przychodnia Lekarska na ul.Kościuszki

Podobno ta przychodnia jest już sprzedana albo czeka na inwestora. Jeśli tak to będzie to przychodnia z pomalowanymi korytarzami (chociaż)

ech, kumak...w tym momencie ta dyskusja to jak rozmowa ze ścianą...nadal nie wyjaśniłeś, jak miałoby wyglądać to "oddawanie". Zresztą to, co postulujesz, to czysty socjalizm. Nie mam nic przeciwko temu, że taki porządek społeczny Ci pasuje, jednak żyjemy w innym ustroju i dlatego to, co proponujesz, jest absurdalne, co wykazałam wyżej. Populistyczne hasła typu "za nasze pieniądze się wykształcili, a teraz w kolejce muszę czekać"...co ma piernik do wiatraka? Ale ani nie dajesz się przekonać, ani nie podejmujesz sensownej dyskusji na ten temat, tylko piszesz, żebym zachowała swoje analizy dla siebie.

Poza tym, jak cel miał ten wątek, jeśli odrzucasz dyskusję w temacie, który sam zarzuciłeś? Czy pisząc, że chcesz poznać opinie o przychodni na Kościuszki chciałeś się dowiedzieć, jak tam jest? Chyba nie, bo sam byłeś i widziałeś. Czy liczyłeś na inne smakowite opowieści, jak to ktoś czekał od 6 rano i się nie dostał i że to woła o pomstę do nieba? Ok, już ktoś się na ten lep złapał i też mógł wylać swoje żale.

Czy też może czekasz, aż ktoś zacznie rzucać nazwiskami albo obsmarowywać konkretne osoby nawet bez nazwisk, ale jednoznacznie sugerując, o kogo chodzi? Mam nadzieję, że nie, bo byłoby to dość płytkie.

interesuje mnie wasze zdanie na temat przychodni a nie wasze domysły na temat tego co ja myślę.czym się zajmuję na co dzień,
Nie koncentrujcie się na mojej osobie i nie piszcie na co ja liczyłem zakładając temat- tylko napiszcie co myślicie i naszej przychodni.
Nic nie pisałem o swoim niezadowoleniu bo ja chodzę do przychodni bo taka jest potrzeba(nie mam wyjścia0.Dziś zrobiłem USG żonie bo w przychodni jest jeden lekarz który daje skierowania jakie się potrzebuje i napisał że pilnie więc nie trzeba było 2 miesiące czekać.

W tym momencie odbijasz tylko piłeczkę i unikasz odpowiedzi na pytania i dyskusji, którą sam sprowokowałeś. No cóż, nikt Cię nie zmusi, żebyś bronił swoich racji w konfrontacji z rzeczowymi argumentami. Twój wybór. Widzisz winnego nie tam, gdzie on naprawdę jest.

Narzekasz na sytuację w tej konkretnej przychodni i piszesz, że nie masz wyjścia, a masz, bo masz chociażby wybór przychodni w ramach ubezpieczenia.

I bez złośliwości - życzę zdrowia Twojej żonie.

kumak - może sam otwórz przychodnię, skoro robisz USG swojej żonie :)

"nie mam darmowej opieki"

Cieszą się kumak, że w końcu to zrozumiałeś :)

Moja opinia na temat ZOZu w MMz jest taka sama jak w twoim pierwszym poście, choć dawno tam nie byłem (odpukać). Jestem za zlikwidowaniem tzw. "służby zdrowia", a lekarze-biurokraci niech w końcu zajmą się leczeniem ludzi.

Dzięki Marian...Jeśli na jakiś temat cisza to tak jakby tematu nie było.Sam nigdy nie chorowałem więc mnie osobiście temat nie dotyczył.Miałem to szczęście że wcześniej jeśli była w rodzinie choroba to miałem możliwość leczenia się za granicą.Teraz muszę korzystać z przychodni i bywam tam bardzo często jak nie z żoną to z córką.Nie napiszę o czym mówią ludzie przed gabinetami i w kolejkach.życzę dużo zdrowia wszystkim tu piszącym

Powiem tyle - w Mińsku są też lepiej zorganizowane przychodnie, można cos wybrać. Marian - biurokracja jest narzucona odgornie, a od tego roku jest tego jeszcze wiecej, zreszta bylo juz od tym na forum. kumak - ja chodze do ginekologa, ktory w Minsku nie przyjmuje w zadnej przychodni ani szpitalu na nfz, a ciezko sie do niego dostac. Wiec nie kazdy "napedza" sobie pacjentow w sposob, jaki opisujesz.

Wiem, że odgórnie. Dlatego należy zlikwidować tzw. "służbę zdrowia" i lekarzom pozwolić leczyć. Pacjent w potrzebie dzwoni po lekarza, a nie po "służbę zdrowia".

najlepszy numer w przychodni na Kościuszki jest taki, że jak paniom w rejestracji komputery się zawieszają to pacjenici nie mogą dostać się do lekarza na umówione wcześniej wizyty!!! Ostatnio parę razy już tak się zdarzyło że gigantyczna kolejka stałą a panie nie robiły NIC, nie wydawały kart, bo im komputery nie działały! A karty pacjentów mają za plecami w szufladach!

Ważne jest to, aby tym paniom działały konta w banku pod koniec miesiąca.
I podtrzymuję mój ostatni wpis.

No wiecie ktoś tymi komputerami ich"uszczęśliwił,mamy XXI wiek.

coś podobnego można zobaczyć i u nas...
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/krakow/koszmar-pacj...

to i ja dołoże swoje 5 groszy:
przypadek 1:
byłem w mińskiej przychodni na Kościuszki u dermatologa - Starsza Pani doktor nawet nie obejrzała dokładnie chorego miejsca i dostałem antybiotyk który nic nie pomógł... nastepnie poszedłem do prv dermatologa i co w 2 tygodnie było po problemie, także no coment dodam tylko że na wizytę czekałem około 2 miesięcy no ale luzik - zmarnowany na szczescie po południu czas

przypadek 2:
szpital miński, przyjeżdżam w sobotę w rozprutą nogą - Pani doktor zakłada szwy i mówi zebym się zgłosił w poniedziałek do poradni chirurgicznej na zdjęcie szwów !!!! (po dwóch dniach!!!) przyjechałem po południu po czym zostałem brutalnie potraktowany przez pielegniarkę na izbie ze tu nie jest gabinet zabiegowy etc.... pojechałem więc do Centrum i tam Pani dr uświadomiła mnie ze szwy musze nosić co najmniej 2 tygodnie także nie mam więcej pytań

pzdrv

może w szpitalu trafiłeś na studenta stażystę a nie lekarza... nigdy nie wiadomo ;) tak samo jak idziesz na operację, nie wiesz ile ludzi i kto będzie w pokoju :) im ciekawszy przypadek tym więcej chętnych :P i wcale nie musisz byc o tym poinformowany.

Alla : rozczaruje Cie - nie była to stazystka ale Pani dr - chirurg - nazwiska nie bede podawał z wiadomych przyczyn... a co najsmieszniejsze to pielegniarka zwracała sie do niej ... Pani profesor :)

Wracając do komputerów w przychodni, to któregoś dnia tak panie w rejestracji sobie radziły, że utworzyła się gigantyczna kolejka, ludzie się awanturowali (między sobą również) i do interwencji musiała wkroczyć Straż Miejska i kierownik przychodni, żeby zapanować nad sytuacją.

Rejestracja pracuje od 8:00 do gdzieś po 17...
Ale oczywiście każdy musi być pierwszy... po 12:00 pustki......
Niestety mam dość częsty kontakt z przychodniami i z tą jest tak samo.
Jest masa ludzi którzy chodzenie do lekarza traktują jako jedyną atrakcje na emeryturze. Ostatni były zapisy do jakiegoś specjalisty. Panie wyraźnie mówiły że od 16-go a nie tylko 16....Ale nie kilka set osób zwaliło się od 5:00.. i oblegało rejestracje na 3 piętrze, w międzyczasie lament jakie to kolejki do lekarzy.. Ludzie sami tworzycie sobie takie warunki.. Kolejny sport pacjentów to kto przed kim wejdzie.... Starszy pan po mimo że ma numerek 20.. z werwą siedzi od godziny 7:00 i twierdzi że on już czeka od 2 godzin i to teraz jego kolej.....Mam nadzieje że komputeryzacja przychodni trochę to poprawi....