"Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy
Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy - zapowiedział w Szczecinie szef PO Donald Tusk. - Rynek pracy nigdy nie zmieniał się tak dynamicznie, nigdy nie był tak elastyczny i nigdy nie był tak wymagający, jak dzisiaj - dodał. Odniósł się także do prognoz Adama Glapińskiego dot. inflacji.
Lider PO na spotkaniu z młodymi - podczas Meet Up Nowa Generacja Platformy Obywatelskiej w Szczecinie - pytany był o plany partii, w przypadku wygranych wyborów, w związku z postępującą automatyzacją i jej wpływem na rynek pracy. - Rynek pracy nigdy nie zmieniał się tak dynamicznie, nigdy nie był tak elastyczny i nigdy nie był tak wymagający, jak jest dzisiaj. Postęp technologiczny (
) w żadnym wypadku nie musi oznaczać w sposób automatyczny, jako konsekwencja, bezrobocia" powiedział Tusk.
Dodał, że w wielu krajach "myśli się o tym, w jaki sposób zmienić pewien model społeczny" i dostosować się do takich trendów, jak automatyzacja. Wskazał, że od kilku lat w niektórych krajach testuje się czterodniowy tydzień pracy, choć "to nie jest odpowiedź na dziś, na w tej chwili". - Uważam, że w Polsce powinniśmy i to będzie moja propozycja, jeśli wygramy wybory - przepraszam: kiedy wygramy wybory - żeby rozpocząć jak najszybciej program (musi być najpierw pilotaż) skróconego tygodnia pracy - mówił szef PO.
Wskazał, że są dwa modele tego rozwiązania - skracanie dnia pracy lub całego tygodnia, choć mówi się raczej o czterodniowym tygodniu pracy. Zaznaczył, że "to nie jest proste", ale "nie ma wątpliwości", że rozwiązania przyjęte w pandemii, jak praca zdalna oraz nowoczesne technologie "będą kazały nam od razu po przejęciu odpowiedzialności za państwo poważnie potraktować wyzwanie dotyczące czasu pracy". - Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na czterodniowy tydzień pracy - powiedział Tusk, nagradzany oklaskami z sali.
Tusk o słowach Glapińskiego: Niezły dowcip
Zdaniem Tuska, prognozy prezesa Narodowego Banku Polskiego dotyczące inflacji i wzrostu gospodarczego to "niezły dowcip". - Ten człowiek pozwala sobie na prognozy dotyczące inflacji i wzrostu w sposób, który można by właśnie skwitować, że jest to niezły dowcip, tylko naprawdę nikomu do śmiechu nie jest" - mówił lider PO.
Jak mówił, mniej więcej w listopadzie przeciętna Polska młoda rodzina z dwójką dzieci, która wzięła kredyt hipoteczny w wysokości około 300 tys. zł na 30 lat, będzie płaciła wyższy czynsz za mieszkanie o 300 - 400 zł. - Zapłaci gdzieś 1100 - 1200 zł miesięcznie (...) więcej raty kredytu i dostanie od PiS-u, tak jak oni to mówią, mają dwójkę dzieci, dwa razy po 500 plus. Tylko w tym roku, tylko w jednym roku rządów PiS-u dostaniecie od tej władzy 1000 zł w ramach 500 plus i będziecie musieli oddać, w związku z podwyżkami i decyzjami urzędowymi ponad 2000 zł miesięcznie - stwierdził szef PO.
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103087,28670215,tusk-z...