Ta kwota (2tys) nie była płacona jednorazowo. Część kasy pożyczyłam, zwróciłam się o pomoc do fundacji, itd. Robiłam wszystko, żeby ratować zwierzę. Tymczasem większość ludzi odpuszcza i to wcale nie dlatego , że ich nie stać. Po prostu tak jest łatwiej, szybciej. Nadpopulacja zwierząt jest ogromna, zawsze można wziąć kolejne. A to prowadzi do uprzedmiotowienia psa/kota/chomika.
Tak, łatwo mi oceniać. "Siedzę" w tym interesie nie od dziś i o podłości ludzi wobec zwierząt mogłabym napisać książkę. Także o ich ignorancji i sadyźmie. Zapraszam na jakąś interwencję, bardzo szybko zmienisz zdanie.
Od 3 tyg po mińsku biegał, wyrzucony z samochodu, owczarek niem. Zapewne się znudził, był chory, może nie szczekał. Został złapany, przebywa w szpitalu. Był bity. I na pewno był z pseudohodowli. Były właściciel pewnie ma juz nowego psa..