22°C

4
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.07
PM25: 2.58 (17,19%)
PM10: 2.77 (6,15%)
Temperatura: 21.61°C
Ciśnienie: 1012.32 hPa
Wilgotność: 52.67%

Dane z 18.05.2024 14:15, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Wybory Prezydenta

4685 postów
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 10:12:14
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zolnierz sukcesie plemnika - jestem urodzonym Mińszczaninem- moi koledzy są i będą wszędzie tam gdzie trzeba
Postów: 7491
Zolnierz
postów: 7491
Sobota, 22 lutego 2020 10:45:25
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, zlepku komórek. Ty nie masz KOlegow, Ty masz znajome twarze, w każdym miejscu w Polsce z KODu. W kółko te same.
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 11:32:50
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie mam zwyczaju robić sobie sefi ze znajomymi chociaż często się spotykaliśmy
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 22 lutego 2020 11:35:00
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
O J K O F O B
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 11:52:31
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prezes Kaczyński skrytykował w weekend zachowanie sędziów, którzy jego zdaniem zachorowali na ojkofobię, czyli nienawiść do własnej ojczyzny. Na szczęście tym razem prezes sam podał definicję specjalistycznego terminu, którego użył, bo nie tylko wyborcy PiS mieliby problem z jego zrozumieniem. O obco brzmiącym słowniku szefa partii rządzącej naTemat rozmawia z prof. Jerzym Bralczykiem, językoznawcą, specjalistą w zakresie języka mediów, reklamy i polityki.

Chciałbym porozmawiać o języku Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS bardzo często zaskakuje w swoich wystąpieniach trudnymi, obcymi słowami. Ostatnio zarzucił sędziom ojkofobię. Mówił już także o "skomprymowanym państwie", "kompradorskich elitach", "dyfamacji". W swoich przeciwnikach widzi "elementy animalne". Taki język ma czemuś służyć?Jarosław KarpińskiJarosław Karpiński
24 września 2018, 14:39
DZIEJE SIĘ
4 minuty czytania
Prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca, tłumaczy nam skąd się bierze tyle trudnych słów w słowniku prezesa Kaczyńskiego
Prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca, tłumaczy nam skąd się bierze tyle trudnych słów w słowniku prezesa Kaczyńskiego Fot. Piotr Bernas / Agencja Gazeta
Prezes Kaczyński skrytykował w weekend zachowanie sędziów, którzy jego zdaniem zachorowali na ojkofobię, czyli nienawiść do własnej ojczyzny. Na szczęście tym razem prezes sam podał definicję specjalistycznego terminu, którego użył, bo nie tylko wyborcy PiS mieliby problem z jego zrozumieniem. O obco brzmiącym słowniku szefa partii rządzącej naTemat rozmawia z prof. Jerzym Bralczykiem, językoznawcą, specjalistą w zakresie języka mediów, reklamy i polityki.

Chciałbym porozmawiać o języku Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS bardzo często zaskakuje w swoich wystąpieniach trudnymi, obcymi słowami. Ostatnio zarzucił sędziom ojkofobię. Mówił już także o "skomprymowanym państwie", "kompradorskich elitach", "dyfamacji". W swoich przeciwnikach widzi "elementy animalne". Taki język ma czemuś służyć?



Prof. Jerzy Bralczyk: – Zapewne, skoro jest używany. Można czasem podejrzewać u niektórych ludzi, że tego typu sformułowania, a są to często terminy naukowe, mogą służyć autoprezentacji. Ale nie sądzę żeby prezesowi było to potrzebne. Tego rodzaju sformułowania, niezupełnie jasne, ale których znaczenie z kontekstu jednak wynika - bo prezes albo podaje zaraz równoznacznik, albo umieszcza w takim otoczeniu, że wszyscy mniej więcej wiedzą o co chodzi - sprawiają, że i odbiorcy czują się trochę lepiej.

Oto mamy takie trudne słowa, a jednak je rozumiemy. Bywa to retorycznie uzasadnione, a nawet funkcjonalne. Rzecz jasna czasami prowadzi to na manowce. Bywa tak, że się nie jest rozumianym. Pamiętam tych "innych szatanów, którzy byli tam czynni”. Dla niektórych to określenie było świadectwem pewnej erudycji literackiej. Mnie to akurat odpowiadało, bo Kornel Ujejski należy do naszej tradycji literackiej. Ale inni przypisywali prezesowi jakieś inne intencje.

