OKO.press
https://oko.press/adrian-zandberg-nie-mozna-tcho...
Zandberg: Typy po trzecim rozwodzie uczą nas, czym jest rodzina [ROZMOWA]
Polska, o którą walczyła AK, miała być demokratyczna, sprawiedliwa społecznie, współzarządzana przez pracowników. Ludowa naprawdę, a nie tylko z nazwy. Wystarczy poczytać dokumenty z tamtych czasów, żeby się o tym przekonać. - mówi OKO.press Adrian Zandberg, jeden z liderów lewicy
Są też opinie, że to właśnie symboliczna „tęczowa flaga” nie pozwala Lewicy dotrzeć do wyborców PiS, że stała się symbolem – również dzięki ostatniej propagandzie – który kojarzy się z wielkomiejskimi elitami. Zgadza się Pan? Nawet związany z lewicą socjolog Przemysław Sadura mówi, że nie umiecie mówić o prawach człowieka w taki sposób, żeby dotrzeć do mieszkańców wsi i małych miasteczek i za bardzo eksponujecie tematykę LGBT.
W tym, co mówi Sadura, jest sporo prawdy. Nie możemy dawać się złapać w pułapkę, którą wyszykowała prawica. Oni opowiadają jakąś bzdurną historię, że traktowanie mniejszości po ludzku to jest coś obcego polskiej tradycji, nie-patriotycznego, wydumanego. Jakaś fanaberia. Niestety, prawicy sporo ułatwia, kiedy ludzie w telewizji słyszą językowe łamańce, które czasem trudno nawet powtórzyć. Jakiś czas temu, po spotkaniu otwartym, na którym było sporo aktywistów, gadałem ze starszym facetem, skądinąd gejem. Powiedział, że słuchając tego slangu czuł się jak na egzaminie. Jakby go odpytywano z jakichś dziwnych skrótów, których nie zna i nie ma potrzeby znać.