Eugeniusz Misiło
„NIECH ŻYWI NIE TRACĄ NADZIEI…!”
Większości więźniów obozu „Jaworzno” już nie ma wśród nas. Odeszli z tego ziemskiego padołu w poczuciu bezsilności wobec tragicznego losu, jaki ich spotkał w 1947 r. Nie doczekali się uznania za ofiary popełnionej na nich zbrodni. Również przez obecne państwo, które jest prawnym spadkobiercą tamtego systemu.
Dlatego to na nas spoczywa obowiązek, by ich cierpienie nie było daremnym. Jak mało kto, zasługują na to, by zapisać dla potomnych choćby ich nazwiska i obozowe numery.
Taki symboliczny ersatz trzech słów, które powinny być wyryte na nagrobku każdego z nich:
WIĘZIEŃ OBOZU KONCENTRACYJNEGO „JAWORZNO”.
I data - 1947.
Ale ich nie wyryto! Bo najpierw był taki czas, że nie było wolno, a potem strach zmieszany ze wstydem, że się dowiedzą, że Tata-Mama Ukraińcy.
Dziś wnuki i prawnuki często nie wiedzą o obozowym „epizodzie” ich ukochanych Babć, czy Dziadziusiów. Także i o tym, że byli Ukraińcami.
W książce publikuję wiele poruszających listów pisanych do mnie właśnie przez takie osoby. Tym większą pragnę wyrazić wdzięczność Annie Grabowskiej – wnuczce Julii Pikulickiej z Hermanowic, Kamilli Mazurek – prawnuczce Antoniego Hirniaka, sołtysa Krywego, zamordowanego w obozie, Kamilli Sady – wnuczce Piotra Raczyńskiego z Korczmina, Sławomirowi Paulusowi – wnukowi Bronisławy Hrycyszyn z Ropienki, Marcinowi Bąkowi – wnukowi Marii Górnickiej z Chłopiatyna, Orestowi Wysoczańskiemu – wnukowi Ahafii Kobyłko z Charytanów, Piotrowi Sykuckiemu – wnukowi Marii Pyrczak z Dobrej k. Jarosławia, Andrzejowi Kretowi – wnukowi Jana i Marii Kancirów, nauczycieli z Hrebennego i wielu innym młodym ludziom poznanym za pośrednictwem Facebooka – za piękne listy, fotografie i pamięć o Waszych kochanych babciach i dziadkach, więźniach obozu, dla których byliście często jedynymi i ostatnimi powiernikami.
Maciejowi Orzechowskiemu z Przemyśla – dziękuję za liczne fotografie i cenną korespondencję dotyczącą więźniów Jaworzna pochodzących z Przemyśla i okolic, w tym pradziadka Bazylego Hnata z Huwnik i babci Marii Fenyk, która w relacjach byłych więźniów obozu jest symbolem bestialstwa strażników i śledczych UB.
Wszyscy jesteście dla mnie budzącym nadzieję przykładem pamięci trzeciego pokolenia, które przez wiele lat było nieświadome nie tylko obozowych przeżyć, ale często również ukraińskich korzeni swoich przodków. Cieszę się, że pod wpływem moich publikacji i naszej korespondencji pamięć o pokoleniu więźniów Jaworzna ożyła w Was i „zawsze będzie z Wami”, jak to w jednym z listów napisanych do mnie pięknie ujęła Kamilla Sady z Darłowa.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierają mnie w prowadzeniu zbiórki pieniędzy na opłacenie kosztów druku książki OBÓZ "JAWORZNO". Zbrodnia nieukarana.
Po pierwszych 7. dniach zebraliśmy 5980 zł z zaplanowanych 56.000 zł. Po 2. tygodniach 68 osób wsparło zbiórkę łącznie kwotą 11 940 zł na zrzutka.pl i 7500 zł w formie darowizn indywidualnych przekazanych osobiście lub na rachunek wydawnictwa.
Moje szczere Dziękuję wszystkim, którzy dokonal wpłaty na zrzutka.pl w ostatnim tygodniu: Eugeniusz Faj, Ihor Hnatiuk, Igor Hrywna, Igor Kaczor, Milena Karlińska-Nehrebecka, Anna Kowalik, Bohdan Pecuszok, Natalia Właszynowicz, Dorota Wołczańska, Aleksandra Zorena.
Otrzymałem też kilkanaście wpłat dokonanych poza zrzutka.pl przez osoby, które nie korzystają z płatności elektronicznej, nie posiadają rachunków bankowych w Polsce lub też zorganizowały zbiórki indywidualne wśród znajomych.
I tak z inicjatywy Stowarzyszenia "Ziemia Wierzbicka" ("Werbyćka Zemla") jakie skupia potomków wysiedleńców ze wsi Wierzbica (Werbycia) w pow. tomaszowskim, z której do obozu wywieziono 98 osób, w tym wiele kobiet i dzieci, zorganizowano zbiórkę, w wyniku której dotychczas na druk książki przekazano 2200 zł. Serdecznie dziękuję: Danusi Kich i Oldze Kich (Piotrowiec) – 1000 zł, Roman Gałan (Krzekoty) - 500 zł, Aleksandra Sydor (Braniewo) – 100 zł, Marysia Burdziak (Braniewo) – 50 zł, Jan Borciuch (Bieńkowo) – 100 zł, Stefania Hałuszczak (Krzekoty) – 300 zł, Jan Smyk (Krzekoty) – 100 zł, Bohdan Sołoducha (Jarzeń) – 50 zł. Dziękuję!
Dziękuję Pani Stefanii Lichołat z Piotrowca za zorganizowanie zbiórki, mającej upamiętnić 33 mieszkańców wsi Ulucz w pow. brzozowski więzionych w obozie: Stefania Lichołat z d. Charydczak – 100 zł, Katarzyna Lichołat z d. Sereda (Braniewo) – 50 zł, Anna Kowałyk z d. Kowalska (Braniewo) – 50 zł i Bogdan Pokryszczak z Braniewa, potomek Pokryszczaków zabranych do obozu z pięknej łemkowskiej wsi Krywa w pow. gorlickim – 100 zł.
Naszą zbiórkę wsparł kwotą 1500 zł również rektor Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu ks. dr Bohdan Prach, z którym łączy nas wieloletnia przyjaźń i pasją dokumentowania historii naszego narodu. Боже заплать, Отче Богдане!
Z innych bardzo dobrych wiadomości. W czwartek zostały wysłane do drukarni zatwierdzone przez redakcję i podpisane do druku montaże wszystkich 60 arkuszy książki (1016 stron). W poniedziałek rusza druk. Dzięki Waszym wpłatom na zrzutka.pl i indywidualnym darowiznom zapłaciłem drukarni kolejną część zaliczki za papier. Łącznie 20.000 zł. Brakuje już niewiele…. Niech żywi nie tracą nadziei!
Na zdjęciu poniżej, cerkiew św. Mychaiła we wsi Werbycia, z której do obozu wywieziono 98 osób, najwięcej ze wszystkich miejscowości objętych Akcją "Wisła". Stan po wysiedleniu, przed zniszczeniem. Źródło:
https://medobir.wordpress.com/2012/01