Skoncentrujmy się na chwilę na słowie ojkofobia, bo od razu pojawiły się komentarze, że to termin bardziej psychiatryczny niż politologiczny. Prezes w dobrym znaczeniu użył tego słowa?

W zasadzie tak. To jest termin i psychiatryczny, czy też zaczerpnięty z psychologii, ale też został stosunkowo niedawno odświeżony w politologii. On opisuje pewien syndrom, który polega na tym, że ludzie nadmiernie krytyczni wobec swojego ojczystego kraju mogą wpaść w pewien rodzaj niechęci już mało kontrolowanej. Bo te fobie oznaczają przecież coś nieumotywowanego wolą. Jeżeli ja mam agorafobię, czy klaustrofobię, to nad tym nie panuję, jestem poddany temu. I ta "ojkofobia” też mogłaby nie tyle wynikać z takiej kontrolowanej niechęci, ile z pewnego rodzaju przypadłości.

To co chciał powiedzieć Kaczyński?

Myślę, że prezes PiS chciał powiedzieć, że niektórzy sędziowie niechętnie patrzą na interesy swojego kraju, czy też uważają, że jakieś inne interesy są ważniejsze. Czasem interesy mniejszości, bo w takim sensie ta "ojkofobia” bywała używana, że preferowało się mniejszości, ale czasem też można to przenieść. Kto wie, czy nie miało to tutaj znaczyć, że ci którzy zwracają się do instytucji europejskich i w ten sposób występują rzekomo przeciwko interesom Polski, właśnie takimi ojkofobami są? Można to rozumieć na kilka sposobów. Ale jeśli myślimy o środowisku sędziowskim, to kto wie czy nie chodziło o wywołanie wrażenia, że oto obcy będą o nas decydowali?Podobnie było chyba z tymi "kompradorskimi elitami”, czyli pomocnikami obcych, w domyśle zapewne Niemców.

Tak, ale niektóre słowa są bardzo ryzykowne. Na przykład słowo "dyfamacja”, czyli oszczerstwo, zniesławienie, jest zupełnie ryzykowne ponieważ przypomina się lektura Victora Klemperera, który opisywał, że było to jedno z ulubionych słów Adolfa Hitlera. On używał często tej "dyfamacji”, a w języku niemieckim nie było to wtedy słowo częste.

A czy to nie jest tak, że osoby, które używają trudnych słów, takich - jak się złośliwie mówi - zaczerpniętych ze słownika wyrazów obcych, nie wzbudzają zazwyczaj naszej sympatii? Nie lubimy ich, bo nie dość, że ich nie rozumiemy, to wydają nam się przemądrzałe? https://natemat.pl/249967,ojkofobia-kompradorzy-d...

inne mądrości prezesa
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 22 lutego 2020 11:55:57
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
„Bycie mężczyzną jest świetne, kobietą – wspaniałe”. Kidawa-Błońska o „żeńskich końcówkach” [WIDEO]

https://www.tvp.info/46777899/bycie-mezczyzna-jest-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 22 lutego 2020 11:56:54
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
„Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko” – stwierdziła Jolanta Turczynowicz-Kieryłło. To reakcja szefowej sztabu Andrzeja Dudy na artykuł dziennika, w którym opisano zajście z listopada 2018 roku, w którym Turczynowicz-Kieryłło, broniąc się przed napastnikiem, ugryzła go w rękę. „GW” nie przytoczyła jednak opinii lekarskiej, że mężczyzna ją dusił, a także informacji, że później prześladował w internecie.

https://www.tvp.info/46778389/jtk-gw-siegnela-bruku...
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 11:59:55
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Szefowa kampanii prezydenta Dudy... POGRYZŁA MĘŻCZYZNĘ!!!

To nie fake! To prawda, bo sama przyznała, że fakt pogryzienia miał miejsce. Tłumaczy, że musiała bronić siebie i syna, bo zostali napadnięci.

Był rok 2018, cisza wyborcza przed wyborami samorządowymi. Środek nocy, pani Joanna Turczynowicz-Kieryłło spacerowała z dwiema osobami i psami. Miała ROZNOSIĆ PO SKRZYNKACH ULOTKI WYBORCZE ośmieszające jednego z kandydatów. Zauważył to człowiek, który wezwał straż miejską.

"Na horyzoncie błysnęły światła samochodu patrolu, z rękawa wypadło jednemu z mężczyzn kilka ulotek, podniosłem je, otworzyłem i w tym momencie nastąpiła histeria kobiety z psami – relacjonował pan Krzysztof – Zaczęła się wydzierać na całą ulice, że to napad, i tu ważne (w życiu jej nie widziałem), że Ludzie R… ją napadli, dzwoniła po okolicznych posesjach w furii, widząc zbliżający się patrol. W tym czasie chłopak chciał się oddalić, wiec go przytrzymałem za rękaw bo patrol był coraz bliżej. Sytuacja stałą się bardzo dynamiczna i w pewnym momencie kobieta rzuciła się na mnie widząc dojeżdżający patrol i z całej siły gryzła mi rękę, z siłą na granicy mojego zemdlenia."

Link do artykułu z 2018 roku w pierwszy komentarzu
https://www.obiektywna.pl/Milanowek/interweniujacy-miesz...
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 22 lutego 2020 12:04:50
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Sytuacja stałą się bardzo dynamiczna i w pewnym momencie kobieta rzuciła się na mnie widząc dojeżdżający patrol i z całej siły gryzła mi rękę, z siłą na granicy mojego zemdlenia."


wstrząsające

Postów: 7491
Zolnierz
postów: 7491
Sobota, 22 lutego 2020 12:21:43
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Szefowa kampanii pana Prezydenta ma po prostu jaja. Czego nie można,,POwiedziec o POzostalych lemingach. GW chciała POpsuc, a zrobili reklamę Prezydentowi.
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 12:24:15
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
REKLAMA

Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 12:31:15
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
65-latek został zatrzymany na łowickim rynku podczas czwartkowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy
Mieszkaniec Łowicza miał trzymać transparent, na którym widniał napis: "Mamy durnia za prezydenta". Zgodnie z art. 135 Kodeksu karnego grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności
Swojego czasu Trybunał Konstytucyjny miał szansę na to, żeby wyeliminować ten przepis z naszego porządku prawnego i tego nie zrobił. Teraz widać, do czego jego stosowanie może doprowadzić – mówi Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar
Uważam, że prezydentowi wystarczy taka sama ochrona przed zniewagą, jaką mają inni obywatele. Dziś w jego imieniu ściga prokuratura i często wykazuje się w tym względzie nadgorliwością – dodaje dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
W 2012 r. politycy PiS też opowiadali się za usunięciem tych przepisów. „Jestem zdecydowanym zwolennikiem zniesienia tego artykułu kodeksu karnego” - mówił wówczas Jarosław Kaczyński
W czwartek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował PAP, że Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postawiła zatrzymanemu 65-latkowi zarzut znieważenia prezydenta RP. Chodzi o transparent z obraźliwą dla prezydenta Dudy treścią.

W rozmowie z Onetem Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar komentuje, że jest przeciwny sięganiu po takie hasła, natomiast stosowanie sankcji prawno-karnych w tego typu przypadkach uważa za zbyt radykalne.

- Z politykami jest tak, że oni siłą rzeczy muszą mieć grubą skórę jeśli chodzi o debatę publiczną. Przy czym obecnie coraz trudniej jest o tym dyskutować, bo wszystkiemu towarzyszy wzajemna atmosfera niespecjalnej sympatii i akceptacji. Bo jeżeli politykowi mówi się, że powinien mieć grubą skórę, to on zaraz sięga po kontrargument, że w związku z tym akceptuje się hejt. A jest bardzo płynna granica między tym, co jest opinią na temat kogoś, a czymś, co możemy nazwać hejtem. Dlatego te przypadki są tak trudne do oceny - tłumaczy.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na wybiórcze działania prokuratury, która w jednych przypadkach reaguje na takie sytuacje, a w innych nie. - Tu warto wspomnieć chociażby o ostatnich wydarzeniach w Pucku. No bo jeśli ktoś tam skandował pod adresem prezydenta hasło „marionetka”, to przez jedną osobę może to zostać uznane za opinię, a przez drugą za znieważenie. Dlatego ten przepis jest tak niebezpieczny – podkreśla dr Adam Bodnar.

- Swojego czasu Trybunał Konstytucyjny miał szansę na to, żeby wyeliminować ten przepis z naszego porządku prawnego i niestety tego nie zrobił. No i teraz widać, do czego jego stosowanie może doprowadzić – mówi w rozmowie z Onetem dr Adam Bodnar.

Dr Piotr Kładoczny: granica jest bardzo cienka, a czasami wręcz jej nie ma
Podobnego zdania jest dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Tłumaczy, że od lat stoi na stanowisku, że ten przepis powinien zostać zniesiony. - Uważam, że prezydentowi wystarczy taka sama ochrona przed zniewagą, jaką mają inni obywatele. Bo dzisiaj mamy przepis mówiący o znieważaniu zwykłego obywatela, co w ogóle nie jest zagrożone karą pozbawienia wolności (i bardzo dobrze), potem mamy przepis dotyczący zniewagi funkcjonariusza publicznego, co jest już zagrożone karą więzienia do lat dwóch, a osobno mamy jeszcze ten przepis chroniący prezydenta, gdzie najwyższa kara to trzy lata pozbawienia wolności. Moim zdaniem to nie ma sensu – przekonuje dr Kładoczny.

- Tym bardziej że w przypadku znieważenia prezydenta, mamy do czynienia z trybem prokuratorskim. Gdy dotyczy to zwykłego obywatela, to on sam musi wnieść akt oskarżenia, czyli musi się postarać. Zachodzi więc pytanie, czy nie lepiej byłoby, gdyby prezydent również sam decydował o tym, czy poczuł się znieważony i w takiej sytuacji wnosił akt oskarżenia na własne żądanie. Dziś w jego imieniu ściga prokuratura i często wykazuje się w tym względzie nadgorliwością – argumentuje.

- My nie stoimy na stanowisku, że wolno znieważać, bo nie wolno. Natomiast inną kwestią jest to, czy trzeba za to karać pozbawieniem wolności? Zwłaszcza że nie jest prostą rzeczą odróżnić znieważenie od zniesławienia. Granica jest bardzo cienka, a czasami wręcz jej nie ma. Dlatego najlepiej byłoby, gdyby ten przepis po prostu usunięto – konkluduje dr Kładoczny.

Antykomor i inne przypadki
To nie pierwsze kontrowersje wokół przepisu dotyczącego znieważenia prezydenta. W styczniu 2016 roku policja zapukała do drzwi Łukasza O., licealisty z Nowego Sącza. Zażądała od niego wydania laptopa, w związku z satyrycznym nagraniem, które chłopak zamieścił na portalu społecznościowym. Przedstawiało Andrzeja Dudę, tyle że było puszczone od tyłu, przez co można było odnieść wrażenie, że prezydent jest pijany.

Okazało się, że Łukasz O. nie był autorem filmu, tylko go udostępnił. Jednak prokuratura i tak wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Chłopak ostatecznie nie usłyszał zarzutu z tego paragrafu.

Całą sytuację skomentował wówczas Andrzej Duda, który napisał na Twitterze: „Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy ale w sumie bez znaczenia bo "odkręcony". Prokuratura? ‹ wróć
65-latek został zatrzymany na łowickim rynku podczas czwartkowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy
Mieszkaniec Łowicza miał trzymać transparent, na którym widniał napis: "Mamy durnia za prezydenta". Zgodnie z art. 135 Kodeksu karnego grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności
Swojego czasu Trybunał Konstytucyjny miał szansę na to, żeby wyeliminować ten przepis z naszego porządku prawnego i tego nie zrobił. Teraz widać, do czego jego stosowanie może doprowadzić – mówi Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar
Uważam, że prezydentowi wystarczy taka sama ochrona przed zniewagą, jaką mają inni obywatele. Dziś w jego imieniu ściga prokuratura i często wykazuje się w tym względzie nadgorliwością – dodaje dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
W 2012 r. politycy PiS też opowiadali się za usunięciem tych przepisów. „Jestem zdecydowanym zwolennikiem zniesienia tego artykułu kodeksu karnego” - mówił wówczas Jarosław Kaczyński
W czwartek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował PAP, że Prokuratura Rejonowa w Łowiczu postawiła zatrzymanemu 65-latkowi zarzut znieważenia prezydenta RP. Chodzi o transparent z obraźliwą dla prezydenta Dudy treścią.

W rozmowie z Onetem Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar komentuje, że jest przeciwny sięganiu po takie hasła, natomiast stosowanie sankcji prawno-karnych w tego typu przypadkach uważa za zbyt radykalne.

- Z politykami jest tak, że oni siłą rzeczy muszą mieć grubą skórę jeśli chodzi o debatę publiczną. Przy czym obecnie coraz trudniej jest o tym dyskutować, bo wszystkiemu towarzyszy wzajemna atmosfera niespecjalnej sympatii i akceptacji. Bo jeżeli politykowi mówi się, że powinien mieć grubą skórę, to on zaraz sięga po kontrargument, że w związku z tym akceptuje się hejt. A jest bardzo płynna granica między tym, co jest opinią na temat kogoś, a czymś, co możemy nazwać hejtem. Dlatego te przypadki są tak trudne do oceny - tłumaczy.

Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na wybiórcze działania prokuratury, która w jednych przypadkach reaguje na takie sytuacje, a w innych nie. - Tu warto wspomnieć chociażby o ostatnich wydarzeniach w Pucku. No bo jeśli ktoś tam skandował pod adresem prezydenta hasło „marionetka”, to przez jedną osobę może to zostać uznane za opinię, a przez drugą za znieważenie. Dlatego ten przepis jest tak niebezpieczny – podkreśla dr Adam Bodnar.

- Swojego czasu Trybunał Konstytucyjny miał szansę na to, żeby wyeliminować ten przepis z naszego porządku prawnego i niestety tego nie zrobił. No i teraz widać, do czego jego stosowanie może doprowadzić – mówi w rozmowie z Onetem dr Adam Bodnar.

Dr Piotr Kładoczny: granica jest bardzo cienka, a czasami wręcz jej nie ma
Podobnego zdania jest dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Tłumaczy, że od lat stoi na stanowisku, że ten przepis powinien zostać zniesiony. - Uważam, że prezydentowi wystarczy taka sama ochrona przed zniewagą, jaką mają inni obywatele. Bo dzisiaj mamy przepis mówiący o znieważaniu zwykłego obywatela, co w ogóle nie jest zagrożone karą pozbawienia wolności (i bardzo dobrze), potem mamy przepis dotyczący zniewagi funkcjonariusza publicznego, co jest już zagrożone karą więzienia do lat dwóch, a osobno mamy jeszcze ten przepis chroniący prezydenta, gdzie najwyższa kara to trzy lata pozbawienia wolności. Moim zdaniem to nie ma sensu – przekonuje dr Kładoczny.

- Tym bardziej że w przypadku znieważenia prezydenta, mamy do czynienia z trybem prokuratorskim. Gdy dotyczy to zwykłego obywatela, to on sam musi wnieść akt oskarżenia, czyli musi się postarać. Zachodzi więc pytanie, czy nie lepiej byłoby, gdyby prezydent również sam decydował o tym, czy poczuł się znieważony i w takiej sytuacji wnosił akt oskarżenia na własne żądanie. Dziś w jego imieniu ściga prokuratura i często wykazuje się w tym względzie nadgorliwością – argumentuje.

- My nie stoimy na stanowisku, że wolno znieważać, bo nie wolno. Natomiast inną kwestią jest to, czy trzeba za to karać pozbawieniem wolności? Zwłaszcza że nie jest prostą rzeczą odróżnić znieważenie od zniesławienia. Granica jest bardzo cienka, a czasami wręcz jej nie ma. Dlatego najlepiej byłoby, gdyby ten przepis po prostu usunięto – konkluduje dr Kładoczny.

Antykomor i inne przypadki
To nie pierwsze kontrowersje wokół przepisu dotyczącego znieważenia prezydenta. W styczniu 2016 roku policja zapukała do drzwi Łukasza O., licealisty z Nowego Sącza. Zażądała od niego wydania laptopa, w związku z satyrycznym nagraniem, które chłopak zamieścił na portalu społecznościowym. Przedstawiało Andrzeja Dudę, tyle że było puszczone od tyłu, przez co można było odnieść wrażenie, że prezydent jest pijany.

Okazało się, że Łukasz O. nie był autorem filmu, tylko go udostępnił. Jednak prokuratura i tak wszczęła śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa. Chłopak ostatecznie nie usłyszał zarzutu z tego paragrafu.

Całą sytuację skomentował wówczas Andrzej Duda, który napisał na Twitterze: „Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy ale w sumie bez znaczenia bo "odkręcony". Prokuratura? Dajcie spokój:/”


Nowoczesna zaproponowała wtedy usunięcie dwóch przepisów przewidujących karę więzienia za „publiczne znieważanie prezydenta RP" oraz za „publiczne znieważanie lub poniżanie konstytucyjnego organu RP". Bezskutecznie.

Nie był to jednak pierwszy taki pomysł. Już w 2007 roku SLD złożyło w Sejmie projekt zniesienia kar za znieważenie głowy państwa. Była to reakcja na głośną sprawę Huberta H. - bezdomnego poszukiwanego przez policję w całym kraju za to, że w trakcie legitymowania na Dworcu Centralnym pozwolił sobie na inwektywy pod adresem ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tego projektu również nie udało się przegłosować.

Co ciekawe, jeszcze nie tak dawno politycy PiS sami opowiadali się za zniesieniem tych przepisów. W 2012 r. wzięli w obronę Roberta Frycza, oskarżonego za prowadzenie strony AntyKomor.pl, na której można było m.in. zagrać w grę polegającą na strzelaniu do Bronisława Komorowskiego.

– Jestem zdecydowanym zwolennikiem zniesienia tego artykułu kodeksu karnego – mówił wówczas prezes PiS Jarosław Kaczyński. Z kolei Ryszard Czarnecki wraz z innymi europosłami PiS zwrócił się do organizacji Reporterzy bez Granic z prośbą o interwencję dotyczącą Frycza.

Sprawę znieważenia prezydenta przez twórcę strony Antykomor.pl ostatecznie umorzono w 2017 r.

Do dziś jednak samych przepisów nie zniesiono. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/65-latek-z-zarz...
Postów: 7491
Zolnierz
postów: 7491
Sobota, 22 lutego 2020 13:00:15
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak zlepku komórek. Wam już nic nie POmoze.
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 13:06:33
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
a u mnie wszystko ok i jestem optymistą.Mam nadzieję że już niedługo pożegnamy "dobrą zmianę która we wszystkim już prześcignęła złą...pracuję nad nowym projektem promującym moje miasto "zlepka komórek. Człowieku" sukcesie plemnika
Post edytowany
mińsk maz Postów: 1139
skiper
mińsk maz, postów: 1139
Sobota, 22 lutego 2020 13:19:51
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ja nie wiedziałem, ale ten kanał (co widać TV) ma nawet po 30 wyświetleń.
No rewelacja.
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 13:26:46
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie codziennie Grodzka przyjeżdża do Mińska
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 13:29:00
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ciekawe spotkanie u Kosiniaka https://www.facebook.com/kosiniakkamysz/videos/60074473...
dużo prawdy o naszej ochronie zdrowia
mińsk maz Postów: 1139
skiper
mińsk maz, postów: 1139
Sobota, 22 lutego 2020 13:42:06
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
No i proszę Anno Grodzko ma 3868 wyświetleń. Coś czuję, że będzie Oskar (w kategorii komentarze)

https://www.youtube.com/watch?v=mRq7urXl5xQ
Żabodukt Postów: 78481
kumak
Żabodukt, postów: 78481
Sobota, 22 lutego 2020 13:52:54
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Przecież Bosak kocha wolny rynek. To czemu taki oburzony.
https://www.rp.pl/Wybory-prezydenckie-2020/20022...
Postów: 7491
Zolnierz
postów: 7491
Sobota, 22 lutego 2020 13:55:24
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kumak, zlepku komórek, a ja mam taką cichą nadzieję, że już nie długo wszystko co jest normalnościa będzie norma ,a to co jest wypaczeniem będzie wypaczeniem. I też żyje sobie wesoło, przy każdej okazji punktujac idiotyzmy lemingostwa.

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK