- Krzyżak z Litką udowodnili, że można i trzeba czytać te dokumenty bez emocji. Sensacyjną według Gutowskiego i Overbeeka tezę, że "Wojtyła wiedział" dziennikarze Rzeczpospolitej opisali już w grudniu 2022 r. i pokazali, w jaki sposób przyszły papież reagował na przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich w swojej diecezji - wyjaśniła.
- Sensacyjność tej tezy jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, bo gdyby Wojtyła o nadużyciach nie wiedział, musiałby być chyba biskupem z innej planety, wszyscy w jego czasach się z tym dramatem stykali, pytanie czy reagowali zgodnie z obowiązującymi wówczas normami - stwierdziła.
Dodała, że dziennikarze Rzeczpospolitej w swoich badaniach uwzględnili skomplikowany kontekst historyczny i obowiązujące wówczas zapisy prawa kanonicznego. - Najlepszym przykładem jest to, w jak odmienny sposób Krzyżak i Gutowski potraktowali list kard. Wojtyły do ks. Loranca, w którym metropolita krakowski pisał, że "każde przestępstwo powinno być ukarane" - mówiła Guzik.
https://deon.pl/kosciol/paulina-guzik-poznanie...