19°C

12
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 4.81
PM25: 7.08 (47,22%)
PM10: 8.66 (19,23%)
Temperatura: 18.60°C
Ciśnienie: 1017.11 hPa
Wilgotność: 52.69%

Dane z 29.04.2025 17:05, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Początek Roku Szkolnego

2637 postów
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Środa, 1 kwietnia 2020 08:28:04
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Tekst jednej pani v
Nie, to nie epidemia Covida jest teraz największym zagrożeniem dla naszego społeczeństwa. Epidemia chujowości zniszczy nas dużo wcześniej. Ch..owość to stosowanie najniższych wystarczających standardów. To niewymaganie od siebie niczego. Ch..jowość to bezmyślna wiara w "done is better than perfect", jakby to była co najmniej stoicka maksyma.

Epidemia ch..jowości nasiliła się, gdy nazwę stopnia "mierny", tej wstydliwej dwói, za którą można drzewiej było dostać od starych wciry, zmieniono na "dopuszczający". "Good enough", powiedzielibyśmy w korpo-speaku, a po naszemu - "ch..owo". O ile jest różnica w zrobieniu czegoś miernie, a dostatecznie, o tyle pomiędzy dopuszczającym, a dostatecznym tej różnicy już nie ma. Nie ma po co starać się o tróję, jeśli już dwója dopuszcza i jest OK!

Oglądam lekcje przygotowane w ramach akcji TVP Szkoła i jakże boli ta ch..owość, wybrzmiewająca z niemal każdego kadru dzielnie wyprodukowanego na szybko z udziałem prawdziwych nauczycieli ze Szczecina (duma, rodzinne miasto!)

Nauczycielka podczas lekcji dla 3. klasy tłumaczy, "o co chodzi z tą średnicą".
https://www.reddit.com/r/Polska/comments/fsbh0f/jak_z...
"Gniazdo bociana ma średnicę dwa metry." Nauczycielka bierze taśmę o długości 2 metrów, pokazuje, że nawet ma te 2m zaznaczone, łączy ją w pętlę i pokazuje: oto średnica 2 metry. No k..wa! To nie jest wypadek przy pracy! Ona po prostu myli pojęcia obwodu i średnicy, przekazuje swoją niewiedzę dzieciom w szkole, jako nauczyciel, od lat, a teraz jeszcze przez telewizję publiczną! Ona tego nie robi sama w domu, bez zewnętrznego nadzoru, ktoś to nagrywa, ktoś to montuje, ktoś to wrzuca do internetu. I co, nikt nie widzi błędu? Nikt nie widzi, że nie przystoi tak ch..jowo uczyć?

Lekcja angielskiego, klasa 4. Ja pierdolę.
https://vod.tvp.pl/video/szkola-z-tvp-klasa-4,jez...
Na elektrotablicy wyświetla się:
Hello students [dwie spacje]! Hello there [dwie spacje]! Lerning English might be great
Przez 25 minut e-lekcji w polskiej państwowej telewizji PRAWDZIWA NAUCZYCIELKA angielskiego wyświetla na tablicy błąd ortograficzny i zjebaną interpunkcję, i to jest OK! I to jest OK, że nie używa rodzajników! I to jest OK, że uczy normalnie oprócz tego w szkole, że taką chu..wą lekcję TVP nagrywa, że fundacja PGNiG za to płaci.

Pomijam paździerzowość tych wszystkich materiałów video, te warsztatowe niedoróbki, tę nędzę reżysersko-produkcyjną, dziesięć budżetów poniżej TikToka Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, który z radośnie podnieconą miną odpala profil na TikToku, by zachęcać dzieci do esportu.
https://www.tiktok.com/@andrzejdudanatiktoku/video/68...
Patrzcie, jaki prezydent jest cool - co tam epidemia, co tam, że dzielicie jeden komputer na całą rodzinę, co tam, że nie ma procedur obsługi pacjenta z symptomami Covida poza #zostańwdomu. Co tam chujowość! Bawmy się i grajmy w gry!

