prywatnie pan BMJ ma prawo do własnych POglądów i własnego zdania , tak się jednak głupio składa iż jest urzędnikiem państwowym a jako taki ma określone obowiązki do realizacji, jeżeli ich nie realizuje to albo wynikają jakieś przyczyny obiektywne, albo brak możliwości albo brak chęci wynikający z faktu iż pan BMJ jest partyjnym aparatczykiem PO czy KO czy jak tam się ten gang zwie, jerzeli nie realizuje swoich obowiązków i działa na szkodę (taką czy inną) mieszkańców to POwinien albo POdać się do dymisji albo próbować wytłumaczyć iż kieruje się dobrem mieszkańców MM i POdjęte działania nie wynikają ze ewidentnie złej woli BMJ i innych samorządowców opozycyjnych w końcu mieszkańcy nie mają obowiązku śledzenia partyjnej wojenki a wybór prezydenta jest konstytucyjnym prawem każdego z nas więc taki kumaczy gad czy płaz nie będzie nikomu mówił co ma robić i tym bardziej mówić