Do akacja niebieska:
Widziałam już nie raz jak wyglądają psy ze schroniska... np. w schronisku w Celestynowie, zwierzęta może i mają opieką, leki ale miłości i poczucia bezpieczeństwa, przynależności do gospodarstwa domowego nie da nawet najlepszy i najdroższy lek na świecie. Tak samo prawdopodobieństwo ,że ktoś odwiedzający schronisko przygarnie właśnie tego psa jest jak 1 do ... , teraz większość osób woli kupić białego pudelka , niż psa po przejściach!
My na pewno psa do schroniska nie oddamy jak robi to tyle znieczulonych ludzi, i nawet jeżeli będzie trzeba to na głowach staniemy :P żeby leczyć go w domu, a to ,że napisałam także na tym forum mówi samo za siebie ,że z każdej strony warto próbować. Fundacje typu Pod psim aniołem, zazwyczaj są przepełnione jak i schroniska. Jak dzwoniłam to tej fundacji ponad tydzień temu pewna Pani nawet nie wykazała zainteresowania, ponieważ jak powiedziała: dostają codziennie po kilkanaście takich zgłoszeń...
Wiele zwierząt nie zdechło tylko i wyłącznie dzięki takim osobom które zaczęły od ofiarowania domu i miłości spotkanemu bezdomnemu zwierzęciu , poprzez szukanie leczenia podobnymi sposobami. Moim zdaniem pieniądze to nie wszystko...