Mińsk Maz w oczach przyjezdnych.

Ciekawi mnie co na temat "miasta seksu i biznesu" sądzą przyjezdni, którzy się tu osiedlili bądź często tu przebywają. Moja opinia:
http://www.youtube.com/watch?v=2LFe2yjV7FA

jadę dziś autkiem do "stolycy"
słucham radia które gra tylko polską muzykę
coś około 9 jest audycja "plotnisko"
jak sama nazwa wskazuje obrabiane są doopy celebrytów. dziś było o niejakiej Joannie Liszowskiej która po pijaku miała wypadek. Prowadząca podsumowała to tak: "pewnie jechała do Mińska na festiwal Himilsbacha".

Mińsk to mogłoby być super miejsce do życia! małomiasteczkowy klimat, a blisko najważniejszego miasta w Polsce (okna na świat)
już prawie jest :)
ale pracy tu brak :( a jak jest to niestety... pozostawię bez komentarza....
Szkoda, że musimy jeżdzić do STOLYCY (cytując post wyżej) stojąc w korkach every day.
A mozna by "ściagnąć" trochę biznesu i dla nas, potencjał mamy ogromny. Świetna lokalizacja na wschód od Wawy, dobra komunikacja, 50, 2 i za dłuższą chwilę autostrada.
Nasze władze powinny się postarać :) jest o co walczyć a na razie to tylko jesteśmy sypialnią Wawy. A szkoda, bo patrzac po autach służbowych, które codziennie jadą do Wawy potencjał intelektualny jest naprawdę ogromny...

Nie narzekajcie ,do Wa-wy od zawsze ludzie jeżdzili jeżdżą i będą jeżdzić do pracy. Ja też pomimo że od zawsze mieszkam w Mińsku przez 30 lat dojeżdżajam do Wa-wy do pracy.Nie bylo baxsów ani nowoczesnych pociągów.dojeżdzalo tysiące ludzi codziennie .Nie narzekam bo warunki pracy i zarobki byly zupelnie inne niż w naszym kochanym Mińsku............

Prawdę powiedziawszy to MMz ma dość dobre skomunikowanie z W-wą.
Wcześniej mieszkaliśmy z żoną na warszawskiej Białołęce i co ciekawsze na W-wę Wschodnią dojeżdżało się szybciej z MMz, mimo iż kilometrówka była większa...
Dojazd i tu i tu bez przesiadek.

Mi osobiście przeszkadza totalny syf. Po powrocie z krótkich wakacji (w kraju) to aż bije po oczach. Kto odpowiada za sprzątanie i wizerunek miasta powinien sam to wszystko posprzątać i poogarniać. Wstyd!!!

Zgadzam się z adrian1984 ale po części :) Należy zauważyć, iż nie wszystkie np. chodniki lub parkingi należą do miasta. Jest masa lokali mieszkalno-usługowych, kilka galerii handlowych i w tych przypadkach zapewnienie czystości wokół leży w gestii właścicieli lub administratorów budynków. Gdyby sprzątać na bieżąco, zamiatać, zrywać nielegalnie rozklejane reklamy byłoby mniej okazji do narzekań.

Mińsk w oczach przyjezdnych - nie ma gdzie zaparkować. Mińsk w oczach miejscowych - nie ma jak się przedostać między samochodami.

Z tymi przyjezdnymi różnie bywa,bo mam znajomych którzy przyjeżdżają do Mińska i jedni chwalą nasze miasto,a drudzy biadolą jak stara baba.

No ale umówmy się - szału nie ma :(
Pytanie tylko dlaczego władze nic z tym nie robią. No ale to wynosi się z domu podobno...

Moi znajomi - przyjezdni mówią, że mińsk to miasto lumpeksów, banków i sklepów z oknami, że nic tu nie ma, żadnej rozrywki, brak możliwości chillout'u. Miasto nieprzychylne turystom, zero tabliczek informacyjnych na mieście jak dostać sie do jakiegoś miejsca. Po dwóch latach mieszkania w mińsku dowiedzieli się, że jest u nas najstarsza sosna w Polsce, a ta informacja powinna być umieszczona przed wjazdami do miasta. Znajomi po 30tce.

Ja zabieram przyjezdnych z innych miast do Pałacu Dernałowiczów oraz do parku. później na ławeczkę Himilsbacha i z "tyłu" sklepu Portos żeby zobaczyli cały ten syf.... są raczej zachwyceni Mińskiem i tym że supermarkety nie wydrenowały małych sklepów no i że pod fontanną tyle ludzi. Zapraszam też na deser do Eklerka i do Budowlanki żeby zobaczyli piękną szkołę i cały plac przed nią (szkoda że już nie ma tych topoli)

a mnie zastanawiał wzrost tendencji prawicowych w naszym mieście i teraz chyba znalazłem powód.W naszym mieście od paru lat trwa boom budowlany i sprowadziło się do Mińska sporo ludzi.Żeby kupić sobie mieszkanie trzeba mieć niemałe zarobki oraz zdolność kredytową.Ludzie z kasą popierają przeważnie prawicę... lewica mieszka w starych blokach i starych chałupach- tak myślę...

Kumak jaki jest temat?

Wiktoria>na szczęście ta sosna rośnie w lesie pod okiem Nadleśnictwa,bo gdyby rosła w mieście,to władza z przyklaskiem konserwatora (szkodnika) przyrody,dawno by ją wyrąbała,bo czemuśtam by zagrażała i przeszkadzała.

chyba nie o tym gdzie Ty zabierasz swoich gośći?

Tak naprawdę ta sosna nie rośnie w Mińsku,a na terenach Gliniaka (chyba).

masz rację-sosna nie jest w Mińsku http://www.mapa-online.pl/mapa,Minsk-Mazowiecki.html
Sosna jest za rzeką a miasto w tamtym miejscu rzeki nie sięga

Tam gdzie sosna,to.Tomaszów (chyba)

Zachodnia Bidulina to raczej nie jest,bardziej Stankowizna (była kiedyś taka wieś) ale co po tym naszym przyjezdnym? Mańka Trąbińska się w grobie przewraca.. może wydzielić podtemat -SOSNA