Według alarmujących wyliczeń Związku Miast Polskich wprowadzone zmiany mogą oznaczać utratę płynności finansowej ok. 1/3 jednostek samorządu terytorialnego. Analiza dr. hab. Dawida Sześciło
Nikt chyba nie spodziewał się, że Polski Ład będzie manifestacją modelu państwa, który wspólnoty lokalne uważa za najważniejszego partnera władzy centralnej i motor rozwoju. Trudno było oczekiwać odwrotu od polityki nowego centralizmu, która od kilku lat prowadzi do konsekwentnego osłabiania samorządów [1].
Analiza dr. hab. Dawida Sześciło została opublikowana na stronie think tanku forumIdei Fundacji Batorego. Publikujemy za zgodą Fundacji.
Wszystkie przypisy na końcu tekstu.
Mimo całej tej wiedzy z pewnym zdumieniem czyta się dokument, który zdaje się nie zauważać istnienia drugiego po administracji centralnej kluczowego filara polskiej państwowości i systemu zarządzania publicznego, jakim jest samorząd. I nie chodzi tylko o to, że samo słowo „samorząd” pojawia się w ponadstustronicowym dokumencie zaledwie kilkanaście razy. Jeszcze ważniejszy jest jakościowy zwrot w myśleniu o państwie, gdzie impulsy rozwojowe i pomysły poprawiające życie obywatelek i obywateli mają płynąć niemal wyłącznie z centrum, zaś podmiotowość wspólnot lokalnych zostanie ograniczona do możliwości ubiegania się o dotacje z jednego z rozlicznych centralnie zarządzanych i uznaniowo dzielonych funduszy.
Długa droga od planów do konkretów
Wypada zacząć od ważnego zastrzeżenia. Polski Ład [2] (podobnie jak Krajowy Plan Odbudowy[3]) na razie pozostaje papierowym wyrazem pewnych intencji, zamiarów i planów, które mogą, ale wcale nie muszą zostać przekute na rzeczywistość. Dyskusja na ich temat jest potrzebna i uzasadniona, ale z wyraźnym zastrzeżeniem, że droga od ogólnego projektu politycznego do realnych zmian może być długa i wyboista. Być może w polskiej praktyce politycznej zbyt wiele uwagi poświęcamy tego typu strzelistym aktom woli, a zbyt mało ich późniejszej realizacji. Tak było z zapomnianą Strategią Odpowiedzialnego Rozwoju (tzw. planem Morawieckiego), która odegrała swoją rolę jako akt mający świadczyć o wizjonerstwie władzy, po czym została odłożona na półkę – zarówno przez jej twórców, jak i szerszą publiczność. Polski Ład może spotkać podobny los, szczególnie zważywszy na niepewną sytuację polityczną i brak stabilnej większości parlamentarnej.
Pamiętajmy również, że publikacji Polskiego Ładu nie towarzyszyła prezentacja konkretnych projektów legislacyjnych ujawniająca ich szczegóły. Tymczasem ostateczna ocena wielu propozycji będzie zależała od konkretnych rozwiązań przyjętych w regulacjach wdrażających. Wtedy poznamy też rzeczywisty bilans korzyści i strat po stronie samorządów, jak i innych aktorów. Niezbędny jest zatem obywatelski monitoring wdrażania Polskiego Ładu. https://oko.press/polski-lad-czyli-samorzad-jako...