Rząd PiS nie ma woli politycznej, by nieść pomoc dzieciom. Ma za to wolę polityczną, aby wprowadzić do szkół inkwizytorów i cenzorów, za pomocą Lex Czarnek, ale nie ma siły zapewnić w każdej szkole psychologa, a o co od lat apelują młodzi ludzie.
Lewica domaga się utrzymania rządowego dofinansowania dla Telefonu Zaufania, który realnie pomaga młodym ludziom. Posłanki i posłowie oczekują też interwencji Rzecznika Praw Dziecka, który powinien zabrać głos w obronie instytucji, które realnie pomaga dzieciom i młodzieży w ich zmaganiach z problemami natury psychicznej.