Dlaczego ująłeś wyraz "szlacheckiej" w cudzysłów? Jesteś przeciwnikiem wszystkiego co nie-chłopskie? Kto tworzył i podtrzymywał polską kulturę i świadomość narodową w czasach I RP i w okresie zaborów? Te 10-15% ówczesnego społeczeństwa - dzisiaj wyszydzani, za pańskie, burżuazyjne pochodzenie i narodowe poglądy (pomijając tych magnatów, którzy dla pieniędzy sprzedawali się). W roku 1865, po upadku powstania styczniowego władze carskie nakazały wszystkim, którzy uważają się za szlachtę wylegitymować się (istnieją do dzisiaj Spisy Szlachty Królestwa Polskiego). W wyniku tego działania, liczba wylegitymowanej szlachty zmniejszyła się nawet o 80-90%. Bo nie wszystkie rodziny było stać na żmudne i kosztowne postępowania administracyjne, żeby potwierdzić kim się jest. Szlachtę najbardziej gnębiono jako prowodyrów zrywów narodowościowych. Nie chłopów - ich uwłaszczono. Tylko, że szlachectwo to nie jest jakiś papierek, czy metryka. To jest w głowie, to było w głowie tamtych ludzi. Oni wiedzieli o swoim pochodzeniu, mimo że stan ich portfela na to nie wskazywał. Większość szlachty nie była wylegitymowana, mimo to mniej lub bardziej kultywowała swoje tradycję - bo tylko tak mogli się odróżnić od chłopstwa (dodatkowo sposób mowy, zachowania i ubioru ich odróżniał, ale wszyscy byli rolnikami, lub rzemieślnikami) Tak byli wychowywani - zgodnie z dawnymi zwyczajami, w duchu patriotyzmu. Chłopi nie byli tak wychowywani - i to wystarczyło, by powstała przez wieki taka przepaść cywilizacyjna i mentalna przede wszystkim. Dopiero za komuny staraniom tow. "Tomasza" (Bierut dla niewtajemniczonych) i jego kamratów - chłopa spod Tarnobrzega - zniszczono i wypleniono wszystkie pozostałości po dawnej szlachcie jako główne ogniska patriotyzmu i antykomunizmu (struktury dowódcze w wojsku II RP to byli głównie ziemianie, choć trzon armii stanowili chłopi, co oczywiste z uwagi na ilość ludności chłopskiej w Polsce, bo wiadomo, że nie każdy chłop to wróg Polski - to bzdura przecież. Dodam, że komendantami niektórych rejonów NSZ byli Żydzi – ale to pewnie prawicowa propaganda dla zatarcia śladów po mordach na tle antysemickim, nie?)). W okresie stalinizmu zrównano wszystkich w dół - to klasy robotniczej, zniszczono "burżuazyjne, faszystowskie podziemie".
Nie wiem kogo pytasz, że wszyscy uważają się za szlachtę (ja siebie nie uważam, choć podstawy do tego mogę mieć, ale to moje sprawy). To na pewno wynika z niewiedzy, jakoby każde nazwisko kończące się na "-ski" było szlacheckie. Oczywiście, że nie. Mało które ma korzenie szlacheckie. Gros nazwisk ówczesnej szlachty wcale nie miało końcówek "-ski", tylko na przykład "-icz" lub w ogóle brak końcówki jakiejkolwiek (ale to pozostałości z dawnych lat, gdy nazwiska w Polsce dopiero się tworzyły). Nie wiem dlaczego nikt się nie przyznaje do nazwisk chłopskich, które de facto są zaczerpnięte od nazwisk szlachty lub przezwisk noszonych przez parobków.