[quote] Polacy są pewni, że klęska Niemiec jest nieuchronna i nastąpi w wyniku wspólnego wysiłku Związku Sowieckiego, Ameryki i Wielkiej Brytanii. Dlatego nie zamierzają tracić własnych rezerw ludzkich dla tego celu. Siły polskie zachowuje się i organizuje przede wszystkim przeciwko nam. Ludzkie rezerwy Polski należy uznać za dość solidne. Po rozbiciu polskiej armii większość zdolnych do walki mężczyzn pozostała na terenie Polski.
W interesie naszego państwa musimy podjąć pewne konieczne kroki. Będzie niedobrze, jeśli Niemcy będą mieli na terytorium Polski bazę dla swoich warsztatów, fabryk, szpitali, urządzeń pomocniczych itd. Tak samo będzie źle, jeśli przechodzące przez Polskę linie komunikacyjne Niemców nie będą narażone na działalność partyzantów. W Polsce trzeba koniecznie rozpalić wojnę partyzancką. Oprócz efektu wojskowego spowoduje to sprawiedliwe wydatki ludności polskiej na dzieło walki z okupantem niemieckim i spowoduje, że Polakom nie uda się w całości zachować swych sił.
W związku z powyższym uważam za stosowne:
1.Wykorzystać antyniemieckie nastroje ludności polskiej na terytorium Polski i rozwinąć tam wojnę partyzancką.
2. Wysłać na wiosnę [1943 r.] 80 do 90 starannie przygotowanych i przeszkolonych agentów, którzy władają biegle językiem polskim i posiadają kontakty wśród ludności polskiej, w celu rozwinięcia walki partyzanckiej przeciwko Niemcom. Mamy odpowiednich ludzi wśród członków Komunistycznej Partii Polski, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Ukrainy.
3.Pozwolić na podjęcie tego zadania Centralnemu Sztabowi Ruchu Partyzanckiego, niezależnie i równolegle z działalnością innych organów. [/quote]
Oraz…
[quote] Gminy pow. Wysokie Mazowieckie i Bielsk Podlaski są zamieszkałe w 60% przez tzw. szlachtę, która w większej części jest wrogo ustosunkowana do obecnej rzeczywistości. Uprzedzający stosunek ludności wypływa z nieuświadomienia, ponieważ dotychczas mało wysiłku położono w kierunku upolitycznienia wsi, tak ze strony wojska, jak i partii politycznych. Biedota wiejska jest natomiast pod wpływem kłamstw rzucanych przez bandy, duchowieństwo oraz inne osoby o poglądzie wybitnie reakcyjnym. Kłamstwa te przejawiają się w szerzeniu fałszywej propagandy o trzeciej wojnie, kołchozach, przesunięciu na korzyść ZSRR granicy itp.
Niezależnie od amnestii i poprzednich, teren tych powiatów [Węgrów i Sokołów Podlaski] był terenem działania band politycznych i rabunkowych. Ludność cywilna była przesiąknięta w większej części propagandą antyrządową, względnie przez miejscowe elementy reakcyjne. [/quote]
I jeszcze relacja człowieka zadowolonego z „uratowania życia przez Armię Czerwoną…
W 1948 roku zostałem znów aresztowany za AK, że wiem, gdzie ukrywają się partyzanci. Zaczęło się śledztwo, rozebrali do naga, bardzo zbili kijami do nieprzytomności i skopali. Jeden z polskich oficerów, a raczej tylko w polskich mundurach, usiadł mi na głowie, a drugi na nogach. [...] 10 kwietnia 1948 r. na rozkaz porucznika Alieksieja KBW rozebrało i zniszczyło wszystkie nasze budynki w Lubowiczu - mieszkanie, oborę, chlew, spichlerz i stodołę. Zostaliśmy pod gołym niebem, sąsiedzi nocami pomagali naprawiać budynki, ale w maju po raz drugi zniszczyli wszystko i przykazali ludności, że jak będą pomagali, to całą wieś zniszczą. Mój ojciec był wspaniałym, lubianym i szanowanym człowiekiem, miał już 85 lat, więc sąsiedzi z całej wsi znów się zebrali i w parę dni naprawili budynki w siedemdziesięciu procentach.