Problemy mieszkańców SM Mechanik

boleolek poczytaj sobie rozdział XXVII Kodeksu Karnego od artykułu 212 par 1 do art 217 a i zwróć uwagę na art. 217 par. 3 to zrozumiesz o czym mówię i co mam an myśli, zanim zarzucisz mi kłamstwo. Po drugie nikt mnie nie zgolił , goli mnie jedynie fryzjer jak idę doprowadzić włosy do fryzury jakiej w danym momencie potrzebuję. :) . Ja ci po nicku nie jeżdzę ale jak będziesz tak robił też się tak zabawię z Twoim. Jeśli masz problem z translacją bolku i czytaniem ze zrozumieniem to wyjaśnie Ci wprost. Mnie stać na to aby podpisywać sie z imienia i nazwiska , nie muszę się ukrywać za nikciem - odpowiedzialność za słowa tylko tyle. Ja lubię dyskutować na określonym poziomie, potrafisz tak? A prospos ja lubię zmiany - wawa mi się przejadła mieszkałem tam kilkanaście lat. Co więcej ja za siebie i rodzinę płacę, nie mam zaległości i nie wymagam rzeczy niemożliwych, tylko tych które tyczą normalnego życia. NIe wyobrażam sobie abym biorąc kasę za swoją pracę markował ją, bo poniósłbym bardzo dotkliwe konsekwencje, jakich część z Was w swojej może nie ponieść. Po drugie wielu osobom - starsza data - SM jest kimś w rodzaju guru i MC - dlamnie nie. Za co mogę ich pochwalić to to zawsze robię, a za to co jest do kitu zawsze mówię wprost bez bawienia się w dyplomację. Tak zawsze robię w życiu zawodowym i prywatnym. Następna sprawa gdyby ludzie nie zaczęli się burzyć i usiłować zmieniać na lepsze i nie zgadzać się na "jakoś to będzie" to ok rozumiem iż się wiernym wyznawcom SM nie podoba. Zresztą widać to było na walnym - pani która zagłuszała głupimi komentarzami wypowiedzi innych osób nie pasujących do kanonu wiernych wyznawców Pana Oklesińskiego, czy latanie jak na sraczkę pozostałych jego fanów. Niezależnie czy blok jest budowany czy to w Mińśku czy w Warszawie , Pcimiu Dolnym czy Paryżu pewne standardy musi spełniać czy się komuś podoba czy też nie. Kamil Ka tu nie chodzi o kasę ludzie mają dość zapchanych i śmierdzących metropolii i uciekają stamtąd - z częścią tego co piszesz masz rację , jednak uważam iż nie z wszystkim. Po jeśli u Ciebie jest ok to fajnie, u nas wiele spraw wymaga "wyjścia z wora" i prostowania ku normie.

Jeżeli chodzi o ilość wody zimnej, która zlatuje to u mnie w mieszkaniu było prawie 3 litry, wg SM jest to w normie...

Co do sprawy sądowej, z tego co wiem to jeden z mieszkańców z Sosnkowskiego wygrał.

Dla mnie to jest niezrozumiałe jak w XXI w. można nie dochodzić swoich praw, najważniejszą kwestią był dla mnie internet, w blokach Konstansu, wystarczy jeden chętny a dany operator wchodzi na teren budynku m.in. SM.

Dzięki tzw. jazgotom z zatorza możemy się cieszyć prędkością internetu nawet 20 Mb/s dla porównania UPC ma w ofercie pakiet do 250 Mb/s...a my mieliśmy do tej pory ok 1 Mb/s...do tego weszła oferta Canal+, nie jest do końca satysfakcjonujące to że nie ma na zasobach innych operatorów.

Mnie osobiście nie podobało się też, jak Pan Prezes rozmawia z mieszkańcami do czasu zakupu mieszkania nieba by uchylił, a po sprzedaży potrafi wyprosić z gabinetu członka SM...
Gdybyśmy siedzieli bezczynnie to w bloku Sosnowa 37A zamiast wózkownio-rowerowni na klatkach mielibyśmy piwnice (już były numery lokali na drzwiach), a przecież wózkownie były w ofercie...

Wszelkie problemy wynikają ze stanowiska SM "jakoś to będzie".
Zachowanie Pana kierownika się poprawiło, a Pan Prezes nawet "dzień dobry" nie odpowiada.

po> z tego co wiem, to nie tylko po południowej stronie miasta są problemy z SM...

Popieram Deadpool - mam wrażenie, że temperatura dyskusji jest nieco za wysoka; pearl eden do tej pory w tym wątku nikt nikogo nie obrażał i jak możesz to skup się na meritum dyskusji.

Kamil KA i po nie rozumiem Waszego podejścia – mam świadomość, że nie wszystko jest tak jak być powinno, no ale w końcu nie mieszkam w apartamentowcu w dużym mieście więc powinienem się pogodzić, że jest jak jest? To, że w toku eksploatacji mieszkań okazuje się, że SA problemy m.in. z wentylacją, że akustyczna izolacja mieszkań jest bardzo słaba to fakty a mieszkanie w „Mechaniku” jest moim trzecim i w żadnym z dotychczasowych nie słyszałem siedząc w pokoju przy zamkniętych drzwiach od łazienki jaką czynność fizjologiczną i w jakiej objętości załatwia Sąsiad z góry. Po za tym kiedy ja kupowałem swoje mieszkanie to zapłaciłem za nie rynkową cenę (skończmy z mitem, że mieszkania z „Mechanika” były w jakieś super ofercie cenowej), która na tle chociażby sąsiednich inwestycji była wyższa od średniej. Developerzy i późniejsi administratorzy potrafili zadbać o otoczenie i wygląd budynku więc nie jest to kwestią ceny, czy lokalizacji. Widać więc, że jak się chce to można a administrowanie przez naszą SM nie wygląda najlepiej co sami zresztą zauważacie. Co prawda na przestrzeni ostatniego półtora roku administracja (mam tu na myśli głównie Pana Dyrektora Bareję) bardzo zmieniła in plus podejście do mieszkańców czego niejednokrotnie doświadczyłem osobiście, ale jak widać po temacie są jeszcze sprawy do załatwienia.


po co do Twojej uwagi odnośnie samego sensu dyskusji na forum – czy naprawdę uważasz, że zanim się ona zaczęła nie były podejmowane próby rozwiązywania problemów na gruncie w administracji?? Uwierz mi, że ja naprawdę mam mnóstwo obowiązków zarówno zawodowych jak i rodzinnych i znam przyjemniejsze formy spędzania czasu od postowania na forum, czy tracenia czasu na wymuszaniu na SM załatwiania spraw które wydają się być oczywiste a których załatwienie w naszych realiach jest trudniejsze od zjedzenia przysłowiowej beczki soli. Dyskusje między sąsiedzkie również są prowadzone i to w zdecydowanie większym gronie niż niniejsze i już z mieszkańcami większości bloków spod skrzydeł „Mechanika”.
A gdy będę chciał sprzedać swoje mieszkanie (prawo do lokalu mogą sprzedać lokatorzy a ja jestem właścicielem) to nie niebagatelny wpływ na jego wartość będą miały takie czynniki jak otoczenie budynku, jego stan techniczny oraz forma zarządzania nieruchomością wspólną. Zdecydowaną większość kwestii które są poruszane przez uczestników dyskusji można załatwić co wymaga jedynie woli współpracy SM z mieszkańcami i wsłuchania się w ich potrzeby (jak zrobiono to chociażby z modernizacją Internetu) a nie narzucania czegoś z góry.

Podejście SM Mechanik bardzo często przypomina mi ten obrazek http://www.wiocha.pl/1084202,Pasazer-na-gape .
bolekolek jest różnica miedzy ścigają , a nie zajmują i to bardzo zasadnicza. Ściganie jest z tzw. urzędu , a zajęcie tego nie muszę tłumaczyć już.....
Pod tym co piszę cobra hmm z wieloma kwestiami ma racje. Zapłaciliśmy cenę rynkową w okolicy żadnej łachy SM nie robił - działał cenowo jak developer . NIe wspomnę iż już na początku były z siupy z zamieszkaniem w lokalach zgodnie z napisaną umową. Jakoś prezes SM nie zająknął się o zadośćuczynieniu w jakiejkolwiek formie za to czy o słowo przepraszam. Dalej pokazał swoje prawdziwe ja po sprzedaży lokali: on jest najmądrzejszy jak sołtys i jego racja, jak coś niewygodnego o wystawiał za drzwi lub trzaskał słuchawką, mnie telefonicznie powiedział iż mogę go pobić i sam się będzie mi do bicia nadstawiał. Mam pytanie czy to jest zdrowe?? Zresztą fani poczytajcie forum od początku i sami zróbcie resume swego mieszkania na zasobach lub jak kto woli rachunek suemienia. Czy zgoda na bylejakość jest ok ? Nie dla mnie nie jest i nie będzie. Do tego człowieka mam wrażenie nie dociera iż czasy się zmieniły, ludzie są świadomi swych praw, Nie są osłami a społeczeństwem obywatelskim, nie uciśnionym jak przed 1989 rokiem, gdzie inaczej się karty rozdawało , a mieszkanie jak 8 latek miał zakładaną książeczkę mieszkaniową dostawał jak miał np. 35 lat. Takimi absurdami wiało , miałem nadzieję iż filmy mistrza kina polskiego absurdu Pana Barei ( mam na myśli reżysera ) zniknęły. Jednak jak tu zacząłem mieszkać duch dzieł z cyklu Alternatywy 4 stał się jawą

jedno słowo do " Przewielebny Michał Archanioł"
jak już gadasz, że Cię stać, na podpisanie się imieniem i nazwiskiem pod tym co piszesz to uzupełnij sobie profil użytkownika, bo wybacz, ale nie wiem czy Przewielebny to tytuł naukowy, nazwisko, cecha charakteru, czy ksywa z przedszkola, Michał to Michał, mam wrażenie, że tak masz na imię....choć parę razy w życiu gafę popełniłem, np. pytając dziewczyny kolegi dlaczego na nią mówią Laurencja:)...Archanioł, to jak rozumiem stan Twego ducha :))

pozdawiam wiosennie ;)

A TU DO WSZYSTKICH
nie chce mi się pisać do każdego z osobna, więc napiszę do wszystkich...:)

każdy próbuje tu (choć to nie właściwe miejsce) załatwić swoje prywatne sprawy, przeczytajcie sobie ostatnich parę stron i zobaczcie ilu z nas pisało: wszyscy chcemy, mieszkańcy potrzebują itp itd...wkładanie swoich próśb lub marzeń w czyjeś usta jest bardzo poprawne politycznie odnośnie czasów, w których żyjemy, tak samo jak powiedzenie "weźcie się i zróbmy" :)) po części rozumiem większość naszych problemów, choć wiele z nich mnie nie dotyczy, przykładowo brak Canal + mówiąc wprost mnie wali:) ale nie o tym chciałem... w momentach kiedy piszemy tu i tylko piszemy, a jeszcze bardziej jak się kłócimy tak jak to miało miejsce chwilę wcześniej, i pewnie będzie miało miejsce chwilę po ( Michał odbije piłeczkę do mnie, reszta szanownych forumiczów, też mi przypier..... bo czemu by nie:)) (jakby co to też mnie to wali), to taki jeden gość co to potrafi nadstawiać się do bicia, albo wypraszać z pokoju....turla się ze śmiechu pod swoim biurkiem:)

dlatego, (do meritum w końcu, bo i tak już nikt do tego miejsca nie dojechał) jeszcze raz pozwolę sobie powtórzyć to co pisałem jakieś 100 postów temu...

jedyna droga do uzyskania (czasem można coś stracić, np śmietnik :))) od SM to droga poprzez dobrego prawnika, lub/i rzecznika praw konsumenta. O ile ten drugi jest zupełnie darmowy, na tego pierwszego trzeba wydać pieniądze, ale parę bloków na tym osiedlu stoi, więc można by się przelecieć i zebrać po 5 zeta na wieniec. INNEJ SKUTECZNEJ DROGI NIE MA, a gadanie tutaj to jak mówi mój teść : GADANIE Z SZAFKĄ... o takie
http://www.youtube.com/watch?v=DCE2OWZA82o

takie jest moje nastawienie, i dlatego piszę tak jak piszę, a cytując Lindę, coś o tym wiem, bo raz z Prezesem u rzecznika byłem i wygrałem.
miłego dnia ;)

Ps. jakby ktoś chciał mi napisać piard pod tytułem, że po to jest forum, żeby se pogadać, to odpowiadam....kiedyś takie sprawy załatwiało się pod trzepakiem. jak to ktoś pięknie napisał face tu face :))) ale zapewne większość z nas ma dzieci, pracę i tą normalną część życia :)