no to ja jeszcze się wypowiem, bo jestem stałym bywalcem KWADRATU.
Nie wiem Kamilo jaki jest cel Twojego postu,a le wszystko co napisałaś jest wierutną bzdurą i nijak się ma do rzeczywistości. Jest jeszcze jedna opcja-pomyliłaś siłownie.
Zacznę od powierzchni:
jest to jedna z większych mińskich siłowni, przestronna, świetnie wyposażona.
Składa się z dwóch części aerobowej i siłowej, więc nie ma możliwości, aby ktoś ze sztangą świecił Ci tyłkiem jak ćwiczyłaś na aerobach, bo nie sądzę, że na ciężarach :D
No to mamy już blef nr 1. To są dwie różne części :D
Obleciałem kilka w Mińsku więc mam porównanie hehe.
Muzyka jest, ale jest bardzo pożądanym elementem przy ćwiczeniach.
Nie jest głośna, ale sprzyjająca wysiłkowi fizycznemu. Nie wiem przy czym ćwiczysz czy przy Antoninie Krzysztoń czy przy Arce Noego, ale nie zauważyłem degustacji współćwiczących z powodu muzyki. Zresztą jest to muzyka z programów muzycznych w TV. Poza tym, że można posłuchać, to też można pooglądać :) Jeśli dla Ciebie muzyka z MTV to "umcy umcy" to to nie mam więcej pytań :D
Doświadczenia z siłowniami mam całkiem spore i powiem tak:
- tu nie ma lansu, za co szacunek'
- nie ma gorszych i lepszych,
- każdy pilnuje swojego tyłka, a nie idzie aby obrabiać cudze tak jak ty to przed chwilą zrobiłaś w swojej wypowiedzi oceniając innych,
- każdy wie po co przyszedł
- jest przyjazna atmosfera i wysoka kultura,
- kompetencja, wiedza i życzliwość właścicieli to najwyższa półka.
Pań jest kilka, panów również, ale to co opisałaś to jakaś abstrakcja niezgodna z rzeczywistością.
Domyślam się, że polecasz, o ile nie reklamujesz mińskiej siłowni typowo dla pań, ale reklama nie polega na tym, że fałszywie umniejsza się wartość świetnego miejsca, bo to zwyczajne świństwo.
Jeśli nie trafiłem to chyba masz dość spory problem z facetami.