za rządów PO-PSL w latach 2008-2015 oddano do użytku 66 zbiorników wodnych,
a za rządów PiS od 2016 do 2022 r. - 24 takie obiekty (danych na zeszły rok nie ma).
Jak było z wałami? W trakcie rządów PO-PSL postawiono i zmodernizowano łącznie 1 731,7 km wałów powodziowych, z czego 722,9 km w latach 2008-2011 oraz 1008,8 km w latach 2012-2015 r.
Z kolei podczas sprawowania władzy przez PiS w latach 2016-2019 wybudowano i zmodernizowano w sumie 120,2 km wałów przeciwpowodziowych - wskazują dane GUS.
- Wody Polskie musiały się zorganizować. To nie znaczy, że nie było inwestycji, patrz Racibórz Dolny - stwierdziła Anna Zalewska z PiS. - Tak, jeden zbiornik retencyjny -skwitował Sawicki.Na południu i zachodzie Polski trwa walka z żywiołem. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Fala powodziowa idzie na Wrocław, w mieście wprowadzono alarm powodziowy. Ewakuowano szpital w Nysie, ogromne zniszczenia są w Kłodzku, Lądku-Zdroju i ich okolicach. Podtopienia wystąpiły też w zachodniej Małopolsce, głównie w powiecie oświęcimskim, w gminie Brzeszcze i w powiecie wadowickim.
Tymczasem wśród polityków już zaczęły się dyskusje o tym, co zrobiono, a raczej czego nie zrobiono w ostatnich latach, by przygotować Polskę do tak ekstremalnych zjawisk powodziowych jak w miniony weekend.
Raporty NIK z funkcjonowania instytucji Wody Polskie były porażające. Był przygotowany duży program tworzenia małych zbiorników retencyjnych i ten program został zrealizowany tylko w 10 proc. Zamiast inwestycji w wały, było urządzanie biur - stwierdził Marek Sawicki z PSL.
- Wody Polskie musiały się zorganizować. To nie znaczy, że nie było inwestycji, patrz Racibórz Dolny - stwierdziła Anna Zalewska z PiS. - Tak, jeden zbiornik retencyjny -skwitował Sawicki.Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której to, co spłynie z Kotliny Kłodzkiej, nie spotka się z falą powodziową z Odry. Według naszych obliczeń zbiornik powinien przyjąć wszystko i miasta takie, jak Kędzierzyn-Koźle, Krapkowice, Opole i Wrocław, będą bezpieczne - podkreśliła prezes Wód Polskich.Szef MSWiA Tomasz Siemoniak napisał na platformie X, że "to jest wielka inwestycja naszych rządów, która ma zabezpieczyć bieg Odry przed nadmierną wodą". Na jego wpis natychmiast zareagowali politycy PiS. Poseł Joanna Lichocka z PiS napisała, że "zbiornik Racibórz powstał dlatego, że do władzy przyszedł PiS".
Jak było naprawdę? Plan budowy zbiornika powstał w 2001 r. w ramach Programu dla Odry 2006. Uchwalono go w Sejmie w 2001 r., w którym większość miały partie SLD i PSL. Przetarg na budowę ogłoszono dopiero w 2010 r., za rządów PO-PSL. Kontrakt został podpisany w 2013 r., a budowa miała zakończyć się w 2017 r. Firma nie poradziła sobie jednak z budową i umowa została zerwana. Budowę dokończył Budimex, który oddał inwestycję w 2020 r. - przypomina wyborcza.biz.
https://www.money.pl/gospodarka/kto-zbudowal-wiecej...