PŁK. ADAM MAZGUŁA -
"PiS-cyrk potrzebuje klaunów
Co ten kretyn robi w mundurze, w prywatnej stacji zmanierowanego oligarchy, którego "prawo polskie nie obowiązuje"? – Zapytałem publicznie.
Ktoś odpowiedział, że „Co ten kretyn w ogóle robi w mundurze”, wprawdzie wyglądającym jak granatowy uniform gestapo, ale z polskimi oznaczeniami państwowymi?
Tymczasem, ten udający eksperta inspektor policji Mariusz Ciarka nazywa w telewizji „Trwam” posłów opozycji „tchórzami kryjącymi się za immunitetem”.
Niby oficer starszy policji, a wypowiada brednie w stacji zadeklarowanego przestępcy i wyznaniowej ideologii, krytykuje posłów, że są grzeczni! Powinien wiedzieć, że poselski immunitet jest właśnie po to, by ich pały, gaz i agresja miały jakieś ograniczenie.
Gdzie są granice dupo-właztwa mundurowych i służbowej prostytucji?
On, buńczuczny i bogobojny frontowiec z tej formacji, która kryjąc się za nietykalnością cielesną i ochroną prawną, odważnie okłada kobiety teleskopowymi pałkami, stosuje środki przymusu bezpośredniego oraz represje do dzieci i wrzuca starsze panie do samochodów, czego nawet ZOMO nie robiło”, może czuć się bohaterem!
Oficer — majteczki w kropeczki!
To, co robi ten prostak, jest tak obrzydliwe i przykre zarazem, tak plami polski mundur i honor oficerski, że nie znam słów uznawanych za przyzwoite, aby to jeszcze skomentować.
Czy dzisiaj każdy dureń może zostać inspektorem PiS-milicji, wystarczy tylko, że jest ograniczony do realizacji celów lawendowej partii?
W każdym cyrku potrzebny jest klaun, a że PiS zrobił ze wszystkich instytucji państwowych cyrk, to ma zapotrzebowanie na pajaców".