14°C

14
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 6.31
PM25: 8.40 (19,99%)
PM10: 8.99 (55,97%)
Temperatura: 13.85°C
Ciśnienie: 1012.90 hPa
Wilgotność: 73.50%

Dane z 04.05.2024 08:25, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

"Wolność nie jest nam dana raz na zawsze"

21553 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 4 maja 2020 09:47:49
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Benedykt XVI: “Małżeństwo homoseksualne i aborcja znakami Antychrysta”

https://dzienniknarodowy.pl/benedykt-xvi-malzenstwo-homose...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Poniedziałek, 4 maja 2020 09:51:36
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
A on tego antychrysta kiedy widzał,?Homoseksualizm isteje odkąd są ludzie i na długo zanim pojawił się Jezus
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 4 maja 2020 09:55:53
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie wiem co widział Benedykt ale kretynów nie brakuje , jeden taki nawet w okolicach MM
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 4 maja 2020 10:37:55
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zawierzył dziś w jasnogórskim sanktuarium Polskę Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Bożej Królowej Polski.

https://www.fronda.pl/a/polska-zostala-dzis-ponownie...

nie dotyczy kumacza i jemu POdobnych
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 5 maja 2020 19:07:15
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"V rozbiór Polski" rozpoczął się w 1976 roku...

Mieliśmy III oficjalne rozbiory Polski, gdzie nas podzielono terytorialnie i pozbawiono państwa. Przetrwaliśmy. Powstała II RP i gdyby nie IV rozbiór istniałaby do dzisiaj (zakończony II WŚ rozbiór niemiecko/nazistowski-rosyjsko/sowiecko/komunistyczny w 1939 roku).



Później było oddanie przez naszych wrogów Ojczyzny we władanie Sowietom/komunistom, przy czym J. Stalin - zdając sobie sprawę z antypolonizmu Żydów i nie wierząc komunistom Polakom - powierzył krwawe wprowadzanie komunizmu tzw. żydo-komunie, której spadkobiercy do dzisiaj sobie uzurpują prawo do Polski.



Mimo tego Polska trwała w sercach i w działaniach zwykłych ludzi, nawet w PRL-u. Byliśmy narodem, który nigdy nie pogodził się ze sfałszowanymi przez żydo-komunistów wyborami w 1947 roku i wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz a zakończyliśmy I Solidarnością, która niestety została ostatecznie zabita w Magdalence i OS zarówno przez komunistów jak i żydo-komunistów, też po stronie niby opozycji w stylu KOR, ROPCIO czy KPN oraz nowej II Solidarności pozbawionej polskich patriotów (efekty Stanu Wojennego i zmuszeniem do emigracji przeszło 1 mln polskich patriotów).



Ale... do niedawna mieliśmy "V rozbiór Polski", który rozpoczął się w 1976 roku w momencie przejęcia KOR przez spadkobierców żydo-komuny: Michnika, Smolara, Lityńskiego, Kuronia, Geremka, Mazowieckiego i innych. Piszę o tym rozbiorze w cudzysłowu ponieważ można się zastanawiać, czy Polska faktycznie była Polskę w okresie komuny. Ale przyjmijmy, że pomiędzy rokiem 1956 a 1976 takową była... posiadała swój język, miejsce na mapie świata, itd.



O co chodziło? Ano o to, że gospodarczo Polska zyskała niesamowicie w latach 1970-1976, zbyt mocno jak dla etnicznie nam obcych. I wtedy postanowiono przejąć naszą gospodarkę, tą powstałą za tak krytykowanego E. Gierka. Właśnie ta spuścizna E. Gierka była obiektem złodziejskiej prywatyzacji od 1988 roku, bowiem tak naprawdę za czasów W. Jaruzelskiego nie wybudowano praktycznie nic i bazowano na wcześniejszym dorobku. Z demoludów mieliśmy najwartościowszą gospodarkę, największe aktywa, też jeżeli chodzi nie tylko o firmy, marki, ale też o zasoby naturalne. Przypominam, że E. Gierek też marzył o broni atomowej dla Polski. W czasie jego rządów oszacowano zasoby naturalne i te analizy do dzisiaj są aktualne.



Wedle mnie gospodarczo był to najlepszy czas dla Polski w okresie PRL, nie biorąc pod uwagę oczywiście ograniczeń wolnościowych, politycznych, komunistycznych. Oczywiście, że ten okres gierkowski można różnie oceniać, niemniej ja nie oceniam go gospodarczo negatywnie, jak na kraj uzależniony od ZSRR. Żeby być dobrze zrozumianym: politycznie cały okres komunistyczny uważam za zło, natomiast jako ekonomista oceniam też ten okres poprzez twarde dane i statystyki ekonomiczne.



Faktycznie rozwój polskiego przemysłu odbywał się to w większości na kredyt, ale w sumie wydawany był on na inwestycje a nie na konsumpcję.



Sławetne już zadłużenie zagraniczne jakie zostawił nam po sobie E. Gierek w 1980 roku wynosiło w walutach wymienialnych 24,1 mld USD a wymagalne płatności z tytułu obsługi zadłużenia zagranicznego na rok 1981 wynosiły 10,9 mld USD. Dług ten - mimo umorzenia jego części - spłaciliśmy dopiero w grudniu 2012 roku (po 32 latach!).



Tak więc w dużym przybliżeniu: dług E. Gierka na koniec 80-tego roku wraz z obsługą w roku 1981 (24,1+10,9+2)= ok. 37 mld USD i z tych pieniędzy powstało tysiące firm (nie wszystkie pod koniec lat 80-tych były aż tak mocno przestarzałe, żeby nie stanowiły konkurencji dla korporacji zachodnich, vide: przemysły: stoczniowy, wydobywczy, cukrowniczy, cementowy, chemiczny-Azoty, Anwil, farb i lakierów - Cieszyn czy Włocławek, spożywczy i wiele innych), mieszkania, w których do dzisiaj mieszka ogromna ilość Polaków...



Według danych NBP zadłużenie zagraniczne Polski na koniec 2019 roku wyniosło 349,83 mld USD. Oczywiście nie można tego zadłużenia porównywać bezpośrednio z obecnym zadłużeniem, bowiem należałoby uwzględnić m.in. inflację, niemniej dziś mamy o wiele większy dług niż zostawiał nam E. Gierek.



Natomiast trzeba też doliczyć aspekt tzw. długu publicznego w III RP: Rząd PiS (licząc dla uproszczenia lata 2006, 2007) zwiększył dług publiczny (wg. metody ESA95) z poziomu 463,02 mld zł na koniec roku 2005 do poziomu 529,83 mld zł na koniec roku 2007, czyli o 66, 81 mld zł. Za rządów PO-PSL (licząc dla uproszczenia lata 2008-2014) dług publiczny wzrósł z poziomu 529,83 na koniec roku 2007 do poziomu ok. 1032,3 mld zł na koniec roku 2014, czyli o 502,47 mld zł. W roku 2015 dług ten spadł o jakieś grubo ponad 153 mld zł a wynikało to z efektów kreatywnej księgowości V. Rostowskiego i z kradzieży naszych - Polaków - pieniędzy z OFE i Funduszu Rezerwy Demograficznej. Na koniec 2015 roku (po kradzieży m.in. z OFE) oficjalnie było to około 877,3 mld. zł a na koniec 2019 roku 990,93 mld zł. Ten dług nie zawiera kwot, jakie państwo będzie musiało w przyszłości wydać na świadczenia dla przyszłych emerytów. Uwzględniając te wydatki dług publiczny (ukryty) sięga 3 a może i 5 bln. zł, co w przypadku pierwszej kwoty oznacza, że na jednego mieszkańca wypada grubo ponad 85 tys. zł.



Tej kategorii (tzw. długu publicznego, wewnętrznego/krajowego) praktycznie nie było w latach 1970-1976. Można ewentualnie oszacować tzw. wewnętrzny dług dewizowy, który można by zaliczyć do długu publicznego. Pod koniec lat 70-tych był bardzo mały (rzędu szacunkowo ok. 1-2 mld USD), pod koniec lat 80-tych było to ok. 5,5 - 6.0 mld USD. Natomiast od 1976 roku aż do 1989 roku mieliśmy tzw. nawis inflacyjny, czyli dług publiczny powstały w wyniku niedostarczenia towarów i usług po oficjalnych cenach, czyli inaczej jest to wartość popytu odłożonego w skali całego społeczeństwa wskutek niedostatecznej podaży w stosunku do wartości podaży (m.in. oszczędności przymusowe lub też np. przedpłaty na mieszkania czy samochody). Ale zauważmy, że ten nawis dopiero zaczął powstawać po 1976 roku a nie w latach 1970-1976. Trudno mi w tej chwili znaleźć ile jego było między 1976-1980, ale nie były to wartości duże.



Warto zauważyć, iż przez cały czas trwania III RP zarówno zadłużenie zagraniczne jak i dług publiczny systematycznie i mocno rosły i to przy jednoczesnym wyprzedaniu polskiej gospodarki i zniszczeniu nieraz całych gałęzi przemysłu (stoczniowy, elektroniczny) i inwestycjach z reguły nieprodukcyjnych (nie przynoszących dochodu).



Podaję tylko przybliżone szacunki, ale one oddają mój punkt widzenia: rozbiór Polski zaczął się od 1976 roku a już z całym impetem przygotowawczym w latach 80-tych. Właśnie od początku lat 80-tych powstała nowa kategoria długu publicznego związana z finansowaniem deficytów budżetowych (np. w latach 1982-1986 państwo zaciągnęło w NBP kredyty na sfinansowanie deficytu w wysokości 639 mld złotych przy PKB w roku 1982 w wysokości 4580 mld zł - 14% PKB. W roku 1989 (ze względu na ogromną inflację było to 4,5% PKB).



I powstaje pytanie: dlaczego wszystko zaczęło się walić od 1976 roku, dlaczego nagle klub londyński (powstały - sic! w 1976 roku! i zrzeszający prywatne banki) zaczął nam podkładać kłody pod nogi? A wtedy Radom, KOR, opozycja KOR-owska (później już żydowska) a później katastrofa lat 80-tych i znów przypominam spotkanie Jaruzelskiego z Rockefellerem w 1985 i powstanie Fundacji S. Batorego G. Sorosa w 1988 roku, która de facto była stworzona do nadzoru nad polską prywatyzacją... później były strajki 1988 rok, zdradliwe: OS i Magdalenka i plan L. Balcerowicza, czyli Sachsa-Sorosa-Lipmana i wyprzedaż Polski, wrogie gospodarcze przejęcie.



I jeszcze dygresyjnie.



Nasze myślenie ogólnie jest spaczone propagandą lat 80-tych, później 90-tych a nawet do dzisiaj. Ja akurat studiowałem ekonomię w latach 1988/1993, czyli na przełomie dziejów w Polsce. I wtedy nam wmawiano, że "kapitał nie ma narodowości", "to, co państwowe jest złe", "Polska jest zacofana i wymaga importu kapitału oraz konw-how", "tylko rynek i jego niewidzialna ręka reguluje wolną gospodarkę", "liberalizm gospodarczy jest (ekonomia klasyczna, neoklasyczna czy monetaryzm) najlepszą formą funkcjonowania gospodarki - nawet mocno krytykowano keynesizm", "jedyną szansą i jedyną drogą jest prywatyzacja, nawet firmę nieraz należy sprzedać za złotówkę", "najlepszym planem jest plan L. Balcerowicza", itd.



Oczywiście wtedy byłem zafascynowany L. Balcerowiczem i tym zalewem towarów z Zachodu. Pierwsze czerwone światełko zaświeciło po dyskusji (chyba w 1992) L. Balcerowicza z G.W. Kołodko. Kołodko niemal "zmiażdżył" merytorycznie L. Balcerowicza a wtedy jego ocena planu transformacji była strasznie negatywna i w sumie tamte jego argumenty i przewidywania się sprawdziły. Drugie czerwone światełko zaświeciło dla mnie po Nocnej Zmianie roku 1992 i od tej pory już mam ugruntowaną negatywną swoją opinię na temat całej III RP.



I właśnie od tych momentów zacząłem jeszcze mocniej wgłębić się w historię gospodarczą kapitalizmu i okazało się, że plan Balcerowicza (Sorosa-Sachsa-Lipmana) był po prostu planem wrogiego, konkurencyjnego przejęcia naszej gospodarki. A takie wrogie przejęcie polega albo na zniszczeniu danej firmy lub jej zakupie i przejęciu jej marek. Zniszczenie powoduje pozbycie się konkurenta i otwiera nowe rynki na własne produkty (często przejęte firmy zaprzestawały produkcji a stawały się magazynami dla zagranicznych produktów). Zakup i przejęcie marek zwiększa aktywa firmy przejmującej i pozwala na transfer zysków za granicę. Dzisiaj niemal wszystkie onegdaj znane i silne marki polskie są już dawno nie naszą własnością.



Co oni z taką determinacją chcieli przejąć lub zniszczyć? No właśnie - naszą cenną gospodarkę (firmy, marki, ziemię, zasoby), która powstała przede wszystkim w latach 1970-1976. To był łakomy kąsek, na który mieli (i do dzisiaj mają) koncerny międzynarodowe.



Zwróćmy uwagę, że po naszej stronie często mówimy, że plan Balcerowicza (S-S-L) był złodziejską prywatyzacją, która zniszczyła nasz przemysł i doprowadziła do jego upadku oraz bezrobocia i pauperyzacji Polaków. Krzyczymy o tym głośno, że III RP pozbawiła nas aktyw. Ale jakoś nie mówimy, co tak zostało zniszczone, bo trudno nam wykrztusić z siebie, że III RP zniszczyła i sprzedała... przede wszystkim gospodarczy dorobek E. Gierka.



Bo przecież w latach 1980-1989 prawie - na co już wskazywałem - w ogóle nie budowano fabryk a wprost przeciwnie - właśnie lata 80-te były wstępem do przejęcia i zniszczenia dorobku E. Gierka, t.j. w tych latach Jaruzel i spółka działali na rzecz obniżenia wartości naszej gospodarki, nawet sztucznie tak, aby po przyjściu kapitału zachodniego wszyscy Polacy byli przekonani, że nasza gospodarka jest beznadziejna a te działania spowodowały też obniżenie wartości (ceny) naszych firm i marek przy sprzedaży (prywatyzacji). Do tego propaganda ekonomiczna syjonistycznych ekonomistów i polityka wstydu oraz kompleksu niższości prowadzona przez liberalno-lewackie elity, w tym media.



Jeszcze raz zwrócę uwagę na waszyngtońskie spotkanie w 1985 roku D. Rockefellera z W. Jaruzelskim. Dawidek - czego nie robił - nawet zjechał ze swojego najwyższego piętra i osobiście przywitał Jaruzela przed swoim budynkiem. Później powstała Fundacja Batorego G. Sorosa (1988), która miała nadzorować i pilnować skuteczności złodziejskiej transformacji ustrojowej. I czy teraz dziwimy się "grubej kresce"? Ustalono po prostu, że część majątku zostanie zawłaszczona przez dawnych aparatczyków (uwłaszczenie nomenklatury), część damy "konstruktywnej opozycji", część oddamy obcym, przy czym i tak ostatecznie nawet te spółki nomenklaturowe oraz "konstruktywne opozycyjnie" i tak ostatecznie przeszły we władanie korporacji zagranicznych (władanie lub zostały zniszczone) - vide banki.



I już na koniec.



Polacy w swojej masie byli przez cały czas PRL-u antykomunistyczni, ale to też zostało wykorzystane przeciwko nam. Otóż żydo-komuniści i komuniści (aparatczycy) wewnątrz cały czas tworzyli niejawne frakcje walczące o władzę. I niestety te wewnątrzpartyjna walka o władzę była czynnikiem inicjującym nasze "powstania" antykomunistyczne: w 1956, 1968, 1970, 1980, 1988-1989. Przykre, ale wykorzystano do własnych celów naszą naiwność i genetyczny antykomunizm. Sam kiedyś słyszałem, jak jeden ważny członek KC gdzieś na początku chyba 1991 roku ze śmiechem powiedział, że te wszystkie zrywy to była "ich robota". Wtedy uważałem go za idiotę i nawet się oburzyłem, ale dziś uważam, że miał poniekąd rację i mówił prawdę. W 1980 roku "rewolucja Solidarności" wymknęła im się spod kontroli (też z powodu duchowego wsparcia Polaków przez św. JPII)... więc wprowadzili Stan Wojenny, zmusili do emigracji ponad 1 mln najlepszych patriotów, resztę spauperyzowano i odsunięto i znów było tak jak być powinno: Bolek i spółka Geremka była jedyną opozycją, która się dogadała po prostu ze swoimi z drugiej strony (Magdalenka, OS). A wcześniej - powtórzę Jaruzel w Waszyngotnie a Soros w Polsce.


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/krzysztofjaw/v-rozbior-po...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Wtorek, 5 maja 2020 20:39:03
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jak zwykle, kasa jest najważniejsza. Ludzie i sakramenty to tylko środek do celu. https://wiadomosci.onet.pl/lodz/koronawirus-w-polsce-para...
Komunie w maju? Część księży nie daje rodzicom wyboru. "Zysków z tacy nie było, trzeba na dzieciach nadrobić"
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Wtorek, 5 maja 2020 21:28:08
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Myśl nie wklejaj.
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Wtorek, 5 maja 2020 21:43:53
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Jeśli Kaczyński mając rząd, prezydenta, większość w sejmie i prowadząc zdecydowanie we wszystkich sondażach przerżnie wszystko, tylko dlatego, że uparł się (ze strachu?) nie wprowadzać stanu klęski żywiołowej, czy dalej prawica (i Michał Wiśniewski) uważać go będzie za politycznego geniusza? https://www.facebook.com/lesjazd/photos/a.4623304572530...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Środa, 6 maja 2020 05:27:52
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Pan prezes Kaczyński jest mocno odrealnionym człowiekiem. Graczem, który będzie grał w kasynie, dopóki nie przegra ostatniej złotówki. Jest narkomanem, który nie powstrzyma się od zażycia ostatniej dawki heroiny, nawet jeżeli wie, że ona go zabije. Taki pęd na władzę, nawet w obliczu zagrożenia narodu wirusem, granie dalej w te wszystkie gierki, to coś niebywałego” https://koduj24.pl/maciej-stuhr-obecnie-rzadzacy-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 8438
Aron
Mińsk Mazowiecki , postów: 8438
Środa, 6 maja 2020 06:55:46
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Myśl nie wklejaj.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 07:28:25
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Benedykt XVI oskarża niemieckich księży: Chcą uciszyć mój głos

https://www.magnapolonia.org/benedykt-xvi-oskarza-niemiecki...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 07:30:49
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Papież Franciszek zachęca do modlitwy różańcowej w domach

https://www.magnapolonia.org/papiez-franciszek-zacheca-do-m...

nie dotyczy kumaczy
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 07:32:46
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gejowski działacz, który spalił flagę Polski, teraz chwali się profanacją Eucharystii



W Dzień Flagi Rzeczpospolitej szokował rozpowszechniony przez działacza LGBT Sławomira Kuletę film, na którym spalił on polską flagę. Teraz Kuleta chwali się kolejnym aktem profanacji, tym razem już nie symbolu narodowego, ale najważniejszej świętości dla katolików – Mszy św.

Gejowski działacz Sławomir Kuleta 2. maja spalił polską flagę, czym pochwalił się w mediach społecznościowych. Teraz poszedł jeszcze dalej, i na Facebooku umieścił film, na którym symuluje celebrację Eucharystii na tle dziurawej flagi Polski i flagi UE.
„W środę do Prokuratury Krajowej wpłynie zawiadomienie w sprawie publicznego obrażenia uczuć religijnych przez Kuletę. Do rozważenia jest też kwestia wystawienia na widok publiczny polskiej flagi, którą celowo nadpalił”

https://www.fronda.pl/a/gejowski-dzialacz-ktory-spal...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 09:22:31
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rozpoczął się drugi etap budowy przekopu przez Mierzeję Wiślaną

https://www.salon24.pl/u/polska-gospodarka/1042599,ro...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 09:46:41
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kto, kogo i jak robi w bambuko (albo wręcz przeciwnie) w grach i zabawach wokół rozbijania zjednoczonej prawicy?

https://wpolityce.pl/polityka/498889-kto-kogo-i-jak...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 11:48:27
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wyciekły dane osobowe ponad 5 tys. studentów Politechniki Warszawskiej. Zbiory sięgają 12 lat wstecz!

https://zyciestolicy.com.pl/wyciekly-dane-osobowe-ponad-5-...
Żabodukt Postów: 78425
kumak
Żabodukt, postów: 78425
Środa, 6 maja 2020 15:05:51
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Adam Mazguła: Kaczyński zrobił z Polski wielki dom publiczny przesiąknięty wszechobecną prostytucją
Adam Mazguła
Jedno wiadomo, 10 maja wyborów nie będzie. Władza się dobrze bawi wraz z rodzinami i całą swoją „rasą panów”. Ta zabawa w chaos, dewastację państwa i jego systemów, bałagan i korupcję, daje im oddech pełną piersią, napuchnięte portfele i pyzate bezczelnie uśmiechnięte twarze. Inni, którzy rozumieją obecną sytuację, żyją w strachu o przyszłość kraju i całego społeczeństwa.

Mamy PiS-burdel!
Lecimy już w gęstej mgle, czekam na zderzenie z brzozą, bo o bezpiecznym wylądowaniu już nie ma mowy.

Kaczyński zrobił z Polski wielki dom publiczny przesiąknięty wszechobecną prostytucją.

Władza się dobrze bawi wraz z rodzinami i całą swoją „rasą panów”. Ta zabawa w chaos, dewastację państwa i jego systemów, bałagan i korupcję, daje im oddech pełną piersią, napuchnięte portfele i pyzate bezczelnie uśmiechnięte twarze. Inni, którzy rozumieją obecną sytuację, żyją w strachu o przyszłość kraju i całego społeczeństwa.

Stabilność państwa legła w gruzach, a przewidywalność władz zależy od psychopaty.

Jedno wiadomo, 10 maja wyborów nie będzie. Przewiduję, że w Sejmie także debata o sondażu pocztowym, w obliczu możliwości przegrania głosowania zostanie odłożona, albo się w ogóle nie odbędzie.

Mam pewność, że J. Kaczyński nie dopuści do głosowania w Sejmie, jeżeli nie będzie miał pewności, że to głosowanie wygra, a i tak przecież ta ustawa już nie ma sensu. Dlatego czekam na sensacyjną wiadomość polityczną, może nawet wcześniejsze wybory parlamentarne, albo na zemstę na opozycji w postaci opresyjnego stanu wyjątkowego. J. Kaczyński powie potem, chcieliście stanu wyjątkowego, to go macie. Wybory się odsunie, ale zniszczy się liderów opozycyjnych i ich organizacje polityczne i społeczne. Wszystkie inne scenariusze będą bezprawne, ale przecież, co to za problem dla PiS-aparatu i sił upartyjnionych instytucji państwa.


Psychopata rządzący Polską doprowadził nas na skraj przepaści i drepcze w gęstej mgle, kogo popchnąć i zrzucić pierwszego w otchłań, na kogo, jak w katastrofie smoleńskiej zrzucić winę za stan upadającego państwa.

Obywatele nie protestują głównie z przyczyn zdrowotnych. Dlatego czekamy głupi i słabi. Tak słabi i bezradni, jak słabe jest państwo, którego losy powierzono jednemu bolszewickiemu oprawcy Polaków. Zakompleksionemu, ziejącemu ogniem nienawiści do prawa i sprawiedliwości, mistrza korupcji, szczucia i poniżania ludzi. Kacyka, zdobywcy ciemnoty, mesjasza nadrzędności głupoty nad rozumem, którego wybujałe ego sięga królestwa niebieskiego.

Duszę się w tej potwornej głupocie, która nas dyskwalifikuje, jako odpowiedzialne społeczeństwo.
To niech się coś stanie.


Adam Mazguła
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 6 maja 2020 17:57:44
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
no tak mazguła i kumacz w jednym stali domu, gnida do gnidy ciągnie
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Piątek, 8 maja 2020 11:27:17
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tanajno przypomni Ci... dlaczego Polacy tak bardzo nienawidzą "przedsiębiorców"



Mogło się wydawać, że już nic ciekawego się nie wydarzy. Niemożliwy do pobicia wydawał się zarówno rekord hi-PO-kryzji Małgorzaty Kidawy - Błońskiej, która jednego dnia deklarowała jak bardzo potrzebna jest zgoda, dialog i porozumienie, a następnego podeszła pozdrowić grupę hejterów wykrzykujących niecenzuralne słowa i groźby karalne pod adresem Prezydenta RP Andrzeja Dudy, jak i rekord żenady Krzysztofa Hołowni, który odegrał online scenę płaczu nad konstytucją i zatrudnił najlepszych specjalistów od makijażu i charakteryzacji, aby na czas debaty jego podkrążone oczy przypominały oczy ministra Szumowskiego. Przy tym przygasło nawet samobójcze dążenie Jarosława Kaczyńskiego do blamażu w wyniku forsowanej za wszelką cenę wyborczej partyzantki jak i prędkość zmian opinii Władysława Kosiniaka - Kamysza, który w parzyste dni do południa deklarował współpracę z rządem w zwalczaniu koronawirusa, a po południu chciał ten sam rząd rozliczać i stawiać przed sądem zaś w dni nieparzyste grzmiał na rząd przed 12:00 a po tej godzinie deklarował współpracę. Do tego, że Bosak udaje rozsądnego, a Braun i Korwin dla zrobienia mu kontrastującego tła musza coś odwalać wszyscy już zdołali się przyzwyczaić. Słowem: nuda!

Aż zjawił się on - Paweł Tanajno, "przedsiębiorca".

Swoją chęcią zwrócenia na siebie uwagi zdeklasował nie tylko zaryczanego Hołownię, ale nawet "wczesną" Dodę (bardzo wczesną - z czasów gdy jeszcze prawie nikt jej nie zauważał), a za patent z kontrastującymi okularami powinien wpłacić datek na WOŚP w ramach tantiem za prawa autorskie Jurka Owsiaka. Nawet nie próbował udawać, że próbuje odpowiadać na pytania (lub choćby je zrozumieć). Zamiast tego histeryczno-oskarżycielskim tonem wpędził w kompleksy całą total(itar)ną oPOzycję. Czego w jego emocjonalnych wypowiedziach nie było?! Najbardziej utkwiło mi słowo "eksterminacja"... szkoda, że nie użył słowa "Holocaust" bo za sprawą bardziej niż pewnego protestu środowisk żydowskich zyskałby sławę międzynarodową. Oczywiście pytanie "Czego w jego emocjonalnych wypowiedziach nie było?" jest czysto retoryczne, bo gdybyśmy potraktowali je dosłownie i na serio, to odpowiedź byłaby banalnie prosta: nie było cienia merytorycznej dyskusji, nie było ani krzty rozsądku, a tym bardziej umiaru.

No dobrze... pośmialiśmy się. A teraz na poważnie.

Paweł Tanajno swoimi krzykami na debacie wczoraj i na demonstracji dziś zademonstrował wszystko, co było najgorsze w (post)komunistyczno-nomenklaturowej, wczesno-balcerowiczowskiej odmianie tak zwanych "przedsiębiorców".

Pychę - typowo sobiesiakowe (pamiętacie występ Sobiesiaka przed komisją d/s afery hazardowej) przekonanie, że rząd powinien im bić pokłony za to, że łaskawie płacą podatki, a dodatkowo tak rząd jak pracowniczy motłoch powinien całować ich po rękach za tworzenie miejsc pracy (bardzo często niewolniczej).
Podejście ultra-roszczeniowe - zakładają, że im należy się wszystko (najlepiej bezzwrotne pożyczki i dożywotnie zwolnienia z podatków i składek ZUS), a jak ktoś inny coś otrzyma lub czegoś się domaga (np.: wypłaty w terminie) to jest to "skandal", "hołota", "nierób", "niewdzięcznik", "złodziej" i "patologia 500+".
Pogardę - zarówno dla własnych pracowników, jak i wszystkich osób pracujących na etatach.
Hipokryzję - oczywiście to im, "przedsiębiorcom" jest najciężej na świecie, a nie "hołocie" której zalegają trzy miesiące z wypłatami, to oczywiście rząd "każe" im zwalniać pracowników, a oni za nic nie chcą tego robić (zamiast zwolnić wolą ich "wypier..." bo wulgarny język jest nieodłącznym przymiotem tej grupy).
Lenistwo - wypełnienie najprostszego formularza to dla nich katorżniczy wysiłek.
Połączenie ADHD i zespołu Aspergera - jeśli te słowa przeczytał ktoś kto był na "zlocie absolwentów" mojej klasy w 25 lat po maturze, ten od razu pomyślał sobie "Mariusz T." (ale nie "Trynkiewicz")... i miał rację - każdy pewnie choć raz spotkał tak upierdliwego typa, ze trudno z nim wytrzymać kilka godzin... i ten typ musi być "przedsiębiorcą", bo przecież inaczej zdechłby z głodu (żaden szef by w pracy z tak poj...nym człowiekiem nie wytrzymał, a pracownicy muszą).
"Osobliwe" podejście do uczciwości - przekonanie, że pierwszy milion trzeba ukraść: najpierw kradnąc pomysł na biznes i klientów firmie w której pracował wspólnik, następnie okradając pracowników i państwo przez zatrudnianie "na czarno", a na koniec własnego wspólnika - taka smutna spuścizna po wczesno-balcerowiczowskich czasach.
Komunistyczne koligacje - jak nie tatuś wysoko w PZPR, to przynajmniej w LWP od kapitana wzwyż, bo inaczej będąc takimi idiotami nigdy w życiu nie rozkręciliby własnego interesu, a tak to nomenklaturowi kumple tatusia ze służb niszczyli konkurencję, a chronili synka PZPR-owca - do PZPR należało obydwoje rodziców Janusza Palikota, do którego ruchu należał także Tanajno.
Wściekła nienawiść do PiS - następujący każdorazowo po dojściu PiS do władzy spadek bezrobocia i pilnowanie przestrzegania prawa pracy doprowadza ich do takiej furii, że gdy spadł Tupolew otwierali szampany z radości i dzwonili do wszystkich, aby się tym pochwalić (autentyczna sytuacja z Tomaszowa Mazowieckiego - nazwisko delikwenta i nazwa firmy znana autorowi - podobnie jak wszystkie opisane powyżej procedery "przedsiębiorców" chronionych przez znajomości tatusia z LWP, kradnących pomysły, kradnących klientów, bezpodstawnie wstrzymujących wypłaty pracownikom lub płatności podwykonawcom, okradających państwo i pracowników przez niepłacenie składek emerytalnych itp, itd... zostały spisane na podstawie autentycznych przeżyć autora oraz jego rodziny i bliskich znajomych - w tym także licznych Przedsiębiorców zmuszonych do nierównej walki z nieuczciwą konkurencją "przedsiębiorców").

I aż chce się krzyknąć: Panie Czarku, Pan to widzi i nie grzmi!?
Oczywiście to zawołanie skierowane do Pana Cezarego Kaźmierczaka - Prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Bo przecież pojawienie się w przestrzeni publicznej takiego sobiesiako-podobnego, wczesno-balcerowiczowskiego, agresywno-roszczeniowego indywiduum, jak Tanajno jest nożem wbitym w plecy wszystkim porządnym, uczciwym, pracowitym, szanującym pracowników i prawo Przedsiębiorcom i Pracodawcom (przez bardzo duże "P"), którzy w przeciwieństwie do tych krwiopijców a'la Tanajno są najbardziej zapracowanymi osobami we własnych firmach, podejmującymi każdą decyzję tak, jakby życie dowolnego z ich pracowników było życiem samego Pracodawcy lub Jego dziecka. Ci Tytani rzeczywiście tworzą miejsca pracy, utrzymują kraj swoimi uczciwie płaconymi podatkami i nie oczekują za to żadnych hołdów ani nie roszczą sobie praw do specjalnych przywilejów. Nigdy w życiu by nie ukradli pomysłu lub bazy klientów innemu przedsiębiorcy i woleliby sami zbiednieć aż do zastawienia lub sprzedaży części swojego majątku niż zarobić sobie na nowe Audi lub starego Harleya wstrzymując pensje pracowników na trzy miesiące.

Teraz przeciętny Polak myśląc "przedsiębiorca" nie będzie widział tych Tytanów pracy i intelektu tylko podświadomie wyobrazi sobie krzykliwego, agresywnego, roszczeniowego, zakłamanego błazna w białych okularach...

...I często nieświadomie popełni takie faux pas, jak ja w 2013 roku pisząc bardzo niegrzeczny artykuł na podstawie zmanipulowanej przez tuskistowskie media wypowiedzi Pana Cezarego Kaźmierczaka, z powodu którego to artykułu do dziś jest mi wstyd i za który Pana Cezarego Kaźmierczaka pokornie przepraszam. Po bliższym poznaniu (absolutnie nie z mojej zasługi - zarówno moja Babcia, jak i rodzice Pana Czarka byli Sprawiedliwymi ratującymi Żydów w trakcie wojny... i tak połączył nas sprzeciw wobec opluwania pamięci Polaków przez polityków z Izraela) okazał się On wspaniałym, mega-inteligentnym Człowiekiem, który otworzył mi oczy na szersze perspektywy i widzenie wielu spraw.

No tak... Najpierw kodziarsko - komunistyczny "trep" płk. Adam Mazguła swoimi dywagacjami jak by tu obalić demokratyczny rząd za pomocą wojska przypomniał mi dlaczego przez cały PRL byłem radykalnym pacyfistą nienawidzącym Ludowego Wojska Polskiego. Teraz Paweł Tanajno przypomniał mi, dlaczego w czasach "wczesnej III RP" z jej 20% bezrobociem byłem umiarkowanym socjalistą nienawidzącym okradających pracowników krwiopijców... Jeszcze trochę i znów przewiążę sobie czerwony szalik na głowie i zaśpiewam "Give Peace A Chance..." lub przynajmniej "Pamiętam dobrze ideał swój..." Tylko co będzie podtrzymywał ten szalik, tego nie wiem, bo wtedy na przełomie PRLu i III RP miałem włosy do ramion, a dziś jestem prawie łysy. I hipisi będą łysi! ...A może używać tegoż cienkiego szalika zamiast maseczki... nie, to by była "profanacja".

https://www.salon24.pl/u/peacemaker/1044215,tajano-pr...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 9 maja 2020 14:19:41
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sąd Najwyższy: Obrady Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN z udziałem mediów

https://www.tysol.pl/a47754-Sad-Najwyzszy-Obrady-Zg...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK