Pies lubi plywać

Proszę o informację,gdzie w pobliżu Mińska jest jakiś zbiornik wodny w ktorym może popływać pies

Zbiornik Łazienki w Mińsku koło stadionu Budowlanki.

można też na tzw. Pompce

Dziękuję za informację i proszę o wskazówki jak trafić na tzw.Pompkę

Ciągle prosto jak wchodzisz do lasu koło Mazovii.

Bardzo dziękuję.

na Pompce dawno nie ma wody.Zbiornik Łazienki odradzam bo chyba oczywiste jest to że spływają do niego wody z cmentarza. Lubię pływać na Pogorzeli I nie raz widziałem tam pływające psy.nie mam nic przeciwko jeśli do wody wrzuca się czystego psa a on to lubi.Ale jestem przeciwnikiem psów bez kagańca i smyczy na brzegu. Niby z jakiej racji mam się obawiać czy taki pies mnie nie ugryzie lub poliże.

Jak zaczyna sie Wiejska (sfalt) jest zjazd piaszczysty w dół a tam mostek, za mostkiem w prawo i jest kawałek czystej rzeki i piaszczysty teren

kumak zapomniałeś dodać o pływających czaszkach i piszczelach :) mity siejesz w tym temacie. Woda w tym zbiorniku nie różni się od innych wód w naszym regionie, a jako ciekawostke podam że jeszcze w latach 90 95 chodziliśmy tam popływać i żadnych kłopotów skórnych itp nie mieliśmy a mało tego chłopaki łapali w tym stawie raki, zresztą wędkarze siedzą tam do dziś więc można ich spytać o czystość tego zbiornika.

od tamtej pory cmentarz się bardzo rozrósł.Rozrosło się tez nasze wysypisko śmieci.Woda ma jedną ciekawą cechę... płynie tam gdzie ma łatwiej-ze wzniesienia prosto do rzeki.W tej wodzie jest cała tablica Mendelejewa oraz wszelkiej maści bakterie i związki powstające w wyniku rozkładu i ciał i śmieci i żywności.
Powszechnie wiadomo że całe Indie kąpią się w wodach Gangesu.Jest to rzeka w którą wpadają nieczystości z całego subkontynentu.Okazało się że styczność z tak wielką ilością mikroorganizmów powoduję wykształcenie się immunitetu-Hubit zapraszam do kąpieli w Gangesie Ziemi Mińskiej oczywiście razem z czworonogiem

Chcesz popływać ze zmarłym przodkiem, zapraszamy na łazienki, to może być ciekawa propozycja.
Temat dotyczył miejsca do pływania dla psa, którego można po kąpieli w stawie spłukać wodą np.z węża, lub umyć przy pomocy przeznaczonych do tego szamponów. Wydaje mi się że ludzie chociaż trochę myślący nie wejdą do tej wody. Wędkarze też wypuszczają złowione ryby, ale zdarzają się wyjątki jak wszędzie.

cmentarz się rozrósł ale tylko komunalny, od początku był budowany od rzeki w kierunku śmietniska, ale nawet jeżeli ,,coś'' się przedostaje do stawu to jest to milionowy procent wszystkich zanieczyszczeń. Srebrna zaczyna się gdzieś pod lotniskiem, są to tereny rolnicze, czyli jak wcześniej wspomniałem Srebrna pod względem zanieczyszczeń nie różni się od większości rzek czy zbiorników.
Panie drogi eustachy, taka jest historia tego zbiornika, szukało się ochłody szło się nad staw, była ''plaża'' (dziś już całkowicie zarośnięta) pławiło się i leżało na kocyku, przychodziły rodziny z dziećmi i nikt nie narzekał choćby na widok cmentarza.
Kilka postów wyżej podałeś zbiornik przy budulu jako dobre miejsce by pies mógł popływać i ja to potwierdziłem, nikogo nie namawiając by wchodził teraz do tej wody z psem lub samemu.
cerber podał tzw pompke ale czy nie są to te same wody ,,mińskiego gangesu'' płynące dalej z biegiem rzeki?..

Hej, tak sobie czytam wasze wypowiedzi o tym zbiorniku przy cmentarzu. W weekend majowy były obok na terenie gimnazjum zawody agility (psie). Wszyscy zawodnicy chodzili z psami spławiać tam swoje czworonogi, mojemu nic nie było, zresztą tak jak większości. Tylko suka koleżanki, zresztą bardzo wrażliwa miała trochę podrażnioną skórę po tej wodzie i się drapała. A tak mogę ze spokojem powiedzieć, że czworonogom, które się tam kąpały nic nie było. Prędzej puszcze mojego psa tam, niż do Wisły :P

A ja proponuję podjechać do Ładzynia, tam jest bardzo miłe jeziorko. Wprawdzie po wybieraniu torfu woda woda jest specyficzna, ale jest czysto i pies, wybiegający z wody w środku lasu, nikomu nie wadzi

mojemu psu jest wsio ryba, czy woda czysta czy brudna, ma być mokra. Wrażliwym właścicielom proponuję wybudowanie psom prywatnego basenu:)

Podzielam zdanie Hubit80 na temat mińskich Łazienek. Cieszy mnie, że takie bzdury nadal funkcjonują bo dzięki temu ten zbiornik nie jest bardzo oblegany przez ludzi.

Dzięki temu że jest mało oblegany, dermatolodzy w Mińsku mają mniej roboty.
Cmentarz to mały pikuś w porównaniu do tej wielkiej góry śmieci, obok której przepływa rzeczka wpadająca do zbiornika.

Plaża przy cmentarnym stawie i rzece przed nim, była chyba kiedyś nazywana potocznie "Lipką", Ale dlaczego to nie wiem. Z opowieści przodków zapamiętałem ich wspomnienia o wyprawach na Lipkę (z psami), a w archiwum zachowały mi się stare fotografie z tamtych czasów. Mińszczanie w tamtych czasach kąpali się na wspomnianej "Lipce", na zdewastowanej obecnie "Pompce" na nieistniejący już "Trójkącie", i na gliniankach wokół Mińska.
Z tego co zapamiętałem to przed wojną za cmentarzem znajdował się hycel. Jak komuś zginął pies, to od razu trzeba było lecieć do niego. Psa można było chyba przez tydzień odebrać u niego, po uiszczeniu odpowiedniej opłaty. Potem już nie :(

Co do czystości wody to na ten temat mógłby wypowiedzieć się Sanepid. Zapewne woda ze stawu nie jest wodą pitną, ale też nie jest samym koncentratem spływającym z cmentarza i wysypiska.
A co robi się z rybami złowionymi w tym stawie podczas organizowanych tam zawodów wędkarskich?

Nie wiem jak Mińsku, ale obecnie większość zawodów wędkarskich rozgrywana jest na żywej rybie, ryby po zważeniu są wypuszczane.
Mińskie koła wędkarskie należą do okręgu Siedleckiego, a z tego co się orientuję to u nich ryby wypuszczają ale na głęboki olej z pierwszego tłoczenia.

Zagłoba poruszyłeś kwestie Sanepidu , tam czas zatrzymał się co najmniej 25 lat temu ;))

a przy "Lipce" z moich "archiwów " podobno kiedyś straszyło :00