Zanurzmy się w przeszłość... dla naszych prawaków
Koniec września 1939 roku - Lwów „wyzwalają” spod „polskiego jarzma” przeklęci sąsiedzi ze wschodu - moskiewska orda, nazywająca siebie w tym okresie dziejowym ZSRR (dalej nazywana Sowietami).
„Wyzwoliciele”, jak sami twierdzą, „przyszli z pomocą bratniemu ukraińskiemu narodowi, kładąc kres burżuazyjnemu polskiemu uciskowi”. Jeszcze nie tak dawno w sowieckiej propagandzie Polska była faszystowska - ale w tamtym momencie to określenie nie mogło być użyte - faszyści i naziści byli wtedy przyjaciółmi Stalina, więc Polska była natenczas „burżuazyjna”, a nie „faszystowska”.
We Lwowie jest wtedy wiele polskich pomników, miedzy innymi pomnik Jana III Sobieskiego. Przyjrzyjmy się jego losom podczas wojny. To taki papierek lakmusowy do pomiaru poziomu standardów.
Niemal każde dziecko w Polsce „wie”, że „banderowcy” nienawidzili wszystkiego co polskie - ten pomnik (i wiele innych) powinien być w takim razie jak najszybciej przez nich zniszczony – jeżeli nie jawnie, to przez zainspirowanie „spontanicznych” działań gniewnego ludu. Co byłoby tym łatwiejsze i bezpieczniejsze, że sowieci w swojej propagandzie odwoływali sie do sprawiedliwości dziejowej i głośno krzyczeli o końcu polskiego panowania na ukraińskiej ziemi.
Co było dalej? Przychodzi czerwiec 1941 roku. Rozpoczyna się wojna niemiecko-sowiecka. Do miasta wkraczają oddziały niemieckie. Pojawia się tymczasowa ukraińska władza - banderowcy proklamują niepodległość. Niemcy szybko odpowiadają represjami, aresztując niemal cały nowopowstały rząd oraz Stepana Banderę, przebywającego wówczas w Krakowie. Jest jednak kilka dni wojennego chaosu, nacjonaliści mają pełną możliwość działania i względną przychylność niemieckich władz wojskowych (do Lwowa nie dociera jeszcze cały aparat represyjno administracyjny z gestapo na czele, jeszcze nie wiadomo, jaka będzie polityka Niemiec wobec Ukrainy)...
Nacjonaliści nienawidzą wszystkiego co polskie i nie likwidują śladów polskości? Ani wtedy, ani przez następne lata? Mieli przecież niejedną ku temu okazję!
https://dobry-duch.blogspot.com/2019/02/jak-ukraincy-wymazali-...
Trzy miesiące temu, polski historyk, profesor Jan Żaryn, senator PiS (!) w jednym z wywiadów stwierdził:
"Ukraina nie chce należeć do rzymskiej cywilizacji. Zachowuje się jak barbarzyńca w sprawach pamięci historycznej . Rozwiązanie konfliktu jest po stronie ukraińskiej. Ona ma w rękach klucz do tego, czy chce być z Polską i z polską kulturą".
W tych samych dniach wypowiedział również takie słowa:
"Strona polska czyni wszystko, by ucywilizować naród ukraiński – strona ukraińska robi wszystko, żeby od tej cywilizacji europejskiej odchodzić...