We mnie się gotuje. Kwarantanna wzmaga ten ból. Wspominam te wszystkie chwile, gdy w ostatnich latach od powrotu do Polski zauważałam symptomy ch..owości, ale wierzyłam, że to incydenty. Teraz, w chwili kryzysu, ten tumor chujowości stoi przed nami w całej okazałości. Ch..jowi posłowie, którzy nakładają sobie maseczki na czoło. Ch..jowe rozporządzenia pisane na kolanie już po ich obwieszczeniu. C..ujowa telewizja publiczna. Ch..owa edukacja. Ch..owa służba zdrowia. Ch..owe procedury.

Ta chujowość to wyłącznie nasza odpowiedzialność. Tolerując chujowość, obniżamy standardy. Każdy, kto miał chu..owego współpracownika wie, jak to wpływa na morale wszystkich wokół. Błagam, podnieśmy trochę poprzeczkę. Nie gódźmy się na chujowość! Wymagajmy od siebie więcej! Pójdźmy o tę jedną milę dalej, niż wystarczy na "dopuszczający"!
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 1 kwietnia 2020 08:56:33
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
no tak kultura lewacka czyli "tumor chujowości"

PASUJE DO WAS KOMUCHU
też mają "chujowego" androida
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Środa, 1 kwietnia 2020 10:00:38
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ty zadowolony z poziomu pisowskich programów dydaktycznych? Pamiętasz co to średnica? Czy jest tak jak z tym końcowym elementem napędu roweru?
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Środa, 1 kwietnia 2020 10:05:46
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Lekcja dla sailor https://www.facebook.com/167518473264016/videos/5312227...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 1 kwietnia 2020 11:16:46
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 32245
kumak Dziś, 2 godz. temu
-2
+
-
Ty zadowolony z poziomu pisowskich programów dydaktycznych? Pamiętasz co to średnica? Czy jest tak jak z tym końcowym elementem napędu roweru?


to zapewne tłumaczenie z ukraińskiego na polskie
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 1 kwietnia 2020 11:20:17
-1
0 -1
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 32246
kumak Dziś, 2 godz. temu
-2
+
-
Lekcja ...

siedząc w domu i pierdząc w stołek na kwarantannie macie komuchu przynajmniej jakąś szansę na edukację zaniedbaną w latach młodości, zamiast tego wolicie z uporem maniaka pierdolić głuPOty , zapewne z nudów i nieróbstwa
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Środa, 1 kwietnia 2020 12:58:15
0
+2 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Mamy to❗️ Samorząd miasta zakupił 100 laptopów

siennica Postów: 1236
tytuss
siennica, postów: 1236
Środa, 1 kwietnia 2020 14:11:32
+4
+4 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
i tu chciałbym dokładne rozliczenie tych laptopów - czy dostali potrzebujący uczniowie? czy pociotek pracownika urzędu miasta, itp.......
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Środa, 1 kwietnia 2020 18:19:31
-2
+1 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
jako tytuss to możesz pytać na Berdyczów- anonimowo też nie wolno ci nikogo oskarżać
Post edytowany
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Czwartek, 2 kwietnia 2020 09:11:53
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
"Szkoła w TVP" to program, który mógł dać uczniom szkół podstawowych coś więcej niż zwykłe, szkolne lekcje. Niestety momentami dał im mniej, nudząc i co gorsza - wprowadzając w błąd https://noizz.pl/opinie/nauczyciele-i-uczen-kom...
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Czwartek, 2 kwietnia 2020 09:31:08
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dobrze że ta TV szkoła nie jest na TV Trwam
gdzieś indziej Postów: 12826
michal1965
gdzieś indziej, postów: 12826
Czwartek, 2 kwietnia 2020 09:38:17
+3
+3 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
No tak. Jak o elbegiete nic nie mówią to program zły. Poczytaj sobie Lisa od razu poczujesz się lepiej.
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Czwartek, 2 kwietnia 2020 10:11:19
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Genialny komentarz Andrzeja Machowskiego do lekcji matematyki z TVPiS, w której pomylono obwód koła ze średnicą.

https://memnews.pl/img/64211/lekcja-matematyki-wg...
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Czwartek, 2 kwietnia 2020 10:16:08
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Od kilkunastu godzin krążą w sieci tzw. „lekcje TVP”. Państwowa telewizja, realizując za nasze miliardy edukacyjną i kulturalną misję, postanowiła włączyć się w organizację nauczania zdalnego.

Wydawałoby się, że lekcje w telewizji to krok w dobrą stronę. Jakiś gest – nawet jeśli pozorowany – skierowany do uczniów i nauczycieli. Nauczyciele i dyrektorzy nie dostali przecież merytorycznego ani logistycznego wsparcia, a na branżowych grupach w mediach społecznościowych wrze od wieści, że pensje są ucinane z uwagi na brak „godzin ponadwymiarowych”, chociaż każdy, kto przechodził w ostatnich tygodniach przyśpieszony kurs
edukacji
zdalnej, wie, że tych godzin uczenie się na odległość robi się dokładnie dwa razy więcej. Nie pierwszy raz politycy nie przejmują się tym, w jaki sposób się w szkole pracuje i nie pierwszy liczą pracę nauczycieli w minutach spędzanych przy tablicy. https://oko.press/upiorna-groteska-lekcji-z-tvp-...
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Czwartek, 2 kwietnia 2020 10:20:24
-6
0 -6
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Dobrze że ta TV szkoła nie jest na TV Trwam

https://memnews.pl/img/64207/liczby-parzyste/
Mińsk Mazowiecki Postów: 3889
Silencium
Mińsk Mazowiecki, postów: 3889
Czwartek, 2 kwietnia 2020 10:31:08
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Albo na koduj.
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Piątek, 3 kwietnia 2020 17:45:41
-5
0 -5
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Raczej przyduszony kotek https://www.facebook.com/serwisdonaldpl/videos/21705525...
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Piątek, 3 kwietnia 2020 17:48:43
-5
0 -5
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
I co kodziarze? Jeszcze będziecie smęcić że rząd jest ujowy? Przekaz lekcji z tvp jest oczywisty. Zioło idzie w legal!!! https://www.facebook.com/100011071274868/videos/1058682...
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Piątek, 3 kwietnia 2020 18:00:05
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
czemu kumak robi błędy?ponieważ ludzie omylni
Post edytowany
Żabodukt Postów: 80000
kumak
Żabodukt, postów: 80000
Sobota, 4 kwietnia 2020 20:05:01
-5
0 -5
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kamera kamerą, a średnica średnicą.
Kulisy realizacji "Szkoły z TVP". Nauczycielki: jesteśmy tak zaszczute, że boimy się wyjść z domu
Ludzie myślą, że zgłosiłyśmy się na ochotnika, po sławę i pieniądze. Nic bardziej mylnego. Kuratorium oświaty zgłosiło się do naszej dyrekcji i zostałyśmy po prostu wytypowane - podkreślają w rozmowie z Onetem nauczycielki, które wzięły udział w projekcie "Szkoła z TVP". Teraz są wyśmiewane i hejtowane. TVP nie poczuwa się do odpowiedzialności i uważa, że krytyka wynika z "niedojrzałości społecznej".
Nauczycielki zdradzają Onetowi, jak wyglądała naprawdę realizacja telewizyjnych lekcji
- Musiałyśmy same wszystko wymyślić. Nikt nam nie powiedział, jak to ma wyglądać, jak mamy się zachowywać przed kamerą, jak mówić, jak się ustawiać - opisują w rozmowie z Onetem
Po emisji odcinków na nauczycielki spadł ogromny hejt
- To wpłynęło na całe moje życie. Jesteśmy tak zaszczute, że boję się wyjść z domu, bo ktoś mnie rozpozna i będzie wytykał palcami albo wyśmiewał. To mnie przerasta. Budzę się o 3-4 w nocy i zastanawiam się, jak zniknąć - mówi jedna z nich
- Nawet w trakcie nagrań nikt nas nie poinformował, że dostaniemy za to jakieś pieniądze. Po prostu myślałyśmy, że musimy to zrobić w ramach naszej pracy. Miałyśmy podpisać umowę z TVP. Ale do tej pory żadnej umowy nie dostałyśmy, nikt nam nie zapłacił - dodaje
"Z satysfakcją obserwujemy, że "Szkoła z TVP" spotyka się przede wszystkim z wielkim zainteresowaniem setek tysięcy widzów. Akceptacja i zrozumienie wagi projektu przez dojrzałe środowiska sprawiły, że do TVP zgłaszają się obecnie kolejni eksperci i pedagodzy" - twierdzi z kolei TVP
Od kilku dni tematem dyskusji są lekcje dla uczniów szkół podstawowych, emitowane w telewizji publicznej pod hasłem "Szkoła z TVP". Projekt, będący wspólną inicjatywą TVP i MEN, powstał w związku z zamknięciem wszystkich szkół w Polsce z powodu zagrożenia koronawirusem.

