Jarosław Makowski
4 godz. ·
Szanowni,
Kiedy widzisz zło i zachowujesz obojętność, jesteś za to zło współodpowiedzialny. Dlatego 11 przykazanie brzmi: „Nie bądź obojętny!”
Przypomnę, że rozsiewanie się zła nacjonalizmu w Katowicach rozpoczęło się w roku 2017 od głośnej akcji narodowców, którzy powiesili portrety europosłów na szubienicach. Prokuratura dwa lata badała sprawę, by ją w końcu umorzyć, dodając: „To był happening”.
Dziś narodowcy też wchodzą na place naszego miasta. Czują się jednak odważniejsi. Wiedzą, że w zasadzie są bezkarni. Wczoraj wdzieliśmy, jak krzyczeli obraźliwe hasła wobec osób LGBT, jak przekonywali, że „Katowice to miasto nacjonalizmu”. I w końcu, jak wobec bezradniej policji, jeden z nich „hajlował”, choć jutro pewnie będzie mówił, że pozdrawiał słonce.
Musimy powiedzieć jasne i głośno: STOP. Jako państwo, w co raczej wątpię, ale przede wszystkim, jako miasto. A więc, co możemy zrobić wobec rozlewającej się nienawiści jako miasto, jako mieszkańcy, jako radni?
-> w roku 2018 prezydent Marcin Krupa powołał zespół, którego zadanie polega na koordynowaniu działań zwalczających m.in. faszyzm, ksenofobię i dyskryminację. W skład zespołu weszli urzędnicy i dwóch przedstawicieli uczelni wyższych. Mam nadzieje, że po wczorajszych zajściach zespół wyda stosowne oświadczenie, potępiające demonstrację narodowców.
-> napisałem też do przewodniczącego Rady Miasta, abyśmy my, jako radni, również wydali oświadczenie, że nie godzimy się na to, by miasto Katowice było kojarzone z nacjonalizmem. I że w Katowicach jest miejsce dla każdego, kto chce tu żyć, pracować, realizować swoje plany. Katowice jest i pozostanie miastem otwartym i tolerancyjnym.
-> po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza pisałem o interpelację mówiącą o zwiększeniu lekcji wychowawczych pokazujących niebezpieczeństwo mowy nienawiści. Dziś widać, że nienawiść w naszej publicznej przestrzeni nie tylko nie znika, ale się rozszerza i radykalizuje. Jedyną sensowną drogą do zlikwidowania jakiegokolwiek problemu - dziś jest to problem nienawiści - jest usunięcie jego przyczyny. A źródłem jest brak wiedzy, empatii, tolerancji, solidarności. Tych wartości musimy uczuć nasze dzieci.
I na koniec powtórzę: nie możemy być obojętni. Katowice to nasz wspólny dom. Dom, gdzie każdy ma prawo do samorealizacji i szczęścia. Dziś musimy tę przestrzeń chronić.