Rosyjskie wnioski z zabójstwa prezydenta Adamowicza, czyli co próbuje ugrać Moskwa?
Rosyjskie media nie przestają komentować śmierci prezydenta Gdańska. Po pierwszej depeszy o zabójstwie „ostatniego polityka przyjaznego Rosji” pojawiły się materiały w rosyjskiej telewizji. W popularnym programie publicystycznym „60 minut” jeden z ekspertów, redaktor naczelny pisma „Obrona Narodowa” Igor Korotczenko, uznał, że zabójstwo Pawła Adamowicza jest wynikiem popierania przez Polskę Ukrainy, bo „ukraiński nacjonalizm przeniósł się nad Wisłę”. W tymże samym programie wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Władimir Żyrynowski stwierdził, że śmierć prezydenta Gdańska to rezultat „nielegalnego wyjścia Polski z Rosyjskiego Imperium” (sic!).
Z kolei na portalu „Swobodnaja Pressa” (Wolna Prasa) ukazał się artykuł znanego komentatora politycznego, lidera ruchu „Nowa Rosja” Nikity Isajewa pt. „Czy możliwi jest nowy związek słowiański Polski i Rosji. Za co prezydenta Gdańska szanowano w Kaliningradzie”.
Autor przedstawia Pawła Adamowicza jako jednego z bardzo niewielu zwolenników zbliżenia z Rosją, który honorował osiągnięcia „sowieckich bohaterów” w czasie II wojny i wbrew polityce Warszawy wspierał mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim. Nikita Isajew wyraża nadzieję, że teraz Adamowicza zastąpi inny „lojalny wobec Rosji” przedstawiciel polskiego samorządu. Isajew krytykuje wspieranie przez Polskę prozachodniej, antyrosyjskiej polityki Ukrainy i niemądrą jego zdaniem politykę szukania alternatywnych do rosyjskich źródeł dostaw surowców energetycznych. Komentator zachęca natomiast do rosyjsko-polskiego zbliżenia, które, jego zdaniem, jest bardzo korzystne dla obu stron i ma solidne, historyczne podstawy. „Mieliśmy wspólne zwycięstwa i wojny przeciw sobie, i „wieczny pokój”, i nawet żyliśmy w jednym państwie. Polacy służyli dynastii Romanowów i zostawili swój ślad w działalności bolszewików” – pisze Nikita Isajew.
Zastanawiająca jest nie tylko liczba medialnych informacji, ale także ich ton przedstawiający gdańskiego prezydenta jako gorącego zwolennika zacieśniana kontaktów z Rosją, nawet wbrew woli Warszawy i sugerujący, iż to mógł być powód jego śmierci. Można odnieść wrażenie, że w przeddzień zbliżających się wyborów Rosjanie szukają na polskiej scenie politycznej nowych sojuszników, stąd antyukraińska retoryka i zachęcanie do mogących przynieść znaczne korzyści kontaktów gospodarczych z Rosją (w domyśle wbrew unijnym sankcjom).
Tekst Nikity Isajewa pt. „Czy możliwi jest nowy związek słowiański Polski i Rosji. Za co prezydenta Gdańska szanowano w Kaliningradzie”, dostępny tu:
https://svpressa.ru/politic/article/221828/?fbclid...