16°C

6
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.87
PM25: 3.66 (24,43%)
PM10: 3.93 (8,74%)
Temperatura: 15.79°C
Ciśnienie: 1013.37 hPa
Wilgotność: 64.75%

Dane z 18.05.2024 09:45, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

"Wolność nie jest nam dana raz na zawsze"

21553 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:03:32
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zdumiewające kulisy sprawy szwedzkiego dziecka! Wiceminister: Otrzymaliśmy informację, że urzędnicy płyną już promem do Polski

“Szwedzi byli tak bardzo pewni, że to dziecko zostanie im wydane, że otrzymaliśmy nawet informację, że urzędnicy szwedzcy płyną już promem do Polski po to, żeby to dziecko zabrać. Także sprawa była bardzo trudna – do ostatniego momentu się ważyła” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/499493-tylko-u-n...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:27:29
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rusza pierwsza w Polsce sieć 5G. na razie w siedmiu miastach

https://www.pch24.pl/rusza-pierwsza-w-polsce-siec-5...

kury przestaną jaja znosić a krowie mleko zzielenieje
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Niedziela, 10 maja 2020 09:35:15
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polacy nie kochają wolności
Jan Hartman
Poniewieranie narodem przez Kaczyńskiego i jego ludzi, urządzających sobie kpiny z państwa i jego instytucji, z konstytucji i wyborów, prawie bez żadnego społecznego sprzeciwu – pokazuje, że daleko nam jeszcze do wielkich narodów miłujących wolność.

Prawdziwy naród polityczny, zjednoczony przez wartości konstytucyjne, nigdy nie pozwoliłby sobie na uczynienie ze swego kraju partyjnego, a tym bardziej prywatnego folwarku politycznych gangsterów i hucpiarzy. To, co się dzisiaj w Polsce dzieje, pokazuje nie tylko nędzę państwa i jego zupełną nieodporność na podbój i zawłaszczenie przez gardzących prawem i ludźmi uzurpatorów, lecz przede wszystkim niedojrzałość społeczeństwa, które nie umie bronić swych praw ani upomnieć się o swoją godność.

Czy możemy sobie wyobrazić, aby Włosi, Francuzi czy Niemcy pozwolili w taki sposób poniewierać sobą, jak dzisiaj czynią to z Polakami Kaczyński i spółka? Potulność Polaków wobec rozpisanego na kilkanaście brutalnych szarż ataku na ledwie co powstałe demokratyczne państwo prawa jest zdumiewająca. Przypomina pokorę gnębionych przez pokolenia pańszczyźnianych chłopów i bezradność towarzyszącą zaprowadzaniu od 1926 r. dyktatury po kilku latach wątłej demokracji. Trudno inaczej niż przez odniesienie do niewolniczej przeszłości naszych przodków pojąć, dlaczego społeczeństwo tak biernie znosi doznawane obecnie upokorzenia. Po prostu pokornych nie da się upokorzyć.

To mit, że Polacy są narodem miłującym wolność. Mit powstał na podłożu zbiorowego narcyzmu, podtrzymywanego przez trwającą od niemal 200 lat propagandę nacjonalistyczną (do pewnego stopnia przydatną do budowania świadomości obywatelskiej i wolnego państwa), oraz ignorancji politycznej ogółu społeczeństwa, które nie odróżnia dwóch znaczeń terminu „wolność”: suwerenności w stosunku do innych państw i nacji oraz ustroju wolności (demokracji konstytucyjnej).

Trzeba przyznać, że Polacy byli zdeterminowani w walce o niezależny byt narodowy i dość energicznie (choć często bałamutnie) realizowali projekt kulturowy, jakim było budowanie świadomości narodowej, a w konsekwencji narodu. Podczas gdy na początku XIX w. Polakami mieniła się jeszcze niewielka grupa szlachty, w momencie utworzenia nowoczesnego państwa polskiego w 1918 r. tego rodzaju deklarację gotowa była złożyć, kto wie, czy nie większość obywateli tworzonej republiki. A w ciągu jej krótkiego samodzielnego bytu, dzięki bardzo intensywnej propagandzie, odsetek ten jeszcze wydatnie się zwiększył.

Dopiero jednak II wojna światowa dopełniła dzieła krystalizacji świadomości narodowej i po 1945 r. za Polaków uważali się już prawie wszyscy mieszkańcy kraju. Tym bardziej że Holokaust, przesunięcie granic i czystki etniczne doprowadziły do kulturowej homogenizacji ludności. W ciągu następnych dekad, dzięki radiu i telewizji, a także komunistycznej „urawniłowce” we wszystkich aspektach życia, staliśmy się, chcąc nie chcąc, kulturowym monolitem. Smutnym, umęczonym, szarym monolitem. Naród polski zakończył swój okres dziecięctwa i wszedł w dorosłość jako złachmaniona przez niewydarzoną ćwierćinteligencką i pseudopostępową autorytarną władzę wspólnota biedy i frustracji – karmiona do przesytu mieszaniną dawnej propagandy narodowo-klerykalnej i zaimportowanej z Rosji propagandy uniwersalistyczno-postępowej. Każdy by od czegoś takiego zgłupiał.

Narody stały się narodami w różnym sensie i różne są odmiany znaczeniowe słowa „naród”. Są narody polityczne, skonsolidowane wokół wartości politycznych, takich jak równość i demokracja, a są też narody zbudowane na wspólnocie plemiennej, etnicznej, religijnej i językowej. Są wreszcie narody wymyślone przez swoich literatów i politycznych ambicjonerów, tworzących na bazie rozmaitych wydarzeń historycznych – czasem mało ważnych lub bardzo niejednoznacznych czy skomplikowanych – proste a fałszywe mity narodowe.

Niestety, naród Polski został stworzony właśnie w taki sposób – na podłożu romantycznej mitomanii i fanatyzmu religijnego. Był to „naród negatywny”, tworzony i konsolidowany przeciwko czemuś: przeciwko Rosji i prawosławiu, przeciwko Niemcom i protestantyzmowi, przeciwko ideom liberalnym i postępowi. I jest to prawda całkiem niezależna i tragicznie współistniejąca z bohaterstwem całych zastępów wielkich patriotów – od Kościuszki po Piłsudskiego. A bywało, że i dzielni obrońcy polskości i Polski jednocześnie byli zacofanymi klerykałami i szowinistami. Albo głupimi i naiwnymi komunistami. Głupota polityczna i patriotyzm wcale się nie wykluczają, podobnie jak wstecznictwo i artystyczny geniusz. Bo i czemu miałyby się wykluczać?

W nieszczęsnej reakcyjności XIX-wiecznego projektu stworzenia narodu i państwa polskiego tkwią korzenie nędzy współczesnej naszej demokracji. Dla Polaków „wolność” to przede wszystkim byt państwowy niezależny od ościennych mocarstw. Wolna Polska to Polska rządzona przez Polaków. I tyle. Nawet jeśli rządzona jest przez stojącego ponad prawem dyktatora, bez respektu dla praw i swobód obywatelskich, to nadal jest „wolna”. Ba, nawet państwowy kult obcego monarchy nie zakłóca poczucia wolności Polaków – jeśli tylko ten monarcha jest polskiej narodowości. Korzyć się? Jak najbardziej – byleby przed Polakiem. Bo kult taki – Piłsudskiego czy Wojtyły – jest kultem, jaki naród żywi dla samego siebie. Jest wyłącznie ekscesem narodowej pychy i resentymentu, nie mając w sobie nic z dojrzałego rozeznania i etycznej powagi.

Wśród prostych ludzi posłańców złych wiadomości się zabija, a termometry wskazujące gorączkę się tłucze. Mogę sobie łatwo wyobrazić, że jeśli Jarosław Kaczyński utrzyma władzę i po jego śmierci jeszcze przez kilka lat rządzić będzie jego partia, to potem, przez następne dziesięciolecia, Polacy będą bez sprzeciwu spacerować ulicami Kaczyńskiego, a ich dzieci będą się w szkole uczyć o wybitnym przywódcy państwa Jarosławie, barcie Lecha. O takich rzeczach decyduje przypadek. Jak już raz wskoczysz na pomnik, to możesz tak tkwić i sto lat.

Polacy pojmują wolność tak prymitywnie i szowinistycznie, bo nigdy nie mieli okazji walczyć o wolność polityczną. Żadna z polskich rewolucji nie była poświęcona demokracji, parlamentaryzmowi ani nawet państwu prawa. Jeśli na chwilę mieliśmy wolną politycznie Polskę, czyli wolny kraj wolnych ludzi w okresie międzywojennym, a potem w latach 1989-2015, to nie dlatego, że na straży swobód obywatelskich politycznych stanęły masy, lecz dlatego, że upominały się o nie elity. Masy nie mogły się nawet o nie upomnieć, bo nie dysponowały jasnymi ideami ustroju wolności ani językiem do ich wysłowienia. Jeśli za pierwszej Solidarności pojawiły się motywy wolnościowe, to tylko w bardzo wąskim zakresie: wolności zrzeszania się w związki zawodowe oraz wolności słowa w celu mówienia o Katyniu i powstaniu warszawskim oraz krytyki bieżących poczynań władzy.

Ale i tak był to przełom. Bez niego dziewięć lat później inteligencji zaangażowanej w przewrót polityczny nie udałoby się przeforsować wolnych wyborów, systemu wielopartyjnego, samorządu terytorialnego i pozostałych elementów demokratycznego państwa prawnego. Uczyniono to jednak niejako za plecami ludu, który nie wiedział (bo skąd?), co to takiego Trybunał Konstytucyjny albo służba publiczna.

Gdy już udało się „psim swędem”, gdzieś na tyłach rewolucji klerykalno-merkantylnej, prawem osobliwej szlachetnej dywersji zainstalować bezbożne wynalazki Zachodu, jak wolne sądy, media publiczne czy też sądowy nadzór nad wyborami, zaraz pojawili się chętni do ich przejęcia i wykorzystania do swoich niecnych celów. A w miarę cywilizowane rządy, na czele z PO, nie zrobiły nic, aby wychować nowe pokolenie świadomych obywateli, którzy wiedzieliby, czym jest wolność i na czym ustrój wolności polega.

Dlatego obecni 30-latkowie w swej masie nie mają o tym większego pojęcia i można im nawet wmówić, że Kościół, jawnie i otwarcie dążący do państwa katolickiego, „walczył o wolność”. Mamy się więc teraz dziwić, że dwóch panów orzeka, kiedy będą/nie będą wybory i co powie Sąd Najwyższy? Te błazeństwa i kpiny z państwa prawa uchodzą uzurpatorom na sucho, bo ogół społeczeństwa, jak w XIX w., wierzy, że wolna Polska to taka, w której rządzi Polak katolik, a nie „Ruski”.

Rodzi się więc pytanie: czy my w ogóle na wolność zasługujemy, skoro pozwalamy tak sobą pomiatać? Może sobie na Kaczyńskiego i Gowina, na Ziobrę i Sasina, Terleckiego i Piotrowicza, Przyłębską i Kamińskiego, Dudę i Pawłowicz, Błaszczaka i Brudzińskiego, Szydło i Kępę etc. etc. po prostu zasłużyliśmy? Coraz częściej myślę sobie, że tak jest w istocie.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:36:32
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
w sumie to nikt już nie słucha i nie czyta sprzedawczyka Jasia
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:36:50
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Przypominamy: Benedykt XVI o przyczynach kryzysu kościoła [WIDEO]

https://prawy.pl/108336-przypominamy-benedykt-x...
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Niedziela, 10 maja 2020 09:37:37
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
replay
Polacy nie kochają wolności
Jan Hartman
Poniewieranie narodem przez Kaczyńskiego i jego ludzi, urządzających sobie kpiny z państwa i jego instytucji, z konstytucji i wyborów, prawie bez żadnego społecznego sprzeciwu – pokazuje, że daleko nam jeszcze do wielkich narodów miłujących wolność.

Prawdziwy naród polityczny, zjednoczony przez wartości konstytucyjne, nigdy nie pozwoliłby sobie na uczynienie ze swego kraju partyjnego, a tym bardziej prywatnego folwarku politycznych gangsterów i hucpiarzy. To, co się dzisiaj w Polsce dzieje, pokazuje nie tylko nędzę państwa i jego zupełną nieodporność na podbój i zawłaszczenie przez gardzących prawem i ludźmi uzurpatorów, lecz przede wszystkim niedojrzałość społeczeństwa, które nie umie bronić swych praw ani upomnieć się o swoją godność.

Czy możemy sobie wyobrazić, aby Włosi, Francuzi czy Niemcy pozwolili w taki sposób poniewierać sobą, jak dzisiaj czynią to z Polakami Kaczyński i spółka? Potulność Polaków wobec rozpisanego na kilkanaście brutalnych szarż ataku na ledwie co powstałe demokratyczne państwo prawa jest zdumiewająca. Przypomina pokorę gnębionych przez pokolenia pańszczyźnianych chłopów i bezradność towarzyszącą zaprowadzaniu od 1926 r. dyktatury po kilku latach wątłej demokracji. Trudno inaczej niż przez odniesienie do niewolniczej przeszłości naszych przodków pojąć, dlaczego społeczeństwo tak biernie znosi doznawane obecnie upokorzenia. Po prostu pokornych nie da się upokorzyć.

To mit, że Polacy są narodem miłującym wolność. Mit powstał na podłożu zbiorowego narcyzmu, podtrzymywanego przez trwającą od niemal 200 lat propagandę nacjonalistyczną (do pewnego stopnia przydatną do budowania świadomości obywatelskiej i wolnego państwa), oraz ignorancji politycznej ogółu społeczeństwa, które nie odróżnia dwóch znaczeń terminu „wolność”: suwerenności w stosunku do innych państw i nacji oraz ustroju wolności (demokracji konstytucyjnej).

Trzeba przyznać, że Polacy byli zdeterminowani w walce o niezależny byt narodowy i dość energicznie (choć często bałamutnie) realizowali projekt kulturowy, jakim było budowanie świadomości narodowej, a w konsekwencji narodu. Podczas gdy na początku XIX w. Polakami mieniła się jeszcze niewielka grupa szlachty, w momencie utworzenia nowoczesnego państwa polskiego w 1918 r. tego rodzaju deklarację gotowa była złożyć, kto wie, czy nie większość obywateli tworzonej republiki. A w ciągu jej krótkiego samodzielnego bytu, dzięki bardzo intensywnej propagandzie, odsetek ten jeszcze wydatnie się zwiększył.

Dopiero jednak II wojna światowa dopełniła dzieła krystalizacji świadomości narodowej i po 1945 r. za Polaków uważali się już prawie wszyscy mieszkańcy kraju. Tym bardziej że Holokaust, przesunięcie granic i czystki etniczne doprowadziły do kulturowej homogenizacji ludności. W ciągu następnych dekad, dzięki radiu i telewizji, a także komunistycznej „urawniłowce” we wszystkich aspektach życia, staliśmy się, chcąc nie chcąc, kulturowym monolitem. Smutnym, umęczonym, szarym monolitem. Naród polski zakończył swój okres dziecięctwa i wszedł w dorosłość jako złachmaniona przez niewydarzoną ćwierćinteligencką i pseudopostępową autorytarną władzę wspólnota biedy i frustracji – karmiona do przesytu mieszaniną dawnej propagandy narodowo-klerykalnej i zaimportowanej z Rosji propagandy uniwersalistyczno-postępowej. Każdy by od czegoś takiego zgłupiał.

Narody stały się narodami w różnym sensie i różne są odmiany znaczeniowe słowa „naród”. Są narody polityczne, skonsolidowane wokół wartości politycznych, takich jak równość i demokracja, a są też narody zbudowane na wspólnocie plemiennej, etnicznej, religijnej i językowej. Są wreszcie narody wymyślone przez swoich literatów i politycznych ambicjonerów, tworzących na bazie rozmaitych wydarzeń historycznych – czasem mało ważnych lub bardzo niejednoznacznych czy skomplikowanych – proste a fałszywe mity narodowe.

Niestety, naród Polski został stworzony właśnie w taki sposób – na podłożu romantycznej mitomanii i fanatyzmu religijnego. Był to „naród negatywny”, tworzony i konsolidowany przeciwko czemuś: przeciwko Rosji i prawosławiu, przeciwko Niemcom i protestantyzmowi, przeciwko ideom liberalnym i postępowi. I jest to prawda całkiem niezależna i tragicznie współistniejąca z bohaterstwem całych zastępów wielkich patriotów – od Kościuszki po Piłsudskiego. A bywało, że i dzielni obrońcy polskości i Polski jednocześnie byli zacofanymi klerykałami i szowinistami. Albo głupimi i naiwnymi komunistami. Głupota polityczna i patriotyzm wcale się nie wykluczają, podobnie jak wstecznictwo i artystyczny geniusz. Bo i czemu miałyby się wykluczać?

W nieszczęsnej reakcyjności XIX-wiecznego projektu stworzenia narodu i państwa polskiego tkwią korzenie nędzy współczesnej naszej demokracji. Dla Polaków „wolność” to przede wszystkim byt państwowy niezależny od ościennych mocarstw. Wolna Polska to Polska rządzona przez Polaków. I tyle. Nawet jeśli rządzona jest przez stojącego ponad prawem dyktatora, bez respektu dla praw i swobód obywatelskich, to nadal jest „wolna”. Ba, nawet państwowy kult obcego monarchy nie zakłóca poczucia wolności Polaków – jeśli tylko ten monarcha jest polskiej narodowości. Korzyć się? Jak najbardziej – byleby przed Polakiem. Bo kult taki – Piłsudskiego czy Wojtyły – jest kultem, jaki naród żywi dla samego siebie. Jest wyłącznie ekscesem narodowej pychy i resentymentu, nie mając w sobie nic z dojrzałego rozeznania i etycznej powagi.

Wśród prostych ludzi posłańców złych wiadomości się zabija, a termometry wskazujące gorączkę się tłucze. Mogę sobie łatwo wyobrazić, że jeśli Jarosław Kaczyński utrzyma władzę i po jego śmierci jeszcze przez kilka lat rządzić będzie jego partia, to potem, przez następne dziesięciolecia, Polacy będą bez sprzeciwu spacerować ulicami Kaczyńskiego, a ich dzieci będą się w szkole uczyć o wybitnym przywódcy państwa Jarosławie, barcie Lecha. O takich rzeczach decyduje przypadek. Jak już raz wskoczysz na pomnik, to możesz tak tkwić i sto lat.

Polacy pojmują wolność tak prymitywnie i szowinistycznie, bo nigdy nie mieli okazji walczyć o wolność polityczną. Żadna z polskich rewolucji nie była poświęcona demokracji, parlamentaryzmowi ani nawet państwu prawa. Jeśli na chwilę mieliśmy wolną politycznie Polskę, czyli wolny kraj wolnych ludzi w okresie międzywojennym, a potem w latach 1989-2015, to nie dlatego, że na straży swobód obywatelskich politycznych stanęły masy, lecz dlatego, że upominały się o nie elity. Masy nie mogły się nawet o nie upomnieć, bo nie dysponowały jasnymi ideami ustroju wolności ani językiem do ich wysłowienia. Jeśli za pierwszej Solidarności pojawiły się motywy wolnościowe, to tylko w bardzo wąskim zakresie: wolności zrzeszania się w związki zawodowe oraz wolności słowa w celu mówienia o Katyniu i powstaniu warszawskim oraz krytyki bieżących poczynań władzy.

Ale i tak był to przełom. Bez niego dziewięć lat później inteligencji zaangażowanej w przewrót polityczny nie udałoby się przeforsować wolnych wyborów, systemu wielopartyjnego, samorządu terytorialnego i pozostałych elementów demokratycznego państwa prawnego. Uczyniono to jednak niejako za plecami ludu, który nie wiedział (bo skąd?), co to takiego Trybunał Konstytucyjny albo służba publiczna.

Gdy już udało się „psim swędem”, gdzieś na tyłach rewolucji klerykalno-merkantylnej, prawem osobliwej szlachetnej dywersji zainstalować bezbożne wynalazki Zachodu, jak wolne sądy, media publiczne czy też sądowy nadzór nad wyborami, zaraz pojawili się chętni do ich przejęcia i wykorzystania do swoich niecnych celów. A w miarę cywilizowane rządy, na czele z PO, nie zrobiły nic, aby wychować nowe pokolenie świadomych obywateli, którzy wiedzieliby, czym jest wolność i na czym ustrój wolności polega.

Dlatego obecni 30-latkowie w swej masie nie mają o tym większego pojęcia i można im nawet wmówić, że Kościół, jawnie i otwarcie dążący do państwa katolickiego, „walczył o wolność”. Mamy się więc teraz dziwić, że dwóch panów orzeka, kiedy będą/nie będą wybory i co powie Sąd Najwyższy? Te błazeństwa i kpiny z państwa prawa uchodzą uzurpatorom na sucho, bo ogół społeczeństwa, jak w XIX w., wierzy, że wolna Polska to taka, w której rządzi Polak katolik, a nie „Ruski”.

Rodzi się więc pytanie: czy my w ogóle na wolność zasługujemy, skoro pozwalamy tak sobą pomiatać? Może sobie na Kaczyńskiego i Gowina, na Ziobrę i Sasina, Terleckiego i Piotrowicza, Przyłębską i Kamińskiego, Dudę i Pawłowicz, Błaszczaka i Brudzińskiego, Szydło i Kępę etc. etc. po prostu zasłużyliśmy? Coraz częściej myślę sobie, że tak jest w istocie.
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:38:49
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Będziecie mieli szczęście jeśli Was nie powieszą..." grozi Waldemar Kuczyński

Waldemar Kuczyński, były członek PZPR, później dysydent, dziennikarz Tygodnika Solidarność, minister przekształceń własnościowych w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Działacz Unii Demokratycznej, Unii Wolności, Partii Demokratycznej, znany jest z kontrowersyjnych opinii. Tym razem jednak jego opinia wykracza nawet poza tę kategorię...

- Panie Kaczyński i jego pomocnicy, róbcie tak dalej, a prędzej czy później wzbierze gniew ludzi i wywloką was z gabinetów, siedzib i mieszkań. I będziecie mieli szczęście, jeśli was nie powieszą. Na Placu Konstytucji.


- pisze Kuczyński

Socrealistyczny Plac Konstytucji zyskał swoją nazwę dla upamiętnienia konstytucji PRL z 1952 roku.

Panie Kaczyński i jego pomocnicy, róbcie tak dalej, a prędzej czy później wzbierze gniew ludzi i wywloką was z gabinetów, siedzib i mieszkań. I będziecie mieli szczęście, jeśli was nie powieszą. Na Placu Konstytucji.
— Waldemar Kuczyński. (@PanWaldemar) May 9, 2020

https://www.tysol.pl/a47782--Bedziecie-mieli-szczes...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 09:39:45
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 34223
kumak Dziś, 2 min. temu
-1
+
-
replay

najlepiej w toytoyu w Mazgułowie
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 10 maja 2020 17:51:03
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Facebook ogłosił skład rady nadzorczej. Wśród członków przyjaciel Sorosa, aktywiści LGBT oraz dziwne powiązania z Bractwem Muzułmańskim

Facebook ogłosił nazwiska 20 członków długo wyczekiwanej rady nadzorczej, która będzie miała ostateczny głos w sprawach dotyczących moderacji treści na największej na świecie platformie społecznościowej

https://wpolityce.pl/swiat/499597-nowa-rada-nadzorc...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 11:46:30
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wiemy kto będzie cenzurował Facebooka! Przyjaciel Sorosa, radykalna muzułmanka, feministki, biseksualna żydówka

https://medianarodowe.com/rewolucja-kadrowa-w-facebooku-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 13:37:14
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dziennikarze „Oko.press" i „GW” napisali krytyczny raport o demokracji w Polsce, a teraz się na niego powołują. Medialny łańcuszek działa w najlepsze

https://wpolityce.pl/polityka/499679-kpina-autorzy-...
Postów: 7491
Zolnierz
postów: 7491
Poniedziałek, 11 maja 2020 14:32:56
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
GW wystąpiła o wsparcie finansowe z Tarczy Kryzysowej do rządu. HiPOkryzja!
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Poniedziałek, 11 maja 2020 16:50:41
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
taka sama firma jak inne polskie firmy
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Poniedziałek, 11 maja 2020 16:51:23
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Biskup Dec: Przez laickie media płynie fala demoralizacji. Odpowiadają za nią ludzie opętani przez szatana
BP
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,25935205,bisku...
Ksiądz Ignacy Dec był do niedawna biskupem diecezji świdnickiej. Rządził nią przez 16 lat. Kapłan przez lata swojej posługi nie unikał kontrowersyjnych poglądów i wypowiedzi. W ostatnim czasie wielokrotnie atakował m.in. Unię Europejską i środowiska LGBT. Ostrzegał również przed nadejściem „liberalno-lewackiej fali agresji na chrześcijaństwo”.

Duchowny jest obecnie biskupem seniorem, a na stanowisku biskupa zastąpił go Marek Mendyk. To nie przeszkadza bp. Decowi regularnie w swoich kazaniach nawiązywać do polityki. 2 maja kaznodzieja zastanawiał się, czy dalej będzie zachowana „dobra zmiana”, czy ktoś się nie przewróci, czy ktoś się nie zatrzyma.


"Ktoś pilnuje tego, żeby naród polski nie rósł w siłę(...) dlatego jest taki atak na reformę sądownictwa". Ostrzega przed „celownikami zachodnich ateistów”. "Żeby w „miejsce Pana Jezusa nie wstawiono gender”. "Przez laickie media przesuwa się wielka fala laicyzacji i demoralizacji ludzi. Trzeba temu dać odpór. Z ludźmi opętanymi przez szatana, opłacanymi przez zdeprawowanych mocodawców, się nie dyskutuje(...)Tylko diabeł już się nie może nawrócić. "Wolność odrywa od prawdy, co prowadzi ludzi do jeszcze większego zniewolenia". Bp Dec
Diabeł. Sądownictwo. Gender. Laicke media.
Nie ogarniam!
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 17:50:38
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Przez laickie media płynie fala demoralizacji."

szczera prawda
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 17:51:16
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wreszcie! Minister Woś zapowiedział sprawdzenie źródła finansowania organizacji ekologicznych

Gościem programu „Rozmowy niedokończone” emitowanym w Telewizji TRWAM i rozgłośni Radia Maryja był minister środowiska Michał Woś.

Minister mówił m.in. o pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym i jego skutkach. Wskazał także na działalność eko-aktywistów. W tym kontekście minister uwagę na protesty ekologów po ogłoszeniu przez rząd inwentaryzacji strat w przyrodzie.

Ogłosili oni wielką koalicję na rzecz Puszczy Białowieskiej i zażądali m.in. wycinki drzew, które stanowią zagrożenie dla linii energetycznych. Minister Woś przypomniał, że w 2017 r. te same organizacje blokowały wycinkę drzew w tej samej puszczy, tłumacząc, że przyroda sama sobie z kornikiem poradzi.

Wobec tego typu sprzecznych działań w Ministerstwie Środowiska podjęte zostały prace, które mają na celu ujawnienie „finansowania organizacji NGO.(...) Założenie jest takie, żeby organizacje, które są finansowane ze środków zagranicznych – informowały o tym Polaków”.

Minister, przypominając protesty ekologów w związku z budowami dróg, czy przekopem Mierzei Wiślanej, wskazał na prawo obywateli do wiedzy na temat tego, „czy ci, którzy bardzo mocno protestują przy jakiejś inwestycji, rzeczywiście działają w interesie Polaków czy czasem nie pojawiają się zagraniczne organizacje, które dają za to wynagrodzenie”.

Za:radiomaryja.pl
https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/23023-wreszcie...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 17:52:29
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Korea Południowa: tęczowe kluby nowym źródłem SARS-CoV-2. Podawanie faktów „homofobią”?

Południowokoreańskie władze zlokalizowały nowe źródło zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Nowe przypadki odnotowano w klubach nocnych dla osób LGBT w Seulu. Podjęcie dotychczasowych procedur; wydzielenie osób zakażonych, mobilne śledzenie potencjalnych nosicieli w połączeniu z przeprowadzaniem dużej ilości testów, tęczowa społeczność odczytuje jako przejaw prześladowania mniejszości seksualnych.



Korea Południowa, która dzięki zastosowaniu drastycznych restrykcji i wprowadzeniu systemu monitoringu osób zakażonych zdołała opanować rozprzestrzenianie koronawirusa, wykryła nowe źródło choroby. 15 nowych przypadków odnotowano wśród uczestników spotkań w klubach nocnych dla osób LGBT w Itaewon, jednej z dzielnic stolicy kraju. Potencjalnie zakażonych może być nawet 1500 osób.



Wiadomość przekazało Koreańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KCDC), jednak nie sprecyzowano, że zakażenia dotyczą osób przynależących do subkultury LGBT. Informacje te uzupełniła lokalna prasa. Jak podaje portal „Japan Times”, „wywołało to krytykę mediów, które ujawnieniem tych informacji mogłyby wykluczyć lesbijki, homoseksualistów, biseksualistów, osoby transpłciowe i queer (LGBTQ) wbrew ich woli lub prowadzić do dyskryminacji”.



Raporty medialne zawierały wiek, płeć, lokalizację i trasę pierwszej osoby, która uzyskała pozytywny wynik testu po odwiedzeniu tych klubów, a także rodzaj jej pracy. W podobny sposób podawano informacje kilka miesięcy temu o „pacjentce zero”, który niezydentyfikowany mogła zakazić ok. 9 tys. osób. „Ujawnienie informacji o ruchu danej osoby w celu działań prewencyjnych jest pomocne, ale także poważne narusza prawa człowieka, poprzez ujawnienie jej prywatności i przekazanie jej społeczeństwu” – pisze Solidarity for LGBT Human Rights in Korea, największa organizacja LGBT w kraju.



Po interwencji tęczowych organizacji, niektóre lokalne media zmieniły nagłówki, usuwając odniesienia do „barów gejowskich”. Aby zwalczyć epidemię koronawirusa, Korea Południowa przyjęła podejście oparte o wysokie technologie; śledzenie kontaktów obejmujący dostęp do danych o lokalizacji telefonu komórkowego pacjenta, nagrań z telewizji przemysłowej, wyciągów z kart kredytowych i innych informacji.

Źródło: japantimes.co.jp
https://www.pch24.pl/korea-poludniowa--teczowe-klub...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 11 maja 2020 18:02:36
0
+1 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Węgry: minister sprawiedliwości wytyka Unii „rażące, podwójne standardy” oraz „demonizowanie” Węgier

https://pantarhei24.com/wegry-minister-sprawiedliwosci...
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Poniedziałek, 11 maja 2020 22:08:35
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Arek Szczurek
4dhtoiSpson tsogdroodoz.ed ·
Zawsze ilekroć przechodzę, obok Komendy Rejonowej Policji na Żytniej, obserwuję te przerobione kraty w oknach. Zawsze to, znaczy od 3,4 lat bo wcześniej nie zwróciłem na to uwagi! Kiedyś wpisany był w nie symbol, skrzyżowane litery oznaczające skrót MO. Po odcięciu czterech płaskowników, ze znaku wpisanego w kraty pozostało coś nieokreślonego. Zrobiono to niechlujnie, pewnie prawie 30 lat temu tak, że ślady wyraźnie, jak widać pozostały. Tak jak i pewne metody. Bardzo łatwo dało by się dawne litery przywrócić . Tak jak i metody!.
Dzisiaj znów się przyglądałem czekając przed komendą.
Przyszedłem wezwany, złożyć wyjaśnienia ws manifestacji w Wejherowie 10. lutego 2020. W charakterze świadka w postępowaniu z art. 135 KK.
Pytany byłem czy," byłem w Wejherowie i czy; krzyczałem";
"Marionetka!", Zdrajca".....?
Czy trzymałem banery z napisem;
"Duda to obłuda",
"Duda, tu cztery litery",
"Kto łamie konstytucję na którą przysięgał narodowi, jest zdrajcą narodu"??."......."
Na wszystkie pytania odmówiłem odpowiedzi! Oświadczyłem jedynie do protokołu przesłuchania mn że, "Nawet gdybym był wtedy w Wejherowie, nie widział bym w tych zdaniach ani hasłach nic niestosownego w stosunku do tej osoby która , jak mi wiadomo występowała wtedy na wiecu wyborczym. A słowa i zdania które padły były by, jedynie oceną jego prezydentury, które podzielam". Ponadto że, " prowadzenie dochodzenia w tej sprawie jest naruszeniem moich praw obywatelskich zagwarantowanych w Konstytucji RP. Prawa do wyrażania publicznie opinii i do manifestacji....." https://www.facebook.com/photo.php?fbid=139003165138533...
Żabodukt Postów: 78477
kumak
Żabodukt, postów: 78477
Wtorek, 12 maja 2020 05:17:48
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mołdawski prokurator generalny ogłosił umorzenie śledztwa przeciwko mnie. Było na liście 38 spraw, które uznano za "polityczne". Zarzucano mi m. in. nielegalne finansowanie opozycji, szpiegostwo, ingerencję w wew. sprawy MD i wiązało się ze specjalnym raportem parlamentu z '18 r. przygotowanym na zlecenie ówczesnego "właściciela" państwa - Vlad Plahotniuc, o sankcje przeciw któremu zabiegaliśmy. Z rządem Mołdawii, przeciw Open Dialogue Foundation / Fundacja Otwarty Dialog ochoczo współpracowały polskie służby i dyplomacja, a Prawo i Sprawiedliwość ich media urządziły na tej podstawie propagandowy festiwal kłamstw i pomówień przeciw nam i polskiej opozycji. Celowali w tym m. in.
Patryk Jaki, Ryszard Czarnecki, Karol Karski, Witold Waszczykowski Beata Kempa ... i wielu innych. Wielu z nim wytoczyliśmy już procesy o ochronę dóbr osobistych.

Przed kampanią do wyborów do PE w 2019 r. uderzono m. in. we wspierających nas
Róża Thun i Michał Boni.

Na tych bredniach oparty był także niesławny art. Sunday Timesa, który PiS uznał za ostateczne potwierdzenie słuszności zarzutów przeciwko nam. Dziś o sprawie pisały mołdawskie media
Dziękuję wszystkim, którzy w nas wierzyli i wspierali nas od początku. W międzyczasie zmieniły się władze w Mołdawii, ale szkaradny, antyeuropejski i nieudolny rząd wciąż pozostaje u władzy w Polsce.

Już niedługo.

Solidarność naszą bronią. https://odfoundation.eu/a/9321,komentarz-ws-posiedzen-...

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK