Doją ojczyznę na różne metody: na wujka, na premiera albo córkę leśniczego. Jak podają media Morawiecki delegował do państwowych spółek ponad setkę bliskich sobie ludzi, Sasin blisko 40, Błaszczak 25, a Brudziński około 30. Swoich zaufanych ludzi w spółkach ma także Ziobro.
Pod hasłem "Partia i Spółki" media ujawniają sieć powiązań pokazującą ogromną skalę korupcji politycznej, do której obecna władza wykorzystuje państwowy majątek. Przynajmniej 900 osób ze spółek skarbu państwa ma związki z politykami PiS.
Zarobki członków zarządów sięgają dziesiątek tysięcy złotych, te w radach tysięcy za jedno posiedzenie. Nie brak osób, które zasiadają w kilku jednocześnie.
W świetle tych informacji uchwała PiS przeciwko nepotyzmowi to ponury żart. Z nepotyzmu i kolesiostwa zrobili sobie normę i udają, że z tym walczą. Chcą rządzić, by dalej doić.
Post edytowany