Lekcje wzbudzają duże kontrowersje. Program krytykowany jest za formułę i mnóstwo błędów, a nauczycielki je prowadzące spotykają się z ogromną krytyką różnych środowisk. Tylko czy to one ponoszą winę za dyskusyjną jakość tego projektu?

Roztrzęsione, załamane, zaskoczone hejtem
Udało nam się porozmawiać z dwiema nauczycielkami, które poprowadziły lekcje w ramach "Szkoły z TVP". Są roztrzęsione, załamane i zaskoczone hejtem, jaki się na nie wylewa. Chcą zachować anonimowość, boją się kolejnego publicznego linczu.



- Ludzie myślą, że zgłosiłyśmy się na ochotnika, po sławę i pieniądze. Nic bardziej mylnego. Kuratorium oświaty zgłosiło się do naszej dyrekcji i zostałyśmy po prostu wytypowane. Nie wiem, dlaczego akurat my. W naszym zawodzie, jak dyrektor prosi o wykonanie jakiegoś polecenia służbowego, to się nie odmawia. Wcale się do tego nie paliłyśmy, ale cóż było robić. Polecenia służbowe się wykonuje. Nie chciałyśmy stracić pracy, zwłaszcza w tak trudnych czasach - tłumaczą w rozmowie z Onetem.

Potem wszystko działo się bardzo szybko. W ubiegły piątek zostały wezwane na rozmowę. Usłyszały, że muszą do świąt nagrać trzy lekcje po 15 minut. Oprócz dyrekcji pojawili się tam też ludzie z TVP. Wtedy okazało się, że jednak ma to być po 25 minut i projekt ma trwać nawet do czerwca, a nie tylko do świąt. Nauczycielki przeraził również fakt, że już następnego dnia mają nagrać aż trzy lekcje.

- Okazało się też, że musimy wszystko same przygotować. Usłyszałyśmy w piątek po południu, że będziemy nagrywać następnego dnia od razu trzy odcinki, bo to w poniedziałek musi już iść w telewizji. Przecież to jest praktycznie niewykonalne, by w takim czasie przygotować materiał dydaktyczny na trzy lekcje, podczas gdy do normalnych hospitacji dyrektorskich trzeba przygotowywać się tydzień albo i więcej. Jakimś cudem udało nam się to przełożyć na niedzielę - mówi nam jedna z nauczycielek.

Nauczycielki: dostałyśmy mikrofony do ręki i "nagrywamy, bo nie ma czasu"
Od TVP nie dostały też żadnego scenariusza programu. - Musiałyśmy same wszystko wymyślić. Nikt nam nie powiedział, jak to ma wyglądać, jak mamy się zachowywać przed kamerą, jak mówić, jak się ustawiać. Nie było żadnych prób oswojenia się z kamerą. Przyszłyśmy w niedzielę, zdjęłyśmy kurtki, pokazano nam studio, reżyserkę, dostałyśmy mikrofony do ręki i "nagrywamy, bo nie ma czasu". Nie było pani od makijażu, ani stylistki, nikt nam nie ułożył włosów, nie powiedział, jak mamy się ubrać - relacjonuje jedna z pań.

- Ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z telewizją, może pan sobie wyobrazić, jaki to był dla mnie stres. Jeszcze zaczęła się wieszać tablica interaktywna, nie było markerów do pisania (na szczęście przywiozłyśmy własną kredę), a magnesów do przypinania było dziesięć - dodaje.

Wcześniej, jeszcze w piątek, zaproponowały, żeby nagrywać to wszystko w szkole, bo gdyby czegoś zabrakło, to szybko można uzupełnić. Ale pracownicy TVP nie chcieli o tym słyszeć. W grę wchodziło tylko studio.


- Na początku w ogóle myślałyśmy, że to będzie tylko w regionalnej telewizji. A tu nagle, w trakcie nagrywania, okazało się, że to ma iść na całą Polskę. Oburzyłyśmy się, że nikt nas o tym nie poinformował. Ale było już za późno na wycofywanie się. Teraz myślę, że powinnyśmy przerwać te zdjęcia - wzdycha jedna z nauczycielek.

Nagrania i montaż trwały blisko dziesięć godzin. W tym czasie nauczycielki nie miały nawet jak zjeść obiadu. Dostały tylko kawę i wodę. - Wszystko na szybko, bo cały czas słyszałyśmy, że centrala naciska, żeby już im to dać. Nie miałyśmy możliwości nawet przejrzenia tych filmów przed publikacją, na to także nie było czasu. Gdyby była takaż możliwość, dałoby się wyłapać błędy, poprawić je i uniknąć całej tej paskudnej historii - podkreśla nasza rozmówczyni.

"Te lekcje nie mają nic wspólnego z rzeczywistością"
- Tak naprawdę to, co sobie ułożyłyśmy w scenariuszu, wyszło nam dobrze. Wyłożyłyśmy się na dogrywkach, które trzeba było zrealizować, bo zabrakło materiału na cały program - relacjonuje jedna z pań.

Obie panie podkreślają, że te lekcje w ramach "Szkoły z TVP" nie mają nic wspólnego z rzeczywistością: - Jednak podczas normalnych zajęć nie ma takiej sytuacji, że nauczyciel longiem mówi przez pół godziny. Jest interakcja z dziećmi, człowiek się uśmiecha, żartuje, uczniowie podchodzą do tablicy, odpowiadają na pytania, przepisują coś do zeszytów, rozmawiają z nauczycielem. A my od realizatora usłyszałyśmy: "wyobraźcie sobie, że kamery to wasze dzieci". Ale kamery nie mówią i nie ma z nimi żadnej interakcji.


Nauczycielki stały się obiektem kpin, niewybrednych komentarzy i potężnego hejtu. Wytykano im brak przygotowania, popełnianie dużej ilości błędów, sposób prowadzenia programu i brak profesjonalizmu.

- Najbardziej boli, że hejtują nas inni nauczyciele. Nie spodziewałam się, że tak nas potraktuje nasze własne środowisko, zamiast nas wspierać. Skrytykowała już nas nawet pani Dorota Zawadzka, czyli "Superniania", która chyba już zapomniała, jak sama była kiedyś hejtowana - wylicza jedna z naszych rozmówczyń.

Zakaz wykonywania zawodu?
- Mnie dotyka bardzo boleśnie, że inni pedagodzy mówią, że jesteśmy "hańbą dla nauczycielstwa" albo że powinnyśmy dostać zakaz wykonywania zawodu. Że się połasiłyśmy na pieniądze, na te dwa miliardy, które dostała TVP i że my mamy właśnie te pieniądze w kieszeni. Tymczasem prawda jest taka, że nawet w trakcie nagrań nikt nas nie poinformował, że dostaniemy za to jakieś pieniądze. Po prostu myślałyśmy, że musimy to zrobić w ramach naszej pracy. Miałyśmy podpisać umowę z TVP. Ale do tej pory żadnej umowy nie dostałyśmy, nikt nam nie zapłacił - dodaje druga z kobiet.

Obie są oburzone również tym, że w internecie już się roznosi z jakiej szkoły są, pojawiają się ich prywatne zdjęcia, na których upublicznienie się nie zgodziły. Mówią, że jeszcze tylko brakuje ich adresów.

- Na jednym z serwisów internetowych zostały umieszczone nasze zdjęcia. Napisałam do nich, że nie ma mojej zgody na wykorzystanie mego wizerunku i poprosiłam, żeby usunęli moje zdjęcie. I co usłyszałam? Że przecież się zgodziłam. A tak w ogóle to telewizja publiczna dostała przecież dwa miliardy złotych, więc o co w ogóle chodzi - wzdycha nauczycielka.

- Ten hejt wpłynął na całe moje życie. Jesteśmy tak zaszczute, że boję się wyjść z domu, bo ktoś mnie rozpozna i będzie wytykał palcami albo wyśmiewał. To mnie przerasta. Budzę się o 3-4 w nocy i zastanawiam się, jak zniknąć. Nie wiem, co będzie, jak wrócę do pracy. Żałuję, że się na to wszystko zgodziłam - dodaje.

- Ja też nie sypiam dobrze, budzę się nad ranem i zastanawiam się, jak mam tę sytuację rozwiązać. Nic nie jadłam od dwóch dni, bo nic nie mogę przełknąć. Chce mi się tylko wymiotować. Żałuję, że dałam się w to wmanewrować - mówi druga nauczycielka.


Obie podkreślają, że z tej całej sytuacji wyłania się smutny obraz Polaków: - Nagle jesteśmy wszyscy nieomylni, nikt nie ma prawa do błędu, wszyscy musimy być idealni. Każdy jest najmądrzejszy. Ludzie oglądają teraz tę "Szkołę z TVP", żeby wyłapywać błędy, potknięcia, przejęzyczenia, to, że ktoś jest zestresowany, że "ma kij w d..." - bo i takie komentarze się zdarzają. Szkoda mi teraz tych kolejnych pań, które biorą w tym udział.

Po tych koszmarnych dla nich dniach obie stwierdziły, że nie będą już brać w tym udziału. Boją się, że gdy staną przed kamerą, znowu każdy szczegół, każda nawet drobna pomyłka, zostanie wyśmiana. Powiedziały o tym dyrekcji, a ta na ich prośbę, odsunęła je od robienia tych programów.

- TVP nie zapewniła nam żadnego psychologa w tej trudnej sytuacji. Ale zaproponowali nam za to, żebyśmy... przyszły do telewizji śniadaniowej. Na pewno się nie zgodzę już na występ w telewizji. To był mój pierwszy i ostatni raz - zapewnia jedna z naszych rozmówczyń.

Kulisy powstania lekcji w TVP. "Wszystko było robione na ostatni moment"

- Ja jestem szarym nauczycielem, do którego na lekcje wrócą niedługo uczniowie i nie wiadomo, czego mamy się spodziewać. Co prawda akurat sygnały od naszych rodziców są przyjemne i pozytywne: "nie przejmujcie się", "dzieci ucieszyły się, że zobaczyły swoje panie". To raczej słowa otuchy. Wiemy jednak, jaka może być młodzież, mamy w szkole ósmoklasistów i z ich strony mogą pojawić się docinki. Też nie wiem, jak to rozwiązać, czy wysłać takiego ucznia do dyrektora czy odpuścić i nie reagować? I nie wiem, jak bym zareagowała w takiej sytuacji. A mogą się one wydarzyć - podsumowuje.

Poprosiliśmy Telewizję Polską o odniesienie się do tych wszystkich zarzutów. Jednak TVP nie odpowiedziało właściwie na nasze pytania. Przysłało tylko oświadczenie. W związku z tym publikujemy wszystkie nasze pytania i to, co otrzymaliśmy jako odpowiedź - w całości.

Nasze pytania do TVP
1. Rozmawialiśmy z dwoma nauczycielkami, które brały udział w projekcie "Szkoła z TVP" i z ich relacji wynika, że za dyskusyjną jakość tych lekcji w ramach projektu "Szkoła z TVP" oraz publiczny hejt, jakie je spotkał, współodpowiedzialna jest TVP. Zarzucają TVP m.in., że nikt ich nie przeszkolił, jak zachowywać się przed kamerą (z którą nigdy wcześniej nie miały styczności), podczas realizacji nagrań nikt nie sprawował nad nimi opieki związanej z realizacją telewizyjną, dostały zdecydowanie za mało czasu na przygotowanie tych lekcji, podczas nagrywania ich były pośpieszane, co powodowało dodatkowy stres, a co za tym idzie - błędy. Jak TVP odpowie na te zarzuty?

2. Jak informują nasze rozmówczynie, po nagraniu trzech lekcji pozbawiono je możliwości obejrzenia całego materiału, by chociażby móc skorygować ewentualne błędy. Dlaczego?

3. Jak relacjonują nasze rozmówczynie, miały obiecane honorarium za prowadzenie lekcji na antenie TVP, tymczasem do tej pory nie otrzymały żadnego wynagrodzenia, ani nie podpisano z nimi żadnej umowy. Natomiast na pytania o to, nikt w TVP im nie odpowiada. Dlaczego tak się dzieje?

4. Na jakiej podstawie typowano nauczycielki do udziału w tym projekcie? Z naszych informacji wynika, że TVP zwróciło się w tej sprawie do kuratoriów oświaty. Czy TVP zaproponowało jakiś sposób na wytypowanie nauczycielek, które miałyby pojawić się w telewizji, przed kamerą?

5. Czy po hejcie, jaki spotkał te nauczycielki, TVP zapewniło im opiekę psychologiczną?

6. W związku z powyższym, czy TVP czuje się współwinna za publiczną krytykę, jaka spotkała nauczycielki biorące udział w projekcie "Szkoła w TVP"? Czy według TVP popełnione zostały jakieś błędy w trakcie realizacji tego projektu?

Oto odpowiedź TVP
"Projekt "Szkoła z TVP", realizowany wspólnie z MEN, jest projektem niezwykle trudnym. Decyzja o rozpoczęciu cyklu powstała w stanie niemal wyższej konieczności, w warunkach trwającej epidemii. Lekcje, zgodne z podstawą programową, nagrywane są na bieżąco i dzięki temu zastępują zawieszone stacjonarne zajęcia szkolne. Warunki pracy i nagrań są trudne ze względu na presję czasu oraz podwyższone wymogi bezpieczeństwa związane z epidemią. Wszyscy uczestnicy tego projektu: nauczyciele, pracownicy TVP, urzędnicy oświatowi, wkładają wiele odwagi, wysiłku i poświęcenia, aby umożliwić dzieciom i młodzieży łatwy dostęp do aktualnych lekcji.

Niestety niedojrzałość społeczna oraz niskie pobudki hejterów skutkują piętnowaniem nauczycieli i innych osób ofiarnie pracujących na rzecz tego wartościowego projektu. Aktywność przeciwników ",Szkoły z TVP" przypomina chorą radość niektórych mediów i środowisk, jaką demonstrowali podczas ubiegłorocznego strajku nauczycieli. To zadziwiające, że ataki te mają miejsce w czasie epidemii, a ich celem są nauczyciele ofiarnie i bezinteresownie realizujący misję zawodową, wyrażający w ten sposób swoją solidarność i odpowiedzialność społeczną.

Dla atakujących projekt, drobne pomyłki i niedociągnięcia techniczne są ważniejsze niż realizowane przez nauczycieli szlachetne cele, a także poświęcenie przez nich własnej prywatności i komfortu. Nieodpowiedzialne ataki zarówno osób prywatnych, jak i mediów komercyjnych doprowadziły do napiętnowania osób zaangażowanych w projekt. TVP ze swojej strony zadeklarowało nauczycielom wszelką pomoc i wsparcie. https://warszawa.onet.pl/kulisy-realizacji-szkoly-z-tvp...
Post edytowany

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK