Jeżeli chodzi o wspólnotę to wydaje mi się ona po prostu tańszym i lepszym rozwiązaniem, ale oczywiście rozumiem i szanuję zdanie innych ludzi, którzy mają inne poglądy na ten temat.
Wydaje mi się, że bloki z Sosnkowskiego się nie odgrodzą (bo niby po co?, przecież też korzystają z przejścia na sosnowej). Poza tym można utworzyć wspólnotę z kilku bloków :)
Jeżeli chodzi o plac zabaw to blok Sosnowa 37A ma udziały w gruncie na którym on stoi, nie wiem jak inne.
Jeżeli chodzi o koszty we wspólnocie, to należałoby się dowiedzieć jakie koszty ponosi nasz blok. Wydaje mi się, że będą one mniejsze niż w SM, gdyż nie będziemy musieli uczestniczyć w kosztach m.in. wynagrodzenia pana prezesa, pana od internetu itd. Wiadomo, że różnie może się układać współpraca "administrator"-mieszkańcy, ale jeżeli nie będzie spełniał naszych oczekiwań to możemy go zawsze zmienić, a w będąc w SM jesteśmy skazani na rządy pana prezesa do końca...
Ja na początku byłem sceptycznie nastawiony do wspólnoty ale po kontaktach z SM uważam, że to jedyna opcja, i myślałem sobie przecież pan prezes taki miły i uczynny dopóki nie musiałem załatwić pewnej sprawy...już nie wspomnę o panu od internetu, który cały czas zawzięcie mówi, że mieszkańcy SM wszyscy są zadowoleni z internetu i nie mają skarg na jego działanie. Przez pewien czas już się zastanawiałem czy to ze mną jest coś nie tak, że chcę korzystać z internetu ok 20 Mb/s i telefonu stacjonarnego (nie ma możliwości założenia, bo kable kończą się w ścianie), ale później zaczęli też inni sąsiedzi narzekać na jakość ich usług i stwierdziłem, że jednak jestem normalnym człowiekiem, który chce korzystać ze swojego M3 tak jak mu się podoba.