Widzisz Adasiu, może nie jestem na tyle lotny, aby zrozumieć Twoje głębokie przesłanie, jednak widocznie nie trzeba być aż tak błyskotliwym, by wyłowić pewne w nim nieścisłości. Na szczęście jest możliwość odniesienia się do oryginału, więc mówienie o tym, co wydaje Ci się, że napisałeś, do tego, co napisałeś w istocie, jest trochę naiwne. Udowodnili Ci to niektórzy „forumowicze”. Były też inne, jak wspominany przeze mnie niejasny przekaz dotyczący podwyżki przewodniczącego RM, czy choćby nawiązywanie do nr na liście, który jako „prominentny” miałby w domyśle zwiększać ewentualne szanse wyborcze. Przecież zorientowani wiedzą, że akurat w tych wyborach głosuje się na człowieka i gdybyś zdobył 300 głosów, to nr ostatni dalby Ci mandat, natomiast 50 nawet „jedynka” cudu by nie zdziałała... Resztę przemilczę, bo teksty są dostępne i niech każdy sam zweryfikuje intencje autora, który według mnie powinien w działaniu praktycznym udowodnić swoją wartość, a nie kreować się na tle choćby największych łotrów i obłudników. Sama satysfakcja z siebie Adasiu nie wystarczy. Zawsze czystsze intencjonalnie jest dawnie satysfakcji innym nie szukając do tego trybun, niż upajanie się dobrym samopoczuciem. Mnie wydaje się to wszystko tanim chwytem populistycznym oraz kopaniem dla satysfakcji z samej czynności kopania i dla tego zabrałem głos, ale biorę to na własny rachunek, bo w pewnym sensie jestem stroną w tej dyskusji.
Na sesji byłem, a resztę już powiedziałem. Pozdrawiam.