UE zabrania używać niektórych pestycydów (i słusznie), ale pozwala je produkować i eksportować, między innymi na Ukrainę która jest jednym z głównych importerów tych zakazanych substancji. Następnie UE importuje skarżoną tymi pestycydami żywność z Ukrainy. I gdzie tu logika?
Służby graniczne Rumunii wykryły przekroczenia dopuszczalnej ilości pestycydów w jabłkach z Ukrainy
W wyniku kontroli granicznej przeprowadzonej przez służby w Rumunii stwierdzono przekroczenia maksymalnej dopuszczalnej ilości pozostałości pestycydów, w tym przypadku propargitu, w świeżych jabłkach sprowadzonych z Ukrainy.
Propargit to fungicyd stosowany do ochrony roślin przed chorobami grzybowymi. Chociaż jest on dopuszczony do stosowania w Unii Europejskiej, jego stosowanie jest ściśle regulowane ze względu na potencjalne zagrożenie dla zdrowia ludzi.
Wykrycie przekroczeń dopuszczalnej ilości propargitu w jabłkach z Ukrainy jest niepokojące. Stanowi to zagrożenie dla zdrowia konsumentów i może mieć negatywny wpływ na handel jabłkami między Ukrainą a Unią Europejską.
https://kobietawsadzie.pl/przekroczenia-dopuszczalnej-il...