianie, ale oki. Jak dla mnie z perkusistów to Dennis Chambers i jego płyta "Outbreak" - bez konkurencji i jakie gwiazdy sobie zaprosił uhaha. Facet znany głownie jako muzyk sesyjny tu pokazał prawdziwą klasę.
mińskmaz Postów: 42
KAK
mińskmaz, postów: 42
Sobota, 16 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dla mnie największym był (niestety) i pozostanie na zawsze John Bonam. Niespotykany jednocześnie prosty sposób grania wyzwalał powera do dziś nie do podrobienia. Wielu próbowało naśladować jego sposób grania jednak z miernym skutkiem. Prosta a zarazem piekielnie skomplikowana gra jest nie do podrobienia. Trzeba sie przy niej wychować i spędzić dziesiątki lat aby cokolwiek zrozumieć na czym polegała wielkość Bonama. Można nasladować dosyć wiernie udeżenia jednak siła tkwi nie w schematach a zrozumieniu muzyki ktorą wykonuje. Dlatego jest to tak tródne do kopiowania. Innych bebniarzy można w większym czy mniejszym stopniu wiernie odtworzyć ponieważ w grze ich przewija sie jedynie rytm i sposób jergo interpretacji a natomiast w grze Bonama jest zawarta jeszcze głębsza myśl ktora wypełnia grany przez niego rytm. Myślę że mogę sie na temat swego idola dosyć dokladnie wypowiedzieć ponieważ przez lata próbuję rozgryść tą głębszą myśl w grze Bonama i nadal mam co rozgryzać chociaż wiele już zrozumiałem na czym polega specyfika tej gry wielkiego mistrza jakim był John Bonam ( dla nie wtajemniczonych z Led Zeppelin) Po śmierci Johna wielu próbowało godnie zastąpić mistrza jednak z miernym skutkiem co w konsekwencji zakończyło sie zawieszeniem twórczości tej legendy rocka jakim była grupa Led Zeppelin. Sory że rozpisałem się na temat Bonama lecz nie mogłem pominąć tak wielkiego bębniarza jakim był i dziękuję Ci Stykó że poruszyłeś temat bębnierzy bo miałem uzasadniony powód coś na temat swego idola napisać i wspomnieć go jako legędę (już niestety) perkusji. Może jeszcze ktoś coś doda na temat Bonama bo był wielki i takim pozostanie po wsze czasy. t.m.d.B. Pozdrawiam wszystkich.
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Cóż, nic tutaj do dodania. Może tylko to, że zawarłeś w pewien sposób świetną charakterystykę epoki, jaką były lata 60te i 70te [no, powiedzmy, że aż do 88 z racji na Marillion] - muzycy mieli wtedy jakiś głębszy zamysł i jakiś konkretny pomysł na to, co chcą tworzyć. I dlatego, mimo, że większość wielkich to amatorzy, ich muzyka trafia do nas i dziś, nawet po tylu latach.
Obecnie, mimo wielu narzekań, że współczesna muzyka to chłam, pojawiają się [dlaczego tak niewiele?] zepoły, które udowadniają, że po Zeppelinach, Purplach i innych wielkich rockamanch zostało jeszcze wiele do stworzenia.
Dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji się zetknąć, polecam twórczość wspaniałych zespołów, jakimi są Mogwai i Sigur Rós. Ten drugi to obecnie najbardziej popularny wśród gwiazd świata muzyki i filmu zespół. Co nie zmienia faktu, że muzykę tworzą nieprawdopodobną. Coś, w czym każdy znajdzie coś dla siebie, bo tą muzykę poznaje się wszystkimi zmysłami po kolei. A nawet kilkoma więcej :P
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pełna racja.Dodam tylko że twórczość dzisiejszych zespołów bardziej nastawiona jest na komercję pomniejszajac wagę sensu. Efekt wizualny lub słuchowy liczy sie bardziej niż sama twórczosc jako taka. Robione jest to pod publiczkę często bez zrozumienia tego przez autorów a co dopiero mówiąc przypadkowych wykonawców ,co biorą się za wykonywanie czegoś co nie rozumieją i wychodzi z tego siepanka( odtwarzacz w wersji "czarno białej") bez "jaja". Dlatego właśnie muzycy z tamtej epoki potrafili zafascynować swoją twórczością do dnia dzisiejszego. Myślę że większość obecnej twórczości wszelkiego typu (mam na mysli muzykę) jest przedmiotowa czyli ma wartość w momencie ukazania sie i to tyle , przychodzi i odchodzi jak świt i zmierzch a pozostaje tylko wartościowa twórczość która nie obawia sie czasu a nawet w miarę jego upływu nabiera nowej większej wartości.Myślę że to właśnie jest wielkością. To nie jest z mojej strony wychwalanie będąc zafascynowanym lecz stwierdzenie faktu i moje zdanie jest takie inni mogą się z nim nie zgadzać i także będą mieli własną rację.
.....................................
Odniosę się teraz zmieniając temat do -ELVISA-do komentarza we wcześniejszym poście. Może dziwi Cię że ktoś mówi otwarcie bez owijania w bawełnę ale właśnie ktoś powinien a ja będąc w tym wieku jaki ( niestety) mam nie będę bawił sie w ceregiele. Myślę że wartością jest bycie ze sobą w zgodzie i mówienie zawsze prawdy a nie przymilanie się po to aby poza oczami wieszać psy. To nie dotyczy Ciebie broń Boże ale tacy są ludzie i nic nie można poradzić że wredności wokół jest tak wiele. Lepiej prosto w oczy najgorszą prawdę niż piękne kłamstewka w celu cwanaickiego zbijania fortuny "porządnego człowieka " w oczach (naiwnych) w dodatku z lekcewagą adwersarza z uśmiechem na ustach. Może w pszyszlości się przekonasz i wspomnisz moje słowa że prawda liczy sie najbardziej.Dzisiaj z perspektywy czasu jaki mi już uplynął mogę stwierdzić że klasyfikując w rankingu najbardziej szkodliwych czynnosci dla wszystkich poza bandyctwem , bo to jest najbardziej niebespieczne , to na drugim miejscu postawił bym kłamstwo. Ono przynosi o wiele wiecej szkody niż największe złodziejstwo. Bo skradzioną rzecz , ile by nie kosztowała można odkupić w taki czy inny sposób jednak spustoszeń jakie przynosi wprowadzenie kogoś celowo w błąd lub bezwiednie nie naprawi już nic ponieważ czas uplynął a tego się nie da cofnąć. Takie jest moje zdanie i możesz się z nim nie zgadzać ale myślę że jednak po latach przyznasz mi rację. Nie mówię o naiwności ale o zaufaniu. Napewno coś niecoś się orientujesz w tym co spotkalo nasz zespól. To jest przykład właśnie do czego może doprowadzić kłamstwo., że czas ktory spędzony został na pracę w poprzednim składzie został stracony , poszedł na marne i trzeba bylo zaczynać od początku w nowym składzie a to właśnie wszysko przez kłamstwa naszych (teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić że niby) kolegów bo za takich w naszych oczach wówczas uchodzili gdzie poza oczami budowali nienawiść i własną niczym nie uzasadnioną wendettę z sobie tylko znanych powodów .Otwierały się właśnie przed zespołem nowe perspektywy a ci ludzie z dumy oraz poczucia wyzszosci postanowili że żeby zrealizować wcześniejsze zamysły pokazania komus kto tu rządzi uciekali sie przy tym , nie majac innych argumentów do kłamstw i to coraz to nowych i to notoryczne ,które owe osoby i nas przy okazji doprowadziły do ślepej uliczki. To nie tylko sprawa tego niefortunnego składu że tak myślę ale i innych.Dlatego oceniając niektóre sprawy mówiłem w prost. Jaką to ma wartość to może w przyszłosci zrozumiesz. Dziś oceniasz to tak no i masz do tego pełne prawo nie mam nic przeciwko ale musi upłynąć troszeczkę czasu aby życie udowodnilo i Tobie że tak trzeba.Pozdrawiam
Mińsk Mazowiecki Postów: 156
Jasny
Mińsk Mazowiecki, postów: 156
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Hej forumowicze. A może by tak spontanicznie w najbliższą sobotę, 23 czerwca, weźmiemy swoje gitarki, stykniemy się gdzieś w centrum miasta i odegramy wspólnie dwa- trzy kawałki. Pomysł orginalny nie jest, ale może stać nas na taki spontan...
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pytanie zasadnicze brzmi: czemu nie ?
Mińsk Mazowiecki Postów: 156
Jasny
Mińsk Mazowiecki, postów: 156
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To jest nas już dwóch :), dzięki, kto następny?
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Niedziela, 17 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie wiem czy to dobre miejsce na taką uwagę ale ...jeżeli ktoś ma kontakt z kimś z niku to prosze o przekazanie im, że na ich stronie w hyde parku pojawiły się jakieś - delikatnie mówiąc - niestosowne treści...dzieki
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Poniedziałek, 18 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Każdy ma z NIK kontakt,trzeba sie tylko czasem zastanowić... A takie treści to umieszczamy sobie ot tak, dla rozrywki (nie żeby nas automatyczne programy atakowały). Można mieć fantazję??? :D
Postów: 9
GIBB
postów: 9
Poniedziałek, 18 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Cześć forumowicze.
Jakoś nikt za dużo nie napisał na temat koncertu poświęconemu T.Nalepie i J.Lipińskiemu.
Jakie są wasze wrażenia ogólne na temat występujących tam kapel.
Postów: 178
jerry db
postów: 178
Poniedziałek, 18 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
wrażenia ogólne są pozytywne - i duzo własnych kompozycji co dobrze wróży na przyszłość
najlepsza muzyczna impreza od lat
Postów: 95
elvis_buckleys
postów: 95
Poniedziałek, 18 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
KAK nie wiem za bardzo o którego mojego posta Ci chodzi, mógłbyś zacytować? BTW opisywanie tu jakichś dziwnych akcji z waszego zespołu mnie np. osobiście zupełnie nie interesuje, po co to piszesz w ogóle?

pozdrawiam
p.s. Impreza w hołdzie Nalepie i Lipińskiemu była super, świetnie się grało i słuchało!
Graty dla organizatorów!
Warszawa Postów: 3013
WM[adm]
Warszawa, postów: 3013
Poniedziałek, 18 czerwca 2007
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Elvis. Jak to jest że ktoś coś pisze a póżniej mówi ze nie wie o co chodzi - a o ten w którym pddałeś moją krytykę krytyce. Natomiast ja nie wiem po co wogóle nawiązałeś do koncertu J.L i T. N. tak jak byś właśnie dobrze zrozumiał opisywane sprawy naszego zespołu i właśnie informując mnie o tym koncercie dałeś mi właśnie jak by do zrozumienia że akceptujesz tych ludzi, o których mowa ponieważ oni w tym koncercie właśnie brali udział i tylko można domniemać co mogli imputować w naszą stronę na tym zbiegowisku właśnie innym zespołom również biorącym udział. Ja idąc dalej tą drogą domniemań mogę tylko poddać Twojej inteligencji tą sprawę, że czemu ze strony właśnie tych o których ( i napewno wiesz o kim mówię ) mówiłem i teraz to robię nie możemy doczekać się wyjaśnień publicznych tylko jak mozna sie domyślać, właśnie po takich tekstach że są to insynuacje.? To mogę Ci to wyjaśniś . Właśnie dlatego że poza oczami i beż osoby czy osób o których się chce namargać można mówić co tylko się żewnie podoba i tylko od słuchaczy zależy czy chcą w takie brednie wierzyć czy nie i jest to oczywiste że wszystko mówione celowo poza oczami są właśnie kłamstwami wyssanymi z palca . Zachowanie właśnie niektórych osób ze środowiska daje powody do takiego domniemania. Jeżeli bylo by coś na żeczy to na tyle poruszań tego tematu (a wiem że conajmniej jeden z tych pseudo kolegów odwiedza te witryny ) gdybym cokolwiek mówił nieprawdę to ręczę Ci że napewno już odzew by się znalazł. Ty kiedyś także zapytałe3ś mnie co miały znaczyć inicjały które próbowałeś rozszyfrować otóż mogę Ci teraż tylko powiedzieć że właśnie miały związek z tymi panami. To że nie mogę odpóścić sobie tak wrednego ze strony tych ludzi zachowania do dnia dzisiejszego świadczy o rozmiarze poniesionych strat moralnych oraz wszystkich innych z powodu takiego jak na załączonym obrazku zachowania .Piszę to wszystko otwarcie co jest oczywiste że są to fakty , a to że wogóle o nich piszę to stawiam sprawę publicznie do oceny czy środowisko jest obojętne i toleruje draństwo czy nie. Czy można obok tego przjść obojętnie czy nie to od środowiska ,w którym się jak gdyby nigdy nic obracają się owi delikwencji o których piszę (zapewne wiesz o kim mówię bo gotów jestem Cię posądzić o sprzyjanie owym, nawet pójdę dalej myślę że właśnie były prowadzone rozmowy na nasz temat z tymi ludźmi a zarazem jestem świadomy że nikt się do tego nie przyzna dlatego nie musisz sie do tego odnosić ) zależy czy mają tacy ludzie z takimi charakterami rację bytu w tym srodowisku czy nie. Gdyby jednak stalo sie na opak, czyli czy nie zrozumienie czy właśnie ślepe sprzyjanie ,to tylko będę mógł pogratulować wyboru. Sprawa powinna być jasna. ) Zespół nasz ( ówczesny ) jek wiesz już nie młodzieniaszki poświecił sie muzyce aby u schylku jeszcze dać coś z siebie dla obopólnej satyswakcji czyli członków zespołu i publiczności. Poświęcając się w pełni czyli wolny czas skromne środki oraz zaufanie zostaliśmy tego wszystkiego pozbawieni czego już nie nadrobimy w przeciwności od ludzi młodych takich jak Ty bo jak nie tu to tam ale jeszcze masz czas a my juz tego czasu tyle nie mamy i właśnie z tego powodu tak mi sie rozeszło. Ci ludzie dobrze wiedzieli że próbowali nas pozostajacych w starym zespole właśnie tym "brakiam czasu" szantażować próbując narzucać wyimaginowane dumne własną pychą podejście do takiej sprawy jaką jest "zespól" Ze albo będą mogli nami pomiatać odbierając nam własną godnność a taką sprawą jest kłamanie w żywe oczy i próba wymuszenia na nas potwierdzania tego że to prawda chociaż doskonale o tym wiedzieli że kłamią bo robili to celowo i że my wiemy że oni kłamią .To nie bylo raz albo dwa czy kilka to bylo non stop i kiedyś musieliśmy powiedzieć dość tym bajerom o decydującym znaczeniu. Tak się nie robi . Jednak ci ludzie zapędzili sie w tym tak daleko że już nie panując nad sytuacją nie dopuszczali myśli innej niż ich.Jakie to były sprawy to tylko mogę powiedziećże decydujące o dalszym istnieniu naszej w . I napewno nie można powiedzieć że o takich sprawach nie powinno sie publicznie pisać . To ja sie pytam - To gdzie o tym powiedzieć żeby odniosło jakiś skutek i żeby ukrucić coś takiego w innych kapelach. Prewencyjnie trzebatamtym składzie kapeli